Archive | 2018/11/16

Jak Palestyńczycy kłamią Europejczykom

Jak Palestyńczycy kłamią Europejczykom

Bassam Tawil Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


W dniach poprzedzających przemówienie prezydenta Autonomii Palestyńskiej, Mahmouda Abbasa, na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ 27 września, jego siły bezpieczeństwa prowadziły wielką rozprawę z jego krytykami i przeciwnikami, aresztując ponad 100 Palestyńczyków. (UN Photo/Cia Pak)

Autonomia Palestyńska (AP) mówi, że chce, by społeczność międzynarodowa wywarła nacisk na Izrael, by “powstrzymać łamania praw Palestyńczyków i prawa międzynarodowego”. To żądanie przekazano członkom delegacji z Parlamentu Europejskiego, którzy 8 października spotkali się w Ramallah z premierem AP, Ramim Hamdallahem. Na spotkaniu Hamdallah ponowił także wezwanie AP do dostarczenia “międzynarodowej obrony” dla Palestyńczyków.

Apel Hamdallaha do przedstawicieli Parlamentu Europejskiego należy widzieć w kontekście prowadzonej przez kierownictwo AP kampanii kłamstw i podżegania przeciwko Izraelowi. Ten apel zalatuje także hipokryzją i oszustwem.

Hamdallahowi chodzi tutaj o kroki obronne Izraela wzdłuż granicy ze Strefą Gazy, gdzie tysiące zwolenników Hamasu urządza od marca 2018 r. demonstracje z użyciem przemocy. W ramach zorganizowanych przez Hamas protestów, nazywanych “Marszem powrotu”, Palestyńczycy przedzierają się przez granicę z Izraelem i rzucają bomby zapalające i materiały wybuchowe na izraelskich żołnierzy. Wysyłają także zapalające latawce i balony z wybuchającymi pułapkami w kierunku izraelskich wsi i miast w pobliżu granicy ze Strefą Gazy.

Hamdallah i jego szef, prezydent AP Mahmoud Abbas, wierzą, że Izrael nie ma prawa do bronienia się przed kampanią terroryzmu prowadzoną przez Hamas i inne ugrupowania terrorystyczne ze Strefy Gazy. Ich zdaniem jest całkowicie w porządku, kiedy Palestyńczycy obrzucają granatami i innymi materiałami wybuchowymi żołnierzy, ale jest absolutnie nieakceptowalne, że żołnierze bronią siebie i granic swojego kraju. Według tej pokrętnej logiki palestyńskich przywódców, to wszystko zaczyna się, kiedy Izrael oddaje uderzenie.

Ci, którzy wysyłają Palestyńczyków, by ścierali się z izraelskimi żołnierzami wzdłuż granicy ze Strefą Gazy, są jedynymi, którzy ponoszą odpowiedzialność za zabicie ponad 150 Palestyńczyków i zranienie tysięcy innych. Zorganizowany przez Hamas “Marsz powrotu” nie jest niczym innym jak wypowiedzeniem wojny Izraelowi. Jest to kolejny etap palestyńskiej kampanii terroryzmu, by zmusić Izrael do padnięcia na kolana. Kiedy zamachy samobójcze i rakiety nie osiągnęły celu zmuszenia Izraela do poddania się, Palestyńczycy uciekli się do zapalających latawców i balonów oraz zamachów nożowniczych i strzelania, by osiągnąć swój cel.

Celem, do jakiego dążą Palestyńczycy, jest znikniecie Izraela. Całego Izraela. Abbas wierzy, że może osiągnąć ten cel przez prowadzenie wojny dyplomatycznej przeciwko Izraelowi na arenie międzynarodowej – wojny, której celem jest delegitymizacja i demonizacja Izraela i Żydów. Jego rywale w Hamasie wierzą, że Izrael może i powinien być całkowicie zniszczony przez terroryzm i inne akty przemocy.

Strategia premiera AP oskarżania Izraela jest częścią długotrwałej palestyńskiej strategii mobilizowania świata przeciwko Izraelowi.

Jest to zgodnie ze słynnym arabskim powiedzenie: “Uderzył mnie i płakał, ścigał się ze mną, żeby się poskarżyć”. To powiedzenie odzwierciedla mentalność palestyńskich przywódców, gdzie sprawca udaje, że jest ofiarą.

Jest tu jednak coś więcej niż tylko udawanie, że jest się ofiarą. Podejście palestyńskich przywódców jest nie tylko oszukańcze, ale odznacza się niesłychaną hipokryzją.

Podczas gdy Hamdallah skarżył się na izraelskie “naruszenia”, jego siły bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu kontynuowały codzienne napaści na swobody obywatelskie, włącznie z wolnością prasy. Podczas spotkania w Ramallah, palestyńska grupa opublikowała raport o łamaniu praw człowieka na wielką skalę przez rozmaite oddziały służb bezpieczeństwa Hamdallaha i Abbasa.

W czasie, gdy trwało to spotkanie, siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej aresztowały kolejnego dziennikarza w Hebronie: Amera Abu Arafeha. Ten dziennikarz, zwolniony 24 godziny później, powiedział, że palestyńscy przesłuchujący próbowali zmusić go, by podał im swoje hasło do strony Facebooka.

Delegacja Parlamentu Europejskiego nie dowiedziała się o tej najnowszej napaści na palestyńskie media podczas spotkania z premierem AP. Nie jest to coś, co obchodzi ich lub UE, ponieważ to nie Izraelczycy aresztowali dziennikarza. Po co mieliby otwierać usta w sprawie aresztowania palestyńskiego dziennikarza, skoro nie dotyczyło to Izraela?

Delegacja Parlamentu Europejskiego nie słyszała też o raporcie opublikowanym przez grupę o nazwie Komitet Rodzin Więźniów Politycznych na Zachodnim Brzegu. Komitet składa się z rodzin i krewnych Palestyńczyków, którzy są regularnie i systematycznie prześladowani przez siły bezpieczeństwa AP, głównie z powodu ich związków z palestyńskimi grupami opozycyjnymi, włącznie z Hamasem, lub dlatego, że otwarcie krytykowali palestyńskich przywódców.

Raport, który opublikowano w czasie, kiedy europejscy dygnitarze wysłuchiwali oskarżeń Hamdallaha przeciwko Izraelowi, oskarża AP o nasilenie ataków na swobody obywatelskie na Zachodnim Brzegu. Nie jest to rodzaj informacji, jakimi Hamdallah chciałby dzielić się ze swoimi europejskimi gośćmi.

Komitet informuje w raporcie, że udokumentował 685 ataków sił bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu na swobody obywatelskie tylko w ciągu jednego miesiąca, września. Obejmowały one, między innymi: masowe arbitralne aresztowania i internowania, wezwania na przesłuchanie, rewizje w domach i konfiskatę własności. W raporcie podkreślono, że jest to dramatyczny wzrost naruszeń praw człowieka w stosunku do poprzednich miesięcy.

Według tego raportu siły bezpieczeństwa AP aresztowały ponad 100 Palestyńczyków w dniach poprzedzających wygłoszenie przez Abbasa przemówienia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ 27 września. Abbas poświęcił duże części swojego przemówienia na potępianie Izraela, który oskarżył o “dławienie” Palestyńczyków i “podważanie naszych poważnych wysiłków budowania instytucji naszego ukochanego państwa”.

Abbas powstrzymał się jednak przed powiedzeniem Zgromadzeniu Ogólnemu, że podczas gdy przemawiał, jego siły bezpieczeństwa prowadziły olbrzymią rozprawę z jego krytykami i przeciwnikami na Zachodnim Brzegu. Dla Abbasa nie jest to coś, o czym świat powinien wiedzieć. On i inni widzą zło tylko po stronie izraelskiej.

Wróćmy do raportu, którym ani Abbas, ani jego premier nie chcą podzielić się z światem. Według tego raportu wśród aresztowanych lub zatrzymanych we wrześniu jest 37 studentów uniwersytetu, ośmiu nauczycieli szkolnych, siedmiu dziennikarzy, 55 członków personelu uniwersyteckiego, pięciu inżynierów i 23 kupców. W raporcie znajduje się także informacja, że czterech zatrzymanych Palestyńczyków prowadzi strajk głodowy w więzieniu palestyńskim w proteście przeciwko nielegalnemu przetrzymywaniu.

Jesteśmy więc raz jeszcze świadkami oszustwa i podstępu ze strony Abbasa i jego najwyższych rangą dygnitarzy w Ramallah. Palestyńscy przywódcy przekonali siebie, że mogą nadal szerzyć kłamstwa, ukrywając równocześnie prawdę o tym, co dzieje się w ich represyjnym i skorumpowanym reżimie na Zachodnim Brzegu. Wierzą, że ponieważ świat milczy, mogą kontynuować kłamstwa wobec wszystkich i przez cały czas.

Pytanie, raz jeszcze, brzmi: czy społeczność międzynarodowa kiedykolwiek obudzi się, by zrozumieć, że palestyńscy przywódcy robią z nich durni. Delegacja Parlamentu Europejskiego, która odwiedziła Ramallah, jest dobrym sprawdzianem: co jej członkowie powiedzą po powrocie: prawdę o bezwzględnym i represyjnym AP, czy kłamstwa, które podawał im na półmisku Abbas?


Bassam Tawil: Muzułmański badacz i publicysta mieszkający na bliskim Wschodzie.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


THE AMERICAN LIBERALISM THAT FAILED

THE AMERICAN LIBERALISM THAT FAILED

ODED TIRA


Our brothers, the liberal Jews in the United States, are in the eye of the storm and take a most visible position in the campaign against President Trump and the conservatives.

An American Jew wearing a kippa embroidered with the US and Israeli flags attends a Hanukka reception at the White House last year. (photo credit: REUTERS)

Our brothers, the liberal Jews in the United States, are among those who want to revive the socialist revolution. Many of them are hardcore about globalism.

As a result, they worked tirelessly to eliminate the candidacy of Brett Kavanaugh to the Supreme Court. This is in contrast with the conservative positions of the American Right, a supporter of capitalism, patriotism and the right of every state to govern itself.

Our brothers, the liberal Jews in the United States, are in the eye of the storm and take a most visible position in the campaign against President Trump and the conservatives.

Where has liberalism led us? To cheap and free sex, which resulted in sexual harassment; lack of respect from children to their parents and teachers; lack of respect from young people to adults; and the lack of respect from soldiers to their commanders in the military where parents “have taken over.”

So much so that carrying out military tasks is secondary to the soldier’s comfort. “Liberalism led us and continues to lead us toward use of drugs and now we are in the midst of the battle to forbid the free use of cannabis. (“Liberal” Canada and several “liberal” American states have already approved it.) Liberalism has led the world to greed, the pursuit of publicity, and the takeover of the media by tycoons who in turn control the state. Because, after all, greed and popularity in the media have become global values.

Everyone submits to the media tycoons, from politicians to army commanders to entertainers.

Hollywood, which is the “bastion of liberalism,” has taught us to ask, “When a woman says ‘No,’ what does she mean?” It leads the world in the areas of sexual harassment and free, cheap and compulsive sex. Harvey Weinstein, Roman Polanski, Woody Allen, Dustin Hoffman and Kevin Spacey are just some examples.

During the peak of their famous movies, to force a woman with a hug until she surrendered and hugged back was a normal sight worthy of applause. Even the flower children of the 1970s, who were a liberal symbol, were a role model for millions of people around the world.

HOLLYWOOD PAINTED them, perhaps rightly so, as people who used sex as a “commodity” and relegated the family framework and values to media. Family values were a non-priority and they have yielded to the communal way of life. Remember the musical Hair?

Globally, our Jewish brothers led the Communist Revolution in Russia at the beginning of the last century, which ultimately failed. Trotsky and Marx set the ideological tone, while 30% of Bolshevik leaders were our Jewish brothers.

The revolution led to Bolshevik regimes that were totalitarian, corrupt, cruel, bloody – and barren of liberalism and freedom. Ultimately, the conservative American capitalist regime defeated them.

Those who argue for the justification of the failed revolution claim that people were simply not prepared for communism. This is a familiar and condescending claim that suits the global liberal elite as well as it does the American Jewish community.

Another point with a direct connection to Israel is that global liberalism led to the “migration of the Muslim peoples” to Europe and other places. The Muslims are growing and their political influence is increasing and influencing the positions of the so-called liberals across Europe.

This effect is making Europe hostile toward Israel. Are liberal American Jews trying to help us in this matter? Do American liberal Jews help us fighting the boycott, divestment and sanctions movement that targets Israel, or are they in fact part of the BDS establishment?

My liberal friends, what are you so proud of and arrogant about?

I support the conservatism that upholds family values, holds nation-states responsible for themselves, and works toward eliminating drug use.

I support turning sex into something pure; creating a relationship of respect between children and parents and between students and teachers; stopping immigration that harms security; and not returning to the corrupt socialism paradigm but rather to a more enlightened capitalism.

I also support the return of values and the desanctification of money; the aspiration for excellence and the return of control over the army to the commanders; and I support the return of control in the schools to the teachers, less liberal and more disciplined.

The author is an IDF brigadier-general in the reserves and a member of the Association of Reserve Officers for Israel.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


Eyes of A Soldier: First Person View of the IDF

Eyes of A Soldier: First Person View of the IDF

    Israel Defense Forces


 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com