Archive | 2021/12/03

„Chidusz” 9/2021: „Odwrotna transkrypcja” Kushnera i finał „Czarnego młodzieniaszka”

„Chidusz” 9/2021: „Odwrotna transkrypcja” Kushnera i finał „Czarnego młodzieniaszka”
REDAKCJA

Fragment okładki „Chiduszu" 9/2021 / Autorka: Katarzyna ModzelewskaFragment okładki „Chiduszu” 9/2021 / Autorka: Katarzyna Modzelewska

W DZIEWIĄTYM „CHIDUSZU” PREZENTUJEMY POLSKĄ PREMIERĘ DRAMATU „ODWROTNA TRANSKRYPCJA” TONY’EGO KUSHNERA, KOLEJNY ODCINEK „QUEEROWEGO STANU WYJĄTKOWEGO” KATE BORNSTEIN ORAZ OSTATNIĄ CZĘŚĆ „CZARNEGO MŁODZIENIASZKA” JANKEWA DINEZONA, POWIEŚCI OKRZYKNIĘTEJ PIERWSZYM JIDYSZOWYM BESTSELLEREM. 

tony-kushner-odwrotna-transkrypcja-dramaty-jankew-dinezon-czarny-mlodzieniaszek-chidusz

ODWROTNA TRANSKRYPCJA. DRAMAT TONY’EGO KUSHNERA

Odwrotna transkrypcja to ostatni z serii krótkich, publikowanych w „Chiduszu” w 2021 roku dramatów Tony’ego Kushnera, wyróżnionego Nagrodą Pulitzera twórcy genialnych Aniołów w Ameryce

Akcja Odwrotnej transkrypcji dzieje się na cmentarzu. Sześciu dramaturgów nielegalnie chowa siódmego, zmarłego na AIDS Dinga. I choć śmierć wisi w powietrzu, w dramacie nie brakuje Kushnerowskich cech szczególnych: dowcipu, erudycji i pisarskiej neurozy. Tych sześciu dramaturgów to postaci typowe i podobno wzorowane na istniejących autorach, ale równie dobrze mogliby oni wszyscy być jedną i tą samą osobą. Każda z nich reprezentuje sukces albo porażkę, arcydzieło albo chałturę, brawurę albo lęk. 

BIFF

Och, spłyńże na mnie, słodki, prosty (Pierdzi ustami z wystawionym językiem). Zero w tym godności. Jestem ofiarą ucisku krytyków.

FLATTY

Dawno temu przestałem liczyć na godność. Jestem płodnym pisarzem – to moja zemsta. Chcesz godności? Wyjdź za reżysera światła.

OTTOLINE

Być może wyczerpaliśmy już nasze lęki, a być może je tylko przewietrzyliśmy. 

HAUTFLOTE

W najciemniejszą grudniową północ, w ponurym środku zimy, bokiem do szczytu Abel’s Hill na wyspie Martha’s Vineyard sześciu umiarkowanie pijanych dramaturgów stało z łopatami, w gotowości, by pochować… 

FLATTY

Nielegalnie.

HAUTFLOTE
… doczesne szczątki siódmego z nich.

HAPPY

Który mógł zgodzić się chociaż na udogodnienie w postaci kremacji.

Przekład: Jolanta Różyło 

BRYLANTY ESTER KREITMAN 

Wrześniową premierą Brylantów wydawnictwo Fame Art zwieńczyło proces publikacji pisarskiego dorobku Ester Kreitman, siostry Jehouszy i Baszewisa Singerów. Choć wielka saga, której akcja dzieje się w Antwerpii, może przywodzić na myśl biografię pisarki, Brylanty umykają łatwej kategoryzacji i to jest być może ich największa wartość. O dom rodzinny Singerów i twórczość Kreitman Michał Bojanowski pyta Monikę Polit i Zofię Ziębę, które wraz z Jakubem Zygmuntem przetłumaczyły Brylanty na język polski. Rozmowa dotyczy też najnowszej pozycji wydawnictwa Fame Art Singerowie: kolejne wygnanie, w której Maurice Carr, syn Ester Kreitman, opisuje losy swojej rodziny. 

ester-kreitman-brylanty-chidusz

Michał Bojanowski: Czy to prawda, że bracia odcięli się od Ester jeszcze przed wojną?

Monika Polit: Maurice Carr wyraża się na ten temat dość niejednoznacznie. Pisze, że ich bratersko-siostrzana miłość przeżywała rozmaite wzloty i upadki. Po gwałtownych rozstaniach następowały radosne i wzruszające powroty. Jeszcze przed wojną nastąpił poważny kryzys w małżeństwie Kreitmanów. Ester odseparowała się od swojego męża i wyjechała do Warszawy z nastoletnim Mojżeszem, późniejszym Maurice’em. Chłopiec widział, jak rodzeństwo Singerów przeżywało razem wspaniałe chwile, ale w tych samych, sielskich okolicznościach podwarszawskiej daczy należącej do starszego z braci był także świadkiem sporu tak poważnego, że zakończonego długoletnią ciszą między Jehoszuą i Ester. Z kolei wiemy też, że Icchok Baszewis, który po wojnie wielokrotnie przyjeżdżał do Londynu, czasami spotykał się z mieszkającą tam siostrą. Ta dziwna, spleciona z niechęci, ale też i silnych emocji relacja przenosiła się stopniowo na Maurice’a. Jego wuj raz utrzymywał z nim kontakt, później zrywał, by za jakiś czas na nowo go odbudować. Zdaje się, że dom rodzinny Singerów, skażony jakimś wewnętrznym rozłamem, zbudowany przez kochającego, czułego ojca i oschłą, oziębłą matkę, wytworzył w dzieciach skłonność do huśtawek nastrojów. A może po prostu takie mieli charaktery? 

QUEEROWY STAN WYJĄTKOWY

Prawdziwa historia miłego, żydowskiego chłopca, który wstępuje do Kościoła Scjentologii i odchodzi z niego po dwunastu latach, aby stać się tą uroczą kobietą, którą jest teraz

W trzeciej części wspomnień Kate Bornstein opowiada o swoim zamiłowaniu do fantastyki naukowej, karierze aktorskiej i o tym, jak zamiast do sklepu z butami trekkingowymi trafiła do Kościoła Scjentologii:

Moja płeć była pozbawionym żagli statkiem miotanym przez burzę. Potrzebowałam kotwicy. Potrzebowałam kamizelki ratunkowej. Oto, co rzucił mi Kościół Scjentologii: powiedziano mi, że nie jestem swoim ciałem, a nawet swoim umysłem. W rzeczywistości jestem duchową istotą zwaną tetanem. Określenie pochodzi od greckiego słowa teta, co – jak nam mówiono – oznacza „myśl idealną”. Podział na „męskie” i „żeńskie” to kwestia ciała – wyjaśniano. Tetani nie mają płci. 

Możecie sobie wyobrazić bardziej atrakcyjną teologię dla kogoś takiego jak ja?

Przekład: Jolanta Różyło

DER SZWARCER JUNGERMANCZIK JANKEWA DINEZONA

To już ostatni odcinek Czarnego młodzieniaszka, powieści Jankewa Dinezona okrzykniętej pierwszym jidyszowym bestsellerem. 

Józef przebudził się i poprosił ją, by otworzyła okno. Do pokoju wleciało świeże, orzeźwiające powietrze. Roza odwróciła się w stronę Józefa. Gdy dostrzegła, że jest jakby bardziej żwawy niż wczoraj, uśmiechnęła się. W ręku trzymała drewnianą skrzynkę. 

– Zobacz, Józefie – powiedziała, podając mu ją. – Znalazłam to pudełko na podwórzu, ale nie chciałam go otwierać bez ciebie. To, co znajdziemy w środku, dam tobie. Albo nie! Dajmy to ubogim. Obyś tylko wyzdrowiał!

Była to oczywiście skrzynka Mosze Szneura, którą Korinow w pośpiechu wyrzucił, uciekając przed stróżem. W środku Józef i Roza znaleźli nie pieniądze, a swoje listy, które przejął Szwarcer. Dopiero teraz pojęli całą tragiczną sytuację.

Przekład: Magdalena Wójcik

MIŁUJ BLIŹNIEGO JAK SAMEGO SIEBIE

Świetny esej Akivy Wolffa, w którym na najważniejsze ze wszystkich przykazań spoglądamy w kontekście naszej wspólnej troski o przyrodę.

Bycie dobrym dla innych – jak za chwilę wykażemy – to żydowski obowiązek, który może okazać się również ogromnym wyzwaniem. Z jednej strony wszyscy mamy fizyczne potrzeby i pragnienia, które musimy zaspokoić, zwłaszcza jeśli chcemy wieść satysfakcjonujące, produktywne i przyjemne życie. Z drugiej jednak wiele z rzeczy, które nas uszczęśliwiają, może niekorzystnie wpływać na naszych bliźnich – wszystkich i wszystko w naszym otoczeniu. Szczególnie współcześnie, kiedy na świecie jest tak wielu ludzi, mających dostęp do tak różnych nowoczesnych technologii i żyjących na poziomie, o którym nasi przodkowie nie mogli nawet pomarzyć.

CUDA NASZE CODZIENNE

Joanna Maria Machel zastanawia się nad istotą cudu w judaizmie, który na przestrzeni wieków był rozmaicie rozumiany. Dlaczego akurat teraz? 

Chanuka ma za zadanie pirsumej nisa – popularyzować wiedzę o cudzie. Wszystkie dzieci uczą się, jak w odbitej Grekom Świątyni Jerozolimskiej Machabeusze znaleźli tylko jeden mały dzbanuszek koszernej oliwy. I choć jej ilość powinna starczyć zaledwie na jeden dzień, ogień w menorze palił się przez osiem dni – aż do dostawy świeżo wytłoczonej oliwy. 

SZORTY – PRZEGLĄD WYDARZEŃ 

I jak w każdym numerze w kilkunastu krótkich artykułach prezentujemy przegląd ważnych, ciekawych i zaskakujących wydarzeń z żydowskiego świata – od testowania życia na Marsie na pustyni Negew po koszerne fast foody w Budapeszcie. Od platformy randkowej dla Żydów z krajów Zatoki Perskiej po Palestyńskie opowieści na Netflixie. Od zakazu szchity w Grecji po ostatniego afgańskiego Żyda, który odmawia aliji. 


ZAPRASZAMY DO LEKTURY

„Chidusz” dostępny jest w sprzedaży w Empikach na terenie całego kraju oraz w Cocofli we Wrocławiu. Wydanie elektroniczne można kupić na publio.pl. Roczna prenumerata krajowa od 90 zł (list ekonomiczny), roczna prenumerata elektroniczna za jedyne 50 zł. Zamówienia: office@chidusz.com. Przyjemnej lektury!


PRZEKAŻ DAROWIZNĘ


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


James Bond: 5 Jewish Facts

James Bond: 5 Jewish Facts

Dr. Yvette Alt Miller


Ian Fleming’s antisemitism and other ways Jews loomed large in the world of 007.

1. Bond’s creator was a known racist and antisemite.

Ian Fleming wrote the 12 spy novels featuring James Bond, the British secret agent which formed the basis for the successful film franchise. Fleming was a fascinating and complex character. Born in 1908 into an upper-class British family (his father was a Member of Parliament), Fleming was educated in England, German and Switzerland. Before the Second World War, Fleming worked in Moscow as a journalist, then in Britain as a banker. During World War II, Fleming served as a high-ranking intelligence officer in Britain’s Royal Navy.

One of Flemings’s greatest contribution to the Allied victory was his role in planning Operation Goldeneye, a top-secret spy operation aimed at ensuring that Nazi Germany did not invade Spain and Portugal and could not develop capabilities to spy on Britain’s territory in Gibraltar. After retiring from the Royal Navy, Fleming worked for the London Sunday Times, then moved for much of the year to an estate in Jamaica – named Goldeneye – where he wrote many of the Bond novels. He died in 1964.

Ian Fleming

To modern eyes, the original James Bond novels are relics of a crueler and less politically correct past, replete with shockingly offensive descriptions of women, Black people and other ethnic groups. Fleming’s biographer Matthew Parker observes that “Fleming – and Bond – looked down on pretty much everyone who was not British and perceived people of all colours in terms of negative stereotypes of race and nationality” (quoted in Goldeneye – Where Bond Was Born: Ian Fleming’s Jamaica by Matthew Parker: 2015).

Mordechai Richler, the Canadian Jewish writer, believed that Bond’s nemeses evoked anti-Jewish conspiracy theories that Jews are somehow driven by a superhuman lust for power or greed. Thus, Bond villain Auric Goldfinger says that “The day when we shall have made ourselves the sole possessors of all the gold in the world, the real power will be in our hands.” Sir Hugo Drax, the villain in Fleming’s book Moonraker, says “The surest means of attaining (power) is to have supreme control over all industrial, financial, and commercial operations.” Both these statements – and many others scattered throughout the James Bond novels – seem like the untrue slurs that have for countless generations been baselessly hurled against Jews.

“My boys are crazy about the James Bond movies,” Richler noted. “They identify with 007, as yet unaware that they (as Jews) have been cast as the villains of the dramas.”

2. The Bond villain Goldfinger was named after Ian Fleming’s famous Jewish neighbor.

The chilling villain of Fleming’s 1958 novel Goldfinger is Auric Goldfinger. Auric is Latin for Gold and, as his name implies, the character of Goldfinger is obsessed with gold – along with the power that unlimited wealth could bring. Much of the novel describes James Bond thwarting Goldfinger’s plan to steal the gold reserves from Fort Knox in the United States.

Fleming named this odious character – whose obsession with gold and wealth and power echoes anti-Jewish conspiracy tropes – on his real-life Jewish neighbor in the leafy neighborhood of Hampstead in North London. This real-life Goldfinger was Erno Goldfinger, a noted Hungarian Jewish architect who moved to London in 1934. Ian Fleming seemingly loathed Erno Goldfinger, who threatened to sue Fleming after the book Goldfinger came out.

3. Jewish producers – including a war hero – helped bring James Bond to the screen.

After reading the book Goldfinger, the Canadian-born Jewish film and theater producer Harry Saltzman optioned the rights to make films of the James Bond books. He turned to his friend Wolf Mankowitz, a British Jew who grew up in the old Yiddish-speaking East End of London, for writing help. Mankowitz wrote much of the screenplay for the very first James Bond film, Dr. No

Wolf Mankowitz

He was aided by the American Jewish playwright Richard Maibaum. Maibaum was already well known for his Broadway plays, including the early anti-Nazi play Birthright, produced in 1933. Maibaum helped in writing Dr. No, and then continued to help write nearly a dozen other Bond films.

Journalist Seth Rogovoy explains that “More than anyone, perhaps even Fleming, Maibaum can be said to have created and sustained the mythical icon of Bond.” Jewish actor Joseph Wiseman played the ghoulish Dr. No, setting the stage for James Bond villains to be cartoonishly cruel and larger than life.

Perhaps nobody was as instrumental in creating the mystique of James Bond in the movies than a real-life war hero, Sir Ken Adams (born Klaus Hugo Adam in 1921). Adams was fascinated with art and design from a young age. His Jewish family fled Germany in 1934 after Hitler rose to power. When World War II broke out, 18-year-old Ken Adams was still a German citizen and thus not eligible to join the British army – yet he was determined to fight.

Ken Adam in the pyramid control centee he designed for the 007 film Moonraker (1979).

Adams joined the Pioneer Corps, the only branch of Britain’s service in which German-born men could enlist. He asked to fight for the Royal Air Force and became a RAF fighter pilot – only one of two German citizens to be allowed to. He was under particular danger: if he’d been shot down and was discovered to by the Nazis to be a Jew from Germany, Adams would have faced certain torture or death.

art. recommended by: Leon Rozenbaum
After the war, Adams became an art director in cinema. He joined the James Bond project in 1962 with Dr. No. It was Adams who invented James Bond’s bulletproof Aston Martin car with its array of gadgets, including “Browning heavy machine guns, rams, tyre shredders, revolving number plates, smokescreen and oil slick projectors, a homing tractor, and an ejector seat,” accroding to Adams’ obituary in The Guardian.

One of Adams’ most memorable design features was the simplest: the tarantula that is dispatched to kill James Bond in Dr. No. “I think it is one of my favorite sets, because it is so simple and theatrical,” Adams explained. “I think I had 450 pounds left in the budget. So I really had to come up with something very quickly that was very easy to construct and at the same time create a very important effect.”

4. Goldfinger was temporarily banned in Israel.

The movie Goldfinger was a hit around the world when it first came out in 1964, and Israel was no exception. Over a quarter of a million Israelis watched the film in its first six weeks in the cinemas. The film’s popularity was despite the fact that the German actor who played the movie’s arch enemy Auric Goldfinger, a beefy man named Gert Frobe, didn’t speak English. An English actor dubbed most of Frobe’s lines. 

Gert Frobe, Goldfinger

Soon after the movie came out, the British Daily Mail newspaper ran a story titled “Of course I was a Nazi!” An Israeli journalist had asked Frobe what he’d done during World War II, and Frobe admitted that he’d joined the Nazi party in 1929 at the age of 16 because he was attracted to their policies. In 1956, Israel had passed a law banning any films that included wartime Nazis. Goldfinger stopped being played in Israel’s cinemas.

Over the next weeks, more of the story came out. Even though he was a member of the Nazi party, Frobe had saved the life of a Jewish woman and her family during the Holocaust. He explained that he and the woman were both assigned to work in a hospital in Vienna in 1941. Realizing that she was in danger, he hid both her and her family in his apartment for the duration of the war. “The fact that I helped them was proved after the war before I was allowed to start work again,” he told The New York Times in December 1965.

Soon, a man named Mario Blumenau went to the Israeli embassy in Vienna that his life and his mother’s life had likely been saved by Mr. Frobe. Within months, Israel allowed Goldfinger to resume being shown in Israel. It was a case of truth being much more dramatic than the capers of the fictional spy thriller on the screen.

5. James Bond might have been modelled on a real-life Jewish spy.

James Bond might have been modelled on a real British Jewish spy, Sidney Reilly, who bore some uncanny similarities to Ian Fleming’s creation. (As a former high-level intelligence official, Ian Fleming surely would have known about Sidney Reilly, who is sometimes called the most successful British spy of all time.) 

Born Shlomo (some say Sigmund) Rosenblum in 1873 in Ukraine, Sidney Reilly was recruited by the Special Intelligence Service (SIS), the forerunner of Britain’s famed MI6 intelligence service, and given the number ST1 – much as James Bond is known by his handlers as 007. 

Sidney Reilly

A mysterious figure who spoke seven languages, Reilly was recruited to help Britain battle Bolsheviks in the early 1900s. Known as the “Ace of Spies,” Reilly’s heroic actions seems like something out of a James Bond film. One notable adventure came in 1905, after an Australian miner named William D’Arcy discovered huge oil fields in the Persian Basin. D’Arcy needed a huge investment to exploit the oil field and arranged a meeting with members of the French Rothschilds family to discuss financing the project.

As D’Arcy and the Rothchilds conferred on the yacht, a priest suddenly barged in, asking for money for Catholic charity. In the course of the discussion, this “priest” managed to convince D’Arcy that the British could give him a better deal in exploiting the oil field. The priest was none other than Sidney Reilly, acting on orders from the SIS, and the eventual company that D’Arcy and the UK Government formed eventually became British Petroleum.

During World War I, Reilly continued working for the British, infiltrating German lines on several occasions. He told people that he even attended a General Staff meeting during the war at which Kaiser William II was present. Like James Bond, Reilly was an inveterate gambler, womanizer and collector of high-end antiques. He married several times and went under an array of pseudonyms. He was finally captured in Russia in 1925 where he’d likely been sent by the British government to further their anti-Communist activities there, and was executed near Moscow.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


W Arabskich oczach.

W Arabskich oczach.

MEMRI / Malgorzata Koraszewska – youtube.


 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com