Archive | 2018/01/03

SOKOŁÓW – MOJE ZNISZCZONE MIASTECZKO

SOKOŁÓW – MOJE ZNISZCZONE MIASTECZKO

PEREC GRANATSZTEJN



Perec Granatsztejn Opisy i obrazy miasta, portrety jego wymordowanych żydowskich mieszkańców [Przypisy w nawiasach kwadratowych pochodzą od tłumaczki i redaktora tekstu] [str.5]

Do czytelników Czwarta książka z serii „Dos pojlisze jidntum” [Żydostwo polskie] poświęcona jest małemu żydowsko-polskiemu miasteczku, Sokołów Podlaski. Miasteczko to, do Zagłady oddychało żydowską ludowością, wrzało od społecznej i partyjnej działalności. Mieszkały tam przeróżne barwne postacie, toczyły się polityczne walki i kulturowe spory, oddające całe spektrum żydowskiej ulicy. Książka ta jest pomnikiem wystawionym żydowskiemu życiu, które zniszczone zostało przez wojenną zawieruchę. Pomnikiem wystawionym miasteczku, które naziści zmietli z powierzchni ziemi, tak samo, jak unicestwili setki i tysiące…


BIOGRAFIA


Perec Granatsztejn

Opisy i obrazy miasta, portrety jego wymordowanych żydowskich mieszkańców

[Przypisy w nawiasach kwadratowych pochodzą od tłumaczki i redaktora tekstu]

[str.5]

Do czytelników

Czwarta książka z serii „Dos pojlisze jidntum” [Żydostwo polskie] poświęcona jest małemu żydowsko-polskiemu miasteczku, Sokołów Podlaski. Miasteczko to, do Zagłady oddychało żydowską ludowością, wrzało od społecznej i partyjnej działalności. Mieszkały tam przeróżne barwne postacie, toczyły się polityczne walki i kulturowe spory, oddające całe spektrum żydowskiej ulicy.

Książka ta jest pomnikiem wystawionym żydowskiemu życiu, które zniszczone zostało przez wojenną zawieruchę. Pomnikiem wystawionym miasteczku, które naziści zmietli z powierzchni ziemi, tak samo, jak unicestwili setki i tysiące podobnych żydowskich miasteczek w całej Polsce.

Autor niniejszego tomu, Perec Granatsztejn, jest młodym pisarzem, angażującym się jeszcze w starej ojczyźnie w działalność polityczną. Z wielkim oddaniem i czułością uwiecznił najciekawsze postacie i wydarzenia ze swoich rodzinnych stron.

Perec Granatsztejn, który mieszka obecnie w Argentynie, i który musiał opuścić swój stary dom i swoich bliskich, którzy zginęli w Polsce śmiercią męczeńską, ożywia dla nas tę małomiasteczkową, ale jakże twórczą żydowską społeczność. Dzięki temu nie popadnie ona w zapomnienie.

W Sokołowie Podlaskim, miasteczku, w którym mieszkał Granatsztejn, tak samo jak

[str. 6]

w wielu podobnych mieścinach, żyły pokolenia Żydów, których imiona być może nic nam nie mówią, ale to oni tworzyli ten szczególny, lokalny miejski koloryt.

W środowisku tym były jednak także jednostki, które porzuciły małomiasteczkowe życie, wędrowały po świecie i zostawały często budowniczymi i twórcami nowej kultury żydowskiej. Udało im się prowadzić swoją działalność na dużo większą skalę niż mogłyby to robić pozostając w swoich rodzinnych miastach.

Z galerii postaci, które Granatsztejn tak wyraźnie i dokładnie opisuje w swojej książce, rozpościera się przed naszymi oczami wielostronny obraz żydowskiego życia w małej miejscowości. Sądzimy, że portret tego miasteczka, którego dziś już nie ma, w którym jednak nie tak dawno pulsowało barwne żydowskie życie, poznanie żyjących tam postaci i wydarzeń, jest ważnym przyczynkiem do opisania historii Żydów w Polsce.

Poza tym książka Pereca Granatsztejna, która przygotowana do druku została przez towarzysza I. Falatyckiego, jest pierwszą z serii książek [*Kolekcja Dos pojlisze jidntum to 175 książek publikowanych w latach 1946-1966 przez Komitet Polskich Żydów w Argentynie. Książka Granatsztejna była czwartą z serii, ale pierwszą w tejże, która dotyczyła konkretnego miasta] o unicestwionych żydowskich społecznościach, którą Komitet Centralny Polskich Żydów w Argentynie ma zamiar wydawać pod zbiorczym tytułem „Dos pojlisze jidntum” [Żydostwo polskie].

Redakcja
Buenos Aires, czerwiec 1946

[str. 7]

Książkę poświęcam pamięci moich rodziców Isroela i Kejli, mojej żony Motl Ber i mojej siostry Cipe, którzy zginęli w Polsce. 
Autor

**

Sokołów oddalony jest 100 kilometrów od Warszawy. Leży w pobliżu Siedlec i przeklętej Treblinki… W Sokołowie nie było starej gminy żydowskiej. Społeczność żydowska, tak tragicznie wymordowana, podobnie jak samo miasto, były stosunkowo młode. Trudno było znaleźć tam dom, pomnik czy synagogę z historią dłuższą niż 100 lat [*Najstarsza synagoga w Sokołowie została zbudowana w XIX wieku, jednak jej drewniana konstrukcja spłonęła w czasie pożaru miasta. Stąd prawdopodobnie wiedza autora o jedynie „nowych” budynkach w mieście. Żydzi w Sokołowie pojawili się w XVII lub XVIII wieku]. Także stare, dotknięte zębem czasu macewy na cmentarzu nie miały więcej niż dwieście lat.

Miasto należało kiedyś do polskiego szlachcica Hirszmana [*Rodzina Hirschmanów to ostatni właściciele miasta. Doprowadzili do budowy cukrowni na jego obrzeżach]. Jego potomkowie żyli z wynajmu nieruchomości, aż do ostatniej wojny. Całe centrum miasta z okolicznymi sklepami należało do nich.

W ciągu ostatnich 70 lat Sokołów powiększył się, co miało związek z uruchomieniem cukrowni. Także doprowadzenie linii kolejowej spowodowało znaczy rozwój miasta.

Niniejsza książka nie pretenduje do miana historii siedmiotysięcznej społeczności żydowskiej Sokołowa, którą wróg zgładził razem z całym polskim żydostwem. Moim zamiarem było uwiecznienie dla przyszłych pokoleń – pokazując jedynie odłamki i skrawki – żydowskiego biednego i radosnego, bolesnego i wzniosłego życia w małym miasteczku. Pokażę życie całych pokoleń sokołowskich Żydów, ze wszystkimi jego barwami i cieniami: szabasy, święta, smutki

[str. 8]

i radości, polityczne rozgrywki religijnych fanatyków i dobrze urodzonych młodzieńców, śpiewy robotników i służących. Także przejawy duchowych, twórczych sił, które głęboko drzemały w masach żydowskich i tak wspaniale rozkwitły w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, to znaczy w okresie renesansu jidyszowej i hebrajskiej literatury oraz kultury. Narodziny politycznych idei i ruchów, pośród których czołowe miejsce zajmowali chasydzi, syjoniści i socjaliści.

Książka nawet w niewielkim stopniu nie jest w stanie opisać wszystkich duchowych wartości, które oddziaływały na sztetl. Można było jeszcze napisać o bibliotekach, kółkach teatralnych, jesziwach i wielu innych ważnych instytucjach, które Żydzi stworzyli w Sokołowie. Było tam także wiele specyficznych i osobliwych postaci i działaczy społecznych, a każdy jedyny w swoim rodzaju – „ktokolwiek opowiada historię naszych zmarłych braci, jest godzien pochwały ” [Parafraza zdania: וכל המרבה לספר ביציאת מצרים הרי זה משובח „Ktokolwiek opowiada historię o wyjściu z Egiptu jest godzien pochwały“ pochodzącego z Hagady pesachowej].

Sokołów zniszczono. Nie ma tam już ani jednego Żyda. Zniszczono cmentarz i zaorano ziemię. Tam, gdzie leżały szczątki pokoleń Żydów z Sokołowa, pasą się teraz krowy [*Stary cmentarz żydowski znajduje się przy ul. Bulwar 1, gdzie obecnie jest park im. PCK. Nowy cmentarz żydowski znajduje się przy ul. Bartoszowej. Jest nieogrodzony i nieoznakowany]. Po naszej przeszłości nie pozostał ani jeden znak.

Ta książka jest więc macewą wystawioną naszej świetlistej, tak bliskiej przeszłości…

Oby wszyscy moi krajanie od czasu do czasu „poszli” na groby swoich przodków… Przeczytali tę książkę i ze smutkiem powspominali…

P.G.

[str. 9]

Królowie biedoty

Nie przystępuj tutaj, zzuj obuwie twoje z nóg twoich,
gdyż miejsce, na którem stoisz, ziemią jest świętą.
(Exodus 3:5, tłum. Izaak Cylkow)

czytaj dalej tu: SOKOŁÓW – MOJE ZNISZCZONE MIASTECZKO

 


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


Archive of pre-state Jewish population offers glimpse of founding generation

Archive of pre-state Jewish population offers glimpse of founding generation

TOI STAFF


Collaboration between MyHeritage and Israel’s State Archives puts 67,000 British Mandatory citizenship requests online

A scan of the citizenship request of 20-year-old Szymel Perski, later the Israeli statesman Shimon Peres, in the British Mandate of Palestine, stamped October 1943. (Israel State Archives)

A new archive made public and searchable online by the Israeli State Archives and MyHeritage.com brings to light the names of over 206,000 Jews who lived in the country before the founding of the State of Israel.

The archive spans 10 years, from 1937 to 1947, and is made up of about 67,000 requests for citizenship in British Mandatory Palestine. Some of the requests came from famous future Israelis like the late president Shimon Peres.

Each request includes the names of family members, dates and places of birth and a treasure trove of other information, including countless photographs. The requests, which could reach 20 pages apiece, also include the names of two sponsors for each aspiring citizen.

The file of 20-year-old Szymel Perski, later the statesman Shimon Peres, includes declarations in his handwriting that he worked in agriculture, and a request to change his first name to Shimon, with the explanation written in his own hand that “Szymel is a corrupted Polish version of the name Shimon.”

A request by future Israeli statesman Shimon Peres, then Szymel Perski, to have his first name changed to the Hebrew Shimon, “since ‘Szymel’ is a corrupted Polish version of the name ‘Shimon.’” Dated October 7, 1943. (Israel State Archives)

Similarly, among the sponsors for some aspiring citizens are famous future Israelis such as Golda Meir, who would go on to become prime minister, Shlomo Hillel, later a cabinet minister, the actress Hana Rubina and author Yehuda Burla.

The project is a collaboration of the State Archives and the ancestry startup MyHeritage, whose staff has worked for the past year to scan and index the 67,000 requests.

According to the State Archives, the cooperation with MyHeritage has enabled the aging archive, some of whose pages are already unreadable or beyond repair, to undergo digitization to ensure its survival and make it accessible to the public.

“This historic collection from [Israel’s] founding generation offers a peek at one of the most important chapters in the country’s history,” said statement from the archives and MyHeritage.

“Many of the requests for citizenship came from Jews who had managed to flee the Nazis at the very last minute, just before the fate of European Jewry was sealed, as well as survivors who arrived in the country after the Holocaust. Alongside them appear citizenship requests from Jews from Arab countries and around the world who arrived in the land of Israel to fulfill their Zionist dream, as well as Jews who were born in the land of Israel,” it said.

“After a comprehensive effort at digitization and development, we’re happy to add these profoundly significant historic records of the country’s annals to MyHeritage, and to make them accessible to our users,” MyHeritage CEO Gilad Japhet said of the project.

A record of the future Israeli statesman Shimon Peres’s aoth of allegiance to the government of British Mandatory Palestine upon receiving citizenship on January 4, 1944. (Israel State Archives)

The index is available at https://www.myheritage.co.il/israel. Viewing the scans and detailed records in the archive requires a membership in the site, which is a paid service after a 14-day free trial for new customers.

“Many of the residents of the country today, as well as Jews around the world with relatives in Israel, can find in the database documents and photographs of their beloved family members,” Japhet said.

MyHeritage allows users to research and track their family history in 42 languages, and includes over eight billion historical records.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com