IPN broni Tomasza Greniucha: Wśród jego przodków byli legionista i więzień Auschwitz

Tomasz Greniuch (w środku) podczas krakowskiej demonstracji ONR (zdjęcie z 2007 roku). (Bartosz Siedlik)


IPN broni Tomasza Greniucha: Wśród jego przodków byli legionista i więzień Auschwitz

Igor Rakowski-Kłos


“Nigdy nie byłem nazistą, za nieodpowiedzialny gest sprzed kilkunastu laty jeszcze raz przepraszam i uważam to za błąd” – powiedział dr Tomasz Greniuch. To reakcja na głosy krytyki po tym, jak były działacz ONR został dyrektorem IPN we Wrocławiu.

.

Fragment komunikatu IPN: „Tomasz Greniuch jest prawnukiem legionisty Józefa Piłsudskiego, obrońcy Lwowa, którego rodzina została doświadczona przez oba totalitaryzmy: niemiecki nazizm i sowiecki komunizm.

19-letni Marian Greniuch – wujek Tomasza Greniucha, członek Szarych Szeregów, został aresztowany przez Gestapo i po brutalnym śledztwie został osadzony w KL Auschwitz 10 stycznia 1941 r. Jako więzień polityczny został rozstrzelany 11 listopada 1941 r.

Genowefa Greniuch ps. «Pik»/«Kropka» podczas niemieckiej okupacji pełniła funkcję kierowniczki Narodowej Organizacji Kobiet w Bochni, po wojnie, podczas okupacji sowieckiej, była łączniczką Armii Narodowej «Pogrom».

Adam Greniuch będąc uczniem liceum w 1946 r. rozklejał w Krakowie plakaty «Wiwat 3 Maj!». Poszukiwany przez UBP ukrywał się na ziemiach zachodnich. Ujawnił się w 1947 r.

Prababcia, wygnana przez «wyzwolicieli» z Kresów Wschodnich II RP, zamieszkała na Opolszczyźnie.

Jej córka, Krystyna Greniuch do końca życia była zaangażowana w krzewienie wiedzy o ziemiach utraconych.

Zaangażowanie Greniucha w ONR wynikało z bezkompromisowych postaw wobec nazizmu i komunizmu mentorów ruchu, pokroju adwokata Henryka Rossmana (zmarł po pobycie w obozie odosobnienia w Berezie Kartuskiej), dr. Tadeusza Gluzińskiego (zmarł podczas nielegalnego przekraczania granicy w okresie niemieckiej okupacji) czy dr. Jana Mosdorfa (zginął w KL Auschwitz).

W 2013 r. Tomasz Greniuch wybrał drogę historyka, badacza, poszukiwacza prawdy. Konsekwencja i upór w dążeniu do celu, bez względu na przeciwności losu (a było ich bardzo wiele), zaprowadziły go do Instytutu Pamięci Narodowej. Trzy lata pracy zawodowej w IPN to wytężony wysiłek doceniony przez przełożonych”.

IPN w wydanym 19 lutego komunikacie przytacza słowa Tomasza Greniucha: „Moja rodzina została doświadczona przez oba totalitaryzmy: niemiecki nazizm i sowiecki komunizm. Nigdy nie byłem nazistą, za nieodpowiedzialny gest sprzed kilkunastu laty jeszcze raz przepraszam i uważam to za błąd. Symbole i gesty, które wznosiłem to była młodzieńcza brawura, często głucha na zdrowy rozsądek i konsekwencje. Nigdy jednak nie miały one podłoża gloryfikowania totalitaryzmów!”.

Całość można przeczytać na stronie IPN.

Dlaczego Tomasz Greniuch nie powinien być dyrektorem IPN we Wrocławiu?

Mianowanie Tomasza Greniucha „pełniącym obowiązki dyrektora” IPN we Wrocławiu wywołało wiele głosów sprzeciwu.

Jako jedna z pierwszych zareagowała ambasada Izraela: „Delegowanie neonazistów na stanowiska, na których mogą mieć wpływ na pamięć o historii II wojny światowej i Holocaustu, jest jak umieszczenie zdjęcia podpalacza nad kominkiem”.

Decyzję skrytykował nawet Sławomir Cenckiewicz, bliski Prawu i Sprawiedliwości dyrektor Wojskowego Biura Historycznego im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego, zasiadający również w kolegium IPN. Określił nominację Greniucha jako „szkodliwą dla Polski”.

Onet.pl donosił, że nominację Greniucha chciał zablokować Mateusz Morawiecki, ale bez efektu, bo prezes IPN Jarosław Szarek to zaufany człowiek wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego.

„Panie Greniuch, we Wrocławiu nie ma miejsca dla ludzi wznoszących rękę w nazistowskim pozdrowieniu. Nie ma miejsca dla ludzi kwestionujących Holocaust. Nie ma miejsca dla tępej nienawiści i antysemityzmu. Proszę przyjąć do wiadomości, że pański pobyt we Wrocławiu, choćby trwał jeden dzień, nadmiernie się przedłuża” – napisał Sebastian Lorenc, wiceprezydent Wrocławia.

Zanim 38-letni Tomasz Greniuch stał się historykiem, specjalistą od Narodowych Sił Zbrojnych, i obronił doktorat na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (pisał o „żołnierzach wyklętych”), przez wiele lat działał w skrajnie prawicowym Obozie Narodowo-Radykalnym. Był rzecznikiem prasowym opolskich struktur. Pod pseudonimem „Tomasz Piasecki” (to nawiązanie do Bolesława Piaseckiego, wodza przedwojennego faszyzującego ONR-Falanga) organizował nacjonalistyczne demonstracje, takie jak „najazd na Myślenice” upamiętniający pogrom ludności żydowskiej z 1936 r.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com