Archive | 2019/06/22

Zły sen Arabów: absorbowanie Palestyńczyków

Zły sen Arabów: absorbowanie Palestyńczyków

Khaled Abo Toameh
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Świętowanie na ulicach obozu palestyńskich uchodźców Ain al-Hilweh w Libanie, lipiec 2015. (Zdjęcie Palestinian: Geneva Call/Flickr)

Libańczycy niepokoją się, że nowe prawo o zarządzaniu obozami palestyńskich uchodźców utoruje drogę do „osiedlenia” setek tysięcy Palestyńczyków w Libanie. Perspektywa „osiedlenia” Palestyńczyków jest złym snem, który od dziesięcioleci prześladuje Libańczyków.

Podobnie jak większość krajów arabskich Liban od dawna traktuje Palestyńczyków jako obywateli drugiej kategorii.  Pozbawił ich podstawowych praw, włącznie z obywatelstwem, zatrudnieniem, opieką zdrowotną, edukacją, opieką społeczną i prawem posiadania nieruchomości. Olbrzymia większość 450 tysięcy Palestyńczyków* nie ma libańskiego obywatelstwa.

W 2001 roku libański parlament uchwalił prawo zakazujące Palestyńczykom posiadania nieruchomości, a prawo libańskie ogranicza także ich możliwości pracy w aż 20 zawodach. Libańczycy ignorują wezwania różnych grup praw człowieka do władz libańskich, by zakończyły dyskryminację Palestyńczyków.

raporcie z 2007 roku Amnesty International napisała:

“Wzywamy Libańczyków, by podjęli natychmiastowe kroki do wyeliminowania wszystkich rodzajów dyskryminacji palestyńskich uchodźców w celu umożliwienia im korzystania z ich ekonomicznych, społecznych i kulturalnych praw na tej samej podstawie co reszta populacji Libanu. Kontynuowanie ograniczeń, które odmawiają palestyńskim uchodźcom dostępu do ich praw do pracy, edukacji i odpowiednich mieszkań i opieki zdrowotnej jest całkowicie nieusprawiedliwione i powinno być zniesione bez dalszej zwłoki i opóźnień”.

Zamiast polepszyć warunki życia Palestyńczyków, Libańczycy wydają się głowić nad pytaniem, jak pozbyć się ich niechcianych braci arabskich.

Niektórzy Libańczycy obawiają się także nowego prawa, które ich zdaniem może utorować drogę do „osiedlenia” Palestyńczyków w Libanie. Powód ich niepokoju: relacja w libańskiej gazecie o nowym prawie o „administrowaniu” obozów palestyńskich uchodźców w Libanie.

Proponowane prawo, napisano przez Libańsko-Palestyński Komitet Dialogu, ma na celu złagodzenie napięć między obydwiema stronami i polepszenie warunków życia Palestyńczyków w obozach uchodźców w Libanie.

Artykuł 1 tego nowego prawa stanowi, że jego celem jest “uregulowanie zarządzania obozami palestyńskich uchodźców w Libanie przy zachowaniu ich palestyńskiej tożsamości i potwierdzeniu suwerenności państwa libańskiego jako państwa-gospodarza w tych obozach”.

Prawo pozwoli libańskiej “narodowej komisji” określanie geograficznego zasięgu każdego obozu, przeprowadzenie wyczerpującego badania populacji ich mieszkańców i zarządzanie publicznymi usługami, włącznie z wodą, elektrycznością, kanalizacją i infrastrukturą.

Prawo to pojawia się w sytuacji trwałych napięć między libańskimi władzami a Palestyńczykami, szczególnie w następstwie zbrojnych starć między rywalizującymi frakcjami palestyńskimi w 12 obozach uchodźców. Libańskie siły bezpieczeństwa nie działają wewnątrz obozów, które od dawna są areną zbrojnych starć między palestyńskimi grupami, włącznie z terrorystami z Hamasu, Fatahu i Państwa Islamskiego (ISIS).

W zeszłym miesiącu Palestyńczycy osiągnęli porozumienie z władzami libańskimi o „demilitaryzacji” obozu uchodźców Mieh Mieh w południowym Libanie, który przez ostatnie dwa lata był sceną zbrojnych starć między rywalizującymi grupami palestyńskimi. To porozumienie pozwala libańskiej armii na działanie wewnątrz obozu, który mieści około pięciu tysięcy Palestyńczyków.

Niemniej nie wszyscy Libańczycy wydają się zadowoleni ze sposobu, w jaki ich rząd zajmuje się kwestią Palestyńczyków w Libanie. Libańczycy boją się, że to nowe prawo o zarządzaniu obozami palestyńskich uchodźców jest wyłącznie przykrywką dla „osiedlenia” Palestyńczyków w Libanie, naruszając w ten sposób skład demograficzny kraju.

Liga Maronitów Libanu, prywatna i apolityczna organizacja chrześcijańskich znakomitości Libanu, poświęcona głównie obronie niezależności i suwerenności Libanu, wyraziła niepokój, że libańskie władze zastąpią UNRWA w zarządzaniu sprawami Palestyńczyków.

Najwyraźniej zaniepokojona tym, że proponowane prawo da w wyniku ”osiedlenie” Palestyńczyków w Libanie, Liga Maronitów powiedziała, że “zbiega się z rozmowami o Umowie Stulecia [jeszcze nie ogłoszonej propozycji prezydenta USA, Trumpa], który stara się pozbawić Palestyńczyków ich prawa powrotu” do ich byłych domów w Izraelu.

W próbie odrzucenia oskarżenia o ”osiedlenie” Libańsko-Palestyński Komitet Dialogu, który zainicjował to kontrowersyjne prawo, zaprzeczył jakiemukolwiek związkowi z planem pokojowym Trumpa.

“Libańczycy i Palestyńczycy są jednogłośni w odrzuceniu osiedlenia [Palestyńczyków] i sprzeciwianiu się Umowie Stulecia – oznajmił Komitet. – Każda dyskusja, która jest oparta na faktach zamiast na założeniach i kruchych scenariuszach, jest sensowną i mile widzianą debatą”.

Nowe prawo może być uczciwą próbą polepszenia warunków życia Palestyńczyków żyjących w obozach uchodźców w Libanie. Jednak za każdym razem, kiedy przedstawiany jest plan polepszenia warunków życiowych Palestyńczyków, czy to w kraju arabskim, na Zachodnim Brzegu, czy w Gazie, zwolennicy teorii spiskowych natychmiast robią, co mogą, by wykoleić te starania.

Przywódcy Autonomii Palestyńskiej (AP) wezwali Palestyńczyków i Arabów do bojkotu konferencji ekonomicznej zwołanej przez USA, która ma się odbyć w Bahrajnie w tym miesiącu. Planowana konferencja, jako część Umowy Stulecia, ma na celu osiągniecie ekonomicznego dobrobytu dla Palestyńczyków.

Palestyńscy przywódcy jednak twierdzą, że konferencja ekonomiczna w Bahrajnie jest częścią amerykańsko-izraelskiego spisku przekupienia Palestyńczyków, by zrezygnowali ze swoich ”narodowych praw”.

Państwa arabskie ze swej strony wydają się nie dbać w ogóle o Palestyńczyków. Inaczej nie trzymaliby ich w nędzy w obozach uchodźców – dziesięciolecie za dziesięcioleciem. Liban mówi, że w pełni popiera Palestyńczyków w ich walce przeciwko Izraelowi – ale chciałby, żeby opuścili kraj tak szybko, jak to możliwe. Oto przesłanie, jakie Liban i inne kraje arabskie wysyłają Palestyńczykom: „Kochamy was i popieramy was – i trzymajcie się jak najdalej od nas”.

To jest nowoczesna wersja arabskiej ”solidarności” z ich palestyńskimi braćmi: dyskryminacja i apartheid – żadnej pracy, żadnego obywatelstwa, żadnej opieki zdrowotnej i żadnej pomocy społecznej.

Palestyńscy przywódcy też za grosz nie dbają o dobro własnych ludzi. Gdyby to robili, trudno byłoby usprawiedliwić imponujące starania, by udaremnić ekonomiczną konferencję, której głównym celem jest zabranie ich ludności z ekonomicznego piekła, które ci sami przywódcy stworzyli i energicznie podtrzymują.

*Według spisu powszechnego przeprowadzonego przez władze libańskie w 2017 roku w Libanie żyje 174 tysiące Palestyńczyków. Liczbę 450 tysięcy podała UNRWA w 2014 roku i nie zmieniła jej od tego czasu. [przyp. tłum.]


Khaled Abu Toameh – urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w “The Jerusalem Post”, “Wall Street Journal”, “Sunday Times”, “U.S. News”, “World Report”, “World Tribune”, “Daily Express” i palestyńskim dzienniku “Al-Fajr”. Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

Policy Experts Split in Analysis of Trump’s Iran Strike Stand-Down

Policy Experts Split in Analysis of Trump’s Iran Strike Stand-Down

David Gerstman


The purported wreckage of a downed American drone is seen displayed by the Islamic Revolution Guard Corps (IRGC) in Tehran, Iran June 21, 2019. Photo: Tasnim News Agency / Handout via Reuters.

Top policy experts debated on Friday US President Donald Trump’s decision the previous night to halt an attack against Iranian targets following the downing of an American drone in the Gulf region.

The New York Times reported that “the president had initially approved attacks on a handful of Iranian targets, like radar and missile batteries,” but that before an attack took place “word came to stand down.”

Subsequently, in a Twitter thread published on Friday morning, Trump explained his decision, writing that when he was told that 150 people would die in the planned attacks, “I stopped it.”

A survey of reactions on Twitter showed that reactions to Trump’s decision were varied and did not divide neatly along partisan lines.

Rep. Ted Lieu (D-CA), a vocal critic of the president, offered his qualified support of Trump’s change of heart, tweeting, “I agree with your decision to not use military force against Iran.”

However, Rep. Adam Kinzinger (R-IL) implicitly criticized Trump’s decision by comparing it to former President Barack Obama’s failure to strike Syria following a deadly chemical weapons attack. “We cannot let the provocations and attacks by Iran go unanswered,” he wrote.

Others also noted similarities between the two decisions.

For example, ex-State Department official Aaron David Miller wrote, “Trump’s decision not to strike carries very faint echoes of Obama’s 2011 redline on Syrian chemical weapons turning pink. Tough words, maximum pressure but a common risk-aversion when it comes to use of military force on a slippery slope toward open and uncertain confrontation.”

Miller, however, opined that the decision not to attack was correct in this instance, and the problem was that it only “deferred” a more serious military escalation into the future.

In contrast, Michael Doran, a former White House official in the George W. Bush administration, rejected the comparison between the two incidents.

“Trump is still imposing crippling sanctions on Iran,” he observed. “The big fight, the strategic fight, is about keeping those sanctions in place until we win on the nuclear question. Tit-for-tat over a drone is minor by comparison.”

Doran added that it made sense for Trump to wait for further provocations from the Tehran regime and use that to build political support for strikes against Iran.

In a similar vein, Mark Dubowitz, the CEO of the Foundation for Defense of Democracies (FDD) think tank, responded to the president, “You’re in no hurry. Intensify the maximum pressure campaign. Keep them off balance. They will miscalculate.”

Unsurprisingly, former members of the Obama administration were critical of Trump’s handling of the situation with Iran.

“OMG, this is such an embarrassment,” Dan Shapiro, who served as Obama’s ambassador to Israel from 2011-2017, wrote, “He’s tweeting out in real time how he is actually making use of force decisions, including his paper-thin understanding of what he is doing. Help us.”

Ben Rhodes, a key architect of the July 2015 Iran nuclear agreement along with President Obama, added, “We didn’t need to pull out of a deal that was working. And we don’t need to go to war over a drone.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

Israel holds military drill amid US-Iran tensions

Israel holds military drill amid US-Iran tensions

  VOA News



Israel holds military drill amid US-Iran tensions.
Israel wrapped up its largest military drill in years on Thursday, June 20, with thousands of troops from the army, navy and air force simulating a future war with the militant Lebanese Hezbollah group. (AP)
👉As tensions continue between the U.S. and Iran, Israel backs President Donald Trump but worries that Iran could use its proxy, Hezbollah, to attack Israel.
Israeli Prime Minster Binyamin Netanyahu made it clear who’s side Israel is on in a conflict between the U.S. and Iran.
“In the last 24 hours, Iran has intensified its aggression against the United States and against all of us, and I repeat my call for all peaceloving countries to stand by the United States in its effort to stop Iranian aggression. Israel stands by the United States on this,” Netanyahu said.
https://www.voanews.com/middle-east/i…


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com