Archive | 2023/04/01

Recenzja z książki Can “The Whole World” Be Wrong?

Recenzja z książki Can “The Whole World” Be Wrong?

Judean Rose
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Can “The Whole World” Be Wrong? Lethal Journalism, Antisemitism, and Global Jihad  [Czy „cały świat” może się mylić? Zabójcze dziennikarstwo, antysemityzm i globalny dżihad] to książka, przy której często kręcisz głową. Po prostu nie możesz uwierzyć, jak głupi są ludzie. Głupie rzeczy, które mówią i robią, aby poczuć się lepiej; głupie rzeczy i kłamstwa, które mówią, które pozwalają im nienawidzić Żydów i odwracać wzrok od dżihadystów, którzy zamierzają uderzyć w nich i ich bliskich. Trudno na to patrzeć — chcesz oderwać wzrok od tego powolnego, globalnego samobójstwa. Ale wywód profesora Richarda Landesa sprawia, że ta książka jest tak fascynująca, że nie masz wyboru i musisz czytać dalej, nawet jeśli jesteś przy zdrowych zmysłach i ta lektura przyprawia cię o mdłości. 

Książka bierze swój tytuł od słów dwóch mężczyzn na temat oszczerstw rytualnych, wypowiedzianych w odstępie stu lat. Kpiące słowa pisarza Ahada Ha’ama (Aszera Ginsburga), z 1897 r., który powtórzył pytanie często zadawane przez nieżydowskich Europejczyków, kiedy stykali się z dowodami na to, że Żydzi nie używają krwi chrześcijańskich dzieci do produkcji macy: „Czy to możliwe, że cały świat się myli, a Żydzi mają rację?”

W 2002 roku, nieco ponad 100 lat później, sekretarz generalny ONZ Kofi Annan, odnosząc się do izraelskich zaprzeczeń masakry w Jenin, (która nigdy nie miała miejsca), powiedział: „Nie sądzę, aby cały świat, w tym przyjaciele narodu izraelskiego i rząd, mogli się mylić”.

W ten sposób antysemityzm podąża swoją drogą. Ponieważ na świecie jest wielu żydożerców. A im jest ich więcej, tym bardziej dają sobie moralne przyzwolenie na nienawiść. Media, oczywiście, są po to, aby wzmacniać przesądy, dodając własną interpretację współczesnego oszczerstwa o rytuale krwi. Nazywa się to „zabójczym dziennikarstwem”. Używają fałszywego materiału filmowego, wiedząc, że jest fałszywy. Kłamią, ponieważ kłamstwa są tym, co chcą usłyszeć ich słuchacze. I demonizują Izrael za każdym razem, ponieważ, powtórzmy: to jest dokładnie to, czego ich publiczność chce.

Landes zabiera nas w podróż, która zaczyna się w 2000 roku od mistyfikacji Al Durah, przechodzi do zamachu z 9-11, fałszywej „masakry” w Jenin i duńskiego skandalu karykatur (Danoongate). Na końcu każdego rozdziału Landes podsumowuje głupie rzeczy, które różne postacie powiedziały w związku z tymi wydarzeniami. Na przykład dziennikarka Catherine Nay powiedziała o sfałszowanym zdjęciu martwego chłopca w ramionach ojca: „Ta śmierć wymazuje obraz chłopca z getta warszawskiego”.

Równie szokująco głupie są słowa George’a W. Busha, wypowiedziane w Islamskim Centrum w Waszyngtonie zaledwie w kilka dni po 9-11, 17 września 2001 r., „Islam jest religią pokoju”.

O fikcyjnej masakrze w Dżeninie, dziennikarka Janine di Giovanni w artykule Inside the Camp of the Dead, “Times”, 16 kwietnia 2002 r. napisała: „Rzadko w ciągu ponad dekady relacji wojennych z Bośni, Czeczenii, Sierra Leone, Kossowa widziałam tak celowe zniszczenie, taki brak szacunku dla ludzkiego życia”.

A o Danoongate, reakcjach na karykatury Mahometa, francuski dyrektor wywiadu, przemawiając w 2005 roku, powiedział: „Te zamieszki nie mają nic wspólnego z islamem”.

Landes od ponad dziesięciu lat dokumentuje tę zdumiewającą głupotę i światowe szaleństwo. Rezultatem jest to 500-stronicowe kompendium z setkami starannych przypisów, które pozostawiają czytelnika z otwartymi ustami i zdumieniem. Zastanawiasz się: „Jak, u licha, tu doszliśmy?”

Ale już wiesz. Landes połączył wszystkie kropki: kłamstwa i zabójcze dziennikarstwo oraz sposób, w jaki świat dał dżihadowi wolna rękę, jednocześnie potępiając Żydów. Fakty i rozwój tego koszmarnego stanu rzeczy zostały obszernie w tej książce omówione i zaczynasz rozumieć głębię zagrożenia dla naszego dzisiejszego świata. 

To jest książka, którą chcesz mieć na swojej półce. Nie jest to łatwa lektura, ale niezbędna, jeśli chcesz zrozumieć, jak tu doszliśmy – i jak mamy wydostać się z tego paskudnego, nienawidzącego Żydów, dżihadystycznego bagna z fałszywymi wiadomościami. 

Zadałam  Richardowi Landesowi kilka pytań, aby dowiedzieć się więcej o jego książce i jej implikacjach na przyszłość:


Varda Epstein: Większość pisarzy myśli o tym, dla kogo pisze, i dostosowuje swoje pisanie do tego czytelnika. Czy „cały świat” może się mylić? wydaje się identyfikować, kim czytelnik nie jest. Książka zaczyna się od ostrzeżenia, ale jest to raczej wyzwanie, a nawet groźba – jakbyś chciał odstraszyć czytelnika: „Jeśli czujesz się na siłach… . . przewróć stronę. Jeśli nie, po prostu siedź w swojej bańce i tweetuj o rasistowskim przywileju białych, podczas gdy ty się wykrwawiasz”.


Kogo wyobrażasz sobie jako swojego czytelnika? Do kogo próbujesz dotrzeć?


Richard Landes
: Moim idealnym czytelnikiem jest ktoś, kto naprawdę dba o liberalne i postępowe wartości. W rzeczywistości przedstawiłem swoje obawy w rozdziale wprowadzającym, porównując wartości gier o sumie zerowej i dodatniej oraz stwierdzając, że jednoznacznie preferuję tę drugą, przyznając jednocześnie, że ta pierwsza jest nieuchronnie obecna w naszym życiu i ostrzegając, że ci, którzy myślą, że mogą wyeliminować gry o sumie zerowej nie tylko oszukują się mesjańskimi marzeniami, ale ostatecznie przeciwstawiają się dominującym siłom życiowym.

Tym jednak, co dokumentuję w książce, jest ogromna zmiana poglądów w nowym stuleciu/tysiącleciu na to, co uważa się za „liberalne” lub „postępowe”. W 2003 r. postawa pro-palestyńska stałą się „papierkiem lakmusowym liberalnej tożsamości” (Buruma w „New York Times”), a był to czas, kiedy Palestyńczycy byli zaangażowani w wojnę samobójczych masowych morderstw izraelskich cywilów. Według wszelkich standardów prawdziwie liberalnych wartości była to parodia, która trwa do dziś (pomyśl o gejach i LGBTQ solidaryzujących się z Palestyną). Więc w pewnym sensie ta książka jest próbą powrotu do momentu, w którym ta parodia po raz pierwszy „przyjęła się” i ponownego przemyślenia, jak mogło się to wydarzyć tak szybko i dokładnie. Ale ponieważ głęboko wierzę, że gotowość do słuchania krytyki i poważnego traktowania jej jest jednym z kluczowych elementów liberalnej wrażliwości, kieruję tę krytykę do liberałów wystarczająco oddanych swoim wartościom, aby potraktować ją poważnie.


Varda Epstein: Czy niepokoisz się, że przemawiasz do przekonanych? Czy w ogóle aspirujesz do dotarcia do mas?


Richard Landes
: Trudno powiedzieć. Oczywiście 500-stronicowa książka z przypisami na dole każdej strony nie jest dla „mas”. Ale między masami a przekonanymi leży niejeden krąg czytelników. Oczywiście „przekonani” proizraelscy ludzie przyjmą tę książkę życzliwie. Wiele osób napisało do mnie o pochłonięciu książki za jednym ciągiem i dziękowali mi: „Wreszcie ktoś ma słowa na wszystko, co starałem się powiedzieć!” napisała jedna osoba. A jeśli pomaga im to w dyskusjach z innym, to świetnie. Ale moją prawdziwą publicznością są ci, których można nazwać kozami. Jak wiedzą pasterze, jeśli masz mniej więcej jedną kozę na dziesięć owiec, to kiedy pojawia się problem, owce zwracają się do kóz. Jeśli kozy są spokojne, płochliwe owce uspokajają się. Podobnie, nie sądzę, że dotrę do jakiegoś geja, który jest tak pochłonięty swoją grupą rówieśniczą, że powtarza nonsensy o byciu pasjonatem kultury politycznej, która nienawidzi gejów. Ale jeśli uda mi się dotrzeć do myślących, to może oni mu to wytłumaczą.


Varda Epstein: Piszesz: „W pewnym sensie ta książka nie powinna była powstać, a ja powinienem móc do woli pracować nad pochodzeniem współczesnej zachodniej cywilizacji w demotycznym milenializmie XI-wiecznej Francji”. Dlaczego książka Czy „cały świat” może się mylić? musiała być napisana, i dlaczego przez ciebie, Richarda Landesa? W końcu, jak mówisz, zabójcze dziennikarstwo, antysemityzm i globalny dżihad nie są twoją wybraną dziedziną.


Richard Landes
: Cóż, właściwie globalny dżihad jest moją dziedziną, ponieważ jest to apokaliptyczny ruch milenijny i pojawił się w moim polu widzenia w połowie lat 90. dzięki pracy dyplomowej Davida Cooka (obecnie w Rice University). Właściwie w połowie lat 90., w mojej pracy nad XI wiekiem zacząłem opracowywać model antysemityzmu, który szedł falami, zaczynając od filosemityzmu, prowadząc do ważnych zmian społeczno-ekonomicznych, które ostatecznie wywołały reakcję antysemicką. Biorąc pod uwagę, że okres po Holokauście (tj. moje życie) był najdłuższym i najbardziej filosemickim okresem w zapisanej historii (zwłaszcza w USA, gdzie dorastałem), spekulowałem, że nadejście roku 2000 może oznaczać ponowne pojawienie się antysemityzmu na Zachodzie. W tamtym czasie myślałem, że wyjdzie to od apokaliptycznej „prawicy” – fundamentalistycznych chrześcijańskich syjonistów rozczarowanych, że Porwanie Kościoła nie miało miejsca, oraz muzułmanów-dżihadystów, którzy już byli otwarcie i zaciekle antysemiccy. To, czego nie przewidziałem, to dwa powiązane ze sobą zjawiska: 1) atrakcyjność dla „lewicy”  apokaliptycznej narracji dżihadystycznej, że Izrael i Stany Zjednoczone są „szatanami”/antychrystami, oraz 2) zupełnej porażki liberałów, którzy mieli silną obecność w sferze publicznej i mogli stawiać temu oporu. W rezultacie to, co uważałem za falę nienawiści do Żydów, której moglibyśmy się oprzeć, przez ponad 20 lat zdumiewających i autodestrukcyjnych nadużyć stało się egzystencjalnym zagrożeniem nie tylko dla Izraela, ale dla demokracji na całym świecie.

Dlaczego to ja musiałam to napisać, a nie ktoś inny? Nie wiem. Ale ktoś inny tego nie napisał. Jest tak trudno to uchwycić – historię własnego czasu. Być może historycy pracujący na początku XI wieku, którzy pisali historię przełomu tego tysiąclecia, sprawili, że był to możliwy projekt. Oczywiście nie piszę o wszystkim (oni też nie). Piszę dogłębnie o tym, co uważam za błędy w osądzie na płaszczyźnie cywilizacyjnej, które nadal popełniają bardzo mądrzy ludzie. Wszyscy kochamy bajkę o nowych szatach cesarza, ale niewielu z nas chce przyjąć do wiadomości, że dzieje się to naprawdę. Ktoś żartobliwie powiedział, że Amazon powinien połączyć moją książkę nie z inną książką, ale z antydepresantami. To mroczna książka. Bardzo przygnębiająca. Bez poczucia humoru nie byłbym w stanie patrzeć na to przez dziesięciolecia.


Varda Epstein: W jaki sposób, jeśli w ogóle, twoja praca jako mediewisty wpływa na twoją książkę, a w szczególności na twoje zainteresowanie XI-wieczną Francją? Czy twoja praca nad historią Al Durah, o której wspominasz w swojej książce, ma z tym coś wspólnego? Cytujesz wiele francuskich źródeł i wrzucasz francuskie zwroty w swojej książce. Mam wrażenie, że jesteś frankofilem — ale nie!


Richard Landes
: Jeśli chodzi o średniowiecze, istnieją trzy kluczowe kwestie:

1) Społeczeństwa honoru i hańby: Jako mediewista pracuję nad społeczeństwami, w których zdobywanie/zachowywanie honoru i unikanie/odwet za hańbę były kluczowymi składnikami życia publicznego, gdzie było to legalne, akceptowane, a nawet wymagało przelania krwi w imię honoru. Bez zrozumienia tej dynamiki nie można zrozumieć arabskiej kultury politycznej. Teraz Edward Saïd uczynił tabu z omawiania tych spraw (kwintesencja „orientalizmu”) i robiąc to, oślepił Zachód na kulturową dynamikę tego regionu. W mojej książce pokazuję, jak Porozumienia z Oslo opierały się na przekonaniu, że Arafat i arabska kultura polityczna byli gotowi na porzucenie poglądu, że samo istnienie Izraela jest tak haniebne, że musi zostać zniszczony, i na przejście do mentalności gry o sumie pozytywnej, gdzie wygrywają obie strony, takiej jaką symbolizuje hasło „ziemia za pokój”, z korzyścią zarówno dla Izraelczyków, jak i Palestyńczyków. I jak ignorowanie tej dynamiki oznaczało, że do ostatniej sekundy negocjatorzy pokojowi myśleli, że byli „tak blisko”. I nadal to robią.

2) Apokaliptyczni millenaryści: dżihadyści są klasycznym wyrazem (ale nie wyłącznie) średniowiecznej formy myślenia eschatologicznego, a mianowicie przyjmują „aktywny katastroficzny scenariusz apokaliptyczny” – zło przenika świat, a my jesteśmy agentami Boga w jego niszczeniu – dążąc do hierarchicznego tysiąclecia – islam zdominuje świat, niewierni albo zaakceptują pozycję dhimmi (podporządkowania), albo nawrócą się, albo zginą. Współczesnym naprawdę trudno jest poważnie traktować wierzenia apokaliptyczne, ponieważ za każdym razem, gdy ludzie byli tak poruszeni, mylili się, czasem katastrofalnie. (Dotyczyło to również współczesnych historyków średniowiecza.) W wyniku tego błędu poznawczego i nacisków poprawności politycznej w XXI wieku, by unikać wszystkiego, co nazbyt negatywne w stosunku do islamu (nie mów „radykalny islam”), powstała kultura na Zachodzie, która nie potrafi zobaczyć swojego wroga (ucieleśniona w absurdalnej formule „wojna z terroryzmem”).

3) Tajemnice poliszynela:  z powodów, których nie jestem pewien, zarówno w mojej karierze akademickiej, jak i dziennikarskiej odkryłem i zbadałem tajemnice poliszynela, czyli coś, o czym wiedzą wszyscy „wtajemniczeni”, ale jeśli chodzi o publiczne rejestry, zaprzeczają jakiejkolwiek wiedzy lub istnienia danego problemu. W średniowieczu, Karol Wielki został koronowany pierwszego dnia roku 6000 od Stworzenia – tysiącletnia data, którą chrześcijańscy kronikarze śledzili przez ponad 6 wieków – a jednak nikt, kto pisał o koronacji lub okresie jego cesarstwa, nie wspomniał o tym. W tej książce główną tajemnicą poliszynela, którą się zajmuję, jest to, że Palestyńczycy cały czas fałszują materiały informacyjne i że prasa jest przez nich tak głęboko zastraszona, że przedstawiają palestyńskie „śmiercionośne narracje” jako wiadomości. To nieuznawane, wręcz zaprzeczane zjawisko ma olbrzymi wpływ na rodzaj zabójczego dziennikarstwa, jakie nieustannie serwują nam nasze media.


Varda Epstein: W twojej książce jest dużo o głupocie – nazywasz ją po imieniu, kiedy tylko ją widzisz, używając dokładnie tego słowa „głupi” w różnych formach. Dlaczego używanie właśnie tego określenia jest dla Ciebie ważne i jak tłumaczysz jej ogromną ilość na świecie?

Richard Landes: Po pierwsze dlatego, że jest to techniczny termin w ekonomii i teorii gier określający kogoś, kto krzywdzi kogoś innego bez uzyskania jakiejkolwiek korzyści (Cipolla). Po drugie dlatego, że to zjawisko jest tak oszałamiająco widoczne w naszych czasach. „Zdumiewającą głupotę” definiuję jako tworzenie korzyści dla zdeklarowanego wroga. I o ile wiem, jest to spójny wzorzec wśród zachodnich liderów opinii – dziennikarzy, naukowców, intelektualistów publicznych, polityków i decydentów – przez ostatnie dwie dekady. Jak to ujął Elder of Ziyon, moja książka jest „nowoczesną wersją Nowych Szat Cesarza”. A kiedy znalazłem komentarz Bonhoeffera (które zamieściłem w epigramatach) – który też żył w czasach, gdy jego społeczeństwo opanowywały apokaliptyczne memy – o niemożności polemiki z właśnie taką autodestrukcyjną głupotą, wiedziałem, że jestem na właściwej drodze. 


Varda Epstein: Jak zdecydowałeś o strukturze książki? W jaki sposób pierwsza część uzupełnia drugą? Dlaczego nie mieć tego w, powiedzmy, dwóch tomach? Aha, i musisz nam powiedzieć o haiku! To musiało być zabawne.


Richard Landes
: Struktura napisała się sama. Pierwsze cztery rozdziały to „historia moich czasów”, a mianowicie cztery incydenty z początku XXI wieku, które są kroniką kluczowych momentów ataku globalnego dżihadu na zachodnie demokracje, oraz zdumiewająco głupiego sposobu, w jaki Zachód przetwarzał to, co mu się przydarzyło: wybuch intifady i afera al Durah; 9-11; „masakra w Dżeninie”; i duński skandal karykatur.

Następnie, aby wyjaśnić, jak to się mogło stać, przyjrzałem się głównym graczom: 1) kultura arabska napędzana hańbą i honorem; 2) apokaliptyczne, tysiącletnie przekonania dżihadystyczne – których nazywam Kalifatorami (zwolennikami kalifatu); 3) Liberalni egocentrycy poznawczy: ludzie, którzy przypisują swoje wartości o sumie dodatniej kulturom, które ich nie podzielają; 4) radykalni postępowcy, oślepieni atakiem Saida na orientalizm, w końcu sprzymierzają się z najbardziej imperialistycznym ruchem na świecie, ponieważ jest on „antyimperialistyczny”, tj. anty-USA i anty-Izrael; 5) śmiercionośni dziennikarze, którzy radykalnie dezorientują swoich odbiorców powtarzając palestyńskie „wiadomości”; i 6) sygnalizujący cnoty Żydzi, którzy przyjmują narrację swojego wroga (coś, co przepowiedział apokaliptyczny Kalifator w 2001 r.), dodając w ten sposób skrzydeł właśnie temu rodzajowi eksterminacyjnego antysemityzmu, który podsycał nazistowskie szaleństwo.

Ostatnia część szkicuje rozwój wydarzeń w ciągu następnych półtorej dekady (od połowy lat 2000. do teraz), identyfikując niektóre zjawiska tak uderzające w naszej obecnej kulturze, że myślę, że ten atak z przełomu tysiącleci pomógł wprawić w ruch – „przebudzenie”, politykę anulowania kultury, fake news, dyskursu antyrasistowskiego i tego, co nazywam prewencyjną postawą dhimmi, a mianowicie przyjęcie przez nasze elity informacyjne postawy podporządkowania się muzułmańskim żądaniom szacunku, co kończy się atakiem nie na najeźdźców kultury demokratycznej, ale na tych (takich jak ja), którzy ostrzegają i mobilizują przeciwko tym wrogom.

Jeśli chodzi o haiku, piszę je odkąd natknąłem się na tę formę w młodości. Ten dla al Durah (rozdział pierwszy) został pierwotnie napisany dla roku 2000: „Nie musieliśmy / Oddychać przez otwarte usta, kiedy / Gówno uderzyło w wentylator”. Moim ulubionym jest ten z rozdziału o Żydach przeciwko sobie samym: „Czy kiedykolwiek wcześniej/baranki donosiły na baranki, które odmawiają/leżenia z lwami?”


Varda Epstein: Bardzo doceniam wszystkie szczegółowe przypisy, które umieściłeś na dole każdej strony (nienawidzę, kiedy autorzy dają je na końcu i muszę przewracać strony w tę i z powrotem). Ale to było trudne zadanie! Musiałeś robić obszerne notatki przez lata, kiedy czytałeś, oglądałeś, rozmawiałeś. . . czy to podsumowuje sprawę? 
Ile lat powstawała ta książka? 

<span>„Książka, która sama się pisze”</span><br /><span>Tat Aluf Yossi Kuperwasser</span>

„Książka, która sama się pisze”
Tat Aluf Yossi Kuperwasser

Richard Landes: Tak, to ładnie podsumowuje. Dzięki Evernote (mam tam ponad 35 000 notatek) mogłem zachować dostęp do artykułów, których nie można już znaleźć w Internecie. Ze wstydem muszę przyznać, że książka powstawała ponad dziesięć lat. Roboczy tytuł – They’re so smart, cause we’re so Stupid [Oni są tacy sprytni, bo my jesteśmy tacy głupi] – został zainspirowany masakrą w Fort Hood (2009), w której palestyńsko-amerykański major armii, po szeroko zakrojonych przejawach sympatii dla dżihadystów, zastrzelił trzynastu i zranił ponad 30 swoich kolegów-żołnierzy i zainspirował Marka Steyna do napisania artykułu zatytułowanego: „W dzisiejszych czasach łatwiej jest być jeszcze głupszym po zdarzeniu”. Po prostu trudno jest napisać książkę historyczną o własnych czasach. Jak ujmuje to Yossi Kuperwasser: „To książka, która sama się pisze”. Kiedy Shireen abu Akleh została zabita, wiedziałem, że nie mogę włączyć tej katastrofy, dziejącej się w zwolnionym tempie na moich oczach.

Jeśli chodzi o przypisy, zawsze pragnę a) posiadać ich wiele oraz b) umieszczać je na dole strony. Z papierowej książki wyjąłem wszystkie adresy URL, które można łatwo znaleźć, ale dla tych, którzy chcą je zdobyć, umieściłem je na mojej osobistej stronie internetowej poświęconej książce: https://richard-landes.com/ cały-świat/ . 


Varda Epstein: W twojej książce jest tak wiele szokujących fragmentów, które wciąż kołaczą mi w głowie. Na przykład ta uwaga kolegi: „Cóż, Żydzi się o to prosili, a teraz, dzięki Bogu, możemy wreszcie powiedzieć, co myślimy”.


Richard Landes
: Dla mnie zawsze będzie to Charles Enderlin, kiedy zwróciłem uwagę na to, ile fałszerstw miało miejsce na Netzarim Junction w dniu rzekomego postrzelenia Muhammada al Durah, mówiący mi: „O tak, robią to cały czas”.

Ale zdecydowanie dwa najgorsze komentarze to: a) kiedy kolega z wydziału historii odpowiedział na moje opłakiwanie samobójczej wojny terrorystycznej Palestyńczyków komentarzem: „Jaki oni mają wybór?” oraz b) dziennikarka Catherine Nay mówiąca, że wizerunek al Durah „wymazał, zastąpił” obraz chłopca w getcie warszawskim. Trudno o większą empiryczną i moralną dezorientację, a jednak ludzie słyszeli tego typu uwagi i ze zrozumieniem kiwali głowami.


Varda Epstein: Co najbardziej cię zszokowało w twoich odkryciach? Domyślam się, że to głupota. . .


Richard Landes
: Można to ująć w ten sposób. Tchórzostwo to inny sposób. Ujmując to tak, jak bym ja to ujął w latach 90.: mogłem być świadkiem fali antysemityzmu nadchodzącej w latach 2000, a także fali ataków dżihadu na Zachód, ale nigdy nie przypuszczałem, że zachodnie demokracje zareagują tak nieodpowiedzialnie i nieudolnie.


Varda Epstein: Co chciałbyś, aby czytelnik wyniósł z Twojej książki?

Richard Landes:
1) że kiedy „cały świat” z czymś się zgadza (niezależnie od tego, czy chodzi o dworzan cesarza, czy też naukowców, dziennikarzy i ekspertów, którzy myślą, że przemawiają w imieniu „całego świata” i są pewni, że mają rację), mogą (i mają, i są i będą) czasami być w błędzie.

2) że znaczenia pojęć „liberalny” i „postępowy” zostały strasznie zniekształcone, a wręcz zdradzone w XXI wieku. 

3) że kiedy renomowane media donoszą, że Izrael zrobił coś strasznego, a izraelskie źródła temu zaprzeczają (lub nawet przyznają się do tego tylko częściowo), możliwe, że renomowane media mylą się.

4) że wpakowaliśmy się w ten bałagan, ponieważ wielu miłych i pełnych dobrych intencji ludzi dało sobą pomiatać, uciszać i zastraszać przez tych wypełnionych namiętną intensywnością, i musimy zabrać głos.

5) że dalsze podążanie tą drogą oznacza katastrofę.

                                                          ***

Landes, R. (2022). Can “The Whole World” Be Wrong?: Lethal Journalism, Antisemitism, and Global Jihad (Antisemitism in America). Boston : Academic Studies Press, 2022. 

(dostępna w Amazon.)


*Judean Rose (Varda Epstein) – izraelska dziennikarka i blogerka.  


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


The Islamist Plan to Conquer East Africa: U.S. Missing in Action

The Islamist Plan to Conquer East Africa: U.S. Missing in Action

awrence A. Franklin


  • The most potent threat to East African stability remains Al-Shabaab, rooted in Somalia. Al-Qaeda helps to finance Al-Shabaab through its contacts across the Gulf of Aden in Yemen.
  • Al-Shabaab’s threat to the American homeland should not be discounted: the group has explored possible scenarios of launching a 9/11 style assault on the US. Shabaab is assessed by US intelligence as Al-Qaeda’s wealthiest and largest affiliate.
  • If Islamists succeed in establishing an Emirate in Cabo Delgado, Mozambique’s government could be rendered powerless to combat the spread of radical Islam throughout the country. Using Mozambique as a base of operations, jihadists potentially could export terrorist cells to Indian Ocean island countries such as the Comoros Islands, Madagascar, Mauritius and the Seychelles, and ultimately to southern African nations as well.

If Islamists succeed in establishing an Emirate in Cabo Delgado, Mozambique’s government could be rendered powerless to combat the spread of radical Islam throughout the country. Pictured: Burned and damaged huts in the village of Aldeia da Paz outside Macomia, Mozambique on August 24, 2019. On August 1, 2019, the village was attacked by an Islamist group. (Photo by Marco Longari/AFP via Getty Images)

Jihadist terrorism poses an existential challenge to Africa’s nation-states. While North Africa has been Islamic for a millennium, the Sahel, that part of the continent south of the Sahara, remains under siege by affiliates of the global Islamist networks, Al-Qaeda and the Islamic State.

France, after a ten-year effort, has abandoned its responsibility to safeguard the sovereignty of its former colonies. Consequently, the Sahel’s counterterrorist mission now rests upon the shoulders of a group of regional states called the “G5” : Burkina Faso, Chad. Mali. Mauritania, and Niger.

The most potent threat to East African stability remains Al-Shabaab, rooted in Somalia. Although Al-Shabaab pledged allegiance to Al-Qaeda in 2009, it maintains autonomy for its terrorist operations. Al-Qaeda helps to finance Al-Shabaab through its contacts across the Gulf of Aden in Yemen.

Somalia’s recently re-elected President Hassan Sheikh Mohamud delivered a confident New Year’s address in front of 500 army soldiers who had just returned from training in Eritrea. Mohamud in his address celebrated last year’s liberation by US-trained Somali government troops of large swaths of Somali territory, taken back from Al-Shabaab. Mohamud and Somali defense officials boasted that the government forces will defeat al-Shabaab in 2023.

Al-Shabaab defiantly responded to Mohamud’s bravado by taking responsibility for twin suicide bombings on January 4, which killed 15 people in central Somalia.

The resiliency of Al-Shabaab may, in part, be explained by the deep faith of the Somalis, who were among the first non-Arabs to embrace Islam. Al-Shabaab’s fortunes have waxed and waned since its emergence from a coalition of Islamic extremist organizations in the mid-2000s. At its zenith, from 2006-2011, Al-Shabaab controlled most of southern and eastern Somalia including the capital of Mogadishu, which it conquered in 2006. Following the establishment of a regional military alliance in 2011, Al-Shabaab was driven from Mogadishu in August of that year and continues today to surrender additional territory.

Al-Shabaab still poses a threat to its neighbors and to Somalia’s pro-Western government by virtue of its recruitment of foreign volunteers.

Ethnic Somalis from Kenya form the largest group of non-Somali citizens in Al-Shabaab. Recruits to Al-Shabaab also come from Ethiopia’s largest ethnic group, the Oromo, who are predominately Muslim. Al-Shabaab purchases weapons on the black market and arms traders and receives some arms from Al-Qaeda of the Arabian Peninsula (AQAP), based in Yemen. Al-Shabaab raises large amounts from extortion fees taken from businesses and toll charges on trucks passing through its many checkpoints in Somalia. Al-Shabaab continues to demonstrate its ability to launch terrorist operations throughout Somalia, and also has conducted operations inside member-states of the counter-terrorism force, the African Mission to Somalia (AMISOM), including Kenya and Uganda.

Al-Shabaab’s threat to the American homeland should not be discounted: the group has explored possible scenarios of launching a 9/11 style assault on the US. Al-Shabaab is assessed by US intelligence as Al-Qaeda’s wealthiest and largest affiliate.

Uganda also is now combatting a jihadist threat from the “Allied Democratic Forces” (ADF). These Islamists are aligned with the Islamic State’s Central African Province. Some ADF cells have moved across Uganda’s border into the Democratic Republic of the Congo’s North Kivu Province.

The most recent jihadist threat to stability in East Africa has emerged in the former Portuguese colony of Mozambique. The epicenter of this Islamic insurgency is in Mozambique’s northernmost province of Cabo Delgado. Ansar al-Sunnah is an Al-Qaeda affiliated terrorist group which has massacred about ,3000 people, mostly civilians, while displacing hundreds of thousands of mostly Christian citizens. Ansar’s center of gravity is the Mozambican port of Mocimboa da Praia where offshore oil and gas deposits await foreign investment dependent on the security situation. Ansar raises its own finances to buy weapons from heroin trafficking networks and ivory-poaching as well as funds generated from fees they charge traffickers along Mozambique’s coast. Ansar draws indigenous followers. in part, from the teachings of Kenyan extremist Imams who helped radicalize the mostly Muslim Macua and Muani peoples in Cabo Delgado. Mozambique’s Ansar also has spread jihadist cells to Tanzania.

Counter-terrorist assistance is being extended to Mozambique by South Africa, which has dispatched troops to fight the jihadists. Unfortunately, Ansar seems determined to establish an Islamic Emirate in Cabo Delgado, governed by Sharia law. If they succeed, Mozambique’s government could be rendered powerless to combat the spread of radical Islam throughout the country. Using Mozambique as a base of operations, jihadists potentially could export terrorist cells to Indian Ocean island countries such as the Comoros Islands, Madagascar, Mauritius and the Seychelles, and ultimately to southern African nations as well.


Dr. Lawrence A. Franklin was the Iran Desk Officer for Secretary of Defense Rumsfeld. He also served on active duty with the U.S. Army and as a Colonel in the Air Force Reserve.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


WWII Series About Diaries of Dutch Author Murdered in Auschwitz to Be Led by Famed Israeli Director

WWII Series About Diaries of DutcAuthor Murdered in Auschwitz to Be Led by Famed Israeli Director

Shiryn Ghermezian


Portrait of Etty Hillesum circa 1939. Photo: Wikimedia Commons

Israeli director, producer and screenwriter Hagai Levi will write and direct a series called The Girl Who Learned How to Kneel that is loosely based on the diary entries of Dutch author Etty Hillesum during World War II before she was deported and murdered in the Auschwitz concentration camp, Screen Daily reported on Friday.

The series will be set in Nazi-occupied Amsterdam in the late 1930s and early 1940s. Production is expected to begin in Amsterdam in the winter of 2024 and the series is a co-production between the French companies Arte France and Les Films* du Poisson, and Topkapi Films from the Netherlands.

Hillesum was born Jan. 15, 1914, and was the oldest of four children in a middle-class family. She was in her mid-20s when she wrote diaries and letters in occupied Amsterdam and the Westerbork transit camp during the years 1941 to 1943, the year she died in Auschwitz at the age of 29, three months after arriving at the concentration camp, according to Yad Vashem. Considered the adult counterpart to fellow Dutch diarist and Auschwitz victim Anne Frank, Hillesum’s writings were also later published, liked Frank’s. Etty Hillesum: An Interrupted Life and Letters from Westerbork was printed in 1996.

The Girl Who Learned How to Kneel will be filmed in Dutch and German, despite Levi’s experience with English-language shows, because he said “it was very important for me to be truthful to all the details and all the nuances of the original story,” Screen Daily reported.

Some of Levi’s most notable projects include Scenes From A Marriage starring Jessica Chastain and Oscar Isaac, the Israeli television series Be’Tipul that was adapted to HBO’s In Treatment, The Affair with Sarah Treem and the Israeli series Our Boys. He served as producer, director, screenwriter, co-creator, executive producer and showrunner on the various projects, and Our Boys won 14 Israeli Academy awards.

“Since I read it 10 years ago, it was my dream to make a film or a series about her,” Levi said about The Girl Who Learned How to Kneel, adding that the project kept getting delayed because “every time I made another American TV series, it was postponed again and again.” He called The Girl Who Learned How to Kneel a “very modern, contemporary story even though it takes place in the beginning of the 40s in the Netherlands” and one that is filled with “inspiration, compassion and strength in difficult times.”

Les Films du Poisson’s Yael Fogiel described the series as a “story of spirituality, desire and love” about “a young and modern woman who finds a way to believe in life again as the situation gets worse and worse around her and she loses her freedom as a Jewish woman.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com