Archive | 2022/04/18

Europa kocha Palestyńczyków i udaje, że nie wie dlaczego

Dalal Mughrabi – wzór osobowy dla palestyńskich dzieci, odpowiedzialna za zamordowanie 38 pasażerów autobusu, w tym trzynaściorga dzieci. (Źródło zdjęcia: MEMRI)


Europa kocha Palestyńczyków i udaje, że nie wie dlaczego

Andrzej Koraszewski


Komisja Eurpejska zablokowała drobnych 200 milionów euro przeznaczone dla utrzymanka, czyli nazywanego „prezydentem” dyktatora Autonomii Palestyńskiej. Utrzymanek utrzymuje się na swojej pozycji dożywotniego prezydenta Palestyńczyków dzięki łaskawemu wsparciu Europy i Ameryki, ale również Izraela, wszyscy bowiem są głęboko przekonani, że utrzymanek dobrze podtrzymuje mit o dążeniu Palestyńczyków do pokoju, do rozwiązania w postaci dwóch państw i (oczywiście) do dobrobytu samych Palestyńczyków. 

W to ostatnie najmniej wierzą sami Palestyńczycy, więc nie ma mowy o żadnych wyborach, bo na wygranie takich wyborów Abbas nie ma najmniejszych szans. Europa i Ameryka doskonale to rozumieją i nie mają pretensji do utrzymanka, że się przy władzy utrzymuje bez takich dziwactw jak wybory.

Może nie wszystko w Ameryce i Europie o Autonomii wiedzą, ale znają sondaże i orientują się, że w wolnych wyborach nie tylko Abbas musiałby przegrać, ale jego miejsce zająłby człowiek, który prawdopodobnie odmówiłby udawania, że chce pokoju z Izraelem i rozwiązania w postaci dwóch państw, a bez takiego udawania trudno Palestyńczykom okazywać miłość i udzielać wsparcie. Mahmoud Abbas wzorem swojego poprzednika, Arafata, odrzucił wszystkie propozycje pokoju, jednak od czasu do czasu zapewnia, że myśli o tej sprawie, a winni, że myśli tak rzadko, są oczywiście Żydzi i Europa całym sercem zgadza się z tym wnioskiem, bo przecie logiczny.   

Komisja Europejska wstrzymała głupie 200 milionów euro z powodu kłopotliwych raportów na temat gloryfikujących terror podręczników szkolnych. Wraca ta sprawa na tapetę od lat i wypada coś zrobić, żeby nie mówili, że Europa nic się nie robi. Zapadła zatem decyzja z pełną świadomością, że jak się zabierze tu, to da się gdzie indziej i utrzymankowi nie ubędzie. Niestety na inteligencję członków nie można liczyć, nie wszyscy rozumieją, jak działają mechanizmy wsparcia, i piętnastu minstrów spraw zagranicznych skierowało do Olivéra Várhelyiego, unijnego komisarza ds. wspierania i rozszerzania wsparcia, pismo z wyrazami głębokiego zaniepokojenia zamrożeniem  datku z powodu głupich obaw o zachęcanie w podręcznikach dzieci i młodzieży do terroru.           

Jak się dowiadujemy ze strony Honest Reporting, pismo podpisane przez ministrów spraw zagranicznych Irlandii, Belgii, Cypru, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Łotwy, Litwy, Luksemburga, Malty, Polski, Portugalii, Hiszpanii i Szwecji, stwierdza:

Pragniemy ponownie wyrazić nasze zaniepokojenie ciągłym opóźnieniem w wypłacie pomocy UE dla Palestyny na rok 2021 z powodu wniosków Komisji, aby uzależnić finansowanie od reformy sektora edukacji […]

Wprowadzenie warunków w czasie, gdy Autonomia Palestyńska jest już zaangażowana w ambitny program reformy edukacji, grozi osłabieniem, a nawet odwróceniem dotychczasowych postępów i może zaszkodzić naszemu toczącemu się dialogowi z Palestyńczykami w tej sprawie i w innych. Ponadto konieczne jest, abyśmy zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby wzmocnić umiarkowane głosy w stosunku do bardziej radykalnych”.

Spróbujmy to przełożyć na bardziej zrozumiały język. Ministrowie informują, że doskonale wiedzą, iż utrzymanek zajmuje się kształceniem młodego pokolenia Palestyńczyków do terroru, ale jest na tyle umiarkowany i dobrze wychowany, że nie mówi tego po angielsku, więc nie powinniśmy wysyłać sygnałów, że wiemy, co mówi po arabsku, bo to robi bardzo złe wrażenie. Współczujemy Palestyńczykom, że im Izraelczycy przeszkadzają w zabijaniu Żydów, ale przecież nie mówimy tego głośno.

Co może być złego w nauczaniu palestyńskich dzieci religii? Dlaczego mamy karać pokój miłującego Abbasa za to, że w palestyńskich szkołach finansowanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych naucza się, że najpiękniejszym celem w życiu jest śmierć w trakcie zabijania niewiernych, że Izrael jest „szatański” i ukradł Palestyńczykom ich starożytną historę, że Żydzi są podstępni i nigdy nie wolno im wierzyć, że ci, którzy przeprowadzają ataki terrorystyczne, są największymi bohaterami?

Czy to ma być powód, dla którego, my, Europejczycy, mamy wyrzekać się naszej tradycji i odmawiać sobie współczucia i szczodrości dla Palestyńczyków? Czasami słyszymy podstępne i nieuczciwe pytania, którym Palestyńczykom współczujemy. Oczekuje się od nas współczucia dla jakichś Palestyńczyków, którzy rzekomo giną pod bombami Assada, albo dla tych, którzy podobno nie mają żadnych praw w Libanie, albo dla tych, którzy mają ograniczone prawa w Jordanii, może jeszcze każą nam się przejmować tym, że są obozy dla „palestyńskich uchodźców” na terytoriach palestyńskich w Gazie oraz w Judeii i Samarii? To są skandaliczne wykręty ludzi, którzy próbują odwracać uwagę od tego, co dla nas, Europejczyków, jest najważniejsze.

I co z tego, że przesyłane utrzymankowi pieniądze są systematycznie rozkradane? Spełniają przecież swój najważniejszy cel. Rozkwit palestyńskiej gopspodarki, dobrobyt palestyńskiego społeczeństwa spowodowałby wyłącznie rozleniwienie, osłabienie walki prowadzonej przez Organizację Wyzwolenia Palestyny (jak również Hamas i Palestyński Dżihad).          

Europa kocha wyłącznie tych Palestyńczyków, którzy deklarują, że będą walczyć o „wolną Palestynę” jak długo chociaż jeden Żyd kala swoimi stopami Ziemię Świętą. (A to przecież zgadza się z długą tradycją Watykanu, Aten, Brukseli, Paryża, Madrytu i Warszawy.) Wielu zaprotestuje twierdząc uparcie, że współczującymi Europejczykami kieruje dobre serce i obrona praw człowieka, poczucie sprawiedliwości i dążenie do pokoju.

No cóż, jak każdy mogę być w błędzie, a moja opinia może być krzywdząca. Niesłusznie mogę kojarzyć tę miłość do Palestyńczyków (ale tylko do tych umiarkowanych jak Abbas, i skrzywdzonych jak Hamas, Palestyńczyków) z historią Kościoła katolickiego, z historią cerkwii prawosławnej, z historią kościołów protestanckich, z tym gdzie powstały Protokoły mędrców Syjonu i gdzie napisano Mein Kampf, może niesłusznie kojarzę zapał ministra Zbigniewa Raua do podpisania tego listu z protestem z faktem, że w komunistycznej Polsce były obozy treningowe dla bandytów Arafata, a po uwolnieniu się od komunizmu kolejne rządy wszystkich kolorów nadal z zapałem popierały wszystkie antysemickie rezolucje ONZ. Teraz przecież robiliśmy to i robimy nadal, żeby być dobrymi Europejczykami. (Pewnie dlatego nie zauważa tych praktyk prasa rządowa, opozycyjna i ta, udająca rzetelne dziennikarstwo. Pewnie dlatego tak popieramy pielęgowanie europejskich tradycji przez USA.) Politycy i dziennikarze uczciwie wierzą, że chcą pokoju i rozwiązania w postaci dwóch państw. W trosce o swoją uczciwą wiarę odmawiają informowania, co znajduje się w palestyńskich podręcznikach, w trosce o swoją wiarę odmawiają informowania o aresztowaniach palestyńskich zwolenników pokoju z Izraelem, w trosce o swoją wiarę odmawiają informowania o niebotycznej korupcji w Gazie i na obszarach Autonomii Palestyńskiej, nędza Palestyńczyków jest oczywiście winą Żydów, bo jakżeby inaczej. Przecież żadne państwo na świecie nie dostało takiej ilości pomocy zagranicznej jak Palestyńczycy.

A może częścią wyjaśnienia jest ten list piętnastu europejskich ministrów?


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Arthur Szyk’s Haggadah and the Jews of Lviv

Arthur Szyk’s Haggadah and the Jews of Lviv

Irvin Ungar


An image from “Family at the Seder,” from the 1935 Haggadah by artist Arthur Szyk (b. 1894, Lodz, Poland—d. 1951, New Canaan, Connecticut). Photo: courtesy Irvin Ungar

This Passover, we are sickened by the degradation, oppression, and murder of Ukrainian civilians at the hand of a hardened, modern pharaoh, as we witness a new exodus of those seeking refuge. We are commanded, then, to enforce the directive of the Haggadah narrative “Let all who are hungry, come and eat,” by feeding the needs of our fellow human beings and being sensitive to their plight.

Arthur Szyk’s Haggadah art of the 1930s speaks directly to the Jews of Lwów (now Lviv, Ukraine, a.k.a. Lemberg), providing a measure of affection and inspiration, awareness and vigilance, in another time of need.

Family at the Seder. Image: “The Haggadah,” Arthur Szyk, 1935.

At the top center of the above image lies the emblem/coat of arms of the Polish city of Lwów. Additionally, on the fluttering ribbon, Szyk inscribed the Latin words Semper Fidelis, meaning “Always Faithful.”

Why did Szyk include this coat of arms in his Haggadah, both to the Jews of Lwów and its local government, at a time when Hitler had come to power in neighboring Germany? The answer: Jews from that city had formed a cooperative to support the artist’s work, and he reciprocated with recognition and appreciation.

The Lwow medallion: Szyk draws iconic images on his chest as a proud Jew and Pole for the cooperative seal. Image: Lwów Medallion, Arthur Szyk, 1933.

Out of this consortium — following a 1936 visit by Szyk to the Lwów home of Herman Horowitz, in which he showed the Haggadah drawings to a group of his fellow citizens — the Beaconsfield Press in London was established for the sole purpose of publishing “The Haggadah.” These Lwów Jews would enable the Lodzer Jew, Arthur Szyk, to declare through his visual Haggadah commentary a heroism in the face of evil during their own day.

The Great Halleil: One of Szyk’s many heroic warriors featured in his Haggadah. Image: “The Haggadah,” Arthur Szyk, 1935.

In honor of one of the easternmost cities in Poland (now a western city of Ukraine), Szyk even considered calling his masterwork The Lemberger Haggadah, in honor of its former name, as witnessed in an unpublished dedication page.

The Yiddish and Polish text there reads: “Wanting to pay tribute to my ancestral homeland, the residence of my forefathers, I dedicate with great devotion and affection this particular Haggadah. And in honor of the notables of the city of Lemberg, who were stimulated by my work, I am calling this book The Lemberger Haggadah.” 

Dedication to the Jews of Lwów page. Image: Arthur Szyk, 1936. Unpublished.

Eventually, two other dedication pages were chosen to be included in the 1940 First Edition, published in London. One was dedicated in English to King George VI, with Szyk identifying himself as an “Illuminator of Poland. A second was dedicated in French, beginning with the words, “I am but a Jew praying in art…” and signed by Szyk as “Imagier d’Israel” — painter of Israel. Still, Szyk never forgot the Jews of Lwów and its city, combining both his Polish and Jewish identities, with the placement of its coat of arms at the beginning of his Haggadah.

While he had numerous, shifting identities during his lifetime, one thing remained the same: Arthur Szyk’s unwavering loyalty and commitment to pursue freedom and justice wherever and whatever the place-name, while enabling us through the spirit of his Haggadah to inspire, uplift and support our brothers and sisters in every age.


Irvin Ungar, a former pulpit rabbi and antiquarian bookseller, has devoted the past quarter-century to scholarship on Arthur Szyk. He has curated and consulted for numerous Szyk museum exhibitions and is the author of “Arthur Szyk: Soldier in Art,” the co-producer of the documentary film, “Soldier in Art: Arthur Szyk,” and the creator and publisher of the luxury limited edition of The Szyk Haggadah. He has also served as the curator of The Arthur Szyk Society in Burlingame, California.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Pesach – jeden z największych cudów w historii Żydów


Pesach – jeden z największych cudów w historii Żydów

Lauren Colgan


Pesach, znane również jako Pascha, to dla Żydów niezwykle ważny czas. Święto obchodzone corocznie od 15 do 22 dnia miesiąca Nissan wedle kalendarza hebrajskiego przypomina historię narodzin narodu żydowskiego. W roku 2022 według kalendarza gregoriańskiego początek Pesach przypada na czas po zachodzie słońca 15 kwietnia. Święto będzie trwać do 22 kwietnia w Izraelu i 23 kwietnia w innych krajach.

Talerz sederowy (seder ha-ke'ara), I połowa XIX w. Fajans, ręcznie malowany, 246 mm szerokości. Zbiory ŻIH
Talerz sederowy (seder ha-ke’ara), I połowa XIX w. Fajans, ręcznie malowany, 246 mm szerokości. Zbiory ŻIH

W czasie Pesach prawo Tory zabrania jedzenia i posiadania w domu jakichkolwiek pokarmów zawierających chamec, czyli zakwas. Obejmuje to każdy produkt zawierający jęczmień, owies, żyto, orkisz lub pszenicę, nawet jeśli są to tylko śladowe ilości. Żydzi aszkenazyjscy unikają również kitniyos (kitniyot), roślin strączkowych. Opiera się to na zwyczaju rabinackim wywodzącym się z części Talmudu – Gemary. Zanim zacznie się Pesach, należy dokładnie posprzątać dom i upewnić się, że nigdzie nie ma zakwasu. Chamec, którego nie można wyrzucić, można przekazać nie-Żydowi, a następnie zabrać z powrotem do domu po zakończeniu Pesach. Wieczorem przed Pesach następuje ostatnie, uroczyste poszukiwanie zakwasu, a rano przed rozpoczęciem święta odbywa się ceremonia palenia chomecu.

Krótka historia Pesach

Tora opowiada o tym, jak ponad 3000 lat temu naród żydowski znajdował się w niewoli w Egipcie rządzonym przez faraona. Bóg, który widział udrękę Izraelitów, wysłał Mojżesza do faraona z prośbą o uwolnienie Jego ludu, aby znów mógł Mu służyć. Ponieważ faraon wielokrotnie łamał Boże rozkazy, Bóg zesłał na Egipt dziesięć plag, z których każda miała coraz bardziej dotkliwy charakter. Faraon wciąż odmawiał uwolnienia Izraelitów, mimo że teraz cierpiał także jego lud. Jednak ostatnia plaga złamała nawet faraona.

O północy 15 Nissan 2448 od stworzenia świata Bóg zabił wszystkie pierworodne stworzenia w Egipcie. Ominął jednak wszystkie domy Żydów, stąd nazwa Pascha, w hebrajskim tłumaczeniu Pesach. Zrozpaczony faraon chciał natychmiast usunąć Żydów ze swojej ziemi. Powodem, dla którego Żydzi nie jedzą żadnego pożywienia upieczonego na zakwasie podczas całego Pesach, jest to, że uciekając z niewoli w Egipcie, zabrali ze sobą niewyrośnięty chleb. Maca, tradycyjna potrawa na Pesach, to właśnie płaski, niewyrośnięty chleb.

8 dni świętowania

Pierwsze dwa i ostatnie dwa dni Pesach wiążą się z bardziej restrykcyjnymi „zasadami” – żadna forma pracy nie jest dozwolona: zabronione jest wykonywanie czynności takich jak pisanie, prowadzenie samochodu czy używanie jakichkolwiek urządzeń elektronicznych. Dozwolone jest jednak gotowanie i wynoszenie rzeczy z domu na zewnątrz, co różni to święto np. od cotygodniowego szabatu, kiedy również te czynności są zabronione. W te dni Pesach Żydzi zapalają świece, odmawiają kidusz (błogosławieństwo nad winem) i spożywają obfite posiłki. Te dni są określane jako Jom Tow.

Dni, które przypadają pomiędzy Jom Tow, nazywają się Chol HaMoed; w te dni dozwolona jest praca, a Żydzi często przeznaczają je na odpoczynek, spotkania z rodziną i przyjaciółmi oraz wspominanie cudu wyzwolenia narodu żydowskiego. Podczas całego Pesach odmawia się Hallel, radosną modlitwę dziękczynienia i uwielbienia Boga. Sefirat HaOmer (liczenie omeru) rozpoczyna się w drugą noc Pesach i trwa aż do dnia poprzedzającego Szawuot (Święto Tygodni, obchodzone 50 dni po Pesach). Omer liczony jest przez 49 dni, na pamiątkę przejścia Żydów przez pustynię po wyjściu z Egiptu. Po upływie tego czasu Żydzi otrzymali Torę w święto Szawuot.

Pyszny Seder

Gdy zbliża się Pesach, Żydzi nie mogą doczekać się sederu. Jest to tradycyjny, niezwykle uroczysty posiłek, podczas którego czytają hagadę czyli opowieść o wyjściu z Egiptu, w niektórych momentach wypijają cztery filiżanki wina (lub soku winogronowego), przechylają się na bok podczas siedzenia i jedzą specjalne potrawy. Przechylanie się podczas picia to oznaka, że Żydzi są wolnymi ludźmi; w starożytności tylko wolni ludzie mogli odpoczywać podczas jedzenia.

Nakazem Tory jest odprawianie sederu po zmroku pierwszej nocy Pesach, a także drugiej nocy w przypadku mieszkańców diaspory. Istnieje lista produktów, które muszą znaleźć się na talerzu sederowym, okrągłym naczyniu z sześcioma miejscami na sześć produktów. Są to: Zeroa (kość jagnięca), Beica (jajko), Maror (gorzkie zioła) i Chazeret (gorzkie zioła), Charoset (pasta owocowo-orzechowa) oraz Karpas (warzywo – zwykle pietruszka). Potrawy mają swoje znaczenie symboliczne: kość jagnięca i jajko odnoszą się do ofiar składanych w świątyni, maror symbolizuje gorycz niewoli, charoset przypomina zaprawę murarską i pracę Żydów w Egipcie. Spożywa się je w określonych momentach sederu – stąd nazwa kolacji, od hebrajskiego słowa oznaczającego porządek.

Trzy mace układa się jedna na drugiej, a następnie przykrywa. Pierwsza symbolizuje kapłanów, druga lewitów, a trzecia pozostałych Żydów. Środkowa jest łamana, potem większa część jest zawinięta i ukryta. Nazywa się afikomen i jest spożywana jako „deser” po sederze. Znalezienie afikomenu jest zadaniem dzieci.

Ważnym elementem kolacji jest również wspólne śpiewanie. Zwyczajowo jedno z dzieci zadaje tradycyjne śpiewne pytania „ma nisztana…?” czyli „czym się różni ta noc od innych nocy?”.

Dlaczego Pesach jest tak cudownym świętem?

W dniu Pesach Żydzi zostali uratowani przez Boga przed śmiercią, co zapoczątkowało wyjście narodu izraelskiego z Egiptu. Chociaż pierwszych dziewięć plag nie skłoniło faraona do uwolnienia Żydów, Bóg wiedział, co robi. Po dziesiątej pladze sam faraon wypędził Żydów z Egiptu, chcąc chronić własny lud. Żydzi nie tracili czasu na opuszczenie ziemi egipskiej, by wyruszyć do ziemi obiecanej przez Boga.

Wszystkie te wydarzenia można uznać za jeden z największych cudów w historii żydowskiej. Żydzi uważają, że w Pesach najważniejsze jest to, aby nakłonić samego siebie do pokory; dzięki pokorze można poczuć, że cud Pesach wciąż jest w nas. Dzięki boskiej interwencji można usiąść przy wspólnym stole i przypomnieć sobie, przez co przeszli przodkowie, aby dziś Żydzi mogli znaleźć się w tym czasie i w tym miejscu.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com