ŚMIERĆ PIANISTY


ŚMIERĆ PIANISTY

Marcin Zgliński


Przyzwyczailiśmy się. Niecałe 1500 km. od Warszawy giną codziennie setki, jeśli nie tysiące ludzi. Wojna. Ale życie toczy się dalej. Giną żołnierze, czyli zwykli ludzie. Jedni po dobrej stronie, a drudzy po złej. Tamtych po złej nie za bardzo żałujemy. Ale to są i tak tylko liczby, statystyki, nie twarze, nie biografie.
.
Mięso.
I nagle dziś czytam, że 28 lipca w więzieniu w Birobidżanie, w żydowskim okręgu autonomicznym, jednym z tych dziwnych pomysłów Stalina (miała być to odtrutka na syjonizm) zmarł śmiercią męczeńską pianista Paweł Kusznir. Zmarł w wyniku radykalnej głodówki.
.
Za jaką zbrodnię znalazł się w więzieniu? Za podżeganie do działalności terrorystycznej po opublikowaniu w Internecie materiałów antywojennych. Był sam, jego sprawa nie była głośna. Po prostu od początku wojny protestował i na YouTube opublikował filmy, na których mówi, co myśli.
Miał 39 lat, był absolwentem Konserwatorium Moskiewskiego, solistą miejscowej filharmonii. Nie był znanym pianistą, w sensie kariery międzynarodowej.
.
Urodził się w Tambowie, gdzie nadal mieszka jego 79-letnia matka, Irina Lewina. Wyjechał na studia do Moskwy, a następnie występował jako solista w filharmoniach w różnych regionach Rosji. W 2022 roku przeprowadził się do Birobidżanu i zaczął przygotowywać cykl wykładów poświęcony twórczości Skriabina oraz program solowy z okazji 150-lecia urodzin Rachmaninowa.
.
Swoistą formą sprzeciwu był dla Pawła Kusznira strajk głodowy – podjął go jeszcze na wolności i na swoich kanałach na portalach społecznościowych oświadczył, że na znak protestu przeciwko faszyzmowi będzie głodować. Najpierw 30 dni. Następnie 100. Ale artysta wówczas pił płyny. Ponadto założył na YouTube kanał pod nazwą „Zagraniczny agent Mulder” i publikował filmy antywojenne. W jednym mówił o morderstwach dokonanych przez wojsko rosyjskie w Buczy. „Precz z wojną na Ukrainie, precz z faszystowskim reżimem Putina, wolność dla wszystkich więźniów politycznych” – powiedział.
Zamknęli go 31 maja tego roku. Podjął „suchą” głodówkę.
Od razu przypomina mi się historia Karlroberta Kreitena, także pianisty, ale zniszczonego przez III Rzeszę. Pisałem o nim kiedyś, jego nagrania prezentowaliśmy z Przemkiem Psikutą w „Dużej Czarnej”. Kreiten był świetnym muzykiem, uczniem Claudio Arraua, występował z najlepszymi orkiestrami i dyrygentami, nagrywał. Ale doniosła na niego na Gestapo sąsiadka, nazistka Ellen Ott-Monecke, gdyż usłyszała, że w prywatnych rozmowach wypowiadał negatywne uwagi na temat Adolfa Hitlera i wysiłku wojennego. Został aresztowany, osądzony i powieszony, w wieku 27 lat.
.
Kreiten i Kusznir.
.
Dwóch pianistów, dwa reżimy, dwie straszne, przedwczesne śmierci.
Obaj młodzi ludzie myślący o wojnie prowadzonej przez swoje kraje jako o przejawie zła.
.
Ale Kreiten niejako nie miał wyboru, jako ofiara donosu znalazł się w trybach machiny która w tym momencie (powieszono go 7 września 1943 roku), po Stalingradzie, po donosie fanatycznej służbistki nie dawała mu żadnych szans na przeżycie. Jego kaźń miała stanowić odstraszający przykład w czasie, gdy potęga reżimu zaczynała się już kruszyć w posadach.
Kusznir wybór miał. Nie aresztowano go z powodu donosu (choć w tym trybie się w Rosji jak najbardziej zamyka), ale ze względu na odważne upublicznienie antywojennych manifestów. Nie musiał umierać – ale wybrał straszną śmierć z przyczyn niezwykle zasadniczych, umarł za Prawdę. Jest w zasadzie rodzajem świętego o niezwykle wysoko, niedosiężnie dla ogromnej większości z nas zawieszonej poprzeczce wymagań moralnych.
.
To co przeraża, to właśnie owa zbieżność reżimów. Kusznir nazywał Putina faszystą i przecież miał rację, udowodnił to w najbardziej radykalny sposób. Bo w państwie Putina zamyka się ludzi za krytykę, zupełnie jak za Stalina. I jak za Hitlera.
.
To co mnie tutaj jeszcze frapuje, to miłość Kusznira do muzyki rosyjskiej, do Skriabina i Rachmaninowa. Są w sieci nagrania artysty pięknie grającego Rachmaninowa. Porównywał kompozytora do Kurta Cobaina. Kochał też muzykę rockową. Uważał, że w muzyce Rachmaninowa jest wolność. A więc to, co kochał najmocniej i bez czego nie jest możliwa sztuka.
.
My tu w zasadzie teraz nie gramy muzyki rosyjskiej. Niektórzy z nas po 24 lutego 2022 roku, po Irpieniu, Buczy i Mariupolu nie byli po prostu w stanie jej słuchać. To nie była poza, ale niemal wegetatywny odruch. I cały czas jest to dyskutowane, choć intensywność odruchu w wielu przypadkach niejako maleje.
Ale ja myślę, że Kusznir umarł także za Rachmaninowa i za Skriabina. On niejako – by wręcz przyłożyć chrześcijańskie kategorie – tą swoją męką, na którą dobrowolnie się wydał i w której wytrwał do końca, niejako ODKUPIŁ tę muzykę. To właśnie dzięki niemu będę teraz mógł słuchać Rachmaninowa i innych, bo Kusznir jakby wyprowadził tę muzykę i to, co w tej kulturze jednak jest piękne i czyste, z otchłani zła, fałszu i zepsucia, w którą pociąga ją Putin i jego biesy.
.
Dla mnie to jest bardzo ważne.

Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com