Archive | 2021/11/19

Kampania Autonomii Palestyńskiej przeciwko palestyńskim NGO

Kampania Autonomii Palestyńskiej przeciwko palestyńskim NGO

Khaled Abu Toameh
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Izrael zaklasyfikował niedawno sześć palestyńskich NGO jako organizacje terrorystyczne z powodu ich stowarzyszenia z marksistowsko-leninowskim Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny (LFWP), należącą do OWP organizacją, uznaną za zagraniczną organizację terrorystyczną zarówno przez Stany Zjednoczone, jak przez Unię Europejską. (Zdjęcie: Plakat komunistycznej grupy terrorystycznej LFWP)

Niedawna decyzja Izraela uznania sześciu palestyńskich organizacji pozarządowych (NGO) za organizacje terrorystyczne wywołała falę protestów i potępienia z wielu stron na całym świecie, włącznie z grupami praw człowieka i politycznymi aktywistami. Izrael oskarża się o rozprawę z palestyńskimi organizacjami społeczeństwa obywatelskiego nie z powodu ich związków z grupą terrorystyczną, ale z powodu ich politycznej działalności, co często specjalnie się nie różni.

Izrael zaklasyfikował niedawno sześć palestyńskich NGO jako organizacje terrorystyczne z powodu ich stowarzyszenia z marksistowsko-leninowskim Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny (LFWP), należącą do OWP organizacją, uznaną za Zagraniczną Organizację Terrorystyczną zarówno przez Stany Zjednoczone, jak przez Unię Europejską

LFWP jest jedną z 11 grup, które tworzą OWP, na czele której stoi prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas. Każda grupa otrzymuje przydział do 70 tysięcy dolarów z nieoficjalnego ministerstwa finansów OWP, Palestyńskiego Funduszu Narodowego (PNF), które jest odpowiedzialne za zarządzanie finansową pomocą nadchodzącą z rozmaitych źródeł: funduszy od państw arabskich, datków zamożnych Palestyńczyków i „podatku wyzwolenia” nałożonego na Palestyńczyków, którzy pracują w krajach arabskich.  

Niemniej, podczas gdy Izrael jest atakowany za posunięcie przeciwko tym sześciu NGO, niemal brak jakichkolwiek wzmianek, że Autonomia Palestyńska (AP) (która dołączyła do krytyki Izraela w tej sprawie) także od długiego już czasu atakuje palestyńskie NGO.

W rzeczywistości, kroki podejmowane przez AP przeciwko palestyńskim NGO wydają się znacznie poważniejsze niż decyzja Izraela określenia sześciu z nich jako organizacje terrorystyczne.

Podczas gdy akcja Izraela dotknęła tylko sześć grup i jest związana ze sprawą bezpieczeństwa, AP atakuje setki palestyńskich NGO, włącznie z grupami charytatywnymi, jako część starań o kontrolę nad nimi i przejęcie ich funduszy. W odróżnieniu od Izraela AP nie wybiera grup z powodu ich związków z terroryzmem. Wiele z tych NGO ma krytyczny stosunek do kierownictwa AP: dlatego Abbas chce je uciszyć.  

Posunięcia AP przeciwko palestyńskim NGO są niemal całkowicie ignorowane przez tych samych ludzi i organizacje, które obecnie potępiają Izrael za decyzję uznania tych związanych z LFWP grup za organizacje terrorystyczne.

Kilka miesięcy temu Abbas wydał “dekret prezydencki”, który ogranicza pracę palestyńskich organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Dekret narzuca ostre ograniczenia na działalność i finanse palestyńskich NGO, dając prawo palestyńskim funkcjonariuszom na transfer funduszy NGO do skarbca AP właściwie bez żadnej przejrzystości.

W 2019 roku AP zamroził konta bankowe dziesiątków NGO w Strefie Gazy. Zostało to potępione przez Palestyńską Sieć Organizacji Pozarządowych (PNGO), organizację parasolową grup społeczeństwa obywatelskiego.

Według PNGO, decyzja zamrożenia kont bankowych NGO “zagraża usługom, jakie dostarczają, i podważa ich rolę we wzmacnianiu niezłomności Palestyńczyków”. Ważne jest zauważenie, że nie wszystkie palestyńskie NGO są związane z grupami terrorystycznymi i że to jest powodem, dla którego Izrael nie podjął żadnych kroków przeciwko nim.  

“Prezydencki dekret” Abbasa w zasadzie podporządkowuje palestyńskie NGO rządowi AP, dając mu prawo interweniowania w ich działalność i budżet.

Palestyńskie organizacje społeczeństwa obywatelskiego potępiły dekret Abbasa. Nazwały go „brutalnym atakiem na NGO”. Ten dekret, powiedziały, został “wydany wraz z kilkoma innymi prawami ogłaszanymi jako dekrety, które są spisywane w pełnej tajemnicy za zamkniętymi drzwiami”.  

NGO i kilka palestyńskich frakcji oświadczają, że dekret przywódcy ma na celu zacieśnienie uścisku na działania społeczeństwa obywatelskiego i stanowi rażące naruszenie praw człowieka i swobód obywatelskich.  


Oskarżają
 także AP o dążenie do podważenia “nadzorczej roli NGO nad działaniami władz wykonawczych i ich celu pociągania władz do odpowiedzialności za ich wykroczenia”.

Al-Hak, jedna z sześciu organizacji uznanych przez Izrael za organizację terrorystyczną, zaatakowała dekret Abbasa w sprawie NGO, mówiąc, że “wykańcza resztki palestyńskiego systemu politycznego” i “pokazuje wielkie naruszenia palestyńskiego Prawa Podstawowego i międzynarodowych konwencji”.

Ponadto przedstawiciel Al-Hak powiedział, że kroki Abbasa przeciwko palestyńskim NGO “naruszają filary przejrzystości i otwartości społeczeństwa obywatelskiego”. Al-Hak podkreśliła, że nie jest to pierwszy raz, kiedy kierownictwo AP atakuje palestyńskie NGO.  

Kiedy Al-Hak skarżyła się na dekret AP atakujący palestyńskie NGO, media głównego nurtu na Zachodzie, jak również wiele organizacji praw człowieka, postanowiły zamknąć oczy z pełnym przekonaniem o swojej prawości. 

Kiedy jednak Al-Hak i inne palestyńskie NGO potępiły Izrael za zaklasyfikowanie ich jako organizacje terrorystyczne, wielu dziennikarzy i organizacji praw człowieka na całym świecie nagle zbudzili się, żeby dołączyć do ataku na Izrael.

Kiedy kilka palestyńskich frakcji wezwało Abbasa do anulowania dekretu przeciwko dobroczynnym i obywatelskim organizacjom, wielu w społeczności międzynarodowej zamknęło oczy i uszy. Międzynarodowa społeczność nie żądała “wyjaśnień” od kierownictwa AP w sprawie “napaści” na palestyńskie NGO.  

Frakcje oświadczyły, że dekret Abbasa “jest sprzeczny ze swobodami obywatelskimi i podważa niezależność instytucji społeczeństwa obywatelskiego” Ostrzegały dalej, że jego realizacja spowoduje utratę pracy tysięcy pracowników w dziedzinach zdrowia, edukacji, rolnictwa, praw człowieka i innych.

Międzynarodowa Komisja Poparcia Palestyńskich Praw wezwała Abbasa, by cofnął ten dekret, ponieważ “ogranicza swobody publiczne, szczególnie wolność tworzenia i prowadzenia stowarzyszeń, oraz utrudnia ich pracę i żywotną rolę w ochronie praw człowieka”.

Palestyński prawnik, Madżed al-Arouri potępił dekret jako “zbiorową karę” uderzającą w tych, którzy krytykują przywódców AP. Powiedział, że ponad 20 tysięcy Palestyńczyków utraci pracę w wyniku restrykcji narzuconych przez AP na palestyńskie NGO i organizacje dobroczynne.

Inny palestyński ekspert prawny, Issam Abdeen, powiedział, że dekret Abbasa “niszczy instytucje, które spędziły lata na budowaniu narodowych kadr”.

Dalsza ironia kryje się w sprawie dotyczącej sześciu palestyńskich NGO, ogłoszonych przez Izrael jako stowarzyszone z LFWP. Niedawno funkcjonariusze LFWP oskarżyli Abbasa o zatrzymanie miesięcznych wypłat dla ich organizacji w próbie szantażu i zmuszenia jej do zmiany polityki.

Palestyńczycy uważają, że zawieszono wypłaty z powodu krytyki LFWP wobec polityki przywódców AP. LFWP nie uznaje Izraela i popiera „jednopaństwowe rozwiązanie” izraelsko-palestyńskiego konfliktu – to znaczy państwo Palestyna „od rzeki [Jordan] do Morza [Śródziemnego]”, jak opisują, w skrócie, cały obszar Izraela.

Tak więc, podczas gdy Izrael jest ostro potępiany za zabranie się za związane z LFWP organizacje, nie ma ani słowa o decyzji Abbasa zatrzymania wypłat dla tej grupy terrorystycznej. Dla społeczności międzynarodowej karne posunięcia Abbasa są w porządku, ale jeśli robi to Izrael, jest to oburzające.

25 października Abbas spotkał się z przedstawicielami tych sześciu NGO uznanych przez Izrael za organizacje terrorystyczne i powiedział im, że stoi wraz z nimi w “wykonywaniu obowiązku ujawnienia izraelskich zbrodni”.

Podczas tego spotkania Abbas powiedział, że Izrael nie ma prawa ingerować w pracę NGO, które działają zgodnie z palestyńskim prawem. To jest ten sam Abbas, którego palestyńskie NGO oskarżyły o blokowanie ich pracy.

Widzimy klasyczne – i ciągłe – tuszowanie faktów na temat Abbasa i palestyńskich NGO, których przedstawiciele chyba zapomnieli poinformować świat o brutalnych posunięciach AP przeciwko organizacjom charytatywnym i społeczeństwa obywatelskiego.

Można zastanawiać się, czy ci, którzy obecnie potępiają Izrael, będą mieli dość przyzwoitości, by potępić Abbasa za narzucenie ostrych i niszczących restrykcji na palestyńskie NGO w próbie uciszenia ich i położenia łap na ich pieniądzach.

Ci, którzy ignorują rozprawę Abbasa z palestyńskimi NGO, pozbawiają Palestyńczyków demokracji i wolności słowa. Nie jest zaskakujące, że 71% Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu uważa, że nie mogą krytykować AP bez obaw. Nie jest także zaskoczeniem, że połowa Palestyńczyków żyjących pod rządami AP określa stan demokracji i praw człowieka jako bardzo zły. Obsesja społeczności międzynarodowej na punkcie Izraela – co pokazuje reakcja na uznanie tych sześciu NGO za grupy terrorystyczne – dowodzi, że ta społeczność jest bardziej zainteresowana potępianiem i delegitymizacją Izraela niż poprawą stanu praw człowieka i demokracji w Autonomii Palestyńskiej.


Khaled Abu Toameh – urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w “The Jerusalem Post”, “Wall Street Journal”, “Sunday Times”, “U.S. News”, “World Report”, “World Tribune”, “Daily Express” i palestyńskim dzienniku “Al-Fajr”. Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Lessons Learned When Planned University Giving Inadvertently Funds Antisemitism

Lessons Learned When Planned University Giving Inadvertently Funds Antisemitism

Yael Lerman and Jonathan Rotter


A pro-BDS demonstration. Photo: Wikimedia Commons.

Since writing about how donors to universities are increasingly finding themselves locked into funding anti-Israel professors and programs, requests have poured into StandWithUs seeking further guidance and analysis. Here’s what we’ve learned.

Some donors will continue to contribute to a university they love, even if it means overlooking anti Jewish trends on campus. While we recommend crafting donor agreements to help protect Jewish students, donors can be influential in other ways as well.

One Zionist donor informed us of their seven-figure gift last year — without any contractual language to protect Jewish students and Israel — to a university rife with anti-Zionist activity.

When the latest Gaza crisis hit, Jewish students at the university faced an onslaught of faculty and student vitriol, and a silent administration. The family contacted us to ask what they could do. We suggested that a timely phone call by the donor to university leadership based on a longstanding relationship could be effective. In this case, the university administration finally made a statement condemning antisemitism, no doubt thanks to this donor’s engagement.

Likewise, a donor can help and protect Jewish students — and the cause of Zionism — by including specific conditions in a gift. A family reached out to us in the final stages of their negotiation for an endowed speaker series at a university. The family ardently champions Jewish causes, but had yet to include language in the contract expressly prohibiting the speaker series from becoming a pulpit for anti-Zionist activism.

Ultimately, they conditioned the gift on the family having selection input over speakers in the series. We also helped them craft additional language that clearly expressed the endowment’s pro-Israel and Jewish intent.

Some argue that such terms unduly interfere with university decision-making. But a university does not have to accept a gift if it does not like the terms. We have seen this as well, with a donor’s six figure gift for a Jewish Studies course returned in full when the donor and president could not agree on a professor. While frustrating, that is a better result than a gift used to marginalize or attack Jewish students.

Unfortunately, donors also need to provide continuing oversight of their gifts.

Several years ago, a Jewish family endowed a university with an Israel Studies professorship. They included language in the endowment expressly stating that the professor’s role was to teach about Jews, Judaism, and Israel. Yet during the latest Gaza crisis, this professor signed a letter denouncing Israel and supporting an academic boycott against it.

The family engaged in multiple meetings with the professor and university; they asserted that the professor’s anti-Israel activity violated the contract. The parties eventually reached a consensus that the professor would offer additional and varied courses on Israel that do not have a political Israel-Palestinian bent. However, given the university’s views of academic freedom, the professor will remain free and able to sign anti-Israel statements.

For that family and others, we spoke with relevant attorneys and foundations — and obtained some gems of wisdom. First, when creating an endowment, they recommended structuring it as an independent entity outside of university management. This ensures that the funds disperse gradually over time, and preserves the ability to stop payment if the endowment deviates from the contractual purpose.

Second, we were told to make contractual language as specific as possible. This applies when establishing endowments or family foundations. Do not simply describe the purpose as a desire to support “Jewish causes,” because this could later be twisted to mean supporting organizations like Jewish Voice for Peace, an ostensibly Jewish group dedicated to ending Israel’s existence as a Jewish state.

Instead, include contractual language such as, “Part of this endowed fund shall be used to educate about Jewish and Israeli history in a manner that must not meet the IHRA Working Definition of Antisemitism or promote the Boycott, Divestment, and Sanctions movement.”

Despite rising anti-Jewish hostility, individuals will continue to donate to institutions where they feel connected. We hope these donors will seek help in drafting their gifts to protect them from eventually being used for anti-Jewish activism. For those setting up family foundations, we hope they will include language that protects their legacy and reflects their connection to Israel and the Jewish people.


Yael Lerman is the founding director of the StandWithUs Saidoff Legal Department, providing legal resources to students, professors, and community activists confronting antisemitic and anti-Israel activity. She can be reached at legal@standwithus.comJonathan Rotter practices with the class action law firm Glancy Prongay & Murray, and represents StandWithUs pro bono in a variety of matters.

Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


UK to label entirety of Hamas as a terrorist organization

UK to label entirety of Hamas as a terrorist organization

TOVAH LAZAROFF


Since 2001 the UK has solely recognized Hamas’s military wing as a terrorist organization. Now the entire apparatus is designated as such.

Palestinian Hamas militants take part in an anti-Israel rally in Gaza City May 22, 2021 / (photo credit: REUTERS/MOHAMMED SALEM)

The United Kingdom plans to label Hamas in its entirety as a terror organization.

British Home Secretary Priti Patel is expected to announce the significant policy change during a security speech she is scheduled to deliver later in the day at The Heritage Foundation in Washington.

“Hamas has significant terrorist capability, including access to extensive and sophisticated weaponry, as well as terrorist training facilities, and it has long been involved in significant terrorist violence,” Patel will likely state, based on a pre-published excerpt of her speech.

Since 2001 the UK has solely recognized Hamas’s military wing as a terrorist organization, but now it will extend the political wing of the militant Palestinian group that controls the Gaza Strip.

The United States, the European Union, Israel and Japan, have similarly designated Hamas in its entirety as a terror organization. Australia, New Zealand and Paraguay have only applied the terror label to Hamas’s military wing.

British International Development Secretary Priti Patel attends a meeting with representatives from humanitarian aid agencies in Mogadishu, Somalia. (credit: REUTERS)

In her speech Patel is expected to explain that the legitimization of Hamas’ political wing, “creates an artificial distinction between various parts of the organization – it is right that the listing is updated to reflect this.”

“If we tolerate extremism, it will erode the rock of security,” Patel wrote, adding that Britain’s Jewish community feels especially threatened by Hamas.

“This is an important step, especially for the Jewish community. Hamas is fundamentally and rabidly antisemitic. Antisemitism is an enduring evil which I will never tolerate. Jewish people routinely feel unsafe – at school, in the streets, when they worship, in their homes, and online,” Patel wrote in her speech.

“This step will strengthen the case against anyone who waves a Hamas flag in the United Kingdom, an act that is bound to make Jewish people feel unsafe. Anyone who supports or invites support for a proscribed organization is breaking the law. That now includes Hamas in whatever form it takes,” she added.

Such a move, Patel wrote, was also essential to ensure the security of citizens and to protect the country’s free market.

“Freedom is utterly dependent on security. I believe it is impossible for an individual or a country to be both free and unsafe. If you ask me if I’m more of a free-marketeer or more concerned with law-and-order, I will tell you that’s a false dichotomy.

“Free markets don’t exist in a state of nature. They can only exist with the rule of law. You cannot have free markets and a thriving economy if people, property, and business are unprotected,” Patel wrote.

“What capitalism represents is freedom – the space to create, ingenuity – the very thing our adversaries seek to undermine. They do so not just to gain economic advantage, but to destabilize us all together. We must not let them,” Patel wrote.

“We cannot hope to stay safe or to live freely if we are sheepish about calling out wrongdoing. Several governments are willing and capable of overt and covert action that undermines the United Kingdom’s national security. This includes such activity from state or state-backed organizations in Russia, China, and Iran,” she wrote.


Jerusalem Post Staff contributed to this report.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com