Archive | 2022/06/16

Nie zostawiliśmy milionów uchodźców bez pomocy. “Tylko dzięki mieszkańcom udało się zapanować nad sytuacją”

Uchodźcy z Ukrainy na Dworcu Centralnym (Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl)


Nie zostawiliśmy milionów uchodźców bez pomocy. “Tylko dzięki mieszkańcom udało się zapanować nad sytuacją”

Katarzyna Jaroch


Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę przez Warszawę przewinęło się w sumie 797 tys. uchodźców. Połowa z nich została. Z miejskich punktów pobytowych skorzystało ponad 151 tys. osób.

.
W modernistycznym wnętrzu Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy ul. Pańskiej w centrum Warszawy duży ruch. Przy dwóch długich stołach ponad 20 osób osób szykuje kanapki. Kolejne przygotowują składniki, myją sałatę, kroją ogórki i pomidory. Każdego dnia prawie trzy tysiące kanapek wysyłanych jest dla uchodźców na stołeczne dworce. Chleby przyjechały z lokalnych piekarni, warzywa dostarczyli właściciele sklepów albo mieszkańcy stolicy. Niegdyś dom sztuki, od ostatnich dni lutego pełnił funkcję centrum pomocy humanitarnej.
.
Warszawa ludniejsza o 10 proc.

Taras Gembik, Ukrainiec mieszkający w Warszawie, pracuje w dziale edukacji MSN-u od 2018 r., zajmuje się m.in. włączaniem imigrantów do tkanki miejskiej Warszawy. Od początku wojny wraz z kilkoma innymi osobami zamienili tę przestrzeń w centrum organizacyjne. Już w sobotę, 26 lutego, czyli dwa dni po rozpoczęciu wojny, wysłali do Kijowa 30 kartonów leków. W poniedziałek zaczęli wozić kanapki na dworce. 

W Cafe Kulturalna w Pałacu Kultury od drugiego dnia wojny gotowano zupy dla uchodźców. Tysiąc porcji dziennie. Zupa trafiała w dzień i w nocy na dworce kolejowe, do punktów recepcyjnych i informacyjnych oraz na granicę. – Obok nas miasto na kilka dni otworzyło punkt informacyjny. Mnóstwo głodnych przyjezdnych czekało tam godzinami. Nosiliśmy im zupę w wielkich garach, rękami opatulonymi w rękawiczki. Zaczęło się więc spontanicznie – mówi Agnieszka Łabuszewska, założycielka Kulturalnej. – Termosy dostaliśmy od ludzi, produkty na zupy w większości też. To jest suma energii wielu osób. U nas cała kuchnia to Ukrainki, więc czujemy się, jakbyśmy gotowali dla swoich – dodaje Łabuszewska.

Od 24 lutego do Polski trafiło prawie 4 mln ludzi z Ukrainy. Do Warszawy przyjechało najwięcej – 797 tys. osób, z czego 330 tys. planuje zostać na dłużej. – Populacja Warszawy zwiększyła się o 10-15 proc. Osiągnęliśmy liczbę ludności, którą przewidywaliśmy, że osiągniemy dopiero w 2050 r. – mówi Włodzimierz Karpiński, sekretarz miasta.

Co kilka godzin na dworce przyjeżdżały kolejne wypełnione uchodźcami pociągi i autobusy. W szczytowym momencie (1-3 marca) każdej doby przez miejskie punkty przewijało się ok 6,5 tys. osób.

Warszawiacy wspierają ratusz

Warszawiacy zareagowali od razu. Wolontariusze rejestrowali się przez miejski system i byli przydzielani do różnych punktów informacyjnych oraz recepcyjnych. Wiele osób pomagało także poza systemem. Przyjeżdżali na dworce, zakładali żółte kamizelki i zabierali się do pracy. Do 8 marca ponad 8 tys. osób zarejestrowało się w miejskim systemie. – Tylko dzięki mieszkańcom stolicy w pierwszych dniach wojny udało nam się choć trochę zapanować nad przerastającą wszystkich sytuacją – mówi Gembik.

To też wielka zasługa Grupy Zasoby, oddolnej grupy wolontariuszy, którzy już w dniu wybuchu wojny skrzyknęli się, by przyjmować do domów uchodźców. Członkowie Zasobów zainstalowali biura na dworcach i łączyli ludzi oferujących mieszkania i gości. Wolontariusze sprawdzali oferty noclegów, które spływały online. Dla bezpieczeństwa gości zaznaczali w systemie sprawdzonych gospodarzy. – Pomogliśmy znaleźć nocleg dla prawie 5 tys. uchodźców z Ukrainy – mówi Zofia Jaworowska, założycielka Grupy Zasoby. – Apogeum przyjazdów do Warszawy jest już za nami – zauważa. Z tego powodu Grupa Zasoby z końcem marca zamknęła działalność i pozostawiła pomaganie uchodźcom władzom miasta.

Drugiego dnia wojny ratusz informował o otwarciu punktu informacyjnego w Pałacu Kultury i Nauki. W kolejnych dniach otwierały się inne punkty informacyjne: na dworcu Wschodnim i Zachodnim. Od trzeciego dnia wojny osoby legitymujące się ukraińskim dowodem mogły podróżować bezpłatnie komunikacją miejską w Warszawie.

1 marca ratusz musiał jednak zamknąć punkt informacyjny w Pałacu Kultury. – Skala nas przerosła. Ludzie się tu nie mieścili, nie można było przyjmować ich w takich warunkach – mówiła wtedy wiceprezydentka Aldona Machnowska-Góra.

– Całe swe siły skupiliśmy na punktach na dworcach Wschodnim i Zachodnim oraz w Arenie Ursynów. Nie jesteśmy w stanie obsłużyć kolejnego punktu, nie mamy do tego ludzi i zasobów – tłumaczyła rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk. Wtedy sytuacja na Centralnym była najpoważniejsza. Ratować ją próbowali ochotnicy z Warszawy. Przez kilka dni zdezorientowanym i przemęczonym uchodźcom pomagali spontanicznie wolontariusze. 

Na Dworcu Centralnym oddolnie zawiązała się Grupa Centrum, skupiająca prawie 8 tys. członków. Codziennie szkolili nowych wolontariuszy. – Przyszliśmy ze znajomymi na dworzec w nocy i zobaczyliśmy, jak wiele rzeczy nie działa. Postanowiliśmy przychodzić codziennie i tak powstała grupa pomocowa – mówi Julia, wolontariuszka Grupy Centrum. Zorganizowali przestrzeń tak, że znalazło się tam miejsce dla matek z małymi dziećmi, poczekalnie dla rodziców z dziećmi do 12 lat, osób starszych i niepełnosprawnych. Gdy nad dworcem zarządzanie przejął wojewoda, Grupa Centrum oficjalnie weszła z nim we współpracę. Zakończyła działalność 14 kwietnia. 

Krytyczny moment za nami?

Dopiero 3 marca wojewoda otworzył punkt informacyjny przy dworcu Warszawa Centralna. Tego samego dnia urząd wojewódzki otworzył centrum recepcyjne na Torwarze przy Łazienkowskiej. Na płycie boiska ustawiono 500 polowych łóżek w dziesięciu rzędach. 8 marca wojewoda znalazł jeszcze 10 tys. miejsc noclegowych w centrum targowym Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie pod Warszawą. – Cały obiekt potraktowaliśmy jako wielki humanitarny hub do relokacji uciekinierów – mówił Tomasz Szypuła, prezes PTAK. Stamtąd autokarami kierowane były transporty do innych miast.

Równolegle ratusz szukał miejsc noclegowych. W sumie były to 33 punkty w różnych dzielnicach Warszawy. Powstały w hotelach, ośrodkach sportowych i innych nieruchomościach samorządu. Pierwszy taki punkt, w sportowej hali Arena Ursynów, zaczął działać 3 marca, czyli ósmego dnia wojny. Hala kojarzona z koszykarskimi emocjami zmieniła się nie do poznania.

W cichym i przyciemnionym wnętrzu na 230 ustawionych obok siebie łóżkach polowych odpoczywali uchodźcy. – Przyjeżdżali ranni, z obrzękami kości i licznymi otarciami, zmęczeni wielogodzinnym marszem, oczekiwaniem na mrozie. Byli odwodnieni i przemęczeni. Dzieci wyziębione, z infekcjami – mówi lekarka, która wolontaryjnie udzielała pomocy medycznej w Arenie Ursynów.

Takich miejsc organizowanych przez miasto było więcej. – W najbardziej kryzysowych momentach uruchamialiśmy po kilkadziesiąt miejsc w szkołach, montowaliśmy tam na szybko łóżka lub materace, a następnego dnia próbowaliśmy zorganizować uchodźcom pobyt w innych miejscach, także poza Warszawą – mówi Aldona Machnowska-Góra. – Obecnie miasto nocuje ok. 2 tys. osób uchodźców w 9 miejskich punktach.

Ratusz stworzył też system udostępniania prywatnych mieszkań dla uchodźców. Od 28 lutego chętni mogli się włączyć do miejskiego programu pomocy, udostępniając lokal przybyłym do Warszawy uchodźcom. W ciągu zaledwie doby od ogłoszenia programu do ugoszczenia uchodźców zgłosiło się aż 2879 osób. – W marcu do systemu zostało zgłoszonych 5 tys. mieszkań – mówi Wojciech Staszewski z urzędu miasta. – Jako miasto staraliśmy się ostrożnie podchodzić do proponowania mieszkań. Weryfikowaliśmy każde zgłoszenie i zapoznawaliśmy obie strony ze sobą. Stawialiśmy na maksymalne bezpieczeństwo obu stron.

Wydaje się, że krytyczny moment, gdy do stolicy każdego dnia przyjeżdżało kilkadziesiąt tysięcy uchodźców, Warszawa ma już za sobą. Zamykają się kolejne punkty recepcyjne, zarówno miejskie, jak i marszałkowskie. 8 kwietnia wojewoda zamknął ośrodek na Torwarze. Działanie niektórych punktów recepcyjnych zawiesił także ratusz. Zawiesiły działalność oddolne grupy tworzone przez mieszkańców, jednak, jak zaznaczają, jeżeli zaszłaby taka potrzeba – wrócą.

– Teraz nastał czas integracji. Wdrażamy uchodźców w normalne życie w mieście, zapewniamy im nowy start w Warszawie. Gdyby sytuacja znów miała się zaostrzyć, możemy natychmiastowo na powrót uruchomić ok. 4 tys. miejsc – zapewnia Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydentka Warszawy. 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Menorah graffiti: Carving on Ephesus Celsus Library stairs an enigma

Menorah graffiti: Carving on Ephesus Celsus Library stairs an enigma

JUDITH SUDILOVSKY


The menorah became employed as a Jewish symbol sometime in the 3rd century, so far three have been found in ancient Ephesus which had a flourishing Jewish community.

The restored Celsus Library of Ephesus, one of the ancient world’s most impressive libraries. / (photo credit: JUDITH SUDILOVSKY)

Once considered the official cultural and economic capital of the Roman Empire in Asia Minor, the southern Aegean Sea port city of Ephesus, located today in Turkey, was also home to one of the ancient world’s largest and most impressive libraries that housed over 12,000 scrolls and manuscripts, some tucked away in niches along the inner wall.

Julius Aquilas, son of Roman senator and Roman Legion Commander Celsus Polemeanus, began construction of the Celsus Library – the third-largest library in the Roman world – in honor of his father around 110 CE, completing it in 135. Celsus is buried in a sarcophagus beneath the main entrance of the library.

Somewhere along the ancient history of the library, someone carved a graffiti image of a menorah into one of the steps of the library’s marble staircase. The history of the menorah can be nothing more than conjecture, noted Dr. Avner Ecker of the Martin (Szusz) Department of Land of Israel Studies and Archaeology at Bar-Ilan University.

Still, he said, since it is located in a very central spot – adjacent to the Agora of Ephesus – the image of the menorah is not meaningless.

In a 1980 companion article to his book Fishers of Men: The Way of The Apostle tracing the path of Paul the Apostle – coauthored by photographer Gordon Converse and archaeologist Robert J. Bull – American Near East scholar and lecturer B. Cobbey Crisler describes their discovery of the menorah based on his memory of having seen the menorah seven years earlier during excavations being conducted by Austrian archaeologists.

An image of menorah graffiti carved near a so-called brothel building in ancient Ephesus. (credit: HASAN GULDAY)

A plaque has been put up next to the menorah, but it can be easily missed if one is not walking up the stairs in just the right place.

No written sources mention the Celsus Library, said Ecker, and all information about the library is from a dedication inscription uncovered at the site. The first level of the library had statues of the virtues of Celsus in niches, and on the second level, there were statues of Celsus and his family.

Ephesus was home to a large and flourishing Jewish community. A menorah graffiti prominently carved into the stairs of the important Celsus Library remains a mystery. (credit: JUDITH SUDILOVSKY)

The library and its contents were destroyed in a fire in 262 CE either by an earthquake or an invasion by the Goths, and an earthquake in the 10th or 11th century destroyed what remained of the façade. German and Austrian archaeologists began excavating the site in 1895 under the direction of Otto Benndorf and Carl Humann. Excavations at the site have continued since then through the Austrian Archaeological Institute, which Benndorf established. The institute reconstructed the Celsus Library in the 1970s.

Many of the finds from the Ephesus excavations have been taken to museums around the world, including the  British Museum in London and the Ephesus Museum in Vienna, where the original statues of virtue are now located.

“Celsus’s family was very important,” Ecker said. “He was a senator in Rome, and as commander of a Roman legion may have had some involvement in Syria and even in the Jewish Revolt. So one theory holds that the menorah graffiti may have been some sort of response to that. But then the person who did that would have needed to have some specific knowledge about his career.”

Another theory holds that because of the vast numbers of manuscripts kept at the library, it is very likely that some of those included Jewish manuscripts, and the carving of the menorah was someone’s way of indicating that the library also had some Jewish content, he said.

Yet another possibility is the stone with the menorah carving had simply been repurposed from another site during renovations on the library stairs.

“But then that would take away from the romance surrounding the story of the menorah,” he admitted.

And maybe someone just wanted to make his mark similar to modern-day graffiti, said Eckert, noting that graffiti was more tolerated in ancient times.

“It would have taken a matter of minutes to make if you have the skill and right tools,” said Ecker. “You would have had to have a hammer and chisel to do that, a nail would not have been enough.”

The menorah became employed as a Jewish symbol sometime in the third century, he said, probably at the same time the cross became a common symbol for Christianity, as a reaction to Jews wanting to express their separate identity. There are few examples of menorahs being used as random graffiti, he said, and Ephesus is one of them. Another example can be found carved on the Roman road outside of Cyrenaica in modern-day Libya, from the second century, thought to be a symbol of the Diaspora Revolt by Jewish rebels in 115-117 CE, which had its hub in Cyrenaica.

In excavations in Ephesus by Austrian archaeologists at the beginning of the 20th century, the Celsus Library menorah was discovered under a fountain from around 400 CE, so though the exact date for the menorah graffiti is not known, it was carved likely at the end of the second century or early third century CE, Ecker said.

LOCAL TURKISH tour guide Hasan Gulday, who has worked with Israeli and Jewish tourists and writes on his website about the menorahs in Ephesus, also points out that another menorah graffiti was etched next to the so-called brothel building in Ephesus. The most important carving of a menorah in Ephesus, however, is under the Mezeus and Mithradates Gate, built by two Persian Jewish freed slaves, and dedicated to the Roman emperor who had been their former master, Gulday said.

After the destruction of the First Temple, a large number of Jews moved to Western Turkey, he said, in a large wave of Roman and Hellenistic colonization.

“Jews were considered important for business and trade due to their high literacy rate at a time when only 3% of the general population was literate,” said Gulday. 

According to the Roman census, 10% of the population of Ephesus was Jewish, and they later had the right to collect taxes for the rebuilt Temple in Jerusalem, which was very unusual, he said. Large Jewish populations also existed in nearby Hierapolis and Sardis, where there are impressive remains of the largest Western synagogue. Today, many of the Jewish residents of the city of Izmir, ancient Smyrna, are descendants of the original Jewish inhabitants of Ephesus, Gulday said.

A cosmopolitan city, ancient Ephesus had an established and flourishing Jewish community whose presence was documented from the first century BCE by Josephus, among others, noted Ecker. The Jews of Ephesus, who were Roman citizens, were exempt from military service, and had the right to have someone take care of their dietary needs in the market assuring them which products were kosher, said Ecker.

“That was a huge privilege,” he said.

Ephesus was also an important place for Christians, where two of Jesus’s apostles, Paul and John, spent time preaching to the local Jewish and gentile community. John mentions Ephesus in the Book of Revelation as one of the Seven Churches of Asia Minor. The apostle John held the position of bishop of Ephesus.

The second-century Christian text “Dialogue with Trypho” between early Christian writer Justin Martyr, originally from Shechem (Nablus), and Trypho, thought to be a Jewish refugee from the Bar-Kochba revolt, also took place in Ephesus, noted Ecker.

There was a large synagogue in Ephesus near the Celsus Library, but it has not yet been found.

This month marks both US National Library Week and National Librarian Day.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


News From Israel- June 15, 2022

News From Israel- June 15, 2022

ILTV Israel News


Iran said to be increasingly on edge as the regime ramping up its nuclear and space programs…

Europe looking to Israel as a new source of fuel – as well as a way to escape Russia’s ‘energy-based blackmail…’

A novel way to look into the past. Israeli archaeologists partnering with A.I technology to discover clues about the earliest uses of fire.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com