Archive | 2019/05/31

”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję

”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję

Daniel Kryger

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Palestyńscy uchodźcy w 1948. Zdjęcie: Wikimedia Commons.

JNS.org – Wyobraźmy sobie, że Niemcy corocznie opłakują fakt, że Niemcy nazistowskie przegrały II Wojnę Światową i nazywają „katastrofą” to, że nie udało im się do końca unicestwić Żydów. To właśnie robią co roku arabscy ekstremiści i ich globalni zwolennicy, kiedy nazywają fakt, że nie udało im się  unicestwić państwa żydowskiego w 1948 roku,  nakba, czyli “katastrofa”.
Arabski nacjonalistyczny historyk, George Antonius, pierwszy ukuł termin nakba w latach 1920. Ironia polega na tym, że jego oryginalne znaczenie obala mit historycznego narodu palestyńskiego: chodziło mu o oddzielenie Brytyjskiego Mandatu Palestyny od kontrolowanej przez Francuzów Syrii. Antonius nazywał to “katastrofą”, ponieważ definiował siebie i lokalną populację arabską w Brytyjskim Mandacie Palestyny jako Syryjczyków i nieodłączną część Wielkiej Syrii.  

Przegrywanie wojen nigdy nie było miłe. Szczególnie, jeśli przegrywającym jest agresor. Niemcy i Japonia zapłaciły ciężką cenę za ich nieudany napad na ludzkość. Bomby atomowe zrzucono na Hiroszimę i Nagasaki, zabijając niezliczonych cywilów. Zniszczono Berlin i wiele niemieckich miast. Kilka milionów niemieckich żołnierzy i cywilów zginęło podczas II Wojny Światowej. Dwanaście milionów Niemców zostało uchodźcami i uciekli lub wygnano ich z dużych części Europy Środkowej i Wschodniej. Zrozumieli, że przegrali. 

W odróżnieniu od tego mit nakby czyni dokładną odwrotność. Siedemdziesiąt lat po tym, jak panarabskiej agresji nie udało się zmieść z powierzchni ziemi odrodzonego Izraela, globalny kult nakby jest jedynym wypadkiem w historii ludzkości, w którym nieudana ludobójcza agresja jest zrównana z byciem ofiarą. Choć przegranie zbrojnej agresji wobec Izraela w 1948 roku było bolesne dla Arabów, ten ból blednie w porównaniu do ceny, jaką zapłaciły Niemcy za przegranie II Wojny Światowej.
Około 10 tysięcy Arabów zginęło podczas wojny o niepodległość Izraela, większość z nich żołnierze, którzy zostali zabici, kiedy starali się wymordować Żydów.
Około 500 do 600 tysięcy Arabów zostało uchodźcami po tej wojnie. Arabscy przywódcy zachęcalimiejscowych Arabów do ucieczki i nazywali „zdrajcami” tych Arabów, którzy odmawiali.
Naród żydowski także zapłacił ciężką cenę za odzyskanie narodowej niepodległości. Podczas wojny o niepodległość zginęło sześć tysięcy Żydów, co stanowiło koło jeden procent całej populacji państwa.
Orwellowska narracja nakby jest fałszywa na kilku poziomach. Zaprzecza 3000 lat nieprzerwanej żydowskiej historii w Izraelu, a równocześnie wymyśla arabskie, nigdy nie istniejące państwo „Palestynę”. Po drugie, odwraca rzeczywistość, przedstawiając arabskich agresorów jako ofiary, demonizując równocześnie Żydów broniących swojej narodowej wolności. Sprawa arabskich uchodźców nie pojawiła się w próżni, była bezpośrednim rezultatem nieudanej polityki unicestwienia państwa żydowskiego przez stronę arabską.
W owym czasie arabscy przywódcy otwarcie grozili wymazaniem Izraela z powierzchni ziemi. W maju 1948 roku pierwszy sekretarz generalny Ligi Arabskiej, Abdul Rahman Azzam, przechwalał się, że założenie państwa żydowskiego doprowadzi do „wojny eksterminacji i masakry, o której będzie się mówić tak jak o masakrze Mongołów lub Krucjat”. Ludobójcze groźby arabskie wobec Żydów w Izraelu nie były pustymi słowami. W dodatku do ataków przez lokalne arabskie bojówki pięć armii arabskich najechało nowoutworzone państwo Izrael w deklarowanym otwarcie celu wymazania żydowskiego państwa z mapy.

Tymczasem ponad 800 tysięcy Żydów uciekło lub zostało wygnanych ze świata arabskiego. W odróżnieniu od Arabów, którzy zostali uchodźcami z powodu niepowodzenia arabskiej agresji, Żydzi zostali uchodźcami z powodu zabójczej muzułmańsko-arabskiej nienawiści do Żydów. Większość tych żydowskich uchodźców przyjął Izrael. Niektórzy osiedlili się w Ameryce i w Europie. Jako kontrast do tego arabscy przywódcy cynicznie kontynuują używanie pokoleń arabskich „uchodźców” jako pionków w celu uwiecznienia konfliktu arabsko-izraelskiego.

Dlaczego arabscy uchodźcy, uciekający w wyniku nieudanej arabskiej agresji, uważani są za ”katastrofę”, podczas gdy żydowscy uchodźcy, uciekający przed muzułmańsko-arabskim antysemityzmem, są ignorowani? Choć Izrael opróżnił kilka wrogich osiedli arabskich, neutralne osiedla arabskie pozostały i ich mieszkańcy otrzymali izraelskie obywatelstwo. Izraelscy Arabowie odnieśli wielkie korzyści z wolności i możliwości żydowskiego państwa. W efekcie arabska populacja w Izraelu jest dzisiaj dziesięciokrotnie większa niż bezpośrednio po wojnie 1948 roku. W odróżnieniu od tego, świat muzułmańsko-arabski jest praktycznie Judenrein.
Antyżydowski rewizjonizm historyczny coraz bardziej podkreśla, że Arabowie byli  “wtórnymi ofiarami” Holocaustu, “płacąc cenę” za zbrodnie nazistów wobec narodu żydowskiego. Staje się również coraz popularniejsze zrównywanie Izraela z nazistowskimi Niemcami. Ta niemoralna narracja jest jawnie fałszywa. Ignoruje fakt, że arabscy przywódcy, włącznie z wielkim muftim Jerozolimy, Hadż Aminem al-Husseinim, popierali nazizm i wzywali nazistowskie Niemcy do rozszerzenia Holocaustu na Bliski Wschód.
Propaganda nakby ignoruje systematyczną agresję arabską wobec Izraela i wielokrotne odrzucenie przez Arabów pokojowego rozwiązania w postaci dwóch państw. Udaje, że odrębny naród arabski istniał na tym terenie przed ponownymi narodzinami Izraela. A nade wszystko, infantylizuje Arabów przez unikatowe wyłącznie ich z konieczności konfrontacji uniwersalnych konsekwencji agresji zakończonej przegraną. Niedokończona wojna o niepodległość Izraela będzie zdecydowanie wygrana dopiero wtedy, kiedy Arabowie zostaną zmuszeni do przyjęcia na siebie odpowiedzialności za ich agresję na naród żydowski. 

Daniel Kryger – Izraelski politolog, analityk w Haym Salomon Center.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


JERUSALEM DAY: HOW IT ALL BEGAN

JERUSALEM DAY: HOW IT ALL BEGAN

DR. HEZI AMIUR


Unlike Independence Day, the first Jerusalem Day celebration took on a more spontaneous character with a mass prayer at the Western Wall, celebrating the liberation of the Old City.

PM Levy Eshkol and wife arriving to the IDF exhibition. (photo credit: DAN HADANI)

“Jerusalem Day,” or “Jerusalem Reunification Day,” is an officially recognized national holiday in Israel which enjoys broad acceptance in the country today. But, it has not always been so. In the year following the reunification of Jerusalem in the Six-Day War, the Prime Minister of Israel and the Mayor of Jerusalem openly objected to the creation of the holiday. It was only after the public itself made its opinion clear in favor of a new national holiday that the municipal and governmental institutions followed suit.

Following Israel’s War of Independence in 1948, Jerusalem was a divided city. For 19 years, West Jerusalem belonged to Israel, while East Jerusalem was held by Jordan. It was only in 1967, or more precisely, on the third day of the Six-Day War, that the soldiers of the IDF Paratroopers Brigade, commanded by Col. Motta Gur (a future Chief of Staff), broke through the Jordanian defenses and took the Old City and East Jerusalem. The reunification of Jerusalem was completed with Motta Gur’s now famous declaration “The Temple Mount is in our hands!”

Following the war, a desire emerged to establish a special day dedicated to the unified city of Jerusalem, the capital of the State of Israel. The first initiative came from the Chief Rabbinate on the first anniversary of the city’s reunification. The heads of the Rabbinate sought to establish the 28th day of the Hebrew month of Iyar as a day of thanksgiving for the miracles that resulted in the city’s unification under Israeli control.

The Jerusalem Municipality followed up on the rabbinical initiative, announcing its celebrations to mark the new Jerusalem Day holiday, but the Israeli government immediately attempted to have the decision cancelled, refusing to offer any funding for the ceremonies being planned.

Even Jerusalem’s mayor, Teddy Kollek, requested that his own municipal authorities cancel their plans for fear that the festivities would offend the Arab population of East Jerusalem. Prime Minister Levi Eshkol was also reluctant to hold the ceremony in its intended format. The Office of the Prime Minister released a statement that Eshkol would decline the “honorary citizenship” that the Jerusalem Municipality intended to award him at the ceremony.

Despite the reluctance shown by Levi Eshkol and Teddy Kollek, the municipal authorities decided to move forward with the ceremony.

A great sense of national joy served as the driving force behind the festivities, which were, in the end, held as planned, including the awarding of an honorary citizenship to the Prime Minister. Jerusalem was illuminated and decorated with an exuberance that rivalled that of the famously uninhibited Independence Day celebrations.

However, unlike Independence Day, the first Jerusalem Day celebration took on a more spontaneous character. Aside from the municipality, one of the only official bodies involved in the preparations was the Chief Rabbinate, which organized a mass prayer at the Western Wall.


The author is the curator of the Israel Collection at the National Library of Israel.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


LEBANESE LEADER BERRI: HOW CAN YOU RECOGNIZE A JEW?

LEBANESE LEADER BERRI: HOW CAN YOU RECOGNIZE A JEW?

JERUSALEM POST STAFF


“They want to operate and invest [their money] in a calm and stable climate,” Berri said.

nabih berri 224.88. (photo credit: AP [file])

The  Lebanese Parliament speaker Nabih Berri apparently had no qualms about using an antisemitic slur in a meeting with Jewish American politician Eliot L. Engel.

The Lebanese daily Al-Jumhouriyya quoted Berri as saying during his meeting Engel, “How to Recognize a Jew? If you see a pregnant woman, get close to her and toss a piece of gold near her or at her feet. If the fetus jumps out from his mother’s womb and grabs the gold, you know he is a Jew.”

The meeting, which took place several days ago, was meant to focus on negotiations between Israel and Lebanon on demarcating the maritime border between the two countries, which would impact oil and gas drilling rights in the Mediterranean.

Al-Jumhouriyya reported in its article on May 29 that Berri made the comment when he as asked what he thinks is motivating Israel to soften its position and agree to demarcate the land and maritime borders simultaneously.

“The Israelis want the oil [in the Mediterranean] and want to produce the oil and gas found in the Palestinian waters,” Berri continued. “If they had companies capable of drilling and producing [the gas and oil themselves], they would have acted immediately, without delay. But they need [the help of] international companies, and the latter are apprehensive.

“They want to operate and invest [their money] in a calm and stable climate,” he said. “They do not dare to take risks and start operating in oil [fields] in the Palestinian waters, or in parts of the sea close to the 860 square kilometers that are disputed between Israel and Lebanon, as long as they feel insecure and believe that the situation can explode at any moment. That is why Israel withdrew [from its previous position].”


The article was originally translated by the Middle East Research Institute (MEMRI).


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com