Archive | April 2023

Roman Polański spotkał się ze swoją ofiarą. Zdjęcie opublikowała żona reżysera

Roman Polański spotkał się ze swoją ofiarą. Zdjęcie opublikowała żona reżysera

AF


Na Instagramie pojawiło się zdjęcie ze spotkania Romana Polańskiego z Samanthą Geimer, ofiarą gwałtu reżysera. Fotografię opublikowała żona Polańskiego, Emmanuelle Seigner, która podpisała swój post słowami : dziękuję, Samantha.
.

Roman Polański i Samantha Geimer

Samantha Geimer została zgwałcona przez polskiego reżysera w wieku 13 lat. Na początku kwietnia tego roku, żona Romana Polańskiego, Emmanuelle Seigner, przeprowadziła z nią wywiad dla francuskiej gazety “Le Point”, podczas którego spotkały się po raz pierwszy “jako dwie dorosłe kobiety, zdolne do posiadania własnego zdania, bez wpadania w tak powszechną pułapkę oskarżeń i wytykania palcami”.

Wczoraj Seigner udostępniła na Instagramie zdjęcie ze spotkania Geimer z Polańskim. Pozują na nim uśmiechnięci i objęci.

W wywiadzie przeprowadzonym dla “Le Point” Geimer, która była nastolatką, gdy Polański podał jej alkohol i tabletki, a następnie zgwałcił, powiedziała: “Powiem jasno: to, co stało się z Polańskim, nigdy nie było dla mnie wielkim problemem. Nawet nie wiedziałam, że to jest nielegalne, że ktoś może być za to aresztowany. Było mi dobrze, nadal jest mi dobrze. Musieć ciągle powtarzać, że to nic takiego, to straszny ciężar”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


„Najważniejsze jest życie”. Uroczystość z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim


„Najważniejsze jest życie”. Uroczystość z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim

Natasza Majewska


19 kwietnia 2023 roku minęła 80. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. O godzinie 12:00 pod Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie odbyła się uroczystość ku czci powstańców.
.
fot. Jakub Szymczuk / KPRP​ i Marek Borawski / KPRP

Ceremonia rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania polskiego hymnu, po którym przemawiał prof. Marian Turski, ocalały z Zagłady, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia ŻIH w Polsce.

– Nasza cywilizacja przyswoiła sobie kilkanaście symboli oporu i bohaterstwa – mówił prof. Turski. – Mam prawo powiedzieć, że przed osiemdziesięciu laty powstańcy z getta przekształcili otaczające tu nas ulice – Gęsią, Miłą, Niską, Muranowską – w żydowskie Termopile, powtórzyli żydowską Masadę, żydowskie Westerplatte. Jeden z dowódców powstania w getcie, Marek Edelman – miałem szczęście znać go, rozmawiałem z nim wielokrotnie – powtarzał często znamienne słowa: najważniejsze jest życie. A gdy się już ma życie, najważniejsza jest wolność i często dla tej wolności znów przychodzi oddawać życie.

Następnie Zespół Reprezentacyjny Miasta Kirjat Mockin „Kowa tembel” z Izraela przygotowany przez Iris Bejt-Halewi Sznajder, Chór Dziecięcego Miasta Łodzi pod dyrekcją Waldemara Sutrykai Chór Artos im. Władysława Skoraczewskiego przy Teatrze Wielkim Operze Narodowej pod dyrekcją Danuty Chmurskiej, zaśpiewały pieśń partyzantów żydowskich Zog nit kejn mol, napisaną w 1943 roku przez wileńskiego poetę Hirsza Glika. Po wysłuchaniu pieśni zabrali głos prezydenci Polski, Izraela, Niemiec oraz Warszawy, a także Ronald Lauder, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów.

– Powstańcy getta warszawskiego są niegasnącym przykładem męstwa, bohaterstwa, są symbolem odwagi, godności i męstwa jak lwy. Nigdy o nich nie zapomnimy – mówił prezydent RP Andrzej Duda.

Jicchak Hercog, prezydent Izraela, przywołał słowa Cywii Lubetkin, uczestniczkę powstania w getcie warszawskim:

– „Było jasne, że nie mamy szansy zwyciężyć w przyjętym znaczeniu tego słowa, ale wiedzieliśmy, że ostatecznie to my zwyciężymy – my słabi, w tym była nasza siła, wierzyliśmy w sprawiedliwość, wierzyliśmy w człowieka”. Cywia i jej towarzysze mieli rację – dodał prezydent Hercog. – Większość bojowników powstania w getcie warszawskim nie przeżyła, ale duch ludzki zwyciężył.

Prezydent Republiki Federalnej Niemiec Frank-Walter Steinmeier zacytował w swoim wystąpieniu inną bohaterkę powstania, Rachelę Auerbach, członkinię grupy Oneg Szabat, której listy z warszawskiego getta pod redakcją dr Karoliny Szymaniak z Działu Naukowego ŻIH ukazały się pod koniec 2022 roku w tłumaczeniu na język niemiecki:

– „Żelazną miotłą wymiotą w pierwsze chłodne dni tych, którzy już teraz są na ulicy, którzy wyprzedali się z ciepłej odzieży, a słabi są jak muchy jesienne. Na nic witalność niesłychana warszawskiego Żyda. Krzyczą i bronią się do ostatka, do ostatniej godziny i minuty, ale godzina i minuta ta nadejdzie” – te słowa zapisała w swoim dzienniku Rachela Auerbach, która sama zmuszona była żyć w getcie. Ile bólu tkwi w tych kilku zdaniach, ile smutku, ale też ile opanowania. Rachela Auerbach wiedziała, że Żydzi Warszawy byli straceni, zapisom jej i innych osób współtworzących archiwum Ringelbluma zawdzięczamy wiedzę o straszliwych zbrodniach popełnionych tu przez nazistów oraz pamięć o świecie, który unicestwili. „Niszczy się miasto i niszczy się naród” – pisze Rachela Auerbach. Wstrząśnięci, czytamy o okrucieństwie, jakiego doświadczyli ludzie za wysokimi murami getta. To jest raport z piekła. Wstrząśnięci, czytamy też o sile, o człowieczeństwie i odwadze, wszystko to wielu zachowało w sobie i nawet miłość była w getcie, jak opowiedział Marek Edelman w tak poruszający sposób. To jest ich przesłanie dla nas: zachować pamięć i przekazywać ją dalej, aby nie powtórzyło się to, co się wydarzyło.

– Szanowny panie przewodniczący Turski – mówił następnie Ronald Lauder, – znamy się od czterdziestu lat, kiedy po raz pierwszy przyłączyłem się do państwa i spotkaliśmy się w Instytucie Żydowskim. Tam przetrzymywane były wszystkie pamiątki o Żydach i rzeczywiście pokazywał pan, że wszystkie te pamiątki powinny zostać zachowane i oddane pod pieczę Instytutu Żydowskiego.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na to, jak bardzo integralną częścią Warszawy była i jest jej żydowska społeczność:

– Ta olbrzymia tragedia Holokaustu, tragedia getta warszawskiego to również olbrzymia tragedia Warszawy, mojego, naszego ukochanego miasta. To po prostu wyrwanie części naszego serca. Niemcy wyrwali nam część serca, dokonując tego niesłychanego mordu. Po tym wszystkim, co się stało, nie ma już miejsca w Polsce, w Europie, na świecie na antysemityzm, nie powinno być również miejsca na brak tolerancji.

Następnie rabini i duchowni – katolicki, prawosławny i protestancki – odmówili modlitwę międzyreligijna, po której odczytany został apel pamięci poległych.

Na zakończenie uroczystości nastąpiło złożenie wieńców pod Pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego. Wieniec od warszawskich organizacji żydowskich złożyła dyrektor ŻIH Monika Krawczyk wraz z dyrektorem Muzeum Getta Warszawskiego Albertem Stankowskim, dyrektorem Muzeum Polin Zygmuntem Stępiński i dyrektorem TSKŻ Arturem Hofmanem.

24_20230419_Para_Prezydencka_Rocznica_Powstania_w_Gettcie_MB1_4966.jpg

fot. Jakub Szymczuk / KPRP​ i Marek Borawski / KPRP

Pełny tekst przemówień rocznicowych:

Zobacz program wydarzeń towarzyszących obchodom 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Hard-boiled History

Hard-boiled History

PAOLA GAVIN


Eggs are filled with nutrients—and symbolism. Just check your Seder plate.
.

JULIE LEGRAND

Although eggs were seldom mentioned in the Bible, they had become such an important part of the Jewish diet by Talmudic times that the egg—called beitzah in Hebrew—became a standard measure of volume.

And they’re an important part of Passover today: Traditionally, a hard-boiled egg is placed on the Seder plate as a symbol of renewal and the cycle of life. Some Jewish families serve hard-boiled eggs dipped in salt water at the start of the Seder meal in commemoration of the tears of Jewish slaves in ancient Egypt.

Jews weren’t the only ones who understand the value of eggs; they’ve been eaten around the world for millennia. The ancient Egyptians were great lovers of eggs, which they liked to boil, poach, and use in sauces, breads, and pastries. In ancient Greece, eggs were considered a symbol of life and rebirth and were used in fertility rites during the spring equinox. (Many Greek philosophers, including Pythagoras, abstained from eating eggs, however, as they considered them to be a symbol of the world and the four elements; they claimed the shell represented the earth; the yolk, fire; the egg white, water; and there was air under the shell.) The ancient Romans used eggs to make custards, omelettes—especially ova spongia ex lacte, an omelette with milk, honey, and black pepper—fried eggs (ova frixa), and soft-boiled eggs, which were often served with a sauce made from pine nuts, lovage, pepper, vinegar, honey, and liquamen (fish sauce).

After the fall of the Roman Empire, eggs were less used in cookery—except in Spain, where they became a staple food of Sephardic Jews. Eggs (called huevos in Ladino) were made into all kinds of fritadas (baked omelettes), vegetable cazuelas (casseroles), and stuffings. They were also roasted over hot coals and sprinkled with parsley and vinegar (huevos asados) or slowly cooked overnight in their shells with onion skins until the whites were light brown to become huevos haminados, which were traditionally served for the Sabbath and for Passover. Hard-boiled eggs were commonly served at Jewish funerals; according to the Kol Bo, a collection of Jewish laws and rituals published in Naples in 1490, eggs were “symbolic of the roundness of the world and the mourning which comes to us all.”

By the 15th century, eggs had become an important food for Ashkenazi Jews. At that time, most Eastern European Jews had a chicken coop to keep them well-supplied with eggs. They were used to make all kinds of dishes, from challah, eier mit zwiebel (scrambled eggs and onions), and chopped liver to lokschen (egg noodles), kneidlach (matzo balls), and all kinds of sweet and savory kugels, cakes, and pastries. Hungarian Jews were especially fond of Zsido tojas (literally, Jewish eggs): hard-boiled eggs stuffed with grated onion, butter, and mustard. A similar dish was made by Polish Jews, but with sour cream instead of butter.

Mizrahi Jews in the Middle East use eggs more sparingly. They are used to make a variety of small vegetable omelettes or fritters, scrambled eggs, pancakes (atayef), cakes, and pastries. They also like to prepare beddah b’lemuneh—an egg and lemon sauce usually served with rice or stuffed onions. In Israel, they are very fond of the North African shakshuka—eggs cooked on a bed of tomatoes, simmered with onions, peppers, and spices.

In Jewish tradition, it is said that eggs are symbolic of Jewish history as well as a symbol of life and death and fertility because they are the only food that becomes harder when cooked, while the shells remain sturdy, yet fragile. For this reason, eggs are often served on solemn occasions like fasts and meals before funerals.

Different kinds of eggs are used in different parts of the world. For the Chinese, the egg is not just a food, but a significant cultural symbol representing both yin—which represents the egg yolk and the female principle of darkness, passivity, absorption, the color orange, and the earth—and yang: the egg white, which is conceived as male energy, heaven, light, and penetration. The uniting of yin and yang brings a balance of the Confucian five virtues of truth: wisdom, righteousness, propriety, faithfulness, and benevolence.

Although the Chinese eat chicken eggs, they are also partial to eggs from pigeons, ducks, geese, and quail, which they prepare in a variety of ways not found in the West, like tea eggs or marbled eggs—which are slightly cracked, then boiled in a spiced, tea-based broth that gives them a marblelike pattern—and of course the famous hundred-year-old eggs, which have green whites and dark gray yolks and are, in fact, closer to 100 days old. Quail eggs are widely used in Thailand, Vietnam, and the Philippines. In the early part of the 20th century, alligator eggs were widely eaten in the Southern United States. Currently, ostrich eggs—which are more than 20 times the size of chicken eggs—are considered a luxury food, but if you want to try them, remember to allow sufficient time for cooking, as an ostrich egg can take between 60 and 90 minutes to boil. Alternatively, you can scramble an ostrich egg in 20 to 30 minutes.

Eggs have always been an important staple food as they are complete protein and contain all nine essential amino acids. They are rich in vitamin A, vitamin D, vitamin B2, and vitamin B12, as well as minerals such as iron, selenium, zinc, iodine, and choline, which is good for brain function. They are also a good source of antioxidants, especially lutein and zeaxanthin, which are good for the health of your eyes.

It is often said that a chef’s ability can be measured by how he boils an egg. To make hard-boiled eggs, some cooks recommend placing an egg in a pot of warm water, bringing it to a boil, covering it, then turning off the heat and leaving it to sit for 10 minutes. Others suggest lowering the egg into boiling water for half a minute, adding ice cubes, then simmering for 11 minutes. But if these methods don’t turn out well for you, do not worry, you can always “un-boil” your egg. According to Herve This, in his book Molecular Gastronomy: Exploring the Science of Flavor, you can “un-cook” your egg by adding sodium borohydride, which causes the protein molecules in the egg to detach from each other. This enables the egg to return to its liquid form in less than three hours. If you don’t have borohydride at hand, vitamin C apparently works just as well.


THE RECIPE

Swiss Chard and Potato Fritada


Paola Gavin is a food writer and author of four vegetarian cookbooks including Hazana: Jewish Vegetarian Cooking. Follow her on Instagram @paolagavin and on Twitter @paolagavinfood.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel Daily News – 27 April, 2023

Israel Daily News – 27 April, 2023

ILTV Israel News


Israel celebrates its 75th birthday with fireworks, air shows, and more…

a pro-Israel bi-partisan bill in honor of Israel’s Independence Day passes in the US congress by a landslide.

and ILTV sits down with the head winemaker at Barkan winery, one of Israel’s most popular wineries.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Dlaczego Edelman nie lubił Izraela

Foto: ROL


Dlaczego Edelman nie lubił Izraela

Piotr Zychowicz


Uważał, że Żydzi nie powinni wyjeżdżać z Polski. Wielu syjonistów mu tego nie wybaczyło – mówi Mosze Arens, były minister obrony i były minister spraw zagranicznych

Rz: Jest pan specjalnym wyslannikiem Izraela na dzisiejszy pogrzeb Marka Edelmana. Dlaczego panstwo zydowskie przypomnialo sobie o Edelmanie dopiero po jego smierci?

Mosze Arens: Bez przesady, w Izraelu zyli i nadal zyja ludzie, którzy wraz z nim walczyli podczas powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. Weterani ci utrzymywali z nim kontakt do konca i uwazali go za towarzysza broni. Woleliby pewnie, zeby po wojnie – tak jak oni – przyjechal do Izraela, ale szanowali jego decyzje o pozostaniu w Polsce.

Mówi pan o znajomych Marka Edelmana. Ale co z wladzami? Co z instytutem Yad Vashem? Dlaczego nie zapraszano go do Izraela, dlaczego nie urzadzano spotkan Edelmana z mlodzieza?

Nie moge wypowiadac sie w imieniu innych rzadów, ale obecny gabinet premiera Beniamina Netanjahu – który reprezentuje dzis w Warszawie – uwaza Marka Edelmana za wielkiego bohatera narodu zydowskiego. Nastawienie do tej postaci w Izraelu sie zmienia. Jestem przekonany, ze Marek Edelman znajdzie swoje miejsce w panteonie naszych bohaterów. Czyli tam, gdzie jest jego miejsce.

A jakie bylo nastawienie wobec Marka Edelmana dotychczas?

Niestety, musze przyznac, ze Marek Edelman nie byl w Izraelu specjalnie popularny. Byl to skutek jego, czesto bardzo ostrej, krytyki dzialan panstwa zydowskiego na Bliskim Wschodzie. Znam te sprawe bardzo dobrze. Kilka lat temu próbowalem bowiem namówic czolowe izraelskie uniwersytety do przyznania mu honorowego doktoratu. Wskazywalem, ze Edelman dostal wiele odznaczen od Polski, a nawet od Francji, ale nadal nie docenil go jego wlasny naród, który przeciez tyle mu zawdziecza. Moje dzialania, niestety, zakonczyly sie fiaskiem. Na moje argumenty odpowiadano: „Nie bedziemy honorowac osoby, która oczernia nasza ojczyzne”.

Dlaczego Edelman nie lubil Izraela?

On byl lewicowcem z krwi i kosci, i jako taki zawsze byl po stronie slabszych. Sam byl kiedys slabym, który prowadzil podziemna walke z silniejszymi. I to o wiele silniejszymi. Powstanie w getcie warszawskim bylo przeciez z góry skazane na porazke. Wlasnie dlatego Edelman instynktownie sprzyjal Palestynczykom. Ale mysle, ze istota sporu pomiedzy Edelmanem a Izraelczykami lezala gdzie indziej. Edelman byl ostatnim bundysta. Na zawsze pozostal wierny ideologii Bundu, najwiekszej w przedwojennej Polsce zydowskiej partii. I dlatego nie mógl zaakceptowac Izraela.

[wyimek]Dla Edelmana jako bundysty domem byla Polska, a nie jakis odlegly Izrael, w którym nie czul sie dobrze[/wyimek]

Dlaczego? Na czym polegala ta ideologia?

Bund uwazal, ze Zydzi powinni pozostac w Polsce. Ze to tutaj, a nie na Bliskim Wschodzie, jest ich miejsce i prawdziwa ojczyzna. Sprzeciwial sie emigracji do Palestyny i w zaciety sposób zwalczal ruch syjonistyczny. Wlasnie takimi kategoriami myslal Edelman. Dla niego domem byla Polska, a nie jakis odlegly Izrael, w którym nie czul sie dobrze. „Zydowskie panstwo?” – pytal. „Jak to moze byc zydowskie panstwo, skoro tu sie nie mówi w jidysz?”.

A w jakim jezyku pan rozmawial z Markiem Edelmanem?

Wlasnie w jidysz. Nigdy nie zapomne spotkania z nim w mieszkaniu jego przyjaciól w Warszawie kilka lat temu. Pilismy koniak, który mu przywiozlem z Izraela, i dlugo dyskutowalismy. To byla dyskusja pomiedzy bundysta i syjonista. Byc moze ostatnia taka rozmowa, jaka odbyla sie w tym miescie. A przeciez na poczatku XX wieku takich rozmów w jidysz w Warszawie toczyly sie tysiace. Choc ostatecznie zwyciezyl syjonizm, przed wojna oba te ruchy byly równoprawnymi rywalami.

Dla Edelmana ten spór sprzed 70 lat nadal byl zywy?

Tak. Podam panu przyklad: rozmawialem z nim na temat bliskiego mi Zydowskiego Zwiazku Wojskowego. Zapomnianej prawicowej organizacji, która wziela udzial w powstaniu w getcie w Warszawie. Po wojnie calkowicie zmarginalizowano jej wklad w walke, mówiono tylko o lewicowej Zydowskiej Organizacji Bojowej, do której nalezal Edelman. Okazalo sie, ze on do konca uwazal prawicowych Zydów z ZZW za „faszystów i bandytów”!

Pytalem go: „Dlaczego sie nie zjednoczyliscie, dlaczego nie walczyliscie razem?”. Odpowiedzial, ze nic by z tego nie wyszlo z powodów ideologicznych. Jezeli nawet wówczas, podczas walki z Niemcami, nie byli w stanie sie porozumiec, to prosze sie nie dziwic, ze wielu z nich nie porozumialo sie równiez po wojnie.

Po wojnie wielu bundystów przyznalo jednak racje syjonistom. Holokaust mial udowodnic, ze Zydzi, aby byc bezpieczni, musza utworzyc wlasne panstwo.

Marek Edelman nie podzielal tego pogladu. Uwazal, ze zydowskie zycie w Europie, w Polsce mozna odtworzyc. Ze w Polsce jest miejsce dla Zydów.

Bund, jego zdaniem, nie zostal pokonany ideologicznie. Po prostu wiekszosc jego czlonków i zwolenników zostala wymordowana przez Niemców. On przetrwal. I uznal, ze chociaz nie ma juz Bundu, on musi tu pozostac i byc wierny idealom swojego ruchu. Przeciez gdyby nie Holokaust, w Polsce zylaby olbrzymia spolecznosc zydowska, Bund mialby sie swietnie, a spór z syjonizmem toczylby sie do dzis.

I wlasnie ta wiernosc przegranej sprawie Bundu powodowala, ze Marek Edelman byl dla wielu Izraelczyków niewygodny?

W duzej mierze tak. Pamietam dyskusje z osobami, które zablokowaly przyznanie mu honorowego doktoratu. Nie akceptowaly, ze Zyd moze byc nastawiony tak krytycznie wobec zydowskiego panstwa. Nie jest tajemnica, ze ludzie, którzy kieruja obecnie w Izraelu badaniami nad Holokaustem i powstaniem w getcie warszawskim, maja przekonania syjonistyczne. Nie byli w stanie go zrozumiec. Ale to, jak juz powiedzialem, teraz sie zmieni.

Mosze Arens, ur. w 1925 roku w Kownie, juz jako mlody czlowiek zwiazal sie z prawicowym ruchem syjonistycznym. W 1939 roku wyjechal do USA, po wojnie znalazl sie w Izraelu. Byl jednym z przywódców Likudu, ideologiem tej partii. Trzykrotnie byl ministrem obrony, raz – szefem dyplomacji. Napisal ksiazke o walkach ZZW w Warszawie.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com