Wrocław – Zarząd gminy żydowskiej zwolnił mejlowo rabina.

Zarząd gminy żydowskiej zwolnił mejlowo rabina. Na apel wiernych o spotkanie nawet nie odpowiedział

Ewa Wilczyńska


Rabin Dawid Basok z rebecyn Danielle Chaimovitz-Basok podczas pożegnania z wiernymi wrocławskiej gminy (Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta)

Obecne władze Gminy Żydowskiej we Wrocławiu zwolniły mailowo ściągniętego z Izraela rabina Davida Basoka i jego żonę Danielle. Na protesty zaniepokojnych członków gminy i prośbę o spotkanie nawet nie odpowiedziały.

.

Jak się dowiedziała się “Wyborcza”, pod koniec kwietnia zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu przedstawił rabinowi aneks do umowy, w którym obniżał mu wysokość kontraktu o 50 proc. Tydzień później, 4 maja, drogą mailową przesłał mu wypowiedzenie.

Trudny czas

W liście napisanym do członków gminy zarząd tłumaczył: “Świat mierzy się właśnie z jednym z najtrudniejszych wyzwań, obaw o zdrowie, życie, ale również problemami finansowymi. Większość naszych najemców walczy o przetrwanie, nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, w związku z czym byliśmy zmuszeni obniżyć im czynsze o 50 proc. Nikt nie wie, jak długo taka sytuacja zawieszenia będzie trwała. Troską Zarządu jest przeprowadzenie Gminy wrocławskiej przez ten trudny okres w jak najlepszej kondycji. Wynagrodzenie rabina i wszystkie dodatki, jakie otrzymuje, to jeden z największych kosztów, które ponosimy”.

Zarząd przekonywał, że dał Davidowi i Danielle Basokom dwie propozycje: obniżenie wynagrodzenia albo skrócenie czasu kontraktu do roku, ale żadna z nich nie została przyjęta.

Jak jednak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie rabin i rebecyn byli gotowi na rozmowy, zabrakło jednak woli ich przełożonych. Sytuacja była już tak napięta, że sprawa mogła mieć swój finał w sądzie.

Tu jest nasz dom

Ostatecznie stronom udało się uzgodnić, że kontrakt zostanie skrócony z 14 miesięcy do końca lipca, przywódcy duchowni zachowają 100 proc. pensji wraz z odprawą w wysokości miesięcznego wynagrodzenia, a gmina pokryje koszty przeprowadzki do Izraela.

– Wyjazd nie był naszą decyzją. Chcieliśmy zostać przynajmniej jeszcze rok. Ale od początku wiedzieliśmy, że nadejdzie koniec. Nasze życie jest w Izraelu – mówił David Basok na otwartym spotkaniu pożegnalnym, które zorganizowali z żoną 20 lipca.

Danielle podkreśliła jednak, że się nie żegnają, a jedynie mówią: “do zobaczenia”. – Myślałam, że Wrocław to będzie tylko przystanek na naszej drodze. Ale nie, tu jest nasz dom, tu zapuściliśmy korzenie – mówiła rebecyn.

A członkowie gminy dziękowali im za wszystko, co robili – warsztaty, spotkania, wykłady, wspólne świętowanie i modlitwy, które – w wersji online – były prowadzone także w czasie wymuszonej przez epidemię izolacji.

Za dobrą współpracę podziękowali rabinowi i jego żonie także miejscy urzędnicy. I tylko z zarządu gminy na spotkaniu nie pojawił się nikt.

Apel i cytaty z Tory

Członkowie i przyjaciele wrocławskiej gminy żydowskiej w sprawie rabina napisali do zarządu pismo z prośbą o spotkanie pojednawcze. “Jesteśmy wspólnotą. Obowiązkiem narodu żydowskiego jest wspólne wypracowanie porozumienia i wsparcie kierowane dla siebie wzajemnie. To mówi Tora” – zauważyli w liście.  I dalej: “Dawid Basok oraz Danielle Chaimovitz Basok odcisnęli ślad swojej obecności, działalności, krzewienia zasad religii, kultury i świadomości żydowskiej, jak też miłości do Wspólnoty i Ziemi Narodu Izraela”.

Apel wierni wrocławskiej gminy poparli fragmentami Tory:

„O przełożonym ludu źle mówić nie będziesz” (II ks. Mojżeszowa, XXII w. 28)

„Obcy przybysz, który mieszka z wami, niech będzie jako tubylec pośród was samych, będziesz go miłował jak siebie samego, gdyż i wy byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej, Ja Haszem jestem Bogiem Waszym” (III ks. Mojżeszowa, XIX, w. 34);

„Przychodnia nie będziesz gnębił ani uciskał, bo sami byliście przychodniami w ziemi egipskiej.”(II ks. Mojżeszowa, XXII, w. 21).

„Gdy nie ma umiejętnego kierownictwa, naród upada, lecz gdzie jest wielu doradców, tam jest bezpieczeństwo (Przyp. Salomona 11:14)”.

„Gdzie nie ma narady, nie udają się zamysły, lecz gdzie jest wielu doradców, tam jest powodzenie (Przyp. Salomona 15:22)”

W piśmie członkowie i przyjaciele gminy zaapelowali o unieważnienie uchwały dotyczącej skrócenia kontraktu rabina i zaproponowali zarządowi termin spotkania.

Redakcja “Wyborczej” również otrzymała list od członków gminy, by zainteresować się tą sprawą. Czytamy w nim m.in.: “Gmina we Wrocławiu bezpodstawnie zerwała kontrakt z rabinem Basokiem i jego żoną Danielle. To, co wyprawia zarząd woła o pomstę do nieba. Cały zarząd powinien naprawdę pomyśleć o przyszłości, a nie o nabijaniu swojej kabzy. Rabin Basok i Danielle stworzyli świat dla nas, społeczności polskich Żydów. Nie myśleli o sobie, myśleli o nas. A Gmina we Wrocławiu myśli tylko i wyłącznie o sobie. I zostawia nas bez Rabina”.

Gmina życzy pomyślności

21 lipca o godzinie 17, które były podane w piśmie jako proponowany termin spotkania z zarządem, przedstawiciele wiernych stawili się przed synagogą. Nikt z władz się jednak nie pojawił. A mimo że od wysłania listu minęły ponad dwa tygodnie, jego autorzy nie dostali też żadnej odpowiedzi.

Zapytaliśmy zarząd gminy o przyczyny zwolnienia rabina, jak ono przebiegło, a także czy spotka się w tej sprawie z członkami wspólnoty.

Po czterech dniach zamiast odpowiedzi dostaliśmy oświadczenie: “Uprzejmie wskazujemy, przy całym szacunku dla redakcji “Gazety Wyborczej”, że Gmina Wyznaniowa Żydowska we Wrocławiu nie ma w zwyczaju podawać do publicznej wiadomości treści rozmów prowadzonych z osobami, które uczestniczyły w życiu religijnym jej członków. Ponad dwa miesiące temu Gmina Wyznaniowa Żydowska we Wrocławiu uzgodniła i zawarła z Panem Alexandrem Davidem Basokiem oraz Panią Danielle Chaimowitz odpowiednie porozumienie w sprawie zakończenia współpracy. Gmina Wyznaniowa Żydowska życzy Panu Alexandrowi Basokowi oraz Pani Danielle Chaimowitz wszelkiej pomyślności w życiu rodzinnym jak i zawodowym”.

Pod oświadczeniem nikt z nazwiska się nie podpisał.

– W ten sposób zarząd pokazuje, że nie szanuje nas, osób, które na co dzień uczestniczą w życiu gminy. Nie liczy się z naszym zdaniem i potrzebami – słyszymy od jej członków.

David i Danielle Basok po pożegnaniu wyjechali na tydzień z Wrocławia. Nie wiedzą jeszcze, czy zostaną w Polsce, czy wrócą do Izraela. Sytuacji z zarządem nie chcieli na razie komentować.

Zapytaliśmy władze gminy, czy planują zatrudnić nowego rabina, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Obecnie w zarządzie gminy żydowskiej we Wrocławiu zasiadają: Klara Kołodziejska (przewodnicząca), Aleksander Rotsztejn, Szymon Filek (wiceprzewodniczący), Andrzej Oczkowski (wiceprzewodniczący i skarbnik), Jerzy Kichler (członek zarządu).


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com