Archive | 2019/07/27

Chaim Nachman Bialik (1873–1934)

Chaim Nachman Bialik (1873–1934

Aleksandra Król


Po moim zgonie użalcie się tak:
Był człowiek – patrzcie: oto już go nie ma;
Przed swoim czasem odszedł człowiek ten,
Pieśń jego życia urwała się w środku;Ach, jaki żal!
Pieśń jeszcze miał jedną,
I pieśń ta przepadła na zawsze,Na zawsze.

[Po moim zgonie, przeł. Natan Gross]

85 lat temu zmarł Chaim Nachman Bialik – poeta tworzący w jidysz, ale przede wszystkim po hebrajsku. Dla wielu współczesnych był wieszczem, czy nawet prorokiem. W nekrologu na pierwszej stronie wydawanego w Krakowie „Nowego Dziennika” napisano: „był Nauczycielem, Mistrzem i Przewodnikiem” [Nowy Dziennik” z dn. 07.07.1934, nr 186]. Przede wszystkim Bialik był poetą, który „ożywił” skostniałą poezję hebrajską, wzbogacił język o potoczne, a także o stworzone przez siebie zwroty. Znany jest ze swoich wierszy i poematów o narodowym charakterze, nawołujących Żydów do walki o swoje prawa i wychwalających siłę żydowskiego ducha i tradycję. Tworzył też bardzo osobiste wiersze miłosne i poświęcone naturze. Nie należy zapominać o jego twórczości dziecięcej. Również obecnie dzieci w przedszkolach w Izraelu uczą się wierszy jego autorstwa, śpiewają piosenki z jego słowami. Izraelskie dzieci wychowują się na wierszach Bialika, jak polskie na utworach Juliana Tuwima czy Jana Brzechwy.

Chaim Nachman Bialik urodził się 9 stycznia 1873 r. we wsi Rady pod Żytomierzem (ob. Ukraina). Rodzina była uboga. Jego ojciec Icik Josef handlował drzewem, a później próbował prowadzić karczmę na przedmieściach Żytomierza. Jego interesy nie powiodły się, a wkrótce zmarł. Pozostała po nim wdowa Dina Priwe Bialik nie dawała rady utrzymać siebie i dzieci. Chaim Nachman został więc oddany na wychowanie do dziadka Jankiela Moszego Bialika w Żytomierzu. Tam odebrał tradycyjną edukację religijną (cheder), uzupełnioną także o świeckie przedmioty.

Jako piętnastolatek rozpoczął naukę w jesziwie w Wołożynie. Z oddaniem pogłębiał studia nad Talmudem, ale równocześnie zaczytywał się w świeckiej literaturze europejskiej. Zafascynowany ideami haskali powoli odsuwał się od ortodoksyjnego życia jesziwy. Zaangażował się też w działalność ruchu Chowewej Syjon (Miłośników Syjonu). W 1891 r. w petersburskim piśmie „Ha-Melic” ukazał się jego pierwszy opublikowany tekst poświęcony działalności ruchu Miłośników Syjonu.

W końcu Bialik porzucił jesziwę i wyjechał do Odessy – ówczesnego centrum kultury żydowskiej w południowej części imperium rosyjskiego. Tam próbujący swoich sił jako literat, przede wszystkim poeta, tworzący w jidysz i po hebrajsku, Bialik nawiązał kontakty z wybitnymi postaciami kultury żydowskiej, takimi jak Mosze Lejb Lilienblum czy Achad Ha-Am. Dzięki ich wstawiennictwu w 1892 r. opublikował swój pierwszy wiersz El ha-Cipor (hebr. Do ptaszyny) w antologii Pardes wydawanej przez Jehoszuę Rawnickiego.

W tym samym roku powrócił do Żytomierza. Po śmierci dziadka ożenił się z Manią Awerbuch. Początkowo pracował jako księgowy u teścia w Korostyszewie. Interes drzewny jednak upadł, a Bialik przyjął posadę nauczyciela hebrajskiego w Sosnowcu. Pozostał tam przez trzy lata. W tym czasie jego poezja stawała się coraz bardziej znana. Publikował w cenionym czasopiśmie „Ha-Sziloach” pod redakcją Achad Ha-Ama. Próbował również pisać prozą. Równolegle do utworów hebrajskich powstawały też wiersze w jidysz. I chociaż opublikowano ok. 20 spośród nich, to nawet ta niewielka ilość wystarczyła, aby uznać je za jedne z najlepszych osiągnięć nowoczesnej poezji w języku żydowskim.

Początek XX w. okazał się najbardziej płodnym okresem w życiu Bialika. Wrócił do Odessy, gdzie podjął pracę nauczyciela hebrajskiego w reformowanym chederze. W 1901 r. wydał w Warszawie pierwszą antologię wierszy, która spotkała się z zachwytem zarówno krytyków, jak i czytelników. Bialik został obwołany „poetą odrodzenia narodowego”. Rok później założył własne wydawnictwo Moria. Zasłynęło ono drukowaniem tekstów w nowoczesnym hebrajskim na użytek studentów, a także tłumaczeń literatury jidysz oraz europejskiej na nowoczesny hebrajski.

W 1903 r. Bialik został wysłany przez Żydowską Komisję Historyczną, aby przeprowadzić wywiady ze świadkami pogromu w Kiszyniowie. Swoje przemyślenia zawarł później w poemacie Be-ir ha-harega (hebr. W mieście rzezi). Poemat potępiał pasywną postawę ofiar, zachęcał do samoobrony. 

Od 1904 r. Bialik mieszkał w Warszawie, pracując jako redaktor czasopisma „Ha-Sziloach”. W tym czasie razem z Jehoszuą Rawnickim podjął się planu stworzenia antologii opowieści i legend talmudycznych. W latach 1908–1911 udało im się opublikować Sefer ha-agada w trzech tomach.

W 1919 r. w Odessie Bialik założył kolejne wydawnictwo Dwir. Wkrótce potem Moria została zamknięta. Jednak życie w porewolucyjnej Rosji było coraz trudniejsze. Wydawnictwo Bialika zostało zlikwidowane przez władze. Dzięki wstawiennictwu Maksyma Gorkiego żydowscy pisarze dostali pozwolenie na wyjazd. Przenieśli się do Berlina, który wyrósł w tym czasie na centrum wydawnicze literatury hebrajskiej i jidysz. Działali tu tacy twórcy jak np. Szmuel Josef AgnonSzymon DubnowUri Cwi Greenberg czy Mosze Kulbak

W stolicy Niemiec wydawnictwo Dwir rozkwitło. Wydawało dzieła takich pisarzy jak Szalom AszIcchok Lejb PerecDawid Friszman, poetów – Szaul Czernichowski, Zalman Szneur i oczywiście sam Bialik.

W 1924 r. Bialik przeniósł się do Palestyny. Zamieszkał w Tel Awiwie, gdzie od razu stał się niezwykle ważną i szanowaną postacią. Zajmował się sprawami wydawnictwa Dwir. Podróżował do Europy i do Stanów Zjednoczonych, aby zainteresować czytelników nowymi publikacjami w języku hebrajskim. Zaangażował się również w działalność Związku Pisarzy Hebrajskich, którego został przewodniczącym. Tworzył wówczas bardzo dużo z myślą o młodych czytelnikach. Nie pisał już poezji dla dorosłych. Warto podkreślić, że wiersze Bialika powstały zgodnie z wymową aszkenazyjską, słowa są akcentowane na przedostatnią sylabę, a nie na ostatnią jak w wymowie sefardyjskiej, którą przyjęto jako obowiązującą w Palestynie, a potem w Izraelu.

Na początku lat 30. XX w. Bialik ciężko zachorował. Leczył się w Wiedniu, zmarł jednak kilka dni po operacji. Jego ciało zostało przetransportowane z Wiednia do Tel Awiwu, gdzie odbył się pogrzeb. Tysiące przybyły złożyć ostatni hołd wieszczowi narodu żydowskiego. Żałobą okryli się też Żydzi w diasporze. W Polsce odbyły się żałobne zebrania organizacji syjonistycznych, wieczory literackie poświęcone jego twórczości. Zgodnie z ostatnią wolą Bialik został pochowany na starym cmentarzu w centrum Tel Awiwu, koło grobu Achad ha-Ama. Swoją posiadłość zapisał miastu Tel Awiw. W budynku mieści się obecnie muzeum Chaima Nachmana Bialika (Beit Bialik) z zachowanym oryginalnym wystrojem z lat 20. XX w., meblami, publikacjami oraz archiwum rękopisów poety.

Wiem, że jak gwiazda w ciemną noc
I moje zgaśnie świtanie,
Lecz niech się gniew mój wśród was tli,
Jak płomień w zgasłym wulkanie
Niech trwa, dopóki grzmotów huk
I morza ryk nie ustanie.

[Wiem, że jak gwiazda…, tł. S. Hirszhorn]


Bibliografia:

    • Chaim Nachman Bialik (w rocznicę śmierci), Łódź 1947.

Biogram Chaima Nachmana Bialika znajdziesz w zakładce “Biogramy”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


THE JEWISH REPORTER WHO BROUGHT THE MOON LANDING INTO AMERICA’S HOMES

THE JEWISH REPORTER WHO BROUGHT THE MOON LANDING INTO AMERICA’S HOMES

JOSEFIN DOLSTEN/JTA


The charismatic television reporter covered all of NASA’s 54 manned space flights during his lifetime.

moon landing space 248.88. (photo credit: )

In the 1960s, astronauts Neil Armstrong, Buzz Aldrin and John Glenn were household names, idolized as god-like figures by a public enraptured by NASA’s forays into space.

There was also Jules Bergman, who almost attained the same fame despite never actually going into space

The charismatic television reporter covered all of NASA’s 54 manned space flights during his lifetime. One of those was Apollo 11, which, 50 years ago, on July 20, 1969, became the first manned spacecraft to land on the moon.

A longtime science editor for ABC News, Bergman was the first network correspondent assigned to cover space full time. That made him “almost as much of a celebrity as the astronauts he covered,” The New York Times wrote in his obituary in 1987.

Bergman, who grew up in New York City, took the subject so seriously that he spent almost as much time as the first astronauts at the Kennedy Space Center in Cape Canaveral, Fla.. He said he wanted to give viewers ”not an ivory-tower discussion of science, but an on-the-spot report of discoveries, which are changing the lives of human beings daily.”

CBS’s avuncular anchor Walter Cronkite may have been the best-known “face” of the space program, but the unsmiling, dark-haired Bergman was almost certainly the best prepared.

He took part in various simulations to show viewers the challenges and conditions of space travel, including being subjected to five G’s — five times the force of gravity. He undertook the exercise routine NASA’s astronauts did to prepare themselves for space travel and spent the entirety of a 12-hour broadcast in a harness identical to one worn by astronauts to measure their vital signs.

“I know that he was incredibly passionate about NASA and all of space exploration. That comes across even when you watch him,” his nephew, Mark Bergman, told the Jewish Telegraphic Agency in a phone interview on Wednesday.

The reporter’s legacy lives on even after his death in 1987 at the age of 57. Ten years earlier, Bergman had been diagnosed with a nonmalignant brain tumor and had surgeries to remove a number of growths. He was also suffering from seizures. The National Association of Physician Broadcasters gives out a Jules Bergman award for excellence in reporting. Footage of Bergman is seen in the Hollywood dramas “Apollo 13” and “Hidden Figures,” as well as countless documentaries.

Though he didn’t speak publicly about his Jewish identity, he was perhaps the only Jew whose public image was so tightly bound with the early space program. Judith Resnick became the first Jewish-American to go into space in 1984. Two years later, she was aboard the Space Shuttle Challenger, which broke apart shortly after takeoff, killing her and the rest of the crew.

Bergman was widely admired for his work but also had a bit of a reputation among colleagues.

“[H]e was the most disliked person I guess in the program, but he did his homework and he was real good,” Jack King, who served as NASA’s public affairs officer, said in part one of the three-part PBS documentary “Chasing the Moon,” which is airing this month.

Fellow journalist George Alexander also didn’t mince words.

“There were several prima donnas in broadcasting, Jules Bergman being the preeminent example,” Alexander said in the documentary. “Jules wanted you to know that he could have been an astronaut.”

Bergman’s nephew was aware of his reputation, though he said his uncle was “always really nice” to him.

“[H]e was a smart guy doing something that no body else was doing, so there certainly could have been some jealousy from his competition and others in his industry,” he said.

He recalled his uncle giving him and other family members a peek into a world few had access to, inviting them into the press area at the Kennedy Space Center and to ABC’s studio in New York.

“Anytime he was on covering a story it was a big deal,” his nephew said. “A moment to pause at the dinner table, and we all had to shut up and listen.”

Bergman was so enthusiastic about flight that he earned a pilot’s license and wrote about it in the book “Anyone Can Fly.” He won an Emmy award for his documentary “Closeup on Fire” as well as many journalism awards.

In his work as a reporter, he covered the highlights of the space program as well as its tragedies. In January 1967 he reported the grim news that three astronauts had died on the launchpad as fire swept through their Apollo 1 spacecraft.

“They died at T minus 10 minutes into a simulated launch countdown,” he said, “helplessly trapped inside their spacecraft.”

But he also witnessed the triumphs. When Armstrong and Aldrin became the first humans to land on the moon, Bergman described the moment for many of the 650 million people worldwide who were watching on television.

“What’s happening now up there is that at this point Aldrin and Armstrong are scheduled to, and we have every reason to think they are, eating dinner, like millions of other Americans,” said Bergman, allowing himself a rare chuckle. “Who can imagine any more unusual place for two Americans to have dinner than on the moon?”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Jewish tune of Bratslav (Ukraine)

Jewish tune of Bratslav (Ukraine)

  Zakharii TV


Nigun “Bratslav”. Jewish / Yiddish folk melody from Bratslav in Vinnytsia region, central Ukraine. Photo: Jews of Kremenchuk, Ukraine. New Year (Shana Tova) greeting card. Nigun means “melody / tune” in Hebrew. Music by group “Dobranots” (means “Good night” in Ukrainian and Polish). Ashkenazi Jewish culture of Ukraine. Name Ashkenaz (means Germany in modern Hebrew) comes from Ashkuza, Assyrian term for Scythia, geographic Ukraine. In the past term Ashkenaz had much broader meaning and denoted nearly the entire northern Europe. Prior to the Holocaust, what is now Ukraine was home to 2 millions Askenazi Jews (that is half of the population of modern Israel). The bulk (a good half) of western Ukrainian Jews perished in Belzec extermination camp (now in Poland, just next to Ukraine´s border), while the most of central Ukrainian Jews were executed by German einsatzkommando group C. Nevertheless, at the collapse of Soviet Union in 1991, Ukraine was home to 400.000 Jews, nearly half of them moved to Israel or the west in 1990s. Very likely, current Ukrainian president Poroshenko is of Jewish paternal descent (Waltzman), the same applies to paternal lineage of Tymoshenko (Kapitelman). Both from south Ukrainian / Bessarabian Jewry. The currents Ukraine´s minister of regional development Groysman is also of Jewish ethnicity (Podolian Jews), just as former chief of Football Association of Ukraine (Surkis), many parlamentaries, former Odesa mayor (Gurwitz) and many inflential industrialists and bankers (Kolomoyski, Pinchuk etc.). Russia´s second richest man Vekselberg is also Ukrainian Jew (from west Ukraine, born and grew up in Dorohobych). Chief of US Federal Reserve Ben Bernanke´s family too originates from Boryslav, west Ukraine just as Barbara Streisand´s grandfather was Jewish immigrant from Berezhany, west Ukraine. The only other prominent European president who had (at least half) Jewish descent was Sarkozy of France. England also had a Jewish prime minister Benjamin Disraeli (from Venice Jews) in the 19th century, who was perhaps the most famous Jewish Christian, who said that if not Christ nobody would knew even about the Jews. Luckily, Holocaust bypassed Jews in England (Germany didnt manage to invade UK – mainly the merit of British Air Force). ПІДТРИМАЙ МІЙ ПРОЕКТ!


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com