Archive | 2018/11/12

Żydzi a rządy prawa w Europie

Żydzi a rządy prawa w Europie

Manfred Gerstenfeld
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Żydowska społeczność protestuje przeciwko antysemityzmowi na demonstracji w Manchesterze (zdjęcie: RAPHI BLOOM)

Kluczową cechą demokracji są rządy prawa. Nie jest łatwo analizować tak skomplikowany problem na tak dużym obszarze jak Unia Europejska. Jako użyteczny skrót można jednak skupić się na małej społeczności, która jest silnie zintegrowana z większością populacji w danym państwie. Żydzi, którzy stanowią około 0,3% populacji UE i w żadnym z krajów europejskich nie stanowią nawet do 1% całego społeczeństwa, są użytecznym instrumentem do takiej analizy.

Kilka skrajnych spraw sądowych jak również braki reakcji prawnej pokazuje rozmaite problemy z rządami prawa w krajach UE, włącznie ze sprawą sądową przeciwko Izraelczykom. Na początek mamy pozew do sądu w Belgii w 2001 r. przeciwko byłemu premierowi izraelskiemu, Arielowi Szaronowi i dwóm izraelskim generałom. Pozew wnieśli członkowie rodzin Palestyńczyków zamordowanych w 1982 r. przez chrześcijańską milicję libańską w obozach Sabra i Szatilla. Stało się to politycznym procesem za granicą przeciwko Izraelczykom, którzy już byli przedmiotem dochodzenia w swoim kraju. 

Belgijski prokurator generalny nie chciał wnieść sprawy do sądu, niemniej w całkowicie niezwykłej decyzji sąd apelacyjny nie zaakceptował jego stanowiska. W końcu nic nie wyszło z procesu przeciwko Szaronowi i generałom, ponieważ Belgowie przesadzili i chcieli wnieść sprawę do sądu według tego samego uniwersalnego prawa przeciwko prezydentowi USA, George’owi Bushowi Sr. i dwóm innym Amerykanom. Amerykański rząd zagroził, że przeniesie kwaterę główną NATO z Brukseli do innego kraju. Belgijski parlament przegłosował więc zmiany swojego prawa o uniwersalnej jurysdykcji.

Jeden skandaliczny wyrok w Niemczech dotyczył trzech Palestyńczyków, którzy próbowali spalić synagogę w mieście Wuppertal w 2014 r. Niemiecki sąd uznał, że był to protest przeciwko Izraelowi i że nie można tego uznać za czyn antysemicki. Sprawcy otrzymali wyroki w zawieszeniu.

W grudniu 2017 r. trzej sprawcy rzucili koktajle Mołotowa na synagogę w drugim pod względem wielkości mieście Szwecji, Göteborgu. Około 20 młodych ludzi w budynku ukryło się w piwnicy podczas ataku. Szwedzki sąd apelacyjny obalił wyrok sądu pierwszej instancji, który zdecydował, że jeden ze sprawców, urodzony w Gazie Palestyńczyk, zostanie deportowany po odsiedzeniu dwuletniego wyroku więzienia. Sąd apelacyjny orzekł, że nie można go deportować, bowiem antysemicka natura ataku może narazić go na niebezpieczeństwo ze strony Izraela. Sąd najwyraźniej przedkładał wyobrażone interesy sprawcy nad interesy jego ofiar. Dla sądu nie miało znaczenia, że jeśli pozostanie on w Szwecji, może potencjalnie popełnić dalsze przestępstwa.

Pośrednim wynikiem niedostatków rządów prawa w ultraliberalnej Szwecji było rozwiązanie społeczności żydowskiej w Umea z powodu neonazistowskich gróźb. Nic podobnego nie zdarzyło się w tym wieku w żadnym innym kraju Unii Europejskiej.

Trzecie co do wielkości miasto Szwecji, Malmö, jest uważane przez wielu ekspertów za stolicę europejskiego antysemityzmu. Sprawcami wielu fizycznych i werbalnych czynów antysemickich są głównie, lub może zawsze, muzułmanie. Rekordowa liczba skarg w tym mieście w latach 2010 i 2011 nie doprowadziła do żadnego wyroku skazującego.

W Holandii kapitulacja systemu prawnego przybiera mniej skrajne formy. W 2017 r. izraelskie dzieci szkolne odwiedziły holenderski parlament. Muzułmański członek rady miejskiej Hagi, Abdoe Khoulani, nazwał uczniów “szkolonymi terrorystami syjonistycznymi” i „przyszłymi mordercami dzieci i okupantami”. Holenderski sędzia oddalił sprawę przeciwko Khoulaniemu, mówiąc, że jego słowa nie stanowią podżegania do nienawiści. 

Jedną ze spraw sadowych w Wielkiej Brytanii opisał szczegółowo David Hirsch w książce Contemporary Left Antisemitism. Opowiada historię brytyjskiego akademika żydowskiego pochodzenia, Ronnie Frasera, który pozwał do sądu swój uniwersytet oraz związek zawodowy. Twierdził, że stworzona przez związek kultura instytucjonalnego antysemityzmu spowodowała antysemicką nagonkę na niego. W 2013 r. trybunał zdecydował, że „nie było w ogóle żadnego antysemityzmu”. Hirsch pokazuje, jak ignorowano świadków zeznających na rzecz Frasera i nie uwzględniono ich świadectwa w wyroku. 

W 2010 r. brytyjski sędzia George Bathurst-Norman wpłynął na ławę przysięgłych, by uniewinniła grupę aktywistów, którzy zaatakowali i w poważnym stopniu zniszczyli fabrykę produkującą części do izraelskich samolotów wojskowych. W wyroku w sprawie o przestępstwo spowodowania poważnych szkód, sędzia porównał Izrael do reżimu nazistowskiego. Biuro Skarg powiedziało później, że sędzia otrzymał upomnienie za swoje słowa. 

Problemy Francji są innego rodzaju. Francji zabrało dużo czasu uznanie, że zamordowanie Sarah Halimi przez jej muzułmańskiego sąsiada było przestępstwem nienawiści. 

Było to tym bardziej niepokojące, że już w 2001 r. był wielki wybuch antysemickich ataków we Francji, dokonanych głównie przez muzułmańskich imigrantów. Przez długi czas zarówno prasa, jak władze niemal nie informowały o tych sprawach.   

Powyższe kilka zaledwie przykładów pokazują poważne niedostatki systemów prawnych kiedy sprawy dotyczą. Wskazują one nie tylko na niedomogi rządów prawa, ale także na deficyt demokracji w tych krajach.   


Dr. Manfred Gerstenfeld

Badacz i publicysta, wieloletni przewodniczący Jerusalem Center for Public Affairs, gdzie nadal zasiada w zarządzie, autor wielu książek, uważany za jeden z największych współczesnych autorytetów w kwestiach antysemityzmu.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


Undercover Raid in Gaza, IDF Officer Killed

Israeli Fire Kills Seven During Undercover Raid in Gaza, IDF Officer Killed

Reuters and Algemeiner Staff


The arrest of a Palestinian man. Photo: IDF Spokesperson’s Office.

Israeli forces killed seven Palestinians in the Gaza Strip on Sunday in air strikes and an undercover raid that Hamas said targeted one of its commanders and the Israeli military said left one of its officers dead.

The Israeli incursion and air attacks drew rocket fire from the Hamas-controlled enclave, with sirens sounding in Israeli communities along the border. The military said its defenses intercepted two of the launches. There were no immediate reports of injuries or damage on the Israeli side of the frontier.

The violence prompted Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu to cut short a visit to Paris, where he had been gathering with world leaders for a World War One commemoration.

Hamas said the incident began when assailants in a passing car opened fire on a group of its armed men, killing one of its commanders. Hamas gunmen gave chase as the car sped back towards the border with Israel, Hamas said in a statement.

During the pursuit, Israeli aircraft fired more than 40 missiles in the area, according to witnesses.

Medics and Hamas officials said at least seven people were killed, four of them militants, including Hamas commander Nour Baraka. It was unclear if the other fatalities included gunmen.

The Israeli military said in a statement that: “During an IDF (Israel Defense Forces) Special Forces operational activity in the Gaza Strip, an exchange of fire evolved.”

One officer was killed and a second was wounded, it said.

A return by Israel to a policy of targeting individual Hamas commanders – tactics largely abandoned in recent years – could significantly raise tensions along the border.

Violence has flared frequently on the frontier since Palestinians began weekly protests on March 30. Egypt, Qatar and the United Nations have been trying to broker a long-term ceasefire.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


WHAT WAS THE IDF DOING IN GAZA AND IS A NEW WAR BREWING?

WHAT WAS THE IDF DOING IN GAZA AND IS A NEW WAR BREWING?

YAAKOV KATZ


What was so important that Israel was willing to endanger the ceasefire for it?

Defense Minister Avigdor Liberman and other top IDF personnel in a security meeting in Tel Aviv on Sunday, November 11.. (photo credit: ARIEL HERMONI/DEFENSE MINISTRY)

An IDF operation deep inside the Gaza Strip, no matter how covert, carries with it tremendous risk. What exactly happened late Sunday night in southern Gaza is still shrouded in mystery, but from the little detail that the IDF has permitted for publication, it seems that something in the Israeli operation went wrong.

In the days to come, Israel will face a number of challenges. One of the first will be explaining to the world why it sent troops into the Gaza Strip in the first place, especially with a cease-fire seemingly in place with the help of Qatar, which Israel permitted last week to transfer $15 million to Hamas.

What was so important that Israel was willing to endanger the cease-fire for it? 

To answer that question, the IDF will have to provide some details about the operation. Was it carried out to gather intelligence, to kidnap someone, to sabotage something or to assassinate someone? The results of Sunday night’s operation won’t help Israel if the current round of violence escalates into a full-fledged war. Israel will be blamed for sparking the conflict.

The appearance on some of the late-night TV news shows of former IDF general Tal Russo, a past commander of the Southern Command with a particular expertise in commando operations, seemed like an IDF effort to change the narrative. Russo said that the operation seemed to be for the purpose of gathering intelligence, the kind of which, he said, takes place all the time without the public knowing about them.

How this develops will depend to a large extent on Hamas and its response. As of three hours after the botched operation, Hamas was retaliating with rocket fire throughout the South but not farther, meaning that it could potentially decide to contain the incident with the overnight rocket attacks and end it there.

On the other hand, it could decide to continue to escalate the situation. 

Prime Minister Benjamin Netanyahu’s decision to cut short his trip to Paris, is an indication that for Israel, anything is possible.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com