Archive | 2019/02/11

8 lutego mija 79. rocznica utworzenia getta łódzkiego.

„Z MIASTA DO GETTA”…

dr Zofia Trębacz


Przesiedlenia Żydów do getta / luty-kwiecień 1940 r. / Źródło: Archiwum ŻIH

8 lutego 1940 roku prezydent policji SS-Brigadeführer Johannes Schäfer wydał zarządzenie o prawach zamieszkiwania i pobytu Żydów (niem. Polizeiverordnung über die Wohn— und Aufenthaltsrechte der Juden). Dzień później, 9 lutego, ukazało się ono w dzienniku „Lodscher Zeitung”. Na mocy zarządzenia władze niemieckie informowały o utworzeniu w Łodzi „żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej”. Co ważne, w dokumencie nie pojawia się słowo „getto”. Obszar ten wyznaczono w północnej części miasta – na Starym Mieście i Bałutach – w biednej, zaniedbanej i gęsto zaludnionej dzielnicy, zamieszkałej w znacznej mierze przez Żydów. Obejmował on 4,13 km2, a na tak małym terenie wkrótce znalazło się ponad 160 tys. osób. Plany te uległy później niewielkiej modyfikacji i obszar getta został powiększony w kierunku wschodnim, do żydowskiego cmentarza włącznie.

Lodscher Zeitung/marzec 1940 / źródło: Archiwum ŻIH

Ten wydzielony obszar zabudowany był 2332 domami, o łącznej liczbie około 28 400 izb mieszkalnych. Znaczną większość z nich stanowiła stara i licha zabudowa, w dużej części drewniana. Zagęszczenie skupionej w nim ludności było ogromne. W 1942 roku na 1 km2 przypadało 42 587 osób, a na jedną izbę 6 do 7 mieszkańców [1].

Informacja o utworzenia getta wywołała przerażenie wśród ludności żydowskiej, jednak pogłoski o tym, że Żydzi będą musieli przenieść się do tzw. dzielnicy zamkniętej, pojawiały się już w styczniu.

Droga, którą pokonywaliśmy, idąc z miasta do getta, jest w sensie geograficznym niedługa, prawie żadna. Za to ta droga, jaką przebyliśmy w sensie psychicznym, fizycznym i moralnym, jest bardzo długa, bardzo trudna, znaczona krwią [2].

Kilka dni później, 12 lutego, rozpoczęły się masowe przesiedlenia Żydów do getta i jednocześnie wysiedlenia Polaków oraz Niemców (ponad 49 tys.) z terenu przeznaczonego na jego utworzenie.

Przeprowadzali się przy lodowatym zimnie, z garstką dobytku, spakowaną w najwyższym pośpiechu. Kto mógł organizował na przeprowadzkę do getta sanki lub furmankę. Niegdyś dobrze sytuowani, włączeni w życie gospodarcze miasta, szli ulicą, ciągnąc za sobą nędzne ręczne wózki. Przewożona nimi bielizna i kilka domowych sprzętów to było wszystko, co im zostało. Ulice prowadzące na północ były pełne ludzi. Niektórzy „aryjscy” przechodnie wyzywali Żydów i wyśmiewali ciągnące ulicami kolumny [3].

Przesiedlenie ludności żydowskiej do getta przeciągało się. Początkowo odbywało się ono według tygodniowego harmonogramu, a przeprowadzka przebiegała pod okiem niemieckich policjantów, którzy pojawiali się w mieszkaniach i nakazywali ich niezwłoczne opuszczenie. Pod koniec lutego odstąpiono od pomysłu harmonogramów ze względu na ich niską wydajność. Spowodowało to dalsze wydłużenie czasu przesiedlenia, zwłaszcza że taka decyzja wywołała u niektórych nadzieję na odroczenie konieczności przenosin na teren getta. Szybko okazało się, że są to tylko złudzenia – Niemcy zorganizowali brutalne łapanki w centrum miasta.

Grupa dzieci bawiących się w piasku / getto w Łodzi / źródło: Archiwum ŻIH

Policjanci szturmem wdzierali się do mieszkań, nadal zajmowanych przez Żydów, nakazując im w ciągu pięciu minut stawić się na ulicy. Maruderów mordowano na miejscu, pozostałych zabierano do getta. W jednym z domów zabito wszystkich mężczyzn, w innym mordowano całe rodziny. Chorych często zabijano natychmiast. Zdarzało się, że najpierw maltretowano Żydów, zmuszając ich do wykonywania „gimnastyki”, potem zaś rozstrzeliwano albo pędzono do getta [4].

Szczególnie tragiczny charakter miały łapanki, które rozpoczęły się 6 marca 1940 roku wieczorem, nazwane później „krwawym czwartkiem”:

W ludzkim języku brak słów i określeń, by wyrazić całe okrucieństwo, zezwierzęcenie i brutalność hitlerowskich bestii, które ze spokojem i katowską wprawą mordowały niewinnych ludzi. Pozostałym przy życiu zrabowano wszystko, nie pozostawiając nawet dziesięciu marek – co do tej pory było przyjęte przy rekwizycjach i ewakuacjach. Tej nocy zabito kilkoro dzieci. Ciała zastrzelonych leżały w kałużach krwi w izbach i na podwórzu [5].

Tak dramatyczne wydarzenia odniosły skutek zamierzony przez władze niemieckie – ludność żydowska zaczęła się masowo przenosić do getta. Pośpiech spowodował jeszcze większe problemy mieszkaniowe niż dotychczas, a znalezienie odpowiedniego lokalu już wcześniej nie było łatwe. Wszystkie miejsca były zazwyczaj przeludnione, a Żydzi często musieli najpierw zamieszkać w kwaterach zbiorczych, takich jak dawne szkoły czy domy modlitwy, gdzie dopiero czekali na przydział swojego lokum. Wspomniane obławy jeszcze pogorszyły sytuację i w pierwszych dniach po ich zakończeniu ludzie tłoczyli się po kilkanaście osób w jednym mieszkaniu.

Niedługo potem – pomiędzy marcem a kwietniem 1940 roku – teren getta został otoczony drewnianym ogrodzeniem i zasiekami z drutu kolczastego, a wzdłuż jego granic postawiono tablice informujące o zakazie ich przekraczania. Strzegli ich funkcjonariusze niemieckich formacji policyjnych i żydowskiej Służby Porządkowej (policji żydowskiej). 30 kwietnia 1940 roku getto łódzkie, ściśle odseparowane od pozostałych części miasta, zostało zamknięte. Od tego momentu „rozpoczęła się tragedia żydowska w ścisłym tego słowa znaczeniu” [6].


Getto łódzkie istniało od 8 lutego 1940 do 29 sierpnia 1944 roku. W tym czasie na skutek głodu, epidemii chorób zmarło około 45 tys. osób. Zdecydowana większość więźniów została zamordowana w obozach zagłady w w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof am Nehr) i Auschwitz-Birkenau. Szacuje się, że do zakończenia wojny przeżyło zaledwie od 5 do 7 tys. osób.


Przypisy:

[1] J. Baranowski, Getto Litzmannstadt [w:] Żydzi berlińscy w Litzmannstadt Getto 1941–1944. Księga pamięci, oprac. I. Loose, Łódź 2009, s. 35.
[2] Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, 302/11–13, Pamiętnik Leona Hurwicza.
[3] A. Löw, Getto łódzkie/Litzmannstadt Getto. Warunki życia i sposoby przetrwania, Łódź 2012, s. 73.
[4] Ibidem, s. 74.
[5] Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. Losy Żydów łódzkich (1939–1942), t. 10, red. M. Polit, Warszawa 2013, s. 117.[6] J. Poznański, Dziennik z łódzkiego getta, Warszawa 2002, s. 25.

Bibliografia:

Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. Losy Żydów łódzkich (1939–1942), t. 10, red. Polit M., Warszawa 2013.
Löw A., Getto łódzkie/Litzmannstadt Getto. Warunki życia i sposoby przetrwania, Łódź 2012.
Poznański J., Dziennik z łódzkiego getta, Warszawa 2002.
Sitarek A., Otoczone drutem państwo, Łódź 2015.
Żydzi berlińscy w Litzmannstadt Getto 1941–1944. Księga pamięci, oprac. Loose I., Łódź 2009.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


UK Education Union Promoting BDS

UK Education Union Backtracks After Promoting BDS and Pledging to Blacklist Ads From Israeli Companies

Shiri Moshe


Delegates wave Palestinian flag at the Trades Union Congress in the UK in September 2018. Photo: Twitter / Quds News Network

The largest education union in the United Kingdom backtracked on a pledge to boycott advertisements from Israeli companies, with its co-head confirming on Wednesday that the statement was “made in error.”

The clarification came after criticism of a statement made by the National Education Union (NEU) — which claims more than 500,000 members — in the January/February 2019 issue of its magazine, which responded to a concern raised by a subscriber identified as Ian R K Davies from Edinburgh, who said he was pleased to read that the Trades Union Congress endorsed a motion in September “in favour of Palestinian citizens of Israel and of Palestinian refugees” in the previous edition.

The measure was passed without opposition, with dozens of audience members waving Palestinian flags and holding banners reading “I support Palestine.”

Yet Davies said he was “dismayed to see a half-page advertisement, three pages further on, for SodaStream,” noting that the company is based in Israel.

“I cannot understand why the [NEU’s] own magazine accepts advertisement revenue from an Israeli company,” Davies wrote, before urging the union to support the Palestinian-led boycott, divestment and sanctions (BDS) campaign.

The movement says it seeks to isolate Israel until it accedes to three Palestinian demands, which supporters say are grounded in international law. Critics — including major Jewish organizations in the UK and worldwide — have branded it discriminatory for denying the Jewish people’s right to self-determination.

Davies pointed out that SodaStream maintained a factory in the West Bank until 2015, on land claimed by Palestinians for a future state. “Happily (the loss of Palestinian workers’ jobs notwithstanding), this was closed following pressure from campaigners,” he continued. “I urge you to support the BDS campaign by rejecting advertising revenue from Israel-based companies in future.”

After reprinting the letter, an NEU magazine editor wrote that the union scrutinizes “our adverts to make sure they are in line with union policies and decision making.”

“We will not be carrying adverts from SodaStream in future,” the editor pledged, before directing readers to the official website of the BDS campaign.

The exchange drew some criticism on social media, with a Twitter user by the name of Melanie Golding ‏– who identified herself as a Jewish teacher — saying in late December that she was “shocked” by the decision to print the statement. She followed-up on her tweet on Tuesday to confirm that she had cancelled her “longstanding membership.”

Neil O’Brien, a member of parliament with the ruling Conservative Party, subsequently shared Golding’s tweet and asked NEU joint general secretary Mary Bousted, “Is it really NEU policy to ban adverts from any Israeli firms in your paper?”

“Many of your members will be doing a good job teaching kids about tolerance and getting along with other people — please think about what message you are sending here,” he said in a separate tweet.

Bousted replied on Wednesday by confirming that it “is not the @NEUnion policy to ban adverts from Israeli companies in our union magazine.”

“The response to the letter was made in error,” she added. “The @NEU has not yet developed policy in this area.”

The NEU was formed in 2017 after a merger between the National Union of Teachers (NUT) and the Association of Teachers and Lecturers. The union’s NUT section regularly sends delegations to the Palestinian territories, and describes itself as having “a proud history of solidarity with the Palestinian people.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


The Untold Exodus of Jews from Arab Lands

The Untold Exodus of Jews from Arab Lands

  J-TV: Jewish Ideas. Global Relevance.



When the world speaks of Middle Eastern refugees, it means Palestinian Arab refugees. The truth is that there were more Jews displaced from Arab countries since 1948 than Palestinians from Israel (856,000, as against 711,000, according to UN figures). Some people call the Jewish Exodus The Greatest Story never told. Meet Lyn Julius, author of “Uprooted: How 3,000 years of Jewish civilisation in the Arab world vanished overnight”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com