Archive | 2020/11/23

Iran: Mułłowie świętują w nadziei na powrót do bomby nuklearnej

Irańskie władze uważają szansę, że John Biden może przejąć Biały Dom za zdecydowane zwycięstwo dla Teheranu. Nagłówki w państwowych gazetach świętowały podawane wyniki wyborów w USA. (Zdjęcie: Atta Kenare/AFP via Getty Images)


Iran: Mułłowie świętują w nadziei na powrót do bomby nuklearnej

Majid Rafizadeh

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Irański reżim entuzjastycznie ogłosił możliwe zwycięstwo w wyborach byłego wiceprezydenta USA, Joego Bidena i świętuje z powodu tego, że następna administracja USA będzie, jak mają nadzieję, z partii Demokratycznej.

Irańskie władze uważają szansę, że John Biden może przejąć Biały Dom za zdecydowane zwycięstwo dla Teheranu. Hesameddin Aszena, doradca prezydenta Iranu, Hassana Rouhaniego, tweetował, że Irańczycy “odważnie nie poddawali się, aż nadszedł czas odejścia tchórza [Donalda Trumpa]”. Nagłówki w państwowych gazetach, które świętowały tę wiadomość, głosiłyŚwiat bez Trumpa! (gazeta “Aftabe Yazd”), Pan Wycofywacz jest bliski wykopania z Białego Domu i Idź do diabła, hazardzisto! (gazeta “Sobhe Now”), Karta Trumpa straciła ważność w mediach! (gazeta “Aftabe Yazd”), Zbankrutowany prezydent USA został upokorzony (Gazeta “Mardom Salari”) i Trump musi odejść (gazeta “Donyaye Eghtesad”).

Ostatnie trzy lata istotnie były koszmarem dla irańskiego reżimu i jego marionetek. Żadna administracja USA przed obecną administracją nie wywierała tak drakońskich nacisków na mułłów, na ich bandyckie państwo i ich sojuszników.

Na początek prezydent Donald J. Trump wycofał USA ze Wspólnego Wszechstronnego Planu Działania (JCPOA), powszechnie znanego jako umowa nuklearna z Iranem, której Iran nigdy nie podpisał i która toruje drogę do broni nuklearnej Iranu. Następnie, administracja Trumpa ponownie narzuciła sankcje na sektory energetyczny, bankowy i transportu morskiego Iranu. Przez ostatnie dwa lata kilka irańskich instytucji dodano do listy objętych sankcjami. Zabicie generała Kassema Solejmaniego było także olbrzymim ciosem dla irańskiego reżimu, szczególnie dla Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) i jego marionetek na całym Bliskim Wschodzie.

Sankcje miały znaczny wpływ na irański budżet – do tego stopnia, że irańscy przywódcy musieli obciąć finansowanie swoich sojuszników, milicji i grup terroru.

Po roku nacisków państwowa gazeta syryjska, “Al-Watan”, doniosła, że Iran zamknął linię kredytową dla rządu Syrii. Niektóre instytucje w Iranie publicznie oznajmiły, że one także nie mają pieniędzy, by płacić najemnikom za granicą. Na przykład, w wywiadzie dla państwowej sieci telewizyjnej, Ofogh, Parviz Fattah, obecny szef Fundacji Ekonomicznie Upośledzonych (Mostazafan) powiedział:

“Byłem w Fundacji Współpracy IRGC. Hadż Kassem [Solejmani, dowódca Siły Kuds IRGC, który zginął w uderzeniu dronu USA] przyszedł i powiedział mi, że nie ma pieniędzy na pensje dla Fatemijoun [afgańskich najemników]. Powiedział, że to są nasi afgańscy bracia i poprosił o pomoc ludzi takich jak my”.

Zmniejszające się zasoby Teheranu spowodowały także, że irańscy przywódcy obcięli fundusze idące do palestyńskiej grupy terrorystycznej Hamas i do libańskiej milicji, Hezbollah. Hamas musiał wprowadzić “plany surowych oszczędności”, podczas gdy Hassan Nasrallah, przywódca irańskiej marionetki, Hezbollahu, wezwał oddział swojej grupy, którego zadaniem jest zbieranie pieniędzy, by “dostarczył możliwości prowadzenia dżihadu pieniędzmi, a także pomógł w trwającej bitwie”.

Sytuacja ekonomiczna kraju stała się tak trudna, że irański prezydent Hassan Rouhani przyznał, że Republika Islamska przeżywa najgorszy kryzys ekonomiczny od czasu swojego założenia w 1979 roku. Polityczny zastępca gubernatora prowincji Buszehr, Madżida Chorszidiego, powiedział na zgromadzeniu 14 lipca, że nie powinni ignorować amerykańskich sankcji: “Widzieliśmy to podejście [ignorowania sankcji USA] od poprzedniej administracji [Ahmadineżada] i niestety, trwa nadal – dodał.- Muszę jednak powiedzieć, że te sankcje złamały kark gospodarce”.

Dzięki naciskom obecnej administracji waluta Iranu, rial, spadał na łeb na szyję przez ostatnie trzy lata. 7 listopada 2020 roku amerykański dolar wart był około 250 tysięcy rialów. Przed narzuconym przez obecną administrację USA “maksymalnym naciskiem” na Teheran dolar równał się niemal 30 tysiącom rialów. W zeszłym roku eksport ropy naftowej Iranu także spadł do rekordowo niskiego poziomu. Budżet kraju w olbrzymiej mierze zależy od sprzedaży ropy.

Kiedy naciski na reżim lawinowo rosły, Teheran stanął również przed szeroko rozlewającymi się protestami w kraju, które zagroziły władzy rządzących duchownych. Obecnie reżim czuje, że wszystkie naciski obecnej administracji zostaną wkrótce zniesione i powrócą złote dni.

Jest bardzo niefortunne, że rządzący Iranem mułłowie widzą zwycięstwo Partii Demokratycznej w wyborach w USA jako zwycięstwo reżimu w Teheranie, jego marionetek i jego najemnych grup. Prezydent Rouhani już wezwał do powrotu do umowy nuklearnej. Może to być koniec nadziei na pokój w regionie i na poszanowanie pogwałconych praw człowieka, o czym marzy naród irański.


Majid Rafizadeh: Amerykański politolog irańskiego pochodzenia. Wykładowca na Harvard University, Przewodniczący International American Council. Członek zarządu Harvard International Review.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Yale professor says Hitler improved lives of his followers, unlike Trump

Yale professor says Hitler improved lives of his followers, unlike Trump

Alex Nester


Yale Professor Bandy X. Lee (Youtube/Screenshot)

Lee later deleted the tweet, due to backlash, but then defended her comparison.

A Yale University professor and psychiatrist compared President Donald Trump to Adolf Hitler in a series of tweets and said Hitler, unlike Trump, improved the lives of his followers.

“Donald Trump is not an Adolf Hitler,” Bandy X. Lee tweeted Monday. “At least Hitler improved the daily life of his followers, had discipline, and required more of himself to gain the respect of his followers. Even with the same pathology, there are varying degrees of competence.”

She continued: “A refusal to make comparisons has been a problem, when they have such similarities. Donald Trump’s death count is higher than Hitler’s at the same period.”

Lee later deleted the tweet but defended her comparison. “My statement was about how little Donald Trump believes he needs to do to retain his followership, NOT to minimize Adolf Hitler’s atrocities,” she said.

A forensic psychiatrist and assistant clinical psychiatry professor at Yale, Lee is a longtime Trump critic. In 2017, she edited a book of essays from other psychiatrists analyzing the president’s mental state. In another tweet in January, the professor diagnosed Trump supporters with a “shared psychosis.”

In March, Lee tweeted that Nazi Germany was a “more rational society” than America under the Trump administration. She’s compared Trump and his supporters to Nazis on Twitter before.

Lee has been a member of the Yale University faculty for nearly two decades and is president of the World Mental Health Coalition.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Welcome home, Jonathan Pollard – opinion

Welcome home, Jonathan Pollard – opinion

CHARLES O. KAUFMAN


It’s about time. Pollard has done his time, though had he been denied parole he could have served another dozen years.

Jonathan and Esther Pollard outside the Manhattan Federal Courthouse in New York City /  (photo credit: REUTERS)

After wandering the desert for 40 years, Moses never made it to the Promised Land. After 34 years of serving a life sentence for spying in the US for Israel, Israeli agent Jonathan Pollard reportedly will go home.

And it’s about time. He’s done his time, though had he been denied parole he could have served another dozen years.

While he’d been released from prison since 2015, Pollard was sentenced to live five more years in the United States. Federal officials cut him no slack, even though more than a year ago he was living in deteriorating health. He pleaded guilty 34 years ago to committing espionage in connection with providing Israeli contacts with hundreds of classified documents that he had obtained as a civilian intelligence specialist for the US Navy.

Since 1986, when Pollard was convicted, the world has transformed technologically. Thus, one suspects Pollard’s technological brain has been wiped clean. In 1986, where were we? Dial up connections? A 512K computer? A two-megabyte external hard drive?

Relative to commonplace hacking today and undetected cyber violations, one thing is clear: Jonathan Pollard has spent half his life in captivity and, by all accounts, he no longer presents a danger to the world by spying. An ailing, all-but-spent convict just wants to live out his days in Israel. He’s getting his wish.

He said through his attorney he’s looking forward to being reunited with his wife, Esther.

Pollard’s release is bittersweet. He could have been let go earlier for medical reasons, but he wasn’t. Just five years ago, Americans felt the sting of releasing three Cuban spies for American Alan Gross. The memory of swapping five still-dangerous Taliban prisoners – terrorists – for a disgraced American soldier burns brightly in the American psyche.

After the US government threw the book at him, Pollard will live out the final chapter of his life in Israel. He will return home well aware that Israel looks very different. It’s an old land about to enter a new era. Pollard is finished wandering through US jurisprudence. He’ll enter the land to rejoin his people.


The writer is president of B’nai B’rith International.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com