Archive | 2019/02/18

To nie okupacja zabiła Ori Ansbacher

To nie okupacja zabiła Ori Ansbacher

Ben-Dror Yemini Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Ori Ansbacher (Photo: Courtesy of family)

Przez lata nakłaniano społeczeństwo izraelskie do wiary, że palestyński terroryzm wynika z pragnienia zakończenia okupacji i wyzwolenia się, ale prawdą jest coś innego: terror wypływa z nienawiści szerzonej przez dżihadystów w muzułmańskiej społeczności.

Zawsze mówiono nam, że jak długo trwa izraelska okupacja, palestyński terror nie skończy się. Chociaż terroryści nie rodzą się mordercami, ciężka rzeczywistość życia tak ich kształtuje – mówili zwolennicy tego poglądu. Aby go wykorzenić, trzeba jednak dać Palestyńczykom nadzieję i usunąć wszystkie przyczyny tego, że uciekają się do działalności terrorystycznej. Tę tezę o „terroryzmie spowodowanym okupacją” popiera wielu – zbyt wielu, można by powiedzieć. Nie wszyscy z nich są antysemitami lub antysyjonistami; są wśród nich dobrzy ludzie, którzy rzeczywiście wierzą w ten nonsens.

Czasami istotnie istnieje związek między terroryzmem a walką o wyzwolenie. Tak nie jest w przypadku palestyńskiego terroryzmu, który w ostatnich latach przepoczwarzył się w dżihadystyczny terroryzm. Istotnie, terroryści nie urodzili się jako mordercy, ale pranie mózgów, podżeganie i ogólnie ich środowisko zamieniły ich w morderców.

W tygodniu, w którym zamordowano Ori Ansbacher, dżihadyści zabili 186 osób w innych miejscach świata. Od początku 2019 roku zamordowali 712 ludzi, a w 2018 roku w sumie było 11 769 dżihadystycznych morderstw.

Większość tych aktów terroru nie dostała się na czołówki gazet, ponieważ zdarzyły się w Azji i Afryce, więc kogo to obchodzi? W Kongo, Czadzie, Somalii, Nigerii, Kenii i wielu innych miejscach. To w dodatku do Iraku, Afganistanu, Pakistanu i Syrii, gdzie dżihadyści mordują codziennie. Większość ofiar tych ataków to muzułmanie i nieznane są ich żadne grzechy.

Terror jest także w Szwecji, Belgii, Londynie i Nowym Jorku. Czy w tych miejscach także jest okupacja? Głównym powodem terroryzmu jest podżeganie i pranie mózgów w meczetach i w mediach społecznościowych. Kilku odważnych, wybitnych imamów, takich jak działający w Paryżu Hassen Chalghoumi lub Mohammad Tawhidi z Australii, jak też inni, walczą z tą rakowatą ideologią. Chociaż ujawniają mechanizmy prania mózgów, zazwyczaj spotykają się z niechęcią lub obojętnością, bo postępowe elity wolą słuchać „post-kolonialnych” lub antysyjonistycznych wyjaśnień tego straszliwego zjawiska.

Ori Ansbacher została zabita, ponieważ jej morderca pochodzi ze społeczności, w której wielu uświęciło śmierć i nienawiść. Została zabita, ponieważ najwyższy autorytet religijny w Autonomii Palestyńskiej, szejk Muhammad Hussein, regularnie wzywa do mordowania Żydów. Została zabita, ponieważ środowisko, które zachęca do morderstwa, jest podtrzymywane przez miesięczne pensje wypłacane przez Autonomię Palestyńską terrorystom.

Arafat Irfaija, brutalny morderca Ori Ansbacher, wiedział, że nie tylko nic nie stanie się jemu i jego rodzinie po tym makabrycznym ataku, ale że w rzeczywistości odniosą z tego korzyści. I już w momencie aresztowania Irfaiji, Autonomia Palestyńska otworzyła swój portfel. Nagrody już płyną. Nawet jeśli jego dom lub pokój zostanie zburzony, będzie odbudowany w ciągu kilku dni przez wolontariuszy, którzy go popierają, używając funduszy otrzymanych przez jego rodzinę od Autonomii Palestyńskiej.

Musimy dążyć do pokoju i pojednania. Ale to nie są ambicje dżihadystów. Nie dążą oni do rozwiązania w postaci dwóch państw, jakie było im oferowane raz za razem: w 1937, 1949, 2000, 2008 i w 2014 roku. Zawsze je odrzucali. Irfaija nie ruszył do mordowania, ponieważ popierał jakiś rodzaj planu pokojowego, albo ponieważ chciał końca okupacji, tak samo jak ci, którzy zabili 130 ludzi w hali koncertowej Bataclan w Paryżu w 2015 roku nie potrzebowali pretekstu okupacji, by mordować.

Warto podkreślić, że któregoś dnia będziemy w stanie dojść do jakiegoś porozumienia – ze zgodą, lub bez zgody Palestyńczyków – które albo całkowicie, albo częściowo zakończy okupację. Nie powinniśmy jednak oszukiwać sami siebie i wierzyć, że to zakończy dżihad i terroryzm. Nie w Paryżu, nie w Jerozolimie, nie w Nigerii. Wątpliwe jest, czy poziom terroryzmu choć trochę zmniejszy się.

Ale choć nigdy nie powinniśmy przestać dążyć do porozumienia pokojowego, musimy zrozumieć, że to nie zakończy terroryzmu – bo terror nigdy nie miał na celu zakończenie okupacji.


Ben-Dror Jemini – (ur. 1954 w Tel Awiwie) jest prawnikiem, historykiem i publicystą wielu izraelskich dzienników (m.in. Maariw, Jediot Achronot), a także wykładowcą, który zajmuje się m.in. wpływem antyizraelskiej propagandy.

Pochodzi z rodziny Żydów wypędzonych z Jemenu.

Ben-Dror Yemini jest zwolennikiem pogłębiania dialogu z Palestyńczykami. Od wielu lat opowiada się za niepodległym państwem palestyńskim.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Jordanian unions seek ways to actively desecrate Israeli flag

Jordanian unions seek ways to actively desecrate Israeli flag

Israel Hayom Staff


Jordan trade union, controlled by country’s Islamist opposition, to install Israeli flags in floors at entrances to union buildings • Move follows Jerusalem’s summoning of Jordanian ambassador after photos emerge of minister stepping on Israeli flags.

Jordan’s information minister steps on an Israeli flag painted on the floor | Screenshot: Twitter

Jordan’s Professional Unions Association has decided to install Israeli flags on the entrance floors of all of its branches throughout the country so that people can step on the flag as they enter and exit the buildings. According to a report in Jordan’s Al-Rai newspaper, the unions association made the decision after Israel reprimanded ‎acting Jordanian Ambassador Mohammed Hmaid ‎‎after a photo of a ‎Jordanian ‎minister stepping on an image of the ‎Israeli flag was published.

On Sunday, the Foreign Ministry summoned ‎the acting Jordanian ambassador ‎‎for a ‎reprimand. ‎In parallel, the Israeli Embassy in Amman delivered an official strong condemnation of the incident to ‎the kingdom’s government, the ministry said.

The photo, published on the Jordanian website ‎Jfranews, showed Information Minister Jumana ‎Ghuneimat walking over an Israeli flag painted on ‎the floor of ‎the headquarters of Jordan’s ‎professional unions in ‎Amman.‎

Footprints were also painted on the flag.

The unions are controlled by Jordan’s mainly ‎‎Islamist opposition, known for its fierce ‎ideological ‎objection to the peace treaty between ‎the two nations or any other move toward normalizing ‎ties with the Jewish state. ‎

The incident occurred last Thursday at Jordan’s ‎Trade Union building when Ghuneimat ‎was on her way ‎to a meeting between ‎Jordanian Prime Minister Omar ‎al-Razzaz and union ‎representatives.

Razzaz entered the ‎building through a rear door, ‎avoiding having to ‎walk over the flag.‎

Majed Qatarneh, a spokesman for Jordan’s Foreign ‎Ministry, confirmed that Israel had sought ‎clarifications over the incident, saying the ministry ‎was handling the issue through “diplomatic ‎channels.”‎

‎”The Israeli side was informed that the building is ‎a private one and the minister entered it from the ‎main entrance for an official meeting,” he said. “We have emphasized that we respect the peace treaty ‎with Israel.”‎

At the time, Jordanian media outlets questioned why Prime Minister Omar ‎al-Razzaz had avoided entering the building through the main entrance, where the Israeli flag was installed.

The incident comes amid increasing diplomatic tensions between the countries.

In October, King Abdullah announced he would not renew clauses in a 1994 peace deal with Jerusalem that allowed Israel to lease two small areas comprising 1,000 acres of agricultural ‎land‎ –‎Baqura, known as Naharayim in Hebrew, in the northern Jordan Valley, and Ghamr in ‎the south – from the Jordanians for 25 years. ‎

The king did not give a reason for his decision ‎but ‎he has faced escalating domestic pressure to end ‎the ‎lease and return the territories to full ‎Jordanian ‎control. ‎‎


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com