Archive | 2018/10/31

Szwecja: schronieniem przestępców

Szwecja: schronieniem przestępców

Judith Bergman
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Synagoga w Göteborgu w Szwecji, która została obrzucona bombami zapalającymi 9 grudnia 2017 r. (Zdjęcie: Lintoncat/Wikimedia Commons)

Przebywasz nielegalnie w europejskim kraju, lekceważąc nakaz deportacji i dokonując podpaleń? Żaden problem. Jeśli kraj, do którego masz zostać zwrócony, mógłby w jakikolwiek sposób skrzywdzić cię, możesz pozostać w Szwecji, popełnić kolejne przestępstwa i wyrządzać krzywdę Szwedom.

Szwedzki Sąd Apelacyjny obalił niedawno wyrok deportacji wobec jednego z trzech sprawców próby podpalenia synagogi w Göteborgu w grudniu 2017 r. na podstawie tego, że byłoby to sprzeczne z jego “podstawowymi prawami człowieka”.

22-letni Arab z Gazy, znany jako Feras, był w Szwecji nielegalnie, kiedy dokonał ataku na synagogę. Wcześniej szwedzki Urząd Migracyjny (Migrationsverketodrzucił jego prośbę o azyl i powiedziano mu, by opuścił kraj. Nie zrobił tego jednak. Z niejasnych powodów nie został zatrzymany i deportowany, i nadal chodził wolny.

Feras wykorzystał tę wolność by wziąć udział w ataku na synagogę w Göteborgu. Dołączyło do niego 10-15 innych młodych mężczyzn, z których tylko trzech stanęło przed sądem. Kiedy żydowska młodzież zebrała się w przyległym budynku na przyjęciu, Feras i jego przyjaciele obrzucili płonącymi przedmiotami samochody zaparkowane za płotem otaczającym synagogę. Nikt nie został ranny i deszcz szybko ugasił ogień, powodując tylko stosunkowo niewielkie straty materialne. Dlatego też sąd odmówił zakwalifikowania czynu jako próby zabójstwa, jak domagała się tego prokuratura. Zarówno sąd pierwszej instancji, jak i sąd apelacyjny, uznały jednak, że atak stanowił antysemickie przestępstwo nienawiści.

Sąd pierwszej instancji skazał Ferasa za “nielegalne groźby i próbę dokonania poważnych szkód” na dwa lata więzienia i deportację po odbyciu kary. Niemniej sąd apelacyjny powiedział, że Feras “…wyrażał poważne, nielegalne groźby naruszenia [nietykalności] członków żydowskiej kongregacji, ale ten czyn można także postrzegać jako poważne przestępstwo polityczne skierowane również przeciwko innym Żydom”.

“Biorąc pod uwagę możliwe zainteresowanie Izraela tą sprawą i niepewną sytuację, jaka panuje na przejściach granicznych do Gazy i na Zachodni Brzeg, jak też na samych terytoriach, Sąd Apelacyjny uważa, że istnieje uzasadniony powód do obawy, że fundamentalne prawa człowieka NN nie będą chronione, jeśli zostanie wydalony do Palestyny. Sąd Apelacyjny odrzuca dlatego wniosek prokuratora o deportację…”

Sąd powołał się także na raporty szwedzkiego ministerstwa spraw zagranicznych dotyczące poszanowania praw człowieka i demokracji w Izraelu.

Innymi słowy, sąd spekulował, że ponieważ Feras groził i próbował zabić Żydów, co “można także postrzegać jako poważne przestępstwo polityczne skierowane również przeciwko innym Żydom”, Izrael jest zainteresowany w przesłuchaniu go. Tylko z tego powodu – bez przedstawienia żadnych dowodów ani szczegółów – deportowanie go w region Izraela i Gazy byłoby rzekomo wbrew jego “fundamentalnym prawom człowieka”.

Wyrok Sądu Apelacyjnego oznacza, że Feras, nielegalny imigrant oraz skazany przestępca, otrzymał pozwolenie na pozostanie w Szwecji z tej tylko przyczyny, że popełnił poważne przestępstwo przeciwko szwedzkim Żydom. I to mimo faktu, że Szwecja odrzuciła jego prośbę o azyl, a więc nie miał żadnego prawa na pozostanie w kraju. Po odsiedzeniu dwóch lat w więzieniu zostanie zwolniony i będzie mógł popełniać nowe przestępstwa nienawiści przeciwko żydowskim obywatelom Szwecji.

Precedens, jaki ustanawia ten wyrok – jeśli sprawa nie zostanie zaskarżona i zmieniona przez Sad Najwyższy – jest niepokojący: jeśli popełniasz przestępstwa przeciwko Żydom, które mogą być “postrzegane jako poważne przestępstwo polityczne skierowane również przeciwko innym Żydom”, to możesz być uprawniony do azylu w Szwecji. Prawa szwedzkich Żydów widocznie przestają się liczyć.

Właściwie wydaje się, że w szwedzkim systemie sądowniczym prawa wszystkich obywateli szwedzkich przestały się liczyć. Raport z 2017 r. pokazał, że 75% cudzoziemców skazanych na kary więzienia i następującą po nich deportację, mogło po odbyciu kary więzienia z rozmaitych powodów (takich jak ryzyko tortur lub kary śmierci w kraju pochodzenia lub dlatego, że kraje pochodzenia odmówiły ich przyjęcia) pozostać w Szwecji.

Według nowszych statystyk, 9 z 10 skazanych cudzoziemców w Szwecji nie zostaje deportowanych.

Ten problem rozciąga się także na terrorystów. Na przykład, w 2017 r. Syryjczyk, który przybył do Szwecji jako “uchodźca” w 2015 r. został uniewinniony w sądzie z oskarżenia o atakowanie szyickich muzułmanów bombami zapalającymi. Ponieważ jednak powiedział w monitorowanych rozmowach, że uważa się za dżihadystę, który chce zostać męczennikiem, i biorąc pod uwagę fakt, że kontaktował się z ISIS, szwedzki wywiad uznał go widocznie za zbyt niebezpiecznego, by pozostawał w Szwecji. Władze imigracyjne starały się o jego deportację, ale nie udało im się. Wygląda na to, że prawo nie pozwala na jego deportację do Syrii bowiem ryzykował tam aresztowanie lub egzekucję. W tej sytuacji wypuszczono go, by mógł korzystać ze swobody w Malmö.

Jak się wydaje w Szwecji “prawa człowieka” zagranicznych kandydatów na morderców są ważniejsze niż prawa człowieka praworządnych obywateli.


Judith Bergman: Autorka, publicystka i badaczka.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


The Washington Post Soft-Pedals the BDS Movement

The Washington Post Soft-Pedals the BDS Movement

ean Durns / JNS.org


The former Washington Post building. Photo: Wikimedia Commons.

JNS.org – Washington Post coverage of the anti-Israel boycott, divestment, and sanctions (BDS) movement is, with growing frequency, violating the newspaper’s own policies and standards. US-designated terrorist groups support BDS and its supporters openly call for the end of the Jewish state. Yet, these facts cannot be found in The Post’s pages.

Instead, the paper has decided to whitewash BDS.

Take, for example, a recent Washington Post op-ed by Stanford University Professor David Palumbo-Liu, a BDS advocate. Palumbo-Liu defended the decision of a University of Michigan professor and fellow BDS supporter, John Cheney-Lippold, to refuse to write a letter of recommendation for a student’s study-abroad program in Israel.

On October 3, the University of Michigan sent Cheney-Lippold a disciplinary letter, characterizing his actions as falling “far short of the University’s and College’s expectations,” and noting that the professor had “used the student’s request as a platform to express your own personal views.”

“A student’s academic merit should be the primary guide for determining whether to write a letter,” the university explained.

Palumbo-Liu defended Cheney-Lippold, but omitted key components of the university’s decision. In fact, as the university explained in its letter, Cheney-Lippold had previously written letters of recommendation for study in Israel for two other students, admitting that at the time, “I wrote letters for them because I did not have tenure.” Additionally, the professor used “class time for both courses” he teaches to discuss his “views on the BDS movement.”

Worse still, Palumbo-Liu defended BDS as merely seeking “the end of Israeli occupation of Arab territory, the full equality of Palestinian citizens of Israel and the right of Palestinian refugees to return to their homes.” Its supporters, he declared, “include Bishop Desmond Tutu and 2018 Nobel laureate George P. Smith.”

But that is an inaccurate and misleading description of BDS, which seeks to unfairly malign the world’s sole Jewish state, singling it out for opprobrium. And its advocates also include US-designated terrorist groups like Hamas, whose charter calls for the genocide of Jews and Israel’s destruction. Bishop Desmond Tutu, meanwhile, has supported recognizing Hamas as a legitimate political entity and compared its leaders — who target civilians, use human shields, and run a kleptocratic Islamist theocracy in Gaza — to Nelson Mandela, the South African anti-apartheid leader.

BDS activists and leaders are clear on their true objectives, even while The Post and Palumbo-Liu obfuscate. BDS co-founder Omar Barghouti has openly called for the end of the Jewish state of Israel. According to US Congressional testimony by a former US Treasury Department terror analyst named Jonathan Schanzer, some BDS groups have links to terrorist organizations like the Popular Front for the Liberation of Palestine.

No other country in the world faces a systematic campaign to boycott it — only the world’s sole Jewish state. But in Israel, Arabs sit on the Supreme Court, hold elected offices, and enjoy a higher standard of living and greater political freedoms than anywhere else in the Middle East. By contrast, Palestinians living under the rule of Fatah in the West Bank or Hamas in the Gaza Strip do not have free and fair elections, and those who practice religions other than Islam face punishment or death.

Indeed, two days before Palumbo-Liu’s October 13 op-ed in the Post, the Arab-Israeli journalist Khaled Abu Toameh noted that a Palestinian man in Jericho was sentenced by a Fatah-controlled Palestinian Authority (PA) court to “one year in prison for ‘insulting’ the prophets.” BDS supporters, however, were silent — just as they were when the PA’s prime minister, Rami Hamdallah, admitted on March 16, 2016 that torture “happens” in PA-run prisons. Their concern for Palestinians is feigned. But their obsession with and hatred of Israel is very real.

Yet the Post perennially misleads about the nature of BDS. An October 8 report described BDS activities as merely ranging from “discouraging the purchase of goods produced in Israeli settlements to pressuring international companies not to conduct business in Israel and urging celebrities not to visit or perform in the Jewish state.” Two other recent Postarticles, both on the University of Michigan controversy, also omitted key details about BDS.

As the Committee for Accuracy in Middle East Reporting in America (CAMERA) has detailed, one October 9 dispatch falsely claimed that BDS supporters “distinguish” between the Israeli government and Jews. However, a mere five days before that article was published, BDS activists “disrupted the presentation of an Israeli Holocaust film in Berlin,” noted The Jerusalem Post.

CAMERA has, on several occasions, sent Post staff Congressional testimony highlighting the BDS movement’s ties to terrorist-linked entities, as well as statements by BDS activists like Anna Waltzer, who exhorted: “We need to wipe out Israel.”

The Post, it seems, has its narrative. And the paper isn’t going to let facts get in its way.

The Washington Post’s own policies and standards, listed on its website, state that the “first mission of a newspaper is to tell the truth as nearly as the truth may be ascertained.” Further, “the newspaper shall tell ALL the truth so far as it can learn it, concerning the important affairs of America and the world.”

The English philosopher and writer Aldous Huxley purportedly said: “Facts do not cease to exist because they are ignored.” Nor do they cease to exist because The Washington Post, which fancies itself a purveyor of truth, refuses to print them.


Sean Durns is a senior research analyst for CAMERA, the 65,000-member, Boston-based Committee Accuracy in Middle East Reporting in America.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


Polska Kronika Filmowa – Czechoslowacja 1968

Polska Kronika Filmowa – Czechoslowacja 1968

PKF



1. Okupacja Czechosłowacji.
2. Manifestacja “antywojenna” w Warszawie.
3. Zamki na Dolnym Śląsku.
4. Kielecka Fabryka Motocykli.
5. Znicz olimpijski.
6. Ptaki.

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com