Archive | 2022/07/30

Czy najdoskonalszymi Aryjczykami są Polacy, których nieszczęściem było sąsiedztwo Moskali i Niemców?

Rzeźba Arno Brekera ‘Die Partei’ (Partia) przedstawiająca ideał z czasów nazistowskich typu ‘nordyckiego aryjskiego’ (Arno Breker, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons)


Czy najdoskonalszymi Aryjczykami są Polacy, których nieszczęściem było sąsiedztwo Moskali i Niemców?

Andrzej Brzeziecki


Historia rasistowskiej antropologii to ostrzeżenie przed uzależnieniem nauki od polityki.

Kto dysponuje sarmackim, czyli subnordycznym, penisem, a kogo można podejrzewać o wrodzony kretynizm tylko dlatego, że pochodzi z gór? Takie pytania zadawano sobie całkiem niedawno i to na poważnie. Maciej Górny, historyk i autor m.in. błyskotliwej „Polski bez cudów” , proponuje nam w swojej nowej książce podróż m.in. w świat ludzi zajmujących się rasologią i próbujących najczęściej wykazać wyższość swego narodu nad innymi. Niestety, w XX w. ów świat miał przełożenie na rzeczywistość, a kwestia różnic rasowych, jak pisze Górny, „stała się sprawą wagi państwowej, a czasem życia i śmierci”.

Górny, który przekopał się przez stertę nieraz bałamutnych i bzdurnych opracowań sprzed stu i więcej lat, ze swadą i czasem z humorem opisuje, jak uprzedzenia i strach przed innymi opakowano w teorie aspirujące do miana nauki. Lepiszczem była tu charakterologia narodowa, „od bardzo dawna jeden z najpopularniejszych gatunków publicystyki, z nieuleczalnymi aspiracjami do miana nauki”. Początkowo w dyskusji o rasach na równych prawach brali udział autorzy o przeróżnych kwalifikacjach. Z czasem powstały ośrodki badawcze wspierane finansowo przez rządy.

Niemiecka teoria ras

Już w XIX w. próbowano stereotypy o leniwych, dziecinnych czy kobiecych narodach zapisać w formie poważnych teorii. Próby te były powiązane z sytuacją polityczną i aspiracjami poszczególnych państw do dominacji na innych ziemiach. Choć wkład w rozwój teorii ras wnieśli Anglicy i Francuzi, to w Europie Środkowej i Wschodniej ton w ich głoszeniu nadawali Niemcy. To oni lansowali przekonanie o wyższości intelektualnej Aryjczyków, czyli Germanów, co predestynuje ich do rządzenia niższymi jakościowo narodami.

Dowodem na wyższość miała być budowa ciała.

Niestety, autorzy z innych krajów – w tym z Polski – dali się wciągnąć w dyskusję na temat kształtu czaszek, penisów czy podbródków.

Górny wyjaśnia, że „w zasadzie zgadzali się z rasistowską argumentacją i niekiedy wręcz chłonęli idee niemieckich profesorów”. Ich celem było więc nie zwalczanie teorii rasistowskich, ale wpisanie swoich nacji – aspirujących wówczas do niepodległości – na listę narodów godnych miejsca wśród wartościowych. „Prawdziwy kunszt – pisze historyk – polegał na pogodzeniu zastanych teorii i wyobrażeń z potrzebami ruchów narodowych i poczuciem patriotyzmu badaczy z Europy Środkowo-Wschodniej”.

'Typy żydowskie' z 'The Popular science monthly' z 1898 r.‘Typy żydowskie’ z ‘The Popular science monthly’ z 1898 r.  Auteur inconnuUnknown author, Public domain, via Wikimedia Commons

Czy najdoskonalszymi Aryjczykami są Polacy?

Szczęśliwie teoria nordycka była pełna sprzeczności, a sami jej głosiciele niejednomyślni i to ułatwiało głoszenie własnych ustaleń. Rzeczywistość też zmuszała do elastyczności – ulice niemieckich miast wcale nie były pełne wysokich niebieskookich blondynów o podłużnych czaszkach. Dlatego każdy, kto chciał, mógł uznać się za Aryjczyka.

Wywyższanie swojego narodu szło najczęściej w parze z poniżaniem sąsiednich.

Jan Karol Kochanowski uważał na przykład, że najdoskonalszymi Aryjczykami są Polacy, których nieszczęściem było sąsiedztwo turańsko-fińsko-mongolskich Moskali oraz pozbawionych zdolności twórczych Niemców.

A już Stepan Rudnycki uważał Ukraińców za przedstawicieli rasy dynardów, odmiennych od Polaków i Rosjan, którzy posiadali cechy mongolskie. Według niego „Ukraińcy naturalnie byli rasowo czyści i stanowili zdecydowaną większość na całym terytorium postulowanym przez ruch narodowy”.

Czescy teoretycy oczywiście wywyższali rodaków. Aryjczykami w Afryce mieli być Egipcjanie, a w Azji zaś Turcy. Węgrzy, Włosi, Rumuni bynajmniej nie pozostawali w tyle.

Jan Karol Kochanowski (1869-1949) - historyk polski, profesor i rektor Uniwersytetu Warszawskiego, członek Polskiej Akademii Umiejętności, prezes Towarzystwa Naukowego Warszawskiego w latach 1918-1925, poseł na Sejm II kadencji w II RPJan Karol Kochanowski (1869-1949) – historyk polski, profesor i rektor Uniwersytetu Warszawskiego, członek Polskiej Akademii Umiejętności, prezes Towarzystwa Naukowego Warszawskiego w latach 1918-1925, poseł na Sejm II kadencji w II RP  Unknown authorUnknown author, Public domain, via Wikimedia Commons

Jedne narody są waleczne, inne – tchórzliwe

Rudnycki posiłkował się też… tektoniką! Według niego Ukraina leżała na osobnej, niepodległej, płycie tektonicznej. W sukurs szła też geografia – „rzeki, gleba i góry mówiły jasno i niedwuznacznie, w jakim państwie życzą sobie leżeć” – pisze Górny i dodaje, że nawet roślinność miała coś do powiedzenia. Jako przykład podaje austriackiego badacza Albrechta Pencka, który uważał, że jego kraj powinien sięgać na południe tak daleko jak środkowoeuropejska przyroda – tam, gdzie rosną świerki, ale już nie tam, gdzie drzewka oliwne. „W wariancie najbardziej życzliwym wobec włoskich roszczeń terytorialnych geograf był skłonny za awangardę włoskiej przyrody uznać już cyprysy (co przesunęłoby granicę między obydwoma krajami na północ). Tak czy owak, Włosi nie mieli w Alpach czego szukać”.

W czasach Zygmunta Freuda także psychologia miała tłumaczyć różnice rasowe. W czasie I wojny światowej okazało się, że jedne narody są waleczne i honorowe, inne – zniewieściałe, zdziecinniałe i tchórzliwe. Na nieszczęście państw centralnych w ich wojskach służyli przedstawiciele ras niższych. Jedną z przyczyn klęsk ck armii miałaby być słowiańska skłonność do neuroz. Próbowano sobie z tym poradzić np. elektrowstrząsami, które stosowano wobec straumatyzowanych żołnierzy, ale terapie te nie przyniosły sukcesu.

Slogan o czystości krwi

Co ciekawe, kiedy Hanna i Ludwik Hirszfeldowie, polscy Żydzi, zdołali pogrupować krew według znanych do dziś typów , rasiści, stale odwołujący się do „czystej krwi”, „krwi przodków” i lansujący hasła typu „Blut und Boden”, nabrali wody w usta.

Prof. Ludwik HirszfeldProf. Ludwik Hirszfeld  archiwum

Górny wyjaśnia: „Nawet slogan czystości krwi nie mógł przesłonić faktu, że pomiędzy Niemcami, Żydami niemieckimi oraz mieszkańcami państw sąsiednich po prostu nie ma zasadniczych seroantropologicznych różnic. To dlatego rasowa interpretacja grup krwi nie zrobiła kariery w rasistowskim do szpiku kości państwie Hitlera. Tam lepiej sprawdzała się tradycyjna antropometria: pomiary indeksów czaszkowych, proste obserwacje barwy oczu, skóry i włosów nie tylko łatwiej zebrać, ale i zinterpretować w najdowolniejszy sposób”.

Rzeczywiście – jeden z przywódców III Rzeszy zwykł mawiać: o tym, kto jest Żydem, decyduję ja.

Czemu służyły teorie rasistowskie?

Teorie rasistowskie służyły nie tylko polityce, ale także porządkowi społecznemu.

Konserwatysta niemiecki, antropolog Otto Hauser, uważał, że idealną rodzinę tworzyć może tylko rasa blondynów, zaś mniej wartościowe rasy burzą porządek rodziny i społeczeństwa.

Kobieta, w której żyłach płynie inna niż tylko aryjska krew, zaczyna być aktywna politycznie i staje się feministką. „Każda domieszka »ciemniejszej« krwi sprawia, że kobieta traci cechy prawdziwie aryjskie: przestaje uznawać swoją niższość i zależność od mężczyzny” – relacjonuje pogląd Hausera Górny. 

Otto Hauser (1874-1932) - antropologOtto Hauser (1874-1932) – antropolog  Unknown authorUnknown author, Public domain, via Wikimedia Commons

Cała ta radosna, choć wcale nie śmieszna, twórczość miała okropny finał w czasie II wojny światowej. „Wyposażeni w wiekowe stereotypy i nieco świeższe paranaukowe teorie niemieccy i polscy przedstawiciele nauk o człowieku zostali uwikłani w wydarzenia, których tragizm i skala przewyższały wszystkie wcześniejsze (…). Wiele dość mglistych i słabo udokumentowanych teorii stało się wówczas podstawą nauki stosowanej, a dla ludności ziem okupowanych, a także robotników przymusowych czy jeńców wojennych – kwestią życia lub śmierci”.

„Historii głupich idei” Macieja Górnego

Ale czy rzeczywiście upadek III Rzeszy oznaczał finał rasizmu i jego ostateczną kompromitację? Idee rasistowskie wciąż funkcjonują – w powiedzeniach, żartach, wystąpieniach polityków i popkulturze. Choćby niewinny „świat fantasy zamieszkują blondwłosi wojownicy, a kategoria »krwi« odgrywa tam wciąż zasadniczą rolę”.

Autor „Historii głupich idei” jest sceptykiem, pisze, że niewiele wskazuje na to, by nauka zohydzająca bliźniego o innym pochodzeniu należała do przeszłości. Górny sugeruje, że dzisiejszy ustrój nauki narażony jest wręcz na powrót starych albo pojawienie się innych absurdalnych pomysłów, byle tylko spełniały kryteria innowacyjności, interdyscyplinarności i dały się zapisać w formie wniosku o grant badawczy. Największe szanse oczywiście miałyby te wnioski, których założenia byłyby jakoś bliskie sercu akurat rządzących.


Maciej Górny, Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki

Maciej Górny, Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki  Wydawnictwo Filtry


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Orthodox protesters again disrupt prayer at Western Wall as monthly ritual repeats

Orthodox protesters again disrupt prayer at Western Wall as monthly ritual repeats

NOGA TARNOPOLSKY / JTA


Thousands of black-attired young yeshiva students swarmed a group of about 100 women and a dozen men who accompanied them to the Western Wall.

.
The The Western Wall Heritage Foundation’s new ‘Western Wall Heritage Center’ / (photo credit: THE WESTERN WALL HERITAGE FOUNDATION)

 An American teen was harassed during her bat mitzvah ceremony at the Western Wall in Jerusalem Friday as haredi Orthodox protesters sought to interrupt non-Orthodox Jews’ prayer one month after a major incident drew attention from Israel’s political leadership.

No injuries or arrests were reported during Friday’s confrontation, which came during the observance of the start of the month of Av and after several months of escalating tensions at Rosh Hodesh prayers. But police and ushers hired by the Western Wall Heritage Foundation, the state-funded group that manages the holy site, also did not appear to enforce Israel’s law prohibiting the disturbance of prayers, a crime that can carry a penalty of up to three years in jail.

Thousands of black-attired young yeshiva students, both male and female, swarmed a group of about 100 women and a dozen men who accompanied them to the Western Wall, where traditional prayers were to take place at 7 a.m., ahead of the bat mitzvah of Lucia da Silva, 12, of Seattle, who came to Israel with her parents and godparents to celebrate the event.

Her mother, Ada Danelo, had prepared Lucia ahead of time to think of the Western Wall as an arena. In this scenario, da Silva was the soccer star kicker, and the crowd included both hooligans and supporters.

“I looked at them as fans who came to cheer me on,” Lucia said of the commotion that encircled her as she read from scripture at one of Judaism’s holiest sites.

HAREDI PROTESTORS scuffle with police as the Women of the Wall movement holds Rosh Hodesh prayers at the Western Wall, in March. (credit: YONATAN SINDEL/FLASH90)

Each month, a group called Women of the Wall attempts to read Torah at the Western Wall, where egalitarian prayer is prohibited except in a special section and women’s prayer is circumscribed.

Ushers working for the Western Wall Heritage Foundation, a state-funded institution, attempted to direct the women into a dedicated lane leading to a fenced-in corral but Women of the Wall refused. Instead, they headed to the center of the women’s section, adjacent to the men’s section of the Kotel, as the wall is known in Hebrew, to hold their service.

Clutches of girls dressed in black set upon the women, calling them whores and heretics and hollering that they should burn in hell. When confronted by Women of the Wall activists and asked for their names, three of the girls in unison replied, “I’m a minor.” Others blew whistles to prevent the women from praying out loud.

The women’s section descends towards the wall. From the men’s section, above the women, thousands of young men taunted them with coarse gestures and insults, and were occasionally herded away by police lines. Photographers practiced in the monthly ritual came equipped with noise blockers.

On the women’s side…

Meanwhile, on the women’s side, the Western Wall Foundation employed at least two videographers to film the women at prayer, with one of them, a man, hovering directly above them from a stool placed in the women’s section. Asked about the offenses against freedom of worship at the wall, officer Eyal Abraham told the Jewish Telegraphic Agency, “I don’t know anything about the law. Talk to the foundation.”

When asked about the commotion, which made any conventional sort of worship impossible, Eden Shimon, deputy head of operations for the Western Wall Foundation, replied “Get out of my way. Sue me.”

Loudspeakers situated in the adjacent men’s section, but facing over the women’s section, blared prayers intended to drown out the women’s voices.

“Get out of my way. Sue me.”

Eden Shimon

Attorney Orly Erez-Likhovski, director of the Israel Religious Action Center and Women of the Wall’s incoming chair, described the women’s section as a “lawless pit devoid of any sort of rule.”

“They see us as provocateurs,” she said, indicating toward the police officers lingering near the entrance to the women’s section, “not as citizens exercising their rights.”

Anat Hoffman, the organization’s current chair, protested that the police’s refusal to demand identification from any of the aggressors rendered any future complaint moot. “The cases are closed before they’re opened,” Erez-Likhovski said.

Recent months were marked by significant escalation in the violence directed at women and non-Orthodox Jews praying at the Wall. At least five bar mitzvah ceremonies held in the ostensibly egalitarian “Ezrat Israel” southern section of the wall were targeted by violence in recent weeks, notably that of Seth Mann, of Las Vegas, whose mother, Sari Mann, is the director of Nevada’s state AIPAC, the pro-Israel lobby.

In a passionate essay published in the Times of Israel after the incident, Seth Mann’s father Joel wrote that he was initially relieved when he saw police officers arrive to his son’s ceremony, which was being ruined by haredi teenagers blowing whistles and yelling “goys” at the celebrants.

“The police did little to nothing to stop the disturbance and sometimes violent attacks that occurred. The Israeli Police stood there as the haredi teens attacked Jews,” he wrote.

“It was at this moment that my heart broke,” Mann went on. “I realized that not even in the State of Israel, the homeland for the Jewish people, am I allowed to pray freely and safely. My son, on his Bar Mitzvah, is told he is not Jewish.”

Prime Minister Yair Lapid called the family to express his dismay, and later ordered that barriers separating men and women in traditional Jewish places of worship be prohibited in the egalitarian section of the Western Wall. The barriers, called mechitzas, have recently been used as instruments of violence against worshippers.

In the chaos this Friday, one small figure appeared unfazed: Lucia da Silva, the slight but self-assured bat mitzvah girl, for whom this was the culmination of a full year of study of the sacred texts and of the Hebrew language. The bat mitzvah, she said, was among the highlights of her trip to Israel, along with the Dead Sea and the beach.

Back home in Seattle, Danelo said that she and her wife, Cara Stoddard, sometimes felt attacked for their Zionism. In Israel, she shrugged, they were “attacked for being … Jews.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

Ben & Jerry’s Proposes to Mediate Israel Dispute with Parent Unilever

Ben & Jerry’s Proposes to Mediate Israel Dispute with Parent Unilever

Reuters and Algemeiner Staff


A Ben & Jerry’s ice-cream delivery truck is seen at their factory in Be’er Tuvia, Israel July 20, 2021. REUTERS/Ronen Zvulun

Ben & Jerry’s and its parent, consumer products company Unilever Plc, plan to seek mediation over the disputed sale of the ice cream maker’s Israeli business to a local licensee.

In a letter dated Thursday, a lawyer for Ben & Jerry’s said the companies wanted to “attempt to resolve their dispute through expedited formal mediation” instead of litigating, and would use “best efforts” to finish within two weeks.

The letter was filed just 20 minutes before a scheduled hearing on the matter in Manhattan federal court.

Lawyers for Ben & Jerry’s and Unilever did not immediately respond to requests for comment.

Ben & Jerry’s opposes selling its products in the West Bank, saying it would undermine its brand and the “social integrity” built since Bennett Cohen and Jerry Greenfield founded the company in a renovated Vermont gas station in 1978.

It sued on July 5 to block the sale of the Israeli business to the licensee Avi Zinger, saying Unilever had guaranteed Ben & Jerry’s the right to protect its brand when buying the company in 2000.

Unilever countered that it was “fully empowered” to conduct the sale, which could not be undone because it has already closed.

It also said Ben & Jerry’s could not show irreparable harm, and that prolonging the impasse risked exposing both companies to further “intense public criticism.”

Ben & Jerry’s decision last July to end sales there and its ties with Zinger prompted some Jewish groups to accuse the company of antisemitism, and some investors to divest their Unilever stock.

Unilever has more than 400 brands including Dove soap, Hellmann’s mayonnaise, Knorr soup and Vaseline skin lotion.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com