Archive | 2017/08/05

Dziedzictwo żydowskie – coś drgnęło

Dziedzictwo żydowskie – coś drgnęło

Stanisław Obirek


Wprawdzie w bieżącej polityce dzieje się wiele, i aż mnie korci by skreślić kolejny felieton na temat walk różnych frakcji w rządzącej partii, ale doszedłem do wniosku, że czasem lepiej pozostawić politykom ich politykowanie i lepiej skierować spojrzenie gdzie indziej.

Ot, choćby w kierunku zmieniających się polskich miast i miasteczek. A zmieniają się naprawdę w zaskakującym tempie. O jednym aspekcie tych zmian słów kilka mi się nasunęło po powrocie z wakacyjnej wyprawy w rodzinne strony.

W opublikowanej w tym miesiącu przez Wydział Polonistyki UW książce Turystyka i polityka. Ideologie współczesnych opowieści o przestrzeniach (niestety jeszcze nie ma na stronie wydawnictwa informacji na jej temat) ukazał się esej „Szkice możliwej mapy” poświęcony śladom żydowskiej obecności w kilkunastu miasteczkach Podkarpacia i Lubelszczyzny. We wstępnie autorzy (ja i moja żona) deklarują: „Piszemy o tym, co wspólnie widzieliśmy. Nie były to podróże przemyślane czy z góry zaprogramowane. Raczej odnotowywaliśmy po drodze niejako ciekawe dla nas obojga szczegóły. Do niektórych miejsc wracaliśmy wielokrotnie, ale bez szczególnych powodów. Po prostu trajektorie naszych samochodowych wędrówek się na siebie nakładały, albo po prostu mieszkaliśmy przez pewien czas obok miejsc, które uznaliśmy za warte odnotowania w tych „Szkicach możliwej mapy”. Choć oglądając różne miejsca nie myśleliśmy o zapisie naszych wrażeń to skoro taka możliwość się pojawiła postanowiliśmy z niej skorzystać. Czy wyłania się z nich jakaś spójna całość? Raczej nie”.

Zainteresowanych odsyłam do książki, bo warta lektury, i to nie tylko w miesiącach wakacyjnych. Natomiast w tym felietonie chciałbym dopisać kilka aktualizacji do refleksji pomieszczonych w naszym tekście. A dokładnie chciałbym skreślić kilka uwag o trzech miastach: Cieszanowie, Józefowie i Tarnogrodzie. O dwóch pierwszych piszemy w „Szkicach możliwej mapy”, zaś w Tarnogrodzie byliśmy po raz pierwszy. Ten tekst jest też wzbogacony zdjęciami przez nas zrobionymi, są one integralną częścią tego reportażu.

Cieszanów 2013

No więc Cieszanów. To była największa niespodzianka tego lata. W miejscu chylącej się ku ostatecznej degradacji ruiny, która od czasów II wojny światowej była niemym świadkiem tragedii żydowskich mieszkańców tego miasteczka, zobaczyliśmy znakomicie odnowiony budynek z odpowiednią tablicą informującą, co tu było i z jakich funduszy został przeprowadzony remont. Od sąsiadki podlewającej kwiaty na balkonie dowiedzieliśmy się, że niebawem zostanie tu otwarty dzienny Dom Opieki Społecznej dla starszych mieszkańców miasta. Będą mogli się spotkać towarzysko, ale też dostaną posiłek, opiekę lekarską, różne formy rekreacji. Przypomnijmy. Cieszanów leży na szlaku chasydzkim, być może najstarsi bywalcy odnowionej synagogi przypomną sobie, że w ich mieście do II wojny światowej mieszkało blisko 1000 Żydów i właśnie w ich miejscu modlitwy mogą w tej chwili odetchnąć i powspominać czasy sprzed Zagłady.

Cieszanów 2017

Do Józefowa pojechaliśmy jako do jednego z miast objętych festiwalem „Śladami Singera” organizowanego od lat przez Teatr NN z Lublina. W odrestaurowanej już lata temu synagodze mieści się biblioteka. W ubiegłych latach na parterze oglądaliśmy zdjęcia dokumentujące bogate życie wspólnoty żydowskiej. Po ostatnim remoncie wystawa została przeniesiona na wyższe kondygnacje by odsłonić wyraźniej zarysy ścian. Istotnie, mimo, że wnętrze synagogi wypełnione jest półkami bibliotecznymi teraz wydaje się znaczenie jaśniejsze i obszerniejsze. Pani bibliotekarka z dumą opowiada, że gości coraz więcej ciekawskich i to nie tylko z Polski. W istocie przy wychodzeniu spotykamy grupę Izraelczyków, którzy zachęcają nas do odwiedzin pobliskiego Tarnogrodu gdzie jest równie wspaniała synagoga i cmentarz żydowski.

Józefów

Długo się nie zastanawiając kierujemy się nie do Biłgoraja – jak wcześniej planowaliśmy – tylko właśnie do Tarnogrodu. Bez trudu odnajdujemy imponujący budynek barokowej synagogi, w której mieści się nie tylko biblioteka, ale i muzeum nożyczek. Nieobjęty wspomnianym festiwalem „Śladami Singera” Tarnogród z trudem przypomina sobie o swoim żydowskim dziedzictwie, choć do 1939 roku mieszkało w nim dwa i pół tysiąca Żydów. Na żydowskim cmentarzu zachowało się zaledwie kilkanaście macew, a ułomki roztrzaskanych nagrobków zostały wmurowane w okalający cmentarz mur.

Tarnogród

Jednak największym zaskoczeniem była sama synagoga. Gdy już ochłonęliśmy z wrażenia podziwiając wspaniały budynek z zewnątrz, zaskoczył nas zupełny brak śladów żydowskiej obecności w jego wnętrzu. Nawet zadziwiła staranność w zacieraniu tych śladów. Jednak jak się okazuje jest to możliwe. Można w żydowskim domu modlitwy zrobić wystawę przydrożnych kapliczek, a wojnę, która zmiotła wszystkich mieszkańców żydowskich, upamiętnić zdjęciami walk partyzantów…

polecił:
Leon Rozenbaum

Bynajmniej nie widzę w tym złej woli, raczej dostrzegam rodzaj bezradności i brak odpowiedniego języka. Dostępne kategorie pojęciowe każą upamiętniać przede wszystkim ślady katolickiej pobożności i martyrologię tychże katolików. To ważne, ale może warto dostrzec też innych, którzy kiedyś tworzyli jedną społeczność razem z katolikami.

No więc coś drgnęło w Cieszanowie, wiele się dzieje w Józefowie, a Tarnogród ciągle czeka na miejscowego (bo to chyba najłatwiej miejscowemu) entuzjastę by wpisał dziedzictwo sprowadzonych jeszcze przez króla Stefana Batorego do tego miasta Żydów, w jego bogatą historię. Jest to tym łatwiejsze, że sąsiedzi pokazali, że to nie tylko możliwe, ale i z korzyścią dla samego miasta.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


New York Times Art Critic Attacks Israel-Sponsored Exhibit on Eichmann Trial

New York Times Art Critic Attacks Israel-Sponsored Exhibit on Eichmann Trial

Ira Stoll


The headquarters of The New York Times. Photo: Wikimedia Commons.

Just when you may have thought that the New York Times couldn’t possibly sink any lower when it comes to Israel or Jewish issues, along comes one Jason Farago, an art critic for the newspaper, who manages to review an exhibit about the murderous Nazi Adolf Eichmann and fault it for being, of all things, insufficiently sympathetic to Eichmann.

Farago complains: “The trial was transformative, but whether it was entirely just is not a question raised by this exhibition, which prefers the relics of James Bond-like spycraft to moral and legal dilemmas.”

Perhaps the reason the exhibit doesn’t dwell on these so-called “moral and legal dilemmas” is because they weren’t truly dilemmas at all.

Farago goes on: “The legality of Eichmann’s abduction and juridical legacy of the trial are also shortchanged. Eichmann, after all, was kidnapped from a sovereign nation without warning, and American newspaper editorials, not to mention the American Jewish Committee, sharply criticized Israel’s actions. (Argentina lodged a complaint with the United Nations Security Council, which was later withdrawn.)”

Farago doesn’t mention it, but these “newspaper editorials” included one in the Times itself that, as the New York Sun put it, “concluded by referring the Jewish people to the Sermon on the Mount, in which Jesus talks of turning the other cheek.” The term “kidnapped” suggests Israel committed a crime. Eichmann wasn’t “kidnapped,” he was captured. Had Israel warned Argentina, Eichmann might have escaped. The South American country hasn’t brought to justice the terrorists who bombed the AMIA Jewish community center in Buenos Aires. Why would it have been trusted to bring to justice a Nazi? As for the American Jewish Committee, it, like many (though not all) largely German-Jewish, Reform individuals and institutions — including the Times itself — had been skeptical of Zionism for years.

Farago writes: “These philosophical dilemmas and legal repercussions don’t much trouble ‘Operation Finale,’ whose overly pat narrative may reflect its genesis within an Israeli government institution.” What is the word “Israeli” doing in that sentence? Perhaps government institutions in general prefer simplicity, but Israelis — at least the ones I know — are perfectly comfortable with complex narratives. The Times comment is a slur against the government of Israel.

If anyone is guilty of “overly pat narratives,” it is the Times, which portrays Israel’s elected prime minister as bloodthirsty. The Times writes:

Eichmann was convicted, sentenced to death and hanged in 1962: the only civil execution in Israel’s history. (That could change if Benjamin Netanyahu, the Israeli prime minister, has his way; last week he called for a reintroduction of the death penalty after the killings of several Israeli settlers in the West Bank.)

The Times calls it “the killings of several Israeli settlers in the West Bank,” but it could also, in a less tendentiously sanitized way, call it “the murder of a Jewish family in their home on the Sabbath by a Palestinian Arab terrorist.”

The Times‘ true game, and that of its critic, is disclosed in full in the review’s concluding paragraph, which claims that Eichmann’s glass-enclosed courtroom cage “serves as a quiet commendation of the troubled institution built to prosecute the Eichmanns of our own age. That is the International Criminal Court in The Hague, which the United States — and Israel too — refuse to join.”

A more accurate word than “commendation” here would be “condemnation,” which means the opposite. Israel and America refuse to join that court because it was set up by their enemies as a trap to try to put Israelis and American government officials on trial for totally non-criminal actions they took to defend the security of their countries.

The Times is essentially claiming that the people that the International Criminal Court’s advocates would want to put on trial — Paul Wolfowitz, George W. Bush, Donald Rumsfeld, Ariel Sharon, Richard Perle — are the Eichmanns of our age. Grotesque, false accusations of war crimes made against those who were actually defending the Jews and other innocents in Israel and America against terrorism demonstrate why justice is better left to free and democratic nation states like Israel and America rather than to unaccountable and unelected newly invented institutions such as The Hague. The Eichmann example, in other words, proves precisely the opposite of what the Times says it does.

The exhibit the Times reviews is at the Museum of Jewish Heritage in Manhattan through December 22; feel free to use the money you save by canceling your Times subscription to go buy a ticket and see it. The Times review itself is a fine reminder of why such a museum, and such exhibits, sadly remain necessary. Perhaps the article could be clipped and added to the museum as an example of the kind of mindset that makes the Jewish state necessary to defend the Jewish people.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


Dennis Prager Brilliantly Schools Liberal Academics at Oxford on Foreign Policy

Dennis Prager Brilliantly Schools Liberal Academics at Oxford on Foreign Policy

Indicrat



Dennis Prager, founder of the on-line Prager University, columnist, author, and public speaker, addresses the Oxford Union Society, a debating society which draws the majority of its members from Oxford University. Prager, dumbfounded at the subject of the debate- Are Arab non-secular theocratic extremist militants more of an obstacle to peace than a secular Jewish state that respects the Human Rights of it’s citizens. Prager tries to explain to the Oxford intellects and himself why they felt that such a subject is legitimate to debate. Unable to understand the premise, Prager asks if they debated whether Germany or Great Britain was a greater threat to peace during the period of World War II.
Prager valiantly explains a mistake in perspective made by so many in the world of academia.
This is a crucial video to see in order to understand the distorted viewpoints many academics have on issues concerning the Middle East.

 


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com