Archive | 2022/06/29

W poszukiwaniu lekarstwa na obłęd

“27.06.2022Kandydatka do amerykanskiego Kongresu Marcia Fudge z koszulka \”Stay Woke: Vote\” w 2018 (Zródlo zdjec


W poszukiwaniu lekarstwa na obłęd

Andrzej Koraszewsk


Amerykański dziennikarz, Jonathan S. Tobin zastanawia się nad pytaniem, gdzie szukać lekarstwa na obłęd lewicowego przebudzenia. Prawdą jest, że rewolucyjna dulszczyzna hunwejbinów w strukturach władzy przeraża zarówno czarną sotnię, rozsądnych konserwatystów, liberałów (tych, którzy prezentują się za oceanem jako liberalna lewica, a po tej stronie oceanu jako tradycyjni socjaldemokraci) i ludzi kierujących się zwyczajnym zdrowym rozsądkiem.

Jonathan Tobin wzywa do debaty, ale zapewne zdaje sobie sprawę z faktu, że te wezwania są trochę jak zaklęcia. Tłum Hamletów wygłasza monologi, czasem jakiś dziennikarz ucieka z prestiżowej redakcji, bo ma dość terroru, czasem dowiadujemy się, że jakiś młody człowiek zrezygnował ze studiów na niegdyś świetnej uczelni, bo uznał to za stratę czasu, częściej słyszymy, że kolejny rektor ugiął się i ześwinił, bo żyjemy w takich czasach.

Mam wrażenie, że pytanie Tobina jest źle postawione:

Czy wierzymy w klasyczny liberalizm i zachowujemy postawę „żyj i pozwól żyć innym”, nawet gdy widzimy, jak niepokojące trendy zyskują na popularności i wypierają przeciwników z głównego nurtu? A może odrzucamy ideę neutralnego dyskursu publicznego i zamiast tego odpowiadamy na przebudzenie kontrofensywą zakorzenioną w tradycji i religii, która nie toleruje sił dążących do zburzenia instytucji i kultury obywatelskiej?

Religijni konserwatyści reagują na dulszczyznę przebudzonych swoją własną dulszczyzną. Reagują gwałtowniej niż liberałowie, ich krytyka, nawet kiedy gotowi jesteśmy przyznać im rację, wywołuje niepokój, ponieważ krytyk nierzadko okazuje się karykaturalnym odbiciem krytykowanego.

Niedawno uświadomiłem sobie, że nie jestem lewicowcem dokładnie z tego samego powodu, dla którego nie jestem chrześcijaninem – nie jest moją ambicją intratna opieka nad maluczkimi ani żądanie jednomyślności w imię takiego czy innego dogmatu.

Pochodzący z Iranu amerykański publicysta Sohrab Ahmari uważa, że klasyczne liberalne wartości wolności jednostki leżące u podstaw konserwatywnych idei politycznych pod koniec XX i na początku XXI wieku poniosły porażkę, ponieważ ta idea była zbyt słaba jako światopogląd i zbyt tolerancyjna, by mobilizować do walki o to, w co wierzyli jej zwolennicy. Innymi słowy Ahmari zauważa, że konserwatywni liberałowie byli za mało zacietrzewieni i w związku z tym nieprzygotowaniu do walki z fanatykami.

Nic nowego, raz za razem bardziej zacietrzewieni, chociaż zaczynają jako mieńszewicy, w ostatecznym rachunku okazują się bolszewikami. Terror jest paskudny, ale bywa skuteczny. Dla ludzi nauki obrona wolności słowa i swobodnej dyskusji jest kluczowa, zwyczajni obywatele nie zawsze są pewni, że jest się o co bić, a główny nurt (przynajmniej ten medialny) płynie korytem wytyczonym przez największy spadek.

Pochodzący z pakistańskiej rodziny i urodzony w Rochdale brytyjski minister zdrowia Sajid Javid zakazał w podległych mu placówkach nazywania kobiet ludźmi z macicami, ale nie każdy jest ministrem. (A i tak nie jest pewne, że go hunwejbini nie dopadną). Czy jest to jednak tylko bzdurna walka o słowa? Czy lęk przed terrorem otumanionych ideologią fanatyków może prowadzić do systematycznego ukrywania zbrodni przez instytucje, które mają obywateli chronić przed bezprawiem?

Biurokratyczny etos jest właściwie stały, chowa się pod dywan wszystko, co może powodować skrzywienie nosa przełożonych. Ważne są wytyczne i polityka kadrowa. Wiadomo, jaki kardynał takie słowo boże.

Zatrzymajmy się przy drobnym przyczynku, który mało wyjaśnia. Jak informował 20 czerwca Sky News, główny oskarżony w sprawie przeciwko gangom muzułmańskich gwałcicieli w Wielkiej Brytanii skazany został na 22 lata więzienia.

Prawdopodobnie mniej niż jeden promil odbiorców polskich mediów słyszało o gangach muzułmańskich gwałcicieli. Na wszelki wypadek wbijam hasło, żeby sprawdzić, co i kiedy donosiły o tym polskie media.

W 2015 roku pisała o tym „Polityka”, w 2017 „Rzeczpospolita”, więcej na niszowych stronach. Cała sprawa zanurzona jest głęboko w debatę o wolności słowa, tolerancji i poprawności politycznej. Poprawność polityczna zaangażowanych studentów jest wrzaskliwa, czasem wręcz gwałtowna, pełna wyższości i pogardy dla inaczej myślących. Poprawność polityczna urzędników jest skromna, milkliwa, podszeptuje powstrzymanie się od działania i uciszanie zaniepokojonych podwładnych.    

Jak pisała w 2015 roku warszawska „Polityka:

Gangi Pakistańczyków w Anglii wykorzystują seksualnie tysiące dziewczynek. Policja i władze nie reagowały, bo bały się posądzeń o dyskryminację rasową. Łatwiej ignorować ofiary, dzieci z klasy robotniczej.

Nie jestem pewien czy chodziło o „dyskryminację rasową” czy o krytykę religijną, ponieważ to nie kolor skóry czy narodowość skłaniały do tych przestępstw, a religijne wychowanie nacechowane pogardą dla kobiet, pogardą dla innowierców i uczące, że gwałt nie jest grzechem, że jest wręcz bronią w służbie Allaha.

To przesuniecie uwagi z religii na rasę i narodowość jest w polskich mediach zaledwie powtórzeniem narracji, która być może jest powodem, dla którego biurokratyczna poprawność polityczna tak długo i skutecznie skłaniała odpowiedzialne instytucje do ukrywania tego, o czym dobrze wiedziały, a brytyjskie media do potępiania raczej sygnalistów niż zbrodni.

Ten jeden z głównych oskarżonych to ni mniej, ni więcej tylko były radny w stutysięcznym mieście Oldham, gdzie był odpowiedzialny za opiekę społeczną. Wcześniej Shabir Ahmed, kierował muzułmańskim gangiem gwałcicieli dzieci w Rochdale. Lęk przed oskarżeniem o „islamofobię” umożliwiał nie tylko trwanie tego procederu, ale i awanse w samorządowych strukturach władzy.       

Z liczącego ponad 200 stron raportu zamówionego przez policję w Manchesterze dowiadujemy się, że nie znaleziono dowodów na zatajanie (studia nad doniesieniami prasowymi na przestrzeni lat pokazują co innego), oskarża się jakieś „nieodpowiednie procedury” i obawy przed „podsycaniem napięć”. To ostatnie prowadziło do tego, że w obawie przed zarzutem „islamofobii”, nawet w wewnętrznych raportach unikano ujawniania religii i etnicznego pochodzenia sprawców. W „strategii medialnej” służb mających chronić dzieci przed krzywdzeniem w 2012 roku główny nacisk położony był na obawach, żeby w mediach i opinii publicznej nie pojawiły się przypuszczenia, że przestępstwa były dziełem  mężczyzn z mniejszości etnicznych. (To tak jakby napisać, że należy unikać kojarzenia pedofilii w Polsce z mężczyznami w czarnych ubraniach). Prasa, relacjonując aresztowania i wyroki posłusznie stosowała się do tych zaleceń, domyślając się, że jeszcze ważniejsze od pochodzenia etnicznego jest wyznanie, o którym w żadnym razie wspominać nie należy.           

Widzimy tu, do jakiego stopnia mamy do czynienia z wojną o wolność słowa i prawo do uczciwej analizy otaczających nas zjawisk. Możemy długo i uczenie dyskutować o postmodernizmie i postprawdzie, o teorii ras, intersekcjonalności i inkluzywności, ale jak się wydaje, nie ma lekarstwa na dulszczyznę politycznej poprawności innego niż niepokorność wolnego słowa i obrona naszego prawa do nazywania rzeczy po imieniu. Tak, Kościół katolicki ukrywał i nadal próbuje ukrywać przestępstwa katolickich księży i zakonnic; tak, w meczetach uczy się pogardy i nienawiści do innego, poniżania kobiet, tolerancji dla terroru; tak, islam w jeszcze większym stopniu niż katolicyzm, ma chorobliwą obsesję na punkcie homoseksualizmu. Nie, religijny konserwatyzm nie jest dobrą odpowiedzią na lewicowy obłęd intersekcjonalnej miłości bliźniego, która jest równie obleśna, jak ta głoszona z ambon.

Poszukując lekarstwa na ten obłęd możemy przyznać, że walka z tą chorobą jest niemal beznadzieja, ale warto być uczciwym (chociaż to się nie opłaca).  


Andrzej Koraszewski – Publicysta i pisarz ekonomiczno-społeczny. Ur. 26 marca 1940 w Szymbarku, były dziennikarz BBC, wiceszef polskiej sekcji BBC, i publicysta paryskiej „Kultury”. Więcej w Wikipedii.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


IDF stopped hackers from hitting US power plants – Unit 8200 official

IDF stopped hackers from hitting US power plants – Unit 8200 official

YONAH JEREMY BOB


This is the first time a current Unit 8200 official discussed such sensitive cyber intelligence sharing in public.

.
IDF Unit 8200 deputy chief Col. U. is seen speaking at Tel Aviv University’s annual Cyber Week, on June 29, 2022. /  (photo credit: Cyber Week Tel Aviv University)

Deputy chief of the IDF’s Unit 8200 Col. U. on Wednesday said that his intelligence agency had previously warned the US of attempts to hack the country’s power plants in time to thwart the cyberattack.

Although this was not the first time Israeli warnings to the US to avoid cyberattacks have been made public, it was the first time a current Unit 8200 official discussed such sensitive cyber intelligence sharing in public.

The most famous known example was Israel’s 2017 warning to the US about Russia’s Kaspersky antivirus software being used as a way to backdoor spy on them or plant malware.

Col. U. recalled that an “adversary [Iran] attacked water facilities in Israel. We saw this attacker attempting to poison the water in an attempt to claim human lives. We mitigated that threat far ahead.”

“Another adversary attacked Israel,” and in the process of stopping the cyberattack, “we also found that they were attempting to target US power plants as well. This was the first indication of this attack. It enabled preventing this threat, through tight collaboration with our fantastic American partners,” he said.

Energy Minister Yuval Steinitz (credit: MINISTRY OF ENERGY)

In 2020, then energy minister Yuval Steinitz revealed a broad attempted cyberattack on Israel’s energy sector, which was thwarted.

“We’re Israel’s SIGINT”

Introducing his unit, U. said, “We’re Israel’s national SIGINT [Signal Intelligence] and Cyber Unit and are part of the defense intelligence in the IDF. Our mission is intelligence collection and [combating] crucial threats to Israel for the IDF and for Israel’s policymakers. We are also a major player in the cyber domain in Israel and in Israel’s cyberdefense.”

“We’re Israel’s national SIGINT [Signal Intelligence] and Cyber Unit and are part of the defense intelligence in the IDF. Our mission is intelligence collection and [combating] crucial threats to Israel for the IDF and for Israel’s policymakers.”

Col. U.

“Like it or not, we work in quite a tough neighborhood, this leads to ongoing high friction in a dynamic and intense environment. We have new challenges each day. When we succeed we save lives. When we fail this becomes a major problem for our nation,” said U.

In addition, he said, “Counter cyber operations are a major part of our operations. Once we obtain superiority over the attacker, we then act to deny their capabilities. First of all, by collaborating with industry and other agencies, but if necessary we do it on our own, implementing ‘our tools’ at some point, somewhere along the attack stream. 8200 won’t rest until the threat is removed.”

Continuing, he stated, “We are privileged to have a huge amount of talent. Each year we recruit between 1,000-2,000 of the brightest girls and boys in Israel as they join the IDF at the age of 18. This also makes our personnel very young, 73% are under the age of 23.”

The Unit 8200 deputy chief said, “Our core values are democratic values and ethics. We have military decision-making procedures while allowing individuals to express their opinions and concerns.” 

“We are here and we are willing to collaborate. Most of what we do will have to remain top secret, but some aspects of the way we do it can and should be discussed. We are preventing cyber threats against Israelis and we ensure that Israel remains the leading power in technology and cyber in our region,” he said.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


News From Israel- June 28, 2022

News From Israel- June 28, 2022

ILTV Israel News


The Knesset taking one step closer to collapse as legislators pass the bill to disband thru its first official reading

Hamas terrorists provoking Jerusalem with new rumors regarding their long-held Israeli captives

If you’re planning on traveling from Israel anytime soon – maybe you should reconsider. Extreme lines and baggage delays causing chaos at the terminal


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com