Archive | 2019/07/21

Pora, by Europa przebolała ”najgorszą możliwą umowę”

Pora, by Europa przebolała ”najgorszą możliwą umowę”


Con Coughlin
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Podczas gdy Iran nie wykazuje ani śladu złagodzenia swojej agresywnej postawy wobec USA i sojuszników w regionie, Europa kurczowo trzyma się ruin Wspólnego Wszechstronnego Planu Działania (JCPOA) w błędnym przekonaniu, że ta umowa pozostaje najlepszym sposobem powstrzymania Iranu przed produkcją broni nuklearnej. „Technicznie wszystkie kroki, które zostały podjęte, i ubolewamy nad tym, że zostały podjęte, są odwracalne… Zapraszamy Iran, by wycofał się z tych kroków i powrócił do pełnego przestrzegania [umowy]” – powiedziała niedawno Federica Mogherini, szefowa polityki zagranicznej UE, ministrom spraw zagranicznych UE. Na zdjęciu: Mogherini (po lewej) stoi z irańskim ministrem spraw zagranicznych, Dżavadem Zarifem, podczas jej wizyty w Iranie w sierpniu 2017 roku. (Zdjęcie: European External Action Service/Flickr)

Z napięciem rosnącym w Zatoce z dnia na dzień w wyniku coraz bardziej prowokacyjnego zachowania Iranu odmowa głównych mocarstw europejskich poparcia administracji Trumpa w dążeniu do przeciwstawienia się Iranowi wygląda coraz bardziej nie do obrony.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy Iran obwiniono o serię ataków na tankowce działające w Zatoce i na zmuszenie okrętu brytyjskiej marynarki królewskiej do interwencji, kiedy kilka szybkich łodzi patrolowych dywizji morskiej Korpusu Strażników Rewolucji Irańskiej (IRGC) próbowało nękać brytyjski tankowiec, który płynął przez Cieśninę Ormuz, główny szlak żeglugowy do bogatej w ropę Zatoki*.

Ponadto funkcjonariusze armii USA z Central Command (CentCom) prowadzą obecnie śledztwo w sprawie zarzutów, że Iran stoi za tajemniczym zniknięciem tankowca Riah, który płynął podczas weekendu po irańskich wodach.

Wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, obwinia się o dokonanie szeregu ataków na cele w sąsiadującej Arabii Saudyjskiej, włącznie z atakiem pociskami rakietowymi na saudyjskie cywilne lotniska i atakiem dronu na kluczowy saudyjski rurociąg.

Najśmielszym, jak dotąd, czynem Iranu było zestrzelenie amerykańskiego dronu marynarki USA, który prowadził rekonesans w zeszłym miesiącu w Cieśninie Ormuz. Sprowokowało to do groźby militarnej odpowiedzi ze strony administracji Trumpa.

Równocześnie ajatollahowie ogłosili, że wznowili prace nad wzbogacaniem uranu, co jest jawnym złamaniem kontrowersyjnej umowy nuklearnej Teheranu z wiodącymi mocarstwami świata z 2015 roku.

Niemniej, podczas gdy Iran nie zamierza złagodzić swojej agresywnej postawy wobec USA i sojuszników w regionie, Europa kurczowo trzyma się ruin Wspólnego Wszechstronnego Planu Działania (JCPOA) w błędnym przekonaniu, że ta umowa pozostaje najlepszym sposobem powstrzymania Iranu przed produkcją broni nuklearnej.

Upór Europy, by trzymać się innego stanowiska niż Biały Dom w kontaktach z Iranem, datuje się wstecz do momentu decyzji prezydenta USA, Donalda Trumpa, z zeszłego roku o wycofaniu się z JCPOA, po nazwaniu tego „najgorszą możliwą umową”.

Nie jest to jednak pogląd europejskich stron tej umowy – Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Nadal kurczowo trzymają się iluzji, że to porozumienie jest triumfem dyplomacji i faktycznie ograniczyło możliwości Iranu, by zdobyć broń nuklearną. Zgodnie z umową JCPOA, po jej wygaśnięciu, za zaledwie dziesięć lat, w 2030 roku, „Iran będzie mógł zbudować przemysł nuklearny na dużą skalę” ze zdolnością budowania tyle broni nuklearnej, ile zapragnie.

Popierając nadal tę umowę Europejczycy energicznie starają się podważyć nowe sankcje, jakie administracja Trumpa nałożyła na Teheran, próbując znaleźć sposoby na kontynuowanie handlu z Iranem. Europejczycy wymyślili nawet własne instrumenty dla tego handlu – tak zwany Special Purpose Vehicle – który ma umożliwić europejskim firmom na dalszy handel z Iranem bez ściągania na siebie kar ze strony USA.

W rzeczywistości stało się to pokazem nieskuteczności, ponieważ duże europejskie konglomeraty biznesowe pokazały, że bardziej interesuje je ochrona ich lukratywnych związków biznesowych z USA niż zadawanie się z beznadziejnym przypadkiem ekonomicznym, takim jak Iran.

Nawet to niepowodzenie nie odstraszyło jednak Europejczyków od kontynuowania polityki obłaskawiania ajatollahów. Determinacja, z jaką Europejczycy za wszelką cenę trzymają się umowy nuklearnej, była widoczna na początku tego tygodnia podczas spotkania ministrów Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej w Brukseli, na którym wystąpili ze zdumiewającą koncepcją, że łamanie przez Iran umowy nuklearnej z 2015 roku nie jest istotne i dlatego nie wymaga wycofania się Europejczyków z JCPOA.

„Technicznie wszystkie kroki, które zostały podjęte, i ubolewamy nad tym, że zostały podjęte, są odwracalne” – powiedziała niedawno Federica Mogherini, szefowa polityki zagranicznej UE, ministrom spraw zagranicznych UE.

Jako, że żadna ze stron umowy nie uważała złamań jej za znaczące, nie byli gotowi do uruchomienia mechanizmu rozstrzygania sporów, co mogłoby prowadzić do dalszych sankcji.

„Zapraszamy Iran, by wycofał się z tych kroków i powrócił do pełnego przestrzegania [umowy]” – brzmiały jej ostatnie słowa w tej sprawie.

Upór Europy trzymania się umowy nuklearnej i odmowa wsparcia prób Waszyngtonu dostarczenia ochrony międzynarodowej żegludze przez Cieśninę Ormuz mogą w ostatecznym rachunku dać skutki odwrotne od zamierzonych.

Europa jest znacznie bardziej uzależniona od dostaw energii z Zatoki niż USA i każda dalsza próba Iranu, by zakłócić dostawy ropy i gazu z Zatoki będzie miała fatalne konsekwencje dla gospodarki europejskiej.

*) W międzyczasie Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej przejął brytyjski tankowiec „Stena Impero” i skierował go do irańskiego portu, Irańczycy weszli również na pokład tankowca banderą liberyjską, który płynął z Chin do Arabii Saudyjskiej. Uzbrojeni bojówkarze zeszli ze statku po czterech godzinach i tankowiec powrócił na pierwotny kurs.


Con Coughlin – Szef działu zajmującego się obroną narodową w brytyjskim dzienniku „Telegraph”, członek zarządu Gatestone Institute.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Ilhan Omar’s Pro-BDS Resolution — It’s About Hating Israel and Jews

Ilhan Omar’s Pro-BDS Resolution Isn’t About Free Speech — It’s About Hating Israel and Jews

Adelle Nazarian


Rep. Ilhan Omar (D-MN) participates in a news conference outside the US Capitol in Washington, DC, April 10, 2019. Photo: Reuters / Jim Bourg / File.

Rep. Ilhan Omar (D-MN) revealed her hypocrisy, double-standards, and antisemitism yet again this week when she took to Congress to introduce a bill lauding the boycott of Israel.

Her resolution is the height of absurdity. It likens the boycott of Israel, a free and democratic state, to previous boycotts of historically evil regimes in Nazi Germany and the Soviet Union.

Her resolution is not about free speech. It’s about antisemitism — rampant antisemitism — and hatred of Israel.

While the crafty resolution does not mention Israel by name, it is clear that the Jewish state is her target. The resolution attempts to legitimize the Boycott, Divestment, and Sanctions (BDS) movement against the state of Israel. Supporters of the BDS movement have confided that BDS means the end of the Jewish state,” and that the real aim of BDS is to bring down the State of Israel.

Omar’s avid support for the BDS movement is just one of the many ways in which she has sought to undermine Israel and our traditional allies. Unfortunately, her associations and funding sources encourage her continuing disdain not just for Israel, but the Jewish people as a whole.Whether it’s her support for the Islamist government in Turkey, or receiving a treasure trove of campaign cash from radical Islamist groups stateside, Omar represents perhaps the most anti-Israel, extremist base of support in the United States.

Hatem Bazian, a known BDS leader — who is hellbent on seeing Israel’s destruction — and founder of anti-Israel extremist organizations Students for Justice in Palestine (SJP) and American Muslims for Palestine (AMP), donated to Omar on three occasions. Bazian, a university lecturer, has called for an “intifada” in the United States.

Second, there is CAIR (the Council on American-Islamic Relations), an unindicted co-conspirator in the Holy Land Foundation terror financing trial for funneling money to Hamas, the US-designated terrorist organization that rules the Gaza Strip. In addition to CAIR’s donation, the group’s Executive Director in California, Hussam Ayloush, donated to Omar. Ayloush has called for Israel’s “termination.” 

Additionally, one James Zogby, president of the anti-Israel Arab-American Institute (AAI), and the chairman of the anti-Israel Palestine Human Rights Campaign — who falsely accused Israel of committing a “Holocaust” against Palestinians, and called Israelis “Nazis” — also donated to her campaign.

And that’s just a small taste of Omar’s base of support.

Instead of endlessly attacking Israel, the lone Jewish state in the world, perhaps she should spend more time trying to help her native country, Somalia. Despite being an American Congresswoman, Omar has remained very outspoken about Somali internal politics. Notably, American Jews have not reciprocated her claim and suggested that she might have dual loyalties.

Instead of considering action on her pro-BDS resolution, Congress should take a different approach. Given Omar’s extremism, which includes an unapologetic labeling of our ally Israel as “evil” and an “apartheid state,” they should remove her from her post on the House Foreign Affairs Committee.

The most senior Democrat in the US government, House Speaker Nancy Pelosi, has also condemned “Omar’s use of antisemitic tropes and prejudicial accusations about Israel’s supporters” as “deeply offensive.”

It’s a start. But more needs to be done. History has taught the Jewish people that their enemies mean what they say.

Let’s not wait for history to repeat itself.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


NORWAY’S STATE BROADCASTER AIRS ‘JEWISH SWINE’ CARTOON

NORWAY’S STATE BROADCASTER AIRS ‘JEWISH SWINE’ CARTOON

CNAAN LIPHSHIZ / JTA


The video, posted online earlier this month by the state-owned NRK network, is titled “Scrabble” and was captioned “tag a Jew” on the Facebook page of the animators who created it, Norske Grønnsaker.

Scrabble game. (photo credit: Wikimedia Commons)

Norway’s public broadcaster NRK defended a cartoon in which a Scrabble player forms the word “Jewish swine.”

The video, posted online earlier this month by the state-owned NRK network, is titled “Scrabble” and was captioned “tag a Jew” on the Facebook page of the animators who created it, Norske Grønnsaker.

In it, a grey-haired man wearing a yarmulke and dressed like a haredi Jew is playing Scrabble with a younger man in shorts. The Jew is frustrated over how long his opponent is taking to construct a word. The camera switches to the young man’s point of view to reveal that he’s constructed the word “Jew swine” (one word in Norwegian) but has not revealed it yet.

The young man sighs in frustration as the Jewish player taunts him over his Scrabble skills. “We are clearly on different cognitive levels,” the Jew exclaims.

The cartoon’s airing by NRK, which has long been said to espouse a left-wing editorial line, evoked unusual support and praise by far-right figures, including the anti-Semitic Holocaust denier Hans Jørgen Lysglimt Johansen.

Ivar Staurseth, a journalist for the Minerva newspaper, on Facebook suggested the video was anti-Semitic. ”It’s not for nothing that suffix ‘swine’ doesn’t appear together with other groups/minorities,” he wrote.

NRK Entertainment editor Charlo Halvorsen rejected the allegation, telling Aftenpost Wednesday: “The Scrabble player made an indecent and indefensible word that we can’t and shouldn’t use. But he’s tempted to win.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com