Archive | 2020/10/16

Małżeństwo, które dało schronienie Romanowi Polańskiemu

Małżeństwo, które dało schronienie Romanowi Polańskiemu – Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata

Anna Gumułka


Reżyser Roman Polański (L), odbierający odznaczenie Stanisław Buchała (2P) i wiceambasador Izraela Tal Ben-Ari Yaalon (2L) podczas uroczystości wręczenia medalu i dyplomu honorowego Sprawiedliwy wśród Narodów Świata w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich – Muzeum w Gliwicach. Fot. PAP/A. Grygiel

Stefania i Jan Buchałowie, którzy w czasie II wojny światowej udzielili schronienia 9-letniemu wówczas Romanowi Polańskiemu zostali w czwartek pośmiertnie odznaczeni medalami Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Dzięki nim jestem tutaj dzisiaj – powiedział obecny na uroczystości reżyser.

Uroczystość zorganizowano w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich w Gliwicach, podniesionym w ostatnich latach z ruiny staraniem gliwickiego samorządu. Medal w imieniu zmarłych dziadków odebrał Stanisław Buchała – syn Ludwika – najmłodszego z trojga dzieci Buchałów.

“Powracam myślą do Ludka, który miał wtedy 6 lat, i z którym spędzałem większość czasu u Buchałów. Było tam trudno, bieda była potworna, ale dzięki temu jestem tutaj dzisiaj” – powiedział Roman Polański, podkreślając, że po wojnie dwukrotnie odwiedzał wieś Wysoka szukając śladów rodziny Buchałów, ale bezskutecznie. Dopiero w ostatnim czasie zagubiony trop udało się odnaleźć parze dokumentalistów, kręcących film o dzieciństwie słynnego reżysera oraz Ryszarda Horowitza – wybitnego fotografa.

“Dopiero niedawno dowiedziałem się, że w Polsce wciąż żyje wnuczek Buchałowej, która była osobą niesłychanie szlachetną, religijną, choć zupełnie innej religii, niż chłopczyk, którego chroniła” – dodał Roman Polański. Ojciec Polańskiego, Maurice Liebling (później Polański), został deportowany z krakowskiego getta do obozu koncentracyjnego Mathausen, który udało mu się przeżyć, a matka, Bula Katz-Przedborska, została deportowana do Auschwitz, gdzie zginęła.

Kiedy Niemcy rozpoczęli deportację Żydów z krakowskiego getta do obozów zagłady, rodzice Romana zaczęli szukać sposobu na ukrycie syna przez swoich polskich znajomych. Chłopiec najpierw trafił do zaprzyjaźnionej rodziny Wilków, następnie Putków, a stamtąd – do ich dalekich krewnych, Stefanii i Jana Buchałów, mieszkających we wsi Wysoka koło Wadowic.

Roman Polański napisał we wniosku do Yad Vashem: “Stefania bez namysłu, tylko z miłości do bliźniego zaryzykowała swoje życie, życie męża i dzieci, ukrywając mnie w ich domu przez prawie dwa lata. W tym czasie, pomimo biedy i niewielkiej ilości pożywienia dla swojej rodziny, zadbała o to, by mnie ukryć i nakarmić”.

Jak ustalono, Stefania Buchała zmarła w 1953 roku na gruźlicę w wieku 49 lat. Jej mąż Jan zmarł około miesiąca później. Dzieci Buchałów sprzedały swoją działkę po wyburzeniu ich domu i osiedliły się w zachodniej Polsce.

Wnuk Ludwika Buchały, Stanisław, również dopiero niedawno poznał tę historię. “Z początku nie wierzyłem, myślałem, że to pomyłka. Jestem dumny z dziadków, że zdobyli się na coś takiego, na heroizm, żeby uratować człowieka w tamtych czasach, my sobie nawet tego nie umiemy wyobrazić” – powiedział.

Trzecią osobą, odznaczoną w czwartek w Gliwicach medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, jest siostra zakonna Zofia Szczygielska (1894-1968), która pomogła przeżyć Esther Freilich z domu Singer oraz Rinie Glickman.

Wiceambasador Izraela w Polsce Tal Ben-Ari Yaalon podkreśliła, że obowiązkiem współczesnych jest honorowanie takich ludzi jak państwo Buchałowie i siostra Szczygielska. “Powinniśmy ich naśladować – pomagać innym, nie krzywdzić słabszych i tych w potrzebie. To piękna lekcja, którą chciałabym, byśmy wszyscy wyciągnęli z ich heroicznych czynów” – powiedziała.

“Głęboko w sercu wierzę, że wiemy, iż wszyscy powinni być traktowani sprawiedliwie, o wszystkich dbać, wszystkich chronić przed krzywdą, niezależnie od ich płci, religii, koloru skóry czy orientacji. Spróbujmy, postarajmy się być lepszymi ludźmi. To minimum tego, co powinniśmy zrobić” – dodała.

Tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata jest wyrazem hołdu dla osób, które w latach II wojny światowej bezinteresownie narażały życie dla ratowania swoich żydowskich przyjaciół, sąsiadów, znajomych, a często zupełnie obcych ludzi. Ogólnoświatową inicjatywę nadawania tytułu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata tym nielicznym, którzy okazali Żydom pomoc w najciemniejszej chwili ich historii, Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem rozpoczął w 1963 r.

Do 1 stycznia 2020 roku instytut wyróżnił tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata 27 tys. 712 bohaterów, w tym – jak wynika ze statystyk – 7 tys. 112 Polaków. Tworzą oni największą grupę narodowościową wśród 51 krajów świata i stanowią ponad 25,6 proc. wszystkich uhonorowanych na świecie. (PAP)


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Five Nobels in 2020 — A Last Gasp for Declining Jewish Genius?

Five Nobels in 2020 — A Last Gasp for Declining Jewish Genius?

Ira Stoll


A Nobel Peace Prize medal. Photo: ProtoplasmaKid / Wikimedia Commons / CC-BY-SA 4.0.

A poet, an economist, and three scientists with Jewish backgrounds were among the winners of this year’s Nobel Prizes.

The substantial 2020 haul adds to a remarkable string of achievement that, by a count maintained by the Jewish Virtual Library, has at least 208 Jewish Nobel winners of more than 900 total recipients in the overall history of the awards.

Roughly 20 percent representation among Nobel winners is far disproportionate to the distribution of Jews in the world population, which is closer to 0.2 percent. If the prizes were randomly distributed throughout the population, in other words, there would be only one or two Jewish winners over the about 120 years the prizes have been given.

The Jewish Nobel presence was physically symbolized this year by a viral video distributed by Stanford University. Captured by a doorbell porch camera, it featured one Nobel winner in economics trying to wake up the other in the middle of the night to share the good news.

“The best part of this fantastic video is the mezuzah on the doorpost,” tweeted Avi Mayer, the global communications director of the American Jewish Committee (AJC).

While the Nobel may have been discredited in some circles by the peace prize to Yasser Arafat, it remains something about which Jews feel a certain group pride.

Another tweeter commented, “Normal people: ‘This video is so cute!’ Jews: ‘MEZUUUUUUZAH!!!’”

“Congratulations to the 2020 Jewish Nobel Laureates!” exulted an email from National Museum of American Jewish History, asserting, “The stories of these brilliant individuals are the kind of ‘Only in America’ stories our Museum uniquely exists to tell — the stories of the Dreamers and Doers who, through imagination, aspiration, and hard work, make the world a better place for all.”

In addition to the economist with the mezuzah, Paul Milgrom, this year’s group of laureates included poet Louise Glück, who won the literature prize. Harvey Alter was among the winners in the medicine category for his work on Hepatitis C.  Andrea Ghez and Sir Roger Penrose, two scientists with Jewish heritage, were among the three winners of the physics prize for work on black holes.

Explaining what some have called “Jewish genius” can be perilous. When New York Times columnist Bret Stephens tackled the topic last year, his editors hung him out to dry by publishing an “editors’ note” falsely accusing him of committing a mistake that he had not actually made. Charles Murray, a scholar of intelligence, wrote about the topic in the April 2007 issue of Commentary under the headline “Jewish Genius,” with the subheadline “Jews are extravagantly overrepresented in every field of intellectual accomplishment. Why?”

Murray, a gentile, concluded, “The Jews are God’s chosen people.”

Almost as characteristic as Jewish achievement and intelligence — and perhaps related to it — is Jewish anxiety. That worry has wandered in recent years to the possibility that Jewish domination of the Nobels might be headed for a decline, along with their presence in Ivy League freshman classes. The fear is that Jews will be eclipsed, particularly in the hard sciences, by more newly-arrived immigrant groups such as Asian Americans, whose “Tiger Mom” parents have them doing extra math homework while the dissolute Jewish children are playing video games.

This year’s Nobel haul, in that regard, might be reassuring — until you remember that the Nobel, often awarded at the end of a career, is a lagging indicator. It could be the last gasp of a community that was flourishing a generation or two ago but is now headed toward diminution.

Whether American Jews will still be winning lots of Nobels in 40 or 50 years is a question to which I do not know the answer. If I had to predict, though, based on overall demographic trends, I would guess that the next 120 years see more Israeli Jewish winners and, proportionally, fewer American Jewish ones. And that, increasingly the American Jewish winners will be those with a Jewish grandparent or “Jewish heritage” rather than those that identify unambiguously as American Jews. That could be a consequence of an American Jewish culture that has put a higher priority on Nobel prizes in secular fields than it has on Torah study or on Jewish religious practice, mezuzahs notwithstanding.

But you never know. The US has some of the world’s greatest universities and, at least in the hard sciences, an impressive amount of academic freedom. The free enterprise system rewards excellence and innovation. And the Jews have a way — not always, but often — of defying predictions of decline.


Ira Stoll was managing editor of The Forward and North American editor of The Jerusalem Post. His media critique, a regular Algemeiner feature, can be found here.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Amazing Old Russian Jewish Music Video

Mazal Tov Wedding songs Medley – famous Jewish Klezmer Music

Shaya Guttman



A medley of songs from Reb Shaya’s album of rare old Russian Jewish songs and dances, with a video of pictures from Jewish life in Russia 100-200 years ago. Beautiful stuff here.

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com