Archive | 2020/11/26

Genderowe problemy

Do worka zatytułowanego Ideologia gender wrzuca się w Polsce nie tylko homoseksualizm, ale i stosowanie antykoncepcji czy nawet prawo do aborcji. Rabin Tyson Herberger opisuje te „palące” polskie problemy z perspektywy ortodoksji religii żydowskiej. / Fot. Pixabay

Genderowe problemy

TYSON HERBERGER


GENDER W POLSCE STAŁO SIĘ OSTATNIO DOŚĆ WAŻNYM ZAGADNIENIEM, MINOWANO JE NAWET SŁOWEM 2013 ROKU. JEST PRZYCZYNĄ OŻYWIONEJ MEDIALNEJ DYSKUSJI. KWESTIE, KTÓRE WRZUCA SIĘ DO WORKA ZATYTUŁOWANEGO GENDER, SĄ OD WIEKÓW PRZEDMIOTEM DEBAT W JUDAIZMIE. PRZYJRZYJMY SIĘ NIEKTÓRYM Z NICH.

ANTYKONCEPCJA

Judaizm jest prorodzinną religią. Bądźcie płodni – to jeden z pierwszych nakazów skierowanych przez Boga do Adama i Ewy (Be-reszit 1:28) i nasza religia patrzy na wezwanie do posiadania dzieci nie tylko w kontekście pierwszych rodziców, lecz jako aktualne zobowiązanie dla nas.

Jednak zrozumiałe jest, że nie każdy jest gotowy do rodzicielstwa w danym momencie. Już w Talmudzie (Jewamot 12b) toczy się dyskusja o antykoncepcji. Tak, przed piętnastoma wiekami w użyciu były już podstawowe formy antykoncepcji, co więcej, w pewnych przypadkach judaizm nie tylko pozwala nam stosować antykoncepcję, ale nawet do tego zachęca.

Kiedy ze względów zdrowotnych nie jest wskazane, aby kobieta zaszła w ciążę, bądź w ogóle posiadała dzieci, antykoncepcja nie tylko może, ale i powinna być stosowana. Talmud wskazuje na pierwsze miesiące po urodzeniu dziecka oraz na okres karmienia piersią jako na dwa potencjalne momenty, w których antykoncepcja powinna być dopuszczona, a w pewnych przypadkach wskazana.

Przypominając sobie biblijną opowieść o Onanie (Be-reszit 38:9-10), judaizm nieprzychylnie spogląda na wylewanie nasienia, dlatego też niektóre formy antykoncepcji (głównie prezerwatywy) są zasadniczo dla Żydów zabronione. Jednakże formy antykoncepcji dopochwowej, tabletki antykoncepcyjne dla kobiet, oraz inne temu podobne formy są dopuszczane.

Niektórzy rabini zachęcają młode małżeństwa, aby poczekały rok bądź dwa, zanim zdecydują się na dziecko. To daje im odpowiednio dużo czasu do uczenia się wspólnego partnerskiego życia. W przeciwnym razie 20 bądź 30 lat później, gdy dorosłe dzieci opuszczą już dom rodzinny, para musiałaby nauczyć się czegoś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyła: życia tylko we dwójkę. Pierwsze lata są zazwyczaj wypełnione różnymi wyzwaniami wynikającymi ze współdzielenia życia z drugą osobą, dlatego rozwiązanie (przynajmniej niektórych) z tych problemów, zanim pojawią się dzieci, może przyczynić się do zbudowania bardziej stabilnego domu dla potomków oraz szczęśliwszej relacji między rodzicami.

Zdrowie jest podstawowym powodem, dla którego judaizm dopuszcza antykoncepcję. Jeżeli jednak przyjrzeć się temu dokładniej, pytanie o zdrowie jest również pytaniem o zdrowie psychiczne. O bycie szczęśliwym. O tworzenie stabilnego oraz szczęśliwego domu. Jak można więc sobie wyobrazić, jest wiele powodów, dla których para może czuć, że antykoncepcja jest w ich przypadku wskazana (są zbyt starzy na rodzicielstwo, chcą ukończyć najpierw swoją edukację, czują się zbyt młodzi na posiadanie dzieci, etc). Wielu rabinów reprezentujących nowoczesną ortodoksję (modern orthodox) uważa, że decyzja o stosowaniu antykoncepcji powinna być dyskutowana i podejmowana przez daną parę, podczas gdy nieco bardziej prawicowe grupy twierdzą, że taka decyzja powinna być poprzedzona rozmową z rabinem.

Interesujący jest fakt, że rabini często zachęcają kobiety, które przygotowują się do wyjścia za mąż, do zażywania tabletek antykoncepcyjnych w celu unormowania swojego cyklu miesięcznego przed nocą poślubną.

Należy również wskazać ważne sytuacje, kiedy prezerwatywy są nie tylko dopuszczone, ale nawet nakazane. Jeżeli czyjeś życie jest w niebezpieczeństwie, staramy się zrobić prawie wszystko, aby to życie uchronić. Choroby przenoszone drogą płciową mogą zabić. Jeżeli partner jest chory na AIDS, bądź na inne choroby, którymi można się zarazić poprzez stosunek seksualny, wtedy należy zawsze używać kondomów.

Judaizm absolutnie nie zachęca do sypiania z ludźmi, których się nie zna, jeżeli jednak taka sytuacja się zdarza, powinno zastosować się prezerwatywę, aby uchronić się przed potencjalnymi chorobami.

HOMOSEKSUALIZM

Każdy Żyd bez żadnych wyjątków powinien być akceptowany w społeczności żydowskiej. Seksualność, podobnie jak poglądy polityczne, sytuacja finansowa, wiek, czy zdrowie nie są tu kwestią dyskusyjną. Tora zabrania pewnych aktów homoseksualnych (Wa-jikra 18:22), ale jesteśmy również zobowiązani do nie oceniania negatywnie czynów innych ludzi.

Mój nauczyciel, rabin Shlomo Riskin uważa, że mężczyźni i kobiety żyjący w związkach jednopłciowych powinni mieć możliwość adopcji, być akceptowanymi we wspólnotach bez wyłączenia ich spośród obrzędów religijnych, tak samo powinno się traktować ich dzieci.

Ważnym jest, aby pamiętać, że Tora nigdy nie wypowiada się przeciwko homoseksualistom. Popiera związki heteroseksualne jako normę, stąd mówi, że dwóch mężczyzn nie powinno robić pewnych rzeczy (Wa-jikra 18:22). Pewne akty seksualne są zabronione. Zaś sama chęć dokonania takich aktów zabroniona nie jest. Ludzie nie ponoszą odpowiedzialności za pragnienia, które się w nich budzą. Warto też przypomnieć, że również heteroseksualny seks jest poddany pewnym regułom – także małżeństwa we własnych domach powinny stosować się w tej kwestii do nakazów Tory.

Stosunki seksualne lesbijek nie są bezpośrednio omówione w Torze. Jednakże Midrasz (Sifra Aharej Mot 8:8-9) wyjaśnia, że Tora (Wa-jikra 18:3) zabrania pewnych lesbijskich aktów seksualnych.

Należy też wspomnieć, że Tora jednoznacznie nie rozgranicza ludzi na heteroseksualnych bądź homoseksualnych, raczej skupia się na uczynkach indywidualnych osób. Kwestia, czy Tora uznaje samo pojęcie homoseksualizmu czy też nie, stanowi osobny temat. Niektórzy mówią, że oznacza to, że każdy jest w swej naturze biseksualny, inni zaś, że wszyscy jesteśmy heteroseksualni mając czasami pragnienie bycia z osobą tej samej płci. Być może społeczność Izraela trzy i pół tysiąca lat temu, gdy otrzymała Torę na Synaju, była zbudowana na nieco innym konstrukcie seksualności. Jakkolwiek by tego nie interpretować, Tora na pewno uznaje, że przynajmniej niektórzy ludzie mają czasami takie pragnienia.

Większość rabinów z nurtu nowoczesnej ortodoksji widzi seksualność jako podstawowy element człowieczeństwa, są więc przekonani, że jest niewłaściwym używanie terapii jako próby zmiany seksualności.

Dodają też, że homoseksualiści, którzy nie mają pociągu do innej płci, nie powinni zawierać związków małżeńskich z przedstawicielem płci przeciwnej. Jesteśmy winni sobie, jak również swoim potencjalnym heteroseksualnym partnerom, by potwierdzać sobą pragnienia swoje i swoich partnerów. Nie zaś wchodzić w heteroseksualną relację próbując czy udając bycie heteroseksualnymi.

ABORCJA

W idealnym świecie nie byłoby aborcji w ogóle. Jednakże w takim nie żyjemy.

Czasami życie matki spodziewającej się dziecka jest w niebezpieczeństwie. Stanowisko judaizmu w tej sytuacji jest jasne. Należy zrobić wszystko, żeby uratować życie matki, nawet jeżeli oznacza to utratę dziecka. Usunięcie ciąży w takiej sytuacji jest nie tylko akceptowalne, ale i konieczne. Niektórzy rabini również pozwalają na to, gdy w grę wchodzi zdrowie psychiczne kobiety, jednakże jest to dość nowa kwestia, która wymaga pogłębionej dyskusji.

Dzięki nowoczesnej technologii medycznej możemy łatwo ocenić, że płód nie jest zdrowy i dziecko, które się z niego narodzi, będzie chore. To bardzo dyskusyjna kwestia. Wielu, a być może i większość rabinów zezwoliłaby na aborcję, szczególnie, gdy taka sytuacja ma miejsce do 40 dni po zapłodnieniu. Jeżeli dana choroba jest śmiertelna (jak na przykład choroba Taya Sachsa), niektórzy rabini pozwalają na aborcję nawet do końca drugiego trymestru.

Jak widać powyżej, judaizm nie uznaje płodu za człowieka.

Jest on zaś potencjalnym człowiekiem, który jest uznawany za część matki (Talmud Babiloński, Nida 44b, Talmud Babiloński, Hulin 58a). W gruncie rzeczy przez pierwszych 40 dni po zapłodnieniu płód jest uznawany za płyn (Talmud Babiloński, Jewamot 69b), po tym okresie otrzymuje status płodu. Dopiero po urodzeniu w tradycyjnej literaturze dziecko nazywane jest neszama (hebr. ‚dusza’). Zaś dopiero w 30 dni po urodzeniu jest w pełni osobą (Talmud powołuje się tutaj na werset z Księgi Liczb 18:16).

Co może dziwić, aborcja nie jest bezpośrednio omawiana w Torze. Tematycznie najbliżej tej kwestii jest nieumyślna aborcja. W Szemot czytamy: „Jeśli mężczyźni będą się bić i któryś [z nich] uderzy [przypadkiem] ciężarną kobietę, tak że poroni, a nie będzie nieszczęścia [śmierci kobiety], ma być ukarany według tego, co wyznaczy mąż kobiety, i zapłaci według [orzeczenia] sędziów” (Szemot 21:22 Tora Pardes Lauder).

Rozumiemy więc z tego wersu, że osoba, która dokonała aborcji, nie ponosi odpowiedzialności za morderstwo, jednakże czyn aborcji nie jest czymś dobrym.

UCZESTNICTWO W RYTUAŁACH

Tradycyjnie kobiety nie praktykowały judaizmu w taki sam sposób, jak czynili to mężczyźni. Zgodnie z halachą kobiety są zwolnione z wykonywania tzw. pozytywnych micwot związanych z czasem – מצות עשה שהזמן גרמא (micwot ase sze-ha-zman grama), określonych w Talmudzie Babilońskim w traktacie Kiduszin 29, na które składają się Sukot, tefilin, talit, Szema, i kilka innych przykazań. Poza tym prawo żydowskie tradycyjnie nie liczy kobiet do minjanu (i choć było to w tradycji nieraz dyskutowane, to jednak ortodoksyjne społeczności wciąż podążają tym tropem).

Jednakże bycie zwolnionym z obowiązku jest czymś zasadniczo różnym niż bycie niedopuszczonym. W związku z tym Rabejnu Tam (XII wiek, Francja) jasno formułuje, że kobiety mogą wypełniać pozytywne micwy związane z czasem, co do wykonywania których nie są zobligowane.

Podaje się wiele aspektów odróżniających kobiety od mężczyzn. Niektórzy mówią, że kobiety są zwolnione z pewnych micwot, aby mogły opiekować się dziećmi, które w danym momencie mogą ich potrzebować. Inni zaś twierdzą, że kobiety są na wyższym poziomie duchowym i dlatego potrzebują mniej micwot, aby utrzymać się w pobożności. Są i tacy, którzy nie zapominają, że kilka tysięcy lat temu ogólna sytuacja społeczna, w jakiej znajdowały się kobiety, odbiegała diametralnie od współczesnej.

Przyjrzymy się tylko jednemu zagadnieniu, które ostatnio stało się dość popularne: kobiety zakładające tefilin. Kilka tygodni temu świat obiegła informacja, że w niektórych ortodoksyjnych amerykańskich szkołach pozwolono uczennicom zakładać tefilin. Wyniknęła z tego wielka dyskusja. Jeżeli jednak spojrzymy na to zagadnienie z historycznego punktu widzenia, łatwo zauważymy, że nie jest to nic nowego.

Talmud mówi, że Michal, żona króla Dawida nosiła tefilin (Eruwin 96a). Córki Rasziego również mogły nosić tefilin. Ludmere Mojd (Dziewica z Włodzimierza), XIX-wieczna niezwykle popularna polska przywódczyni chasydzka również nosiła tefilin.

Są jeszcze inne przykłady w żydowskiej historii, jednak, jak można zauważyć, pomysł ten nie jest nowy. Talmud prezentuje nawet opinię, że kobiety są zobligowane do noszenia tefilin (Eruwin 96b). I choć judaizm nie podążał nigdy tą drogą, ważny jest fakt, że taka opinia została zapisana w Talmudzie.

Podobnie również kobiety mogą nosić talit, kręcić lulawem czy siedzieć w suce – o tych wszystkich rzeczach prawo żydowskie mówi, że kobiety nie muszą tego robić.

Powszechne inicjatywy w ostatnich latach zmierzają do tego, aby uczynić kobietę bardziej silną. Pomiędzy mężczyznami i kobietami zawsze będą różnice biologiczne, psychologiczne i duchowe. Ale tak, jak to widać powyżej, niektóre różnice w podejściu do rytuałów zostały wygładzone.

PRZYWÓDZTWO WSPÓLNOTOWE

W ciągu ostatnich czterdziestu lat judaizm przeszedł ogromną przemianę w stronę kobiecego przywództwa. Nurt ortodoksyjny nie zmieniał się tak szybko, jak inne odłamy, jednak nawet w świecie ortodoksyjnym można obecnie wskazać wspólnoty, którym przewodzą kobiety, są członkiniami rad bądź nawet duchowymi przywódczyniami.

Właśnie tak: duchowymi przywódczyniami. Kobiety, które sprawują funkcję rabinek w świecie ortodoksyjnym zazwyczaj mają inny tytuł – np. chochma czy maharat.

Jednakże przebieg ich studiów oraz funkcje, które pełnią po ordynacji rabinackiej, są zupełnie takie jak rabinów. Istotnie rabin Yehoshua Reich mówi, że kobiety, z którym współpracował w Midreszet Lindenbaum w Jerozolimie, musiały być bardziej wykształcone niż 90% studiujących tam mężczyzn. Wiedzą, że są pierwszym pokoleniem kobiet w świecie ortodoksyjnym, które stały się częścią duchowieństwa. I nie mogą pozwolić sobie na przeciętność, jeżeli chcą uzyskać akceptację w bardziej prawicowych ortodoksyjnych środowiskach.

Na tę chwilę liberalni ortodoksi akceptują rabinki, podczas gdy centrum i prawica są nieco mniej na tę kwestię otwarte. Jednak nawet tam kobiety są akceptowane jako doradczynie w kwestiach halachy oraz jako adwokatki w sądach rabinicznych – porównując to z sytuacją sprzed kilku dekad, nastąpiła ogromna zmiana. Niektórzy sądzą, że kwestia rabinek może doprowadzić do rozłamu między nowoczesną ortodoksją a ultraortodoksją (hebr. charedi), gdyż coraz więcej kobiet decyduje się zostać rabinkami.

Warto też podkreślić, że podobnie jak rabin, który jest kohenem, nie może pójść na cmentarz, tak też rabinka jest ograniczona w uczestnictwie w rytuałach w taki sposób, w jaki się w nich ogranicza kobiety. Bycie rabinem nie zawsze oznacza przecież, że prowadzi się modlitwy i czyta Torę.

Kobiety również zaczęły odgrywać znaczną rolę na świeckich stanowiskach kierowniczych, zdobywając prawo do zasiadania w radach synagogalnych czy służąc jako prezeski gmin żydowskich.

Są halachiczne argumenty towarzyszące obu stronom w takich dyskusjach, jednakże na koniec chciałbym zaprezentować krótko argument wysuwany przez zwolenników kobiecego przywództwa, którzy głoszą, że skoro starożytni Izraelici byli w stanie zaakceptować przywództwo Debory (Księga Sędziów 4-5), nie ma żadnego powodu, dla którego nie powinniśmy współcześnie zaakceptować kobiet jako naszych liderów.


Z angielskiego przełożył Michał Bojanowski


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Jerusalem geologist believes we have the nails used for crucifixion

Jerusalem geologist believes we have the nails used for crucifixion

SARAH CHEMLA


Aryeh Shimron found out that the nails were the same ones taken from the Caiaphas site, and were also used to crucify someone. And they have bone on them.

A replica of a find from Jerusalem, shows a heel bone pierced with an iron nail, believed to be the bone of Yehohanan Ben Hagkol, during a media tour presenting significant findings from that time, at Israel’s National Treasures Storeroom, in Beit Shemesh. / (photo credit: REUTERS)

Fragments of nails believed to have been used in crucifixion have ancient wood and fragments of bone on them, according to a new study, The New York Post reported.

The fragments appeared for the first time after a 1990 excavation of a burial site of Caiaphas, the high priest who organized a plot to kill Jesus according to the New Testament.

Scholars at the time slammed the suggestion, denying the nails that Israeli filmmaker Simcha Jacobovici had found were the same ones from Caiaphas’s tomb.

Last week, Aryeh Shimron, a retired Jerusalem-based geologist who led a new study on these fragments, discovered that the nails were the same ones taken from the Caiaphas site and were also used to crucify someone.

“Within the rust and sediment attached to the nails, we also identified and photographed a number of microscopic fragments of bone,” he said.

“I believe that the scientific evidence that the nails were used to crucify somebody is indeed powerful,” Shimron said.

At one point, the nails mysteriously disappeared, only to resurface when Jacobovici said in his 2011 documentary Nails of the Cross that he found the nails that were used in the crucifixion. The film follows three years of research in which he presents his assertions – some based on empirical data, others requiring much imagination and a leap of faith.

Jacobovici said the find was historic. But most experts and scholars contacted by Reuters dismissed his case as far-fetched, with some calling it a publicity stunt.

Many ancient relics, including other nails supposedly traced back to the crucifixion, have been presented over the centuries as having a connection to Jesus. Many were deemed phony, while others were embraced as holy.

“If you look at the whole story – historical, textual, archaeological – they all seem to point at these two nails being involved in a crucifixion,” Jacobovici said. “And since Caiaphas is only associated with Jesus’s crucifixion, you put two and two together and they seem to imply that these are the nails.”

The Israel Antiquities Authority, which oversaw the Jerusalem excavation, said in reaction to the film’s release it had never been proven beyond doubt that the tomb was the burial place of Caiaphas. It also said nails are commonly found in tombs.

“There is no doubt that the talented director Simcha Jacobovici created an interesting film with a real archaeological find at its center, but the interpretation presented in it has no basis in archaeological findings or research,” the IAA said.


Reuters contributed to this report.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Leonard Cohen Receives Posthumous Grammy Nomination for Best Folk Album

Leonard Cohen Receives Posthumous Grammy Nomination for Best Folk Album

Shiryn Ghermezian


Canadian singer-songwriter Leonard Cohen performs at the Glastonbury Festival 2008 in Somerset, southwest England, June 29, 2008. Photo: Reuters / Luke MacGregor.

The late legendary Jewish singer Leonard Cohen has received a posthumous nomination for a 2021 Grammy Award for Best Folk Album, it was announced on Tuesday.

“Thanks for the Dance,” Cohen’s fifteenth and final studio album, was finished by his son, Adam Cohen, and released last November. The album is made up of half-finished songs and vocal takes Cohen recorded during sessions for “You Want It Darker,” his 14th studio album released in October 2016, shortly before his death.

Leonard, who was already suffering from leukemia and compression fractures of the spine when he recorded his final vocals, died on Nov. 7, 2016, in Los Angeles, California, after a fall.

Adam Cohen, a musician who also served as a producer on “You Want It Darker,” said he and his father discussed finishing the half-completed songs before the latter’s death.

“The conversations were about what instrumentation and what feelings he wanted the completed work to evoke — sadly, the fact that I would be completing them without him was a given,” he recalled.

Leonard Cohen won his first Grammy, for Album of the Year, as a featured artist on Herbie Hancock’s “River: The Joni Letters” in 2007.

In 2017, he won the Grammy for Best Rock Performance for “You Want It Darker” and was nominated for Best American Roots Performance for “Steer Your Way.” He was honored with a Recording Academy Lifetime Achievement Award in 2010, and “Songs of Leonard Cohen” was inducted into the Grammy Hall of Fame in 2015.

Cohen is one of several Jewish artists who made the 2021 Grammys nominations list, including the members of sister rock band “Haim,” Tiffany Haddish, Jack Antonoff and Drake.

The 63rd Grammy Awards will air Sunday, Jan. 31 on CBS.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com