Archives

Dranie z “J Street” manipulują słowami Wiesela

Uczestnicy protestu popierającego „Palestyńczyków” (terrorystów Hamasu) w Melbourne (Źródło zdjęcia: Wikipedia)


Dranie z “J Street” manipulują słowami Wiesela


Phyllis Chesler
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Działaczka J Street i partii Demokratów zamieściła w poniedziałek artykuł na swoim Substacku. Decyduję się nie podawać jej nazwiska ani linku do tego artykułu, ponieważ nie widzę powodu, żeby go promować. Jej utwór nosi tytuł: Elie Wiesel on indifference. A child killed in Gaza every 15 minutes. Two mothers every hour. Seven women every two hours. Are you OK with that?  [Elie Wiesel o obojętności. Co 15 minut w Gazie zabijane jest dziecko. Dwie matki co godzinę. Siedem kobiet co dwie godziny. Czy godzisz się na to?]

Następnie artykuł przedstawia serię „wiadomości”, mówiących o śmierci kobiet i dzieci w Gazie, godzina po godzinie, dzień po dniu. Ilu członków J Street wyraziło podobne moralne oburzenie w związku ze znacznie większą liczbą ofiar na Ukrainie (szacunkowo 30 457 cywilów 31 000 żołnierzy, czyli łącznie 61 500) i w Demokratycznej Republice Konga (jak dotąd szacunkowo 5 do 6 milionów ofiar śmiertelnych wśród cywilów)? Nie możemy ufać szacunkom dotyczącym ofiar śmiertelnych wśród cywilów i/lub walczących w Afganistanie, Pakistanie, Syrii, Iraku, Chinach, Korei Północnej, Sudanie, Somalii i tak dalej, chociaż mamy pewność, że tych ofiar jest setki tysięcy.

O ile wiem, niewielu dziennikarzy informuje o znacznie większej liczbie ofiar na Ukrainie niż w Gazie i przestrzega nas, abyśmy nie pozostawali obojętni na te tragedię – przynajmniej nie raz po raz, nie dzień po dniu.

Wspomniany powyżej artykuł idzie w makabrycznym takcie z „New York Timesem”, który tego samego dnia zamieścił pięć pełnych stron zdjęć zabitych Gazańczyków, wszystkich zidentyfikowanych według wieku, nazwiska i zawodu. Na łamach tej gazety rzadko pojawiają się zamordowani Izraelczycy, lub też setki tysięcy wysiedlonych Izraelczyków. Pozostają bezimienni i bez twarzy, podobnie jak izraelscy zakładnicy, którzy byli trzymani w Gazie przez pięć miesięcy, podczas gdy byli bici, gwałceni, torturowani, głodzeni i mordowani.

Czasami zastanawiam się, czy zarówno „New York Times”, jak i „J Street” są na liście płac Hamasu/Iranu, czy są po prostu finansowane przez Sorosa – czy też są prawdziwie głęboko wierzącymi żydożercami. Jednym z dowodów na to, że nienawidzą Żydów, jest ich odmowa uznania winy Hamasu za śmierć palestyńskich cywilów. Hamas nie tylko chowa się za cywilami, jeśli są oni dostępni; Hamas działa i manewruje głównie na terenach cywilnych, co stanowi wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego. Biorąc to pod uwagę i pomimo niemal samobójczych wysiłków Izraela, aby zminimalizować liczbę cywilnych ofiar, J Street argumentuje, że Izrael nie ma prawa walczyć z tymi, którzy próbują go zniszczyć.

Artykuł tej autorki zasadniczo ośmiela się zamienić autorytet moralny Elie Wiesela w marionetkę, by wykorzystać jego spojrzenie z czasów Holokaustu do potępienia Izraela i ostrzeżenia nas przed naszą własną „obojętnością” na cierpienia cywilów w Gazie. To, co powiedział Wiesel, było jednak o wiele bardziej istotne niż sformułowanie cytowane w artykule. Proszę pozwolić, że zacytuję wywiad, jakiego udzielił Merle Hoffman w 1991 r., jak relacjonuje magazyn „On the Issues” (byłam wówczas redaktorką tego magazynu):


WIESEL:
 Krytykowano mnie za wiele rzeczy… Tak, odmawiam systematycznego potępiania Izraela.


H:
 Za cokolwiek?


W:
 Są pewne czerwone linie, których nie przekroczę. Gdybym wtedy wiedział, że Izrael jest zamieszany w tortury, zabrałbym głos, ale było już za późno. Kiedy się dowiedziałem, komisja już została utworzona i sprawiedliwość zwyciężyła, ale nie uważam, że mam prawo wywierać presję publiczną na Izrael.


H:
 Ale masz autorytet moralny.

W: A co jeśli się mylę?

H: Nie możesz sobie pozwolić na błąd?


W:
 Tak, ale tylko jeśli zapłacę odpowiednią cenę. A co jeśli się mylę i oni zapłacą za to cenę? Co się stanie, jeśli wywrę taką presję na jakąś decyzję, a decyzja ta może sprowadzić na Izrael katastrofę lub przynajmniej tragedię? Czy mam prawo to zrobić? To ich dzieci zapłacą cenę, nie moje. Jeżdżę do Izraela i rozmawiam z tamtejszymi przywódcami. Mogę powiedzieć, co czuję. Ale tutaj, szczególnie tutaj, nie mam prawa wypowiadać się publicznie… Czuję się urażony, gdy widzę żydowskich intelektualistów, którzy nagle przypominają sobie o swojej żydowskości tylko po to, by wykorzystać tę żydowskość do ataku na Izrael. To są mężczyźni i kobiety, którzy nigdy nic nie zrobili dla Izraela [i] nagle przypominają sobie, że są Żydami.

Mam nadzieję i modlę się, aby członkowie J Street i działacze Partii Demokratycznej zwrócili uwagę na te słowa Wiesela, a także na tych, którzy nimi manipulują, żeby potępić Izrael.


Phyllis Chesler  – Emerytowana profesor psychologii City University of New York, współzałożycielka Association for Women in Psychology oraz National Women’s Health Network.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israeli officials decry UNSC ceasefire resolution, US abstention

Israeli officials decry UNSC ceasefire resolution, US abstention

JNS – NEWS | Israel At War


“The United States has abandoned its policy in the U.N. today,” charged Netanyahu in response to the Biden administration’s failure to exercise its veto.

.
Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu outside his office at the Knesset in Jerusalem, March 13, 2024. Photo by Yonatan Sindel/Flash90.

Israeli government officials were near-unanimous on Monday in their condemnation of a U.N. Security Council resolution demanding a two-week halt to the war against Hamas, with Prime Minister Netanyahu slamming the U.S. decision to refrain from exercising its veto power.

“The United States has abandoned its policy in the U.N. today,” said Netanyahu, according to a statement released by his office. He noted that just days ago, Washington had supported a draft resolution that directly linked a call for a truce to the release of hostages.

While the resolution adopted on Monday does call for the “immediate and unconditional release of all hostages,” the text leaves it open to interpretation whether this is actually linked to the ceasefire demand.

The premier’s sentiment was echoed by Likud Party lawmaker Danny Danon, a member of the Foreign Affairs and Defense Committee who served as ambassador to the United Nations between 2015 and 2020.

“Unfortunately, this reminds me of the U.N. Security Council’s 2016 vote in which the Obama administration decided to abstain rather than exercise its veto power,” Danon told JNS, referring to UNSC resolution 2334, which condemned Israeli construction beyond the 1967 lines.

Richard Goldberg, a senior adviser at the Foundation for Defense of Democracies, told JNS that although “the resolution demands a ceasefire and separately demands the release of hostages, it does not call for a ceasefire that is conditioned on hostages being released.”

The White House has claimed that the vote did not mark a departure from the administration’s previous stance, but according to Goldberg the decision to abstain does in fact represent a “clear shift in policy.”

“Just last Friday, the Americans proposed a draft that called for a ceasefire in connection with the release of hostages. Three days later, the standard is merely that you talk about a ceasefire and the release of hostages in the same general location [of the text], not that the two must go hand in hand,” he said.

“The United States makes itself look weaker on the world stage by abstaining on a pro-Hamas resolution backed by China and Russia…The more Washington projects distance from a close ally, the more America’s adversaries take note and get emboldened,” the analyst added.

According to Netanyahu, Resolution 2728 “gives Hamas hope that international pressure will force Israel to accept a ceasefire without the release of our hostages,” harming both military and diplomatic efforts.

Danon concurred that Washington’s abstention marked a policy shift.

“One cannot ignore the fact that allowing this resolution to pass is a change in policy; our colleagues in Washington are aware of it. This isn’t only about the language, which is problematic. This is a slippery slope for more resolutions to pass,” he said.

Following Monday’s vote, the Israeli Prime Minister’s Office canceled the departure of a high-level delegation that was slated to fly to Washington this week to discuss the looming Israeli ground operation against Hamas in Gaza’s southernmost city of Rafah.

Israeli Defense Minister Yoav Gallant—who arrived in the U.S. capital on Monday at the invitation of his American counterpart—stressed in an apparent response to the developments at the United Nations that Israel has “no moral right to stop the war while there are still hostages held in Gaza.”

He also warned that failure to achieve decisive victory in Gaza could bring Israel closer to a war against Hezbollah.



His words were echoed by Minister-without-Portfolio and War Cabinet member Benny Gantz, who vowed to continue military efforts “until the hostages are returned and the Hamas threat is removed.”

The National Unity Party leader dismissed the UNSC decision as “lacking operational significance” for the Israel Defense Forces. At the same time, Gantz urged Netanyahu “to travel to the United States himself and hold a direct dialogue with President [Joe] Biden and senior officials.”

“The special relationship between Israel and the United States is an anchor in Israel’s security and foreign relations, and the direct dialogue with the American administration is an essential asset that must not be given up even when there are challenges and disputes,” he said.

Foreign Minister Israel Katz was short in his response, tweeting on Monday: “The State of Israel will not cease fire. We will destroy Hamas, and will continue to fight until the return of all hostages to home.”

Finance Minister Bezalel Smotrich, who also holds the post of minister in the Defense Ministry, likewise pledged to continue fighting in Gaza “until Hamas is completely destroyed and the hostages are returned.”

“The U.S. decision not to impose a veto in the Security Council plays into Hamas’s hands and harms efforts to return the hostages and stabilize the region by eliminating the radical forces and strengthening the moderate forces,” charged Smotrich.

Israel’s minister of national security, Otzma Yehudit Party leader Itamar Ben-Gvir, tweeted “Um-Shmum,” using a traditional Hebrew expression indicating utter disgust for the United Nations’ bias against the Jewish state.

Ministry of Diaspora Affairs and Combating Antisemitism Amichai Chikli noted that “the rapists and child murderers of Hamas” had praised the U.N. resolution, and accused the body of having lost its moral compass.

“You claimed to stand with the victims when their blood was flowing; you claimed to stand with the hostages when their cries still echoed; are you deserting them now?” he asked.

Meanwhile, Israeli opposition leader Yair Lapid (Yesh Atid) directed most of his criticism at Netanyahu, blaming the premier for fabricating an “unnecessary and avoidable” clash with Biden for political gain.

“This is an alarming irresponsibility from a prime minister who has lost it,” tweeted Lapid, though he added that “the latest Security Council decision has no practical importance [for Israel].”

According to a survey published earlier this month, even Israelis who do not back Netanyahu’s leadership continue to support some of his key war policies, including his opposition to the two-state solution and his insistence that the IDF defeat the Hamas battalions in Rafah.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Hitler’s Arab & Black Soldiers

Hitler’s Arab & Black Soldiers

Mark Felton Productions



One of the strangest units in the German Army during WWII was the Free Arabian Legion. Find out how it was raised, who joined it and where it served.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Jeśli Izrael jest ludobójcą, to Alianci też nimi byli

Efekty Nazizmu – Niemieckiego i Muzulmanskiego / na lewo Gaza, na prawo Dresno / foto-montaz. webmaster


Jeśli Izrael jest ludobójcą, to Alianci też nimi byli

Konstanty Gebert


Niedawne wypowiedzi faszystowskich ministrów w rządzie Netanjahu, Smotricza i Ben Gwira, o tym, że pożądane byłoby „pokojowe przesiedlenie” mieszkańców Gazy na przykład do Konga, już się nie dają usprawiedliwić szokiem wywołanym hamasowską rzezią. To dowód na chęć pozbycia się Gazańczyków – ale przecież nie ich wymordowania. Nie widać też żadnych działań zmierzających do wyniszczenia Palestyńczyków jako takich. Izrael został mimo to oskarżony o ludobójstwo.

W ten czwartek Republika Południowej Afryki formalnie oskarży Izrael przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości o popełnienie ludobójstwa w Gazie. W piątek Izrael odpowie na te zarzuty, po czym MTS rozpocznie długi proces wypracowywania swego stanowiska w tej sprawie, a następnie wyda wyrok.

Czy wymordowanie tysięcy ludzi to ludobójstwo?

To potrwa lata: Gambia wniosła oskarżenie Mjanmy o ludobójstwo w 2019 roku, a wyroku nie oczekuje się w najbliższej przyszłości. MTS z olimpijskim spokojem nadal bowiem rozważa zasadność zarzutu, że Mjanma, która wymordowała ponad 25 tysięcy Rohindżów, a 700 tysięcy z nich wygnała, winna jest ludobójstwa. Ale za to bardzo szybko, bo w półtora miesiąca po złożeniu przez Gambię oskarżenia, Trybunał wydał tymczasowe polecenie, by Mjanma się powstrzymała od wszelkich działań, które mogłyby mieć taką naturę. Gdyby międzynarodowa opinia publiczna interesowała się Mjanmą, Gambia odniosłaby wielki publiczny sukces, choć MTS powiedział jedynie, że prześladowania Rohindżów mogą nosić cechy ludobójstwa.

Czyny, które Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa wylicza jako mogące stanowić ludobójstwo, to zabijanie członków danej grupy, dręczenie ich, tworzenie warunków życiowych mających prowadzić do jej wyniszczenia, uniemożliwianie jej członkom rodzenia dzieci i/lub uprowadzanie ich. Takie czyny popełniane są w większości konfliktów zbrojnych czy masowych prześladowań.

By można było orzec ludobójstwo, konieczne jest jeszcze udowodnienie, że czyny te były popełniane w intencji wymordowania owej grupy – narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej – w całości lub części. Z całą pewnością Mjanma zabijała Rohindżów i tworzyła im fatalne warunki życiowe. To wystarczyło, by MTS wydał wspomniane tymczasowe zalecenie. Teraz rozważa, czy celem było wymordowanie ich jako takich, czy też chodziło o zwykłe wojenne okrucieństwo. Rozstrzygnięcie tej kwestii zajmie lata, ale i tak opinia publiczna mogłaby błędnie uznać, że Trybunał już zarzucił Mjanmie ludobójstwo.

Każde państwo-sygnatariusz Konwencji ONZ o zapobieganiu i ściganiu ludobójstwa może oskarżyć o nie innego sygnatariusza – a jest ich 152, choć Konwencji nie podpisały między innymi Japonia, Indonezja, Tajlandia czy Kenia. Procesy prowadzi się rzadko, bo bardzo jest trudno udowodnić intencje.

Bośnia i Chorwacja oskarżyły Serbię o ludobójstwo, ale przegrały. Ukraina w 2022 roku oskarżyła Rosję, ale nadal brak choćby tymczasowych zaleceń Trybunału. Gambia osiągnęła więc największy sukces, który chce teraz powtórzyć RPA, stawiając Izrael przed MTS za wojnę w Gazie.

Pretoria ma swoje powody

Republika Południowej Afryki kieruje się chęcią przewodzenia „globalnemu Południu”, które w Izraelu widzi ucieleśnienie wszelkiego zła (25 procent wszystkich rezolucji potępiających ONZ jest właśnie w Izrael wymierzonych). Ma z nim także stare porachunki z czasów, gdy Izrael łączyły bliskie stosunki z apartheidowym reżimem. Bojkotowany wówczas przez blok sowiecki i blok islamski (łącznie 40 procent ONZ) Izrael utrzymywał relacje, z kim się dało.

No i RPA, jako jedyne państwo na świecie, wpuściła na swe terytorium w 2017 roku, a potem wypuściła ściganego listem gończym za ludobójstwo sudańskiego prezydenta Omara al-Baszira, poszukiwanego za zbrodnie w Darfurze. Pretoria chce więc teraz pokazać, że już jest gotowa ludobójstwo ścigać.

Kto chciał wymordować naród?

Tyle że jeśli chodzi o zarzucane czyny, materiał dowodowy jest słaby. Izrael w Gazie walczy z Hamasem, który go zaatakował, a więc działa w samoobronie. A Hamas chroni się za plecami cywili. Wojna ta jest nieporównanie mniej krwawa od wojen w Jemenie, Syrii czy Libii, by sięgnąć tylko po niedawne przykłady, lecz tam nikt oskarżeń o ludobójstwo nie stawia. Poszczególne działania armii izraelskiej być może mogłyby być uznane za zbrodnie wojenne czy zbrodnie przeciw ludzkości, ale nie widać śladu działań zmierzających do wyniszczenia Palestyńczyków jako takich.

Diametralnie odwrotnie jest w przypadku Hamasu: rzeź 7 października, w której zabijano wszystkich bez różnicy Żydów za to tylko, że są Żydami, zapewne mogłaby zostać uznana, jak rzeź w Srebrenicy, za akt ludobójstwa. Zaś wszystkie działania zbrojne Hamasu – ostrzał na ślepo terytorium Izraela, zamachy terrorystyczne, porywanie zakładników, używanie żywych tarcz – stanowią zbrodnie wojenne z definicji. Wreszcie deklaracje przywódców Hamasu oraz Karta organizacji jednoznacznie mówią o konieczności zniszczenia Izraela – „źródła wszelkiego zła”. Tyle że Hamas nie jest państwem i nikt go przed MTS nie postawi.

Zaś zarzucenie ludobójstwa potomkom jego ofiar godzi w samo prawo ich państwa do istnienia.

Co chce zrobić Izrael?

Mocniejsze są dowody intencji. Pretoria zebrała obszerne archiwum haniebnych wypowiedzi izraelskich przywódców politycznych i wojskowych, w których stwierdza się, że sprawcy hamasowskiej rzezi to „bestie w ludzkiej skórze”, że Gazę „należy zrównać z ziemią” albo wręcz „użyć tam bomby atomowej”, bo „ w Gazie nie ma niewinnych”. Pochodzą one głównie z pierwszych dni po hamasowskiej rzezi i wypowiadane były w szoku, ale świadczą jak najbardziej o chęci wyniszczenia wszystkich Palestyńczyków w Gazie.

Co gorsza, niedawne wypowiedzi faszystowskich ministrów w rządzie Netanjahu, Smotricza i Ben Gwira, o tym, że pożądane byłoby „pokojowe przesiedlenie” mieszkańców Gazy na przykład do Konga, już się nie dają usprawiedliwić szokiem. To dowód na chęć pozbycia się Gazańczyków – choć, rzecz jasna, nie ich wymordowania.

Tyle tylko, że takie wypowiedzi osobistości arabskich na temat Żydów i Izraela to chleb powszedni i nikt, z wyjątkiem wyspecjalizowanych instytucji, nie zwraca na nie uwagi.

Oskarżenie będzie jednak zapewne dowodzić, jak w akcie oskarżenia, że ten język izraelskich osobistości odzwierciedla rzeczywiste intencje i że te intencje kształtowały – ludobójcze, zdaniem oskarżenia – postępowanie armii w Gazie. Pierwsza teza jest nieudowodnialna, choć prawdopodobna, druga zaś niezwykle wątpliwa: potrzebne by tu były twarde dowody, na przykład rozkazy.

Co więcej, jeśli intencją Izraela byłoby wyniszczenie Palestyńczyków w całości czy części, to dlaczego nie ma dużo więcej ofiar? I skąd wysiłki Izraelczyków, by oszczędzać cywili, uprzedzać ich o atakach i ewakuować z terenu bezpośrednich walk? W końcu postępowanie armii rosyjskiej w Ukrainie jest radykalnie odmienne – a Trybunał po roku nadal nie orzekł wobec Rosji żadnych zaleceń tymczasowych.

Apartheid?

Oskarżyciele wiedzą zapewne, że szans na wyrok skazujący nie mają żadnych – ale zalecenia tymczasowe wystarczyłyby całkowicie, by odtrąbić zwycięstwo i ogłosić, że MTS zabronił Izraelowi ludobójstwa. Zarazem definicję ludobójstwa przekształca się tak, by znaczyło po prostu zabicie dużej liczby ludzi.

Podobnie było z apartheidem, którego stosowanie zarzucają Izraelowi raporty Amnesty i Human Rights Watch, zastrzegając, że w ich definicji nie chodzi o dyskryminację rasową, jak w RPA, lecz o współistnienie dwóch systemów prawnych na jednym terytorium. Takie rozumienie apartheidu obarcza jednak absurdalnie tą zbrodnią wszystkie te kraje, w których istnieje na przykład sądownictwo cywilne i wojskowe, zaś takie rozumienie ludobójstwa czyni z aliantów w drugiej wojnie światowej ludobójców na równi z III Rzeszą.

Najwyraźniej uderzenie w Izrael stało się celem, który uświęca każde środki.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel agrees to free 800 Palestinian security prisoners for 40 hostages

Israel agrees to free 800 Palestinian security prisoners for 40 hostages

JNS UPDATE DESK / Israel At War


The number includes 100 serving life sentences for murdering Israelis. Hamas has yet to respond.

.
Demonstrators protest calling for the release of Israeli hostages held in the Gaza Strip, outside Hakirya Base in Tel Aviv, March 23, 2024. Photo by Erik Marmor/Flash90.

As part of truce talks taking place in Doha, Jerusalem has agreed to release between 700 to 800 Palestinian security prisoners in exchange for 40 Israeli hostages held by Hamas in Gaza , according to various media reports.

The inmates include 100 serving life sentences for murdering Israelis, Axios journalist Barak Ravid reported on Sunday, citing two Israeli officials.

Ravid reported that the number stands at 700, while an Israeli official briefed on the Doha talks told Reuters the figure could reach as high as 800.

Hamas has reportedly demanded the release of 700 to 1,000 prisoners as part of any deal. An Israeli official told Ravid that the 700 figure is the same as a Qatari proposal from a few weeks ago, but that the number of prisoners serving life sentences is lower.

The proposed exchange would take place over the course of a six-week ceasefire, which the United States and other international players seek to turn into a permanent truce. However, Jerusalem is determined to end the war only after Hamas is defeated, including via a military invasion of Rafah city, the terror group’s last bastion in Gaza.

For its part, Hamas is demanding an end to the war and the complete withdrawal of all Israeli troops from the Gaza Strip.

There are 134 Israeli hostages still being held by Hamas in Gaza out of 253 taken during the terror group’s Oct. 7 invasion of southern Israel. Some 1,200 people, mostly civilians, were killed during the attack, and thousands more were wounded.

An Israeli delegation led by Mossad chief David Barnea was in Doha over the weekend for another round of negotiations on a ceasefire agreement.

Mossad Director David Barnea speaks at the International Institute for Counter-Terrorism’s World Summit on Counter-Terrorism at Herzliya’s Reichman University, Sept. 10, 2023. Photo by Yossi Zeliger/TPS.

Burns is expected to meet with Israeli Defense Minister Yoav Gallant in Washington this week. Gallant departed for the United States on Sunday, and is also scheduled to meet at the Pentagon with Defense Secretary Lloyd Austin and other senior officials.

The 800 number is around double that included in the original framework for a deal forged in talks in Paris earlier this year. At that time, the mediators proposed the release of 400 prisoners with 25 serving life sentences.

According to Ravid’s reporting, Israel became more flexible with the number of prisoners based on mediation by U.S. CIA Director William Burns and Qatari and Egyptian mediators.

Israeli officials also have expressed a willingness to consider the return of more than 2,000 Gazans per day to the northern Gaza Strip after the hostages start to be released.

According to Hebrew media reports, Israel has also tentatively accepted a preliminary agreement brokered by the Americans to return female IDF soldiers.

Reports indicate that Jerusalem is willing to move forward with part of a broader agreement being hashed out that would include the release of five female IDF soldiers in exchange for 25 Palestinian terrorists held in Israeli prisons (five terrorists for each soldier).

However, sources told Kan News on Sunday morning that they doubt that Hamas will accept the proposal. The terrorist group wants many more Palestinian security prisoners released.

According to the Axios report, senior Israeli officials are waiting for an answer from Hamas to the latest proposal, which could take a couple of days. It was earlier reported that the Hamas delegation in Qatar must get final approval for any part of a deal from the Gaza-based leadership, which delays the negotiation process.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com