Archive | 2020/07/30

Rasizm uznaje się za nieodłączną cechę zachodnich społeczeństw. Dlaczego nie antysemityzm?

Rasizm uznaje się za nieodłączną cechę zachodnich społeczeństw. Dlaczego nie antysemityzm?
Manfred Gerstenfeld
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Antysemicki transparent na antyrasistowskim wiecu protestacyjnym w Paryżu 2020 roku, zdjęcie via World Jewish / Congress.FacebookTwitterPrintEmailMore581

Wielu rozumie rasizm jako nieodłączną cechę zachodnich społeczeństw. To samo jest z antysemityzmem, ale to akurat przyznaje bardzo niewielu. Antysemityzm był wystawiony na pokaz podczas masowych demonstracji w sprawie pandemii koronawirusa, ale wtedy o problemie rasizmu rzadko wspominano. W następstwie pandemii był także zalew nowych mutacji antyżydowskich teorii spiskowych. Podobnie, jak działo się to przez tysiąclecia, zachodnie kultury wplatają swój antysemityzm w aktualne problemy.

25 maja 2020 roku 46-letni czarny mężczyzna, George Floyd, został uduszony przez policjanta w Minneapolis. To zabójstwo doprowadziło do olbrzymich, antyrasistowskich demonstracji w USA. Części z nich towarzyszyła skrajna przemoc i rabunki. Antyrasistowskie demonstracje odbyły się także w kilku krajach europejskich, włącznie z Wielką Brytanią i Francją.

Wielu ludzi rozumie, że rasizm – w różnym stopniu – jest nieodłączną cechą zachodnich społeczeństw i uważają to za problem, który należy wyplenić. Antysemityzm także jest nieodłączną cechą zachodniego społeczeństwa i ma bardzo długą historię, niemniej ten oczywisty fakt przyznaje bardzo niewielu.

Społeczna akceptacja antysemityzmu ujawnia się czasem bardzo wyraźnie. W ciągu ostatnich kilku lat instytucjonalny rasizm brytyjskiej Labour Party przyciągnął międzynarodową uwagę. Częściowo był on spowodowany brakiem działania ówczesnego przywódcy partii, Jeremy’ego Corbyna, który sam deklarował się jako „przyjaciel” i „brat” ludobójczych, arabskich organizacji terrorystycznych.

W ostatnich miesiącach obecność antysemityzmu w zachodnich społeczeństwach ujawniała się w dwóch kontekstach: pandemii koronawirusa i olbrzymich manifestacjach przeciwko rasizmowi. Antysemityzm często przesącza się do masowych demonstracji, które nie mają nic wspólnego z Izraelem lub Żydami.

Tak jest w “demonstracjach o higienie” obecnie odbywających się w Niemczech w sprzeciwie do lockdown z powodu koronawirusa. Tysiące ludzi uczestniczy w tych protestach. W niektórych wypadkach demonstranci rzucali butelkami w policję, która odpowiadała gazem pieprzowym i aresztami. Wśród demonstrantów byli zwolennicy teorii spiskowych i prawicowi populiści.

Podczas kilku demonstracji w Niemczech protestujący nosili żółte gwiazdy, by fałszywie zrównać lockdown z nazistowskimi prześladowaniami Żydów, jak również porównywali rząd kraju do reżimu Hitlera. Na gwiazdach były napisy: “Niezaszczepiony” lub “Covid 19”. Miasto Monachium zabroniło od tego czasu noszenia żółtych gwiazd na takich zgromadzeniach. Czasami demonstranci nosili ubrania więźniów obozów koncentracyjnych i nosili maski z napisem “Maska uwalnia”. Związane z koronawirusem demonstracje w kilku niemieckich miastach promowane przez prawicową partię AfD pokazywały nazistowskie symbole i odnośniki do Holocaustu.

W USA wielu antyrasistowskim demonstracjom towarzyszyły podpalanie i rabunki. Część najgorszej przemocy miała miejsce w Los Angeles. Zniszczono żydowskie sklepy i uszkodzono żydowskie instytucje, włącznie z synagogą i szkołą w dzielnicy Fairfax. Pomnik Raoula Wallenberga, Szweda, który ratował Żydów podczas Holocaustu, pomazano antyizraelskimi hasłami. W Richmond w Wirginii, uczestnicy rozruchów wybili okna w reformowanej synagodze.

Antyrasistowskie protesty w Paryżu 13 czerwca skupiały się na śmierci Adamy Traorégo, pochodzącego z Mali obywatela francuskiego, który zmarł w areszcie w 2016 roku. Część protestujących krzyczała „wy brudni Żydzi” i były tam plakaty z napisem „Izrael: laboratorium policyjnej przemocy”. Chociaż istnieje wideo, dokumentujące to, przywódca lewicowej partii “Francja niepokorna” (La France Insoumise), Jean-Luc Melenchon, fałszywie oskarżył policję o szerzenie antysemickich pogłosek.

Sposób, w jaki antysemityzm przesączył się do niedawnych demonstracji – z których żadna nie miała nic wspólnego z Żydami ani z Izraelem – ma wiele niedawnych precedensów. W listopadzie 2018 roku rozpoczęły się demonstracje “żółtych kamizelek” we Francji. (Przyjęli nazwę od drogowych kamizelek bezpieczeństwa, jakie nosili ich uczestnicy.) Protestujący żądali ekonomicznej sprawiedliwości wobec wzrastających cen paliwa i wysokich kosztów utrzymania. Niemniej, niemal każdej soboty, demonstranci także atakowali werbalnie społeczność żydowską.

W styczniu 2014 roku w Paryżu odbył się wielki wiec. Ten „Dzień gniewu” miał być protestem przeciwko ekonomicznym planom francuskiego prezydenta, François Hollande’a. Jednak grupy uczestników zaczęły wykrzykiwać antysemickie hasła. Były wśród nich: „Żydzi, Francja nie należy do was” i (negacjonista Holocaustu) „Faurisson ma rację”, jak również „Holocaust to mistyfikacja”.

Podobne wybuchy antysemityzmu miały miejsce w 2011 roku podczas protestów “Occupy Wall Street” w Nowym Jorku. W większości uczestnicy nie byli antysemiccy, ale antysemityzm splamił protesty. Na wideo z demonstracji w Nowym Jorku widać Żydów atakowanych i obwinianych za finansowy kryzys i za pomoc finansową USA dla Izraela. Wśród transparentów były: „Gaza popiera Occupation of Wall Street” i “Bankierzy Hitlera”.

27 października 2005 roku rozpoczął się trzytygodniowy okres dużych rozruchów we Francji. Tego dnia dwoje nastolatków zostało przypadkowo porażonych prądem, kiedy weszli do stacji przekaźnikowej krajowej firmy energetycznej. Ich przyjaciele twierdzili, że uciekali przed policją. Rząd „oficjalnie” ogłosił zakończenie rozruchów 17 listopada, kiedy liczba spalonych w nocy samochodów spadła wreszcie poniżej 100.

Udział w rozruchach brali niemal wyłącznie ludzie pochodzący z Afryki Północnej, a ich głównym celem była policja i rząd. Niemniej zaatakowali koktajlami Mołotowa synagogi w Pierefitte i Garges les Gonesse.

Jako kontynuacja niedawnych zamieszek antyrasistowskich w USA, Wielkiej Brytanii i innych krajach atakowano pomniki głównie – choć nie wyłącznie – przedstawiające właścicieli niewolników. W pierwszym incydencie demonstranci obalili pomnik Edwarda Colstona, wielkiego dobroczyńcy brytyjskiego miasta Bristol i właściciela niewolników, i wrzucili go do morza w porcie. W innych miejscach władze usunęły pomniki.

Podczas gdy usuwanie pomników ludzi uznanych za symbole zła jest przedmiotem wielkiego zainteresowania światowych mediów, nie zwracają one niemal żadnej uwagi na istnienie skrajnie antysemickich rzeźb w Europie. W Niemczech co najmniej 30 religijnych budynków chrześcijańskich ozdobionych rzeźbą “Judensau” (Żyda odbywającego obsceniczny akt seksualny z maciorą) pochodzących z czasów Średniowiecza.

Kilka miesięcy temu w mieście Calbe zdjęto płaskorzeźbę Judensau do naprawy. W marcu parafia zdecydowała, że jest ona zbyt obraźliwa, by wrócić na budynek kościelny i powinna wisieć gdzie indziej – ale urząd budowlany miasta zdecydował, że ten obiekt ma status obiektu chronionego. Płaskorzeźbę przywrócono na pierwotne miejsce, ale pozostaje zasłonięta do czasu ostatecznej decyzji.

Na początku roku była sprawa sądowa o trzynastowieczną płaskorzeźbę na kościele w Wittenbergii, budynku związanym z Marcinem Lutrem. Przedstawia rabina zaglądającego do odbytnicy świni, podczas gdy inne postaci ssą wymiona. Panel sędziów uznał, że ten obraz „nie szkodzi reputacji Żydów, ponieważ jest ‘zanurzony’ w szerszym kontekście pamięciowym”, jak oświadczył sędzia-przewodniczący.

Kolonia także ma Judensau na chórze w lokalnej katedrze. Obok niej jest ilustracja oszczerstwa o rytuale krwi, co jest starym antysemickim motywem.

Rzeźby Judensau znajdują się nie tylko w Niemczech. Jedna jest w Szwajcarii, jedna w Belgii, jedna w Szwecji, jedna w Austrii i dwie we Francji.

Inny klasyczny przejaw antysemityzmu, który był w ostatnich miesiącach w wiadomościach, to antyżydowskie teorie spiskowe, których wiele nowych mutacji namnożyło się w następstwie pandemii koronawirusa. Twierdzą one, że Żydzi lub Izrael są w jakiś sposób odpowiedzialni za wirusa. Badanie Ośrodka Kantora z Uniwersytetu w Tel Awiwie stwierdza, że pandemia “rozpętała wyjątkową, obejmującą cały świat falę antysemityzmu… Nowa fala antysemityzmu obejmuje wachlarz oszczerstw, które wszystkie mają jeden element wspólny: Żydzi, syjoniści i/lub państwo Izrael są winni pandemii i/lub zyskują na niej”.

Badanie ośrodka w Oxford odkryło, że co piąty Anglik wierzy do pewnego stopnia, że Żydzi stworzyli COVID-19 by zniszczyć gospodarkę świata dla jakichś zysków finansowych.

Wymienione wypadki dotyczą tylko tego, co jest obecnie na oczach publiczności, ale wielowiekowe splot antysemityzmu z zachodnią kulturą nadal ujawnia się na wiele innych sposobów. Wiele jest wypaczeń Holocaustu i propagowania oszczerstwa, że zachowanie Izraela wobec Palestyńczyków jest porównywalne z zachowaniem nazistów. W wielu nowych ideologiach, ruchach i nurtach intelektualnych pojawiają się wyrazy antysemityzmu. Ta nienawiść skupia się na Żydach lub Izraelu.

Mimo tego wszystkiego istnieje tylko nikła świadomość, że antysemityzm jest stałym elementem zachodniej kultury i społeczeństw.


Dr. Manfred Gerstenfeld – Były przewodniczący Steering Committee of the Jerusalem Center for Public Affairs. Założył i kierował Center’s Post-Holocaust and Anti-Semitism program. W swojej najnowszej książce “The War of a Million Cuts” analizuje jak Izrael oraz Żydzi są demonizowani i jak można walczyc z próbami delegitimizacji.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Rivlin warns: Murder of Netanyahu or protestor no longer imaginary

Rivlin warns: Murder of Netanyahu or protestor no longer imaginary

TAMAR BEERI, GREER FAY CASHMAN


Caution comes after protesters attacked in Tel Aviv; Lapid: Protesters’ blood is on Netanyahu’s hands

Hundreds of protesters gather in Tel Aviv to protest against police brutality and Amir Ohana, July 28. /  (photo credit: AVSHALOM SASSONI/ MAARIV)

The assassination of a prime minister and the killing of a demonstrator at a protest are no longer imaginary, President Reuven Rivlin warned on Wednesday, after protesters were violently attacked in Tel Aviv the night before by far-right activists.

“I want to say clearly, given the violent developments over the last day: The murder of a demonstrator who goes to protest in the State of Israel, or the murder of an Israeli prime minister, are not imaginary scenarios,” said Rivlin. “God help our democracy if people start to kill each other.”

The protesters who were attacked had gathered Tuesday night across the street from the residence of Public Security Minister Amir Ohana, who has in recent days attempted to stop the almost daily demonstrations in front of the Prime Minister’s Residence in Jerusalem. Their signs read, “Ohana – We have the right to protest!” and “I won’t stay silent as my country changes.”

Afterward, protesters moved toward the center of town. As they passed Dizengoff Center and moved east toward the Tel Aviv Cinematheque, a group of far-right protesters ran through the crowd, attacking demonstrators in varying manners.

Jonah Clarfield, a protester and eye witness to the attack on Tuesday night, told The Jerusalem Post: “I saw an attack with a chair, and later on, I saw someone being hit in the head with a stone: not thrown, but rammed into his head.

“He fell, began bleeding. Some of the protesters chased after the attackers; other protesters came to provide medical assistance to the people who were injured,” he said.

PEACE NOW, an NGO promoting a two-state solution for the Israeli-Palestinian conflict, shared a post on Twitter, claiming that the attackers were part of the far-right group La Familia, which has been known to be violent in past conflicts due to political differences.

In the Twitter post, Peace Now shared a photograph of Transportation Minister Miri Regev (Likud) with her arms around members of La Familia, suggesting her involvement with the group and therefore with the people who attacked protesters on Tuesday night.

Profile photo, opens profile page on Twitter in a new tab Peace Now  @peacenowisrael

Last night pro-Likud thugs from the La Famiglia group attacked a protesters in Tel Aviv with glass bottles and pepper spray. The picture below shows longtime Likud Minister Miri Regev posing with such racists. See footage of the attack here: facebook.com/asaf.shafir.3/

@PeaceNowIL
אם יגידו לכם שאלו עשבים שוטים תזכרו שהליכוד זאת הערוגה.

Image

La Familia announced in a Facebook group to its members that they will be gathering after the end of Tisha Be’av on Thursday evening at the First Station in Jerusalem, sending a message to protesters: “Leftist rags, pay attention: The rules of the game are changing from now on.”
In response, opposition leader Yair Lapid said that the violence and blood spilled in Tel Aviv is on the hands of Prime Minister Benjamin Netanyahu and his emissaries.

“Whoever sows incitement will receive blood,” he said. “Calling protesters to spread disease, and inciting against civilians protesting, is leading Israel into a civil war.”

Netanyahu said in response that Lapid, much like former prime minister Ehud Barak, “encourages groups of anarchists whose goal is to violate public order and undermine the foundations of Israeli society.” While he condemned the attacks in Tel Aviv, Netanyahu said that there was insufficient condemnation of violence from left-wing protesters and of threats made against him.

Justice Minister Avi Nissenkorn (Blue and White) tweeted that “those who attacked the protesters [on Tuesday] are the real anarchists.”
“Divisive hatred has crumbled and continues to crumble the people of Israel, whose true strength is in its unity,” said Alternate Prime Minister Benny Gantz. “No one will silence protests in Israel as long as we are here.”

IN ADDITION to his warning, Rivlin called for a cooling of passions among civilians on all sides of the political divide as well as by police, who in some instances have been dangerously brutal in their dealings with demonstrators.

Rivlin issued the call just a few hours prior to the onset of Tisha Be’av, which commemorates the destruction of the First and Second Temples, which is said to be the punishment imposed for lack of civility between Jews.

While reiterating the democratic right to oppose and to demonstrate, Rivlin decried all forms of violence, and urged the police to take a very serious attitude to any threats against the prime minister or against any demonstrator.

No threat, regardless of where it originates, should be taken lightly, he warned. “Our very existence depends on this.”

Ohana praised the police for their actions against the attackers at the protests in a Twitter post, despite eye witness accounts claiming that they did not intervene. “Despite all the controversies, there is and will be no permission for violence and each case will be dealt with in full severity,” he said. “The safety, security and liberty of all Israeli citizens, regardless of political views, is a top priority – and will be strictly maintained by the Israel Police. Enough violence, no exceptions!”

CLARFIELD, the protester, explained that the police – who were stationed on the sidelines and prepared to intervene if there would be “public disorder and disturbances” – did not act when the attackers came barging through the crowd.

“No police officer came to help,” Clarfield said. “Some of the people went to the police officers and said: ‘Look at what is happening – protesters are being attacked.’ They were told to dial 100” – the police hotline.

“Police are investigating the local incident that happened in Tel Aviv during the protest when there was a fight between two groups,” the Police Spokesperson’s Unit told the Post. The spokesperson referred to the alleged attack as a fight that broke out between the protesters and those who came and attacked, saying that “police detained one man at the scene.”

On Wednesday evening, one of the people arrested under suspicion of attacking the Tel Aviv protesters was released by police “under restrictive conditions,” according to Walla! News. The other two suspects will be brought before the Tel Aviv Magistrate Court on Thursday in a hearing intended to extend their arrest.

“We are not changing our direction,” former IDF Brig.-Gen. and Ein Matsav activist Asaf Agmon told the Post following the attack on Tel Aviv demonstrators. “We are doing a respectful, legal protest. We will continue and intensify the pressure for what we believe.

“There are organizations like La Familia… that call on people to beat us and scare us,” Agmon continued. “They will not succeed. We call on the police to do their jobs. They must protect us like they protect the prime minister. They must stop whoever wants to hurt us from doing so.”

“There is no room for violence for any reason,” Netanyahu said in response to the attack. “There is also no room for incitement and threats of murder, explicit and implicit, against me and my family, including the shameful threat of crucifixion today in Tel Aviv.”

The prime minister then abruptly changed topics, speaking instead about acts of violence by protesters. “When a police officer is severely beaten by protesters in front of the Prime Minister’s Residence and is in need of surgery, or when threats of murder are published against me and my family daily… the media and many public figures choose to ignore it.”

On Wednesday evening, protesters came to Balfour Street once more, this time to read the megillah for Tisha Be’av. The streets were silent as hundreds sat on the ground and listened in rapture.


Tobias Siegal and Daniel Nisinman contributed to this report.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Papirosn

Papirosn

Frida Schatz


The song “Papirosn” (in English “Cigarettes”) is about a little
boy all alone trying to survive: Wet, hungry, standing in the rain on a cold, foggy, night, a little boy is standing on the corner of a street begging: Please, buy my cigarettes, buy my matches! Help an orphan, save me from hunger! With no father or mother, and after a year roaming the streets together with his little sister, she also died, and he is now all alone, trying to survive.
The jewish boys in Ghetto Warsaw during the Holocaust ,were trying to survive as they were selling Cigarettes in the streets of Warsaw and in the Ghetto.

This song is In Honour to these children
“And in honour and an “ISKOR’ for all the children who got murdered in “THE HOLOCAUST by the NAZIS


שיר זה נכתב לזכרם של “מוכרי הסיגריות ” הילדים מגטו ורשה

ולזכרם של כל הילדים היהודים שנרצחו ע”י החיות הנאציות ,במלחמת העולם השניה ובשואה !!

סיגריות
בלילה קר וערפילי,כשהכל חשוך בכל מקום
ילד עומד מבטו עצוב מסתכל סביבו
רק קיר מגן עליו מהגשם
הוא אוחז מגש קטן בידיו
ועיניו מתחננות דומם לכל אדם חולף
אין לי יותר כח ללכת ברחוב
רעב וסמרטוטי מהגשם הניתך
ואני גורר את עצמי כך מתחילת היום
ואף אחד לא רוצה את שירותי
כולם צוחקים עלי

קנו ממני סיגריות
אתם רוצים לקנות סיגריות?
יבשות,כאלה שהגשם שכח להרטיב
קנו אותם ,בזול,האמינו לי
קנו והעניקו לי מעט רחמים
הצילוני מרעב
עמדו רגע,וקנו
הגפרורים הטובים ביותר
ובזה תצילו יתום
והמזל תמיד ילווה אתכם
סלחו לי על צעקותי העקרות
והמשך הפטפוט שלי
אף אחד לא יקנה ממני כלום
ובסוף אני אסיים ככלב

אבי איבד את ידיו במלחמה
ואמא לא יכלה לסבול את הצרות יותר
והיא מתה בגיל צעיר
נותרתי בעולם הזה
אומלל ובודד כמו אבן
אני אוסף פירורים כדי לאכול
ספסל עץ קשה בגן הוא מיטתי
ומעל כל זה הנאצים
דוחפים אותי למותי עם החרבות והמקלות
ובכיי ותחנוני הם ללא תועלת

היתה לי אחות
ילדת טבע קראו לה
ותמיד היינו יחדיו
ונדדו כל במשך שנה
היא גרמה לי להרגיש על פסגת העולם
צחוקה השכיח מאתנו את הרעב
וכשהיינו מאושרים יחד
מחשבתו כולן היו רק לה
ואז הגיע הזמן הו היא נחלשה
וחולה מאוד
היא מתה בין זרועותי על ספסל רחוב
ומאז שאיבדתי אותה
איבדתי הכל
מי יתן ויגיע המוות במהרה גם עבורי

התעכבו רגע וקנו
אתם רוצים לקנות סיגריות?
יבשות,כאלה שהגשם שכח להרטיב
קנו אותם ,בזול,האמינו לי
קנו והעניקו לי מעט רחמים
הצילוני מרעב
עמדו רגע,וקנו
הגפרורים הטובים ביותר
והמזל תמיד ילווה אתכם
סלחו לי על צעקותי העקרות
והמשך הפטפוט שלי
אף אחד לא יקנה ממני כלום
ובסוף אני אסיים ככלב


PAPIROSSEN / LYRICS IN ENGLISH

A cold night, a misty darkness swirls about
A boy stands and sadly looks around
Only a wall protects him from the rain
He holds a little tray in his hand
And his eye prays silently to each one that passes.
Already I have no more strength to move around the
street
Hungry and bedraggled from the soaking rain
I drag myself around from the day’s beginning
Nobody wants my service
They all laugh and make fun of me

Pile up and buy,
Do you want to buy cigarettes?
Dry, those that the rain forgot to wet
Buy them cheap, believe me,
Buy and have pity on me
Save me from starvation
Pile up and buy
The best matches
And luck will be always with you
Forgive my futile shouting and my rambling on
Nobody will buy anything from me
In the end I’ll finish up like a dog.

I had a little sister
A child of nature
We were always together
And we travelled around for a whole year
She made me feel on top of the world,
Her laughter would fly away the hunger
And when we were happy
My only thoughts were for her.
Then there came a time when she became weak
And very ill.
She died in my arms on a street bench
And since I lost her, I have lost everthing
May death come already soon to me

Song: Papirossen
Artist: Frida Schatz


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com