Polska piosenka pochodzenia żydowskiego

Polska piosenka pochodzenia żydowskiego

Mikołaj Gliński


“Ja się boję sama spać”, “U cioci na imieninach”, “Nie masz cwaniaka nad warszawiaka”, “Ta ostatnia niedziela”, “Umówiłem się z nią na dziewiątą”, “Dziś panna Andzia ma wychodne”, “Ach, jak przyjemnie”… Co łączy te tytuły? Oczywiście, to wszystko szlagworty popularnych przedwojennych piosenek. Ale jest jeszcze coś: wszystkie zostały napisane przez polskich twórców pochodzenia żydowskiego.

Julian Tuwim i Marian Hemar w Teatrze Banda, fot. NAC

To w kabarecie powstawały międzywojenne przeboje. Narada muzyczna w kabarecie Banda – na pierwszym planie od lewej: pianista Karol Gimpel, muzyk Mieczysław Hoherman, kierownik muzyczny Marian Hemar, kompozytor Władysław Dan-Daniłowski. Z prawej Julian Tuwim, fot. NAC / www.audiovis.nac.gov.pl


Historia przedwojennej polskiej muzyki rozrywkowej to w dużym stopniu historia piosenek pisanych i komponowanych przez twórców pochodzenia żydowskiego, śpiewanych przez Polaków. Julian Tuwim, Marian Hemar, Andrzej Włast, Jerzy Jurandot, Ludwik Starski, Emanuel Szlechter i Władysław Szlengel – jako tekściarze; Henryk Wars, Artur Gold, Jerzy Petersburski i Zygmunt Białostocki – jako kompozytorzy – to twórcy, spod których pióra wyszła znakomita większość przedwojennych polskich piosenek. To oni w dużej mierze ukształtowali oblicze nowoczesnej polskiej kultury rozrywkowej. Ale choć polską popkulturę w wielkim stopniu tworzyli akulturowani Żydzi, na scenie, estradzie występowali Polacy… Dlaczego tak było i co to mówi o przedwojennej polskiej kulturze?

Rewia "Pod parasolem" w kabarecie "Małe Qui Pro Quo" w Warszawie, 1939, fot. Stanisław Brzozowski / NAC / www.audiovis.nac.gov.pl.

Rewia “Pod parasolem” w kabarecie “Małe Qui Pro Quo” w Warszawie, 1939, fot. Stanisław Brzozowski / NAC / www.audiovis.nac.gov.pl.

Przyglądając się wymienionym wyżej nazwiskom łatwo rozpoznajemy w nich nie tylko wybitnych międzywojennych poetów, tekściarzy i kompozytorów, ale też najważniejszych twórców kabaretowych. To właśnie w kabaretach i rewiach przedwojenna publika słuchała po raz pierwszy piosenek, które potem – śpiewane, nucone czy gwizdane przez ulicę – stawały się wielkimi ogólnopolskimi przebojami.

tips nadeslal Vlady Rozenbaum

W takiej kabaretowej scenerii – przy autorskim stoliku i z fortepianem w zasięgu ręki – powstawały skecze i piosenki Hemara i Tuwima pisane dla najsłynniejszego międzywojennego kabaretu warszawskiego Qui Pro Quo. Podobna jest geneza piosenek pisanych przez Andrzeja Własta, najpłodniejszego tekściarza międzywojnia, zwanego “królem szmiry” a nawet grafomanem. Przez wiele lat Włast co tydzień dostarczał nowych tekstów do programów kolejnych prowadzonych przez siebie teatrów – muzykę pisali Petersburski, Wars czy Artur Gold.

W kabarecie zaczynali też autorzy młodszego pokolenia, jak Ludwik Starski i Emanuel Szlechter, znani przede wszystkim ze swojej działalności na polu kinematografii twórcy scenariuszy i niezliczonych piosenek filmowych (notabene film to w międzywojniu drugi obok kabaretu dostarczyciel muzycznych szlagierów). Jeśli do tego grona dodać Jerzego Jurandota czy Władysława Szlengla – kabaretowych twórców najmłodszego pokolenia, którzy zdążyli zadebiutować na parę lat przed wojną – będziemy mieli w miarę reprezentatywny obraz polskiej międzywojennej muzyki rozrywkowej.

Czytaj dalej tu: Polska piosenka pochodzenia żydowskiego


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com