Szpilman, Szlengel, Gran… Poznaj artystów getta

Szpilman, Szlengel, Gran… Poznaj artystów getta

Mikołaj Gliński


artyści w getcie warszawskim - kolaż
Przed wojną byli znani i lubiani. Pisali, śpiewali, mówili w jidysz albo po polsku. Kiedy trafili do warszawskiego getta, nie przestali być artystami. Władysław Szpilman w kawiarni „Sztuka” akompaniował na pianinie Wierze Gran (poróżnią ich po wojnie oskarżenia wobec Gran o kolaborację z Niemcami), Władysław Szlengel pisał przejmujące wiersze, Gela Seksztajn malowała portrety. Większość z nich z getta wyjechała w podróż, z której nie było już powrotu.

Władysław Szlengel, fot. dzięki uprzejmości Zydowskiego Instytutu Historycznego

Władysław Szlengel, fot. dzięki uprzejmości Zydowskiego Instytutu Historycznego

Tę podróż opisał Władysław Szlengel w wierszu “Mała stacja Treblinki”:

“I podróż trwa czasami
pięć godzin i trzy ćwierci,
a czasami trwa ta jazda
całe życie aż do śmierci…”.

W getcie stał się – według własnego określenia – “kronikarzem tonących”. W kabaretowej formie, w przesyconych gorzką ironią rymach rejestrował życie i zagładę dzielnicy zamkniętej. Jako jeden z nielicznych twórców dożył powstania w getcie – w jednym ze swoich ostatnich wierszy, napisanym w styczniu 1943 roku, już po pierwszym zbrojnym wystąpieniu żydowskich bojowców przeciw Niemcom, pisał:

“Słysz, niemiecki Boże,
Jak modlą się Żydzi w “dzikich” domach,
Trzymając w ręku łom czy żerdź.
Prosimy cię Boże o walkę krwawą.
Błagamy Cię o gwałtowną śmierć.
Niech nasze oczy przed skonaniem
Nie widzą jak się wloką szyny,
Ale daj dłoniom celność, Panie,
Aby się skrwawił mundur siny,
Daj nam zobaczyć, zanim gardła
zawrze ostatni głuchy jęk,
w tych butnych dłoniach, w łapach z pejczem
Zwyczajny nasz człowieczy lęk.” (“Kontratak”)

 

 

Czytaj dalej tu: Szpilman, Szlengel, Gran… Poznaj artystów getta


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com