Kochaj obcego jak siebie samego

Kochaj obcego jak siebie samego

REDAKCJA


Fragment okładki „Chiduszu” 1/2022 / Autorka: Katarzyna Modzelewska

GDY UKRAINA STOI W OGNIU, A JEJ OBYWATELE SZUKAJĄ U NAS SCHRONIENIA, SPRAWDZAMY, CO BIBLIA MÓWI O TRAKTOWANIU PRZYBYSZÓW I UCHODŹCÓW. 

OKŁADKA

Ceny szaleją, więc na stole nic więcej poza zupą nie wylądowało. W Ukrainie wojna. Na granicy z Białorusią, gdzie uchodźcy walczą o przeżycie, powstaje mur. Mur zapewne tak samo bezsensowny i nieskuteczny, jak ten między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi. Albo tak „rozwiązujący” konflikt, jak ten między Izraelem a Palestyną. Obrazu dopełnia afera podsłuchowa, w której rządy Polski i Izraela – wedle doniesień medialnych – w czasach rzekomego „największego kryzysu dyplomatycznego” ostatnich dekad, miały ze sobą wzorowo współpracować. Do naszego smutnego stołu trzeba by jeszcze dodać to, że inflacja i szalejące ceny papieru zbiegły się w czasie z obniżeniem o połowę dotacji, którą MSWiA przyznaje nam na wydawanie „Chiduszu” w ramach wsparcia dla mniejszości. Gdyby nie pomoc organizacji żydowskich, musielibyśmy zakończyć działalność. 

PLOTKI NA CIĘŻKIE CZASY

Trochę na przekór okolicznościom postanowiliśmy nie tylko dalej wydawać „Chidusz”, ale i stworzyć na poprawę humoru Plotkies – nowy plotkarski dział z krótkimi artykułami. Dowiecie się z niego między innymi o tym, czy popularny, pomarańczowy „emenems” jest Żydem, oraz jak bardzo sexy jest Paul Rudd (czyli m.in. mąż Phoebe Buffay z Przyjaciół). 

Z TOBĄ NIECHAJ ZAMIESZKA

Kolejny raz wracamy do tematu migrantów i uchodźców. Mamy w pamięci niedawny atak terrorystyczny na synagogę w teksańskim Colleyville, ale przede wszystkim dramatyczną sytuację na granicy polsko-białoruskiej oraz widmo dalszych działań wojennych w Ukrainie. Joanna Maria Machel przypomina, jak ważne w Torze jest godne traktowanie obcych i przybyszów.

Mędrzec tanaicki, rabin Eliezer ha-Gadol, zapytał: „Dlaczego Tora ostrzegała w trzydziestu sześciu miejscach (a niektórzy mówią, że w czterdziestu sześciu) przed prześladowaniem gerim (obcych/innych)? Z powodu jego [człowieka] skłonności do zła” (tr. Bawa mecija 59b). Żadna inna micwa nie jest powtarzana tak często, jak ta związana z traktowaniem przybysza. Nawet szabat wspominany jest rzadziej. Skąd nacisk na tę kwestię i ciągłe jej przypominanie?

QUEEROWY STAN WYJĄTKOWY

Prawdziwa historia miłego, żydowskiego chłopca, który wstępuje do Kościoła Scjentologii i odchodzi z niego po dwunastu latach, aby stać się tą uroczą kobietą, którą jest teraz

W piątej części swoich wspomnień Kate Bornstein opowiada o tym, jak prawie zginęła, pnąc się po szczeblach kariery (i siedemnastometrowym maszcie) na okręcie flagowym scjentologów, o antysemityzmie w szkole i myślach samobójczych, a także o początkach życia w Nowym Jorku, swoim pierwszym małżeństwie i narodzinach córki.

Dziesięć minut po wschodzie słońca stałam na dziobie statku, patrząc w górę przez lornetkę. Rzeczywiście, na samym końcu poziomej belki tkwiła w bloczku zgnieciona flaga. Jedna z tych ładniejszych, które Hubbard wywieszał z dumą. Sygnalizowała, że Komandor jest na pokładzie. Podałam lornetkę George’owi, weszłam na drabinę i jak idiotka zaczęłam wspinać się na maszt. Pierwszych kilka metrów to była łatwizna. (…) 

Zanim zrównałam się z prawie czterometrową reją, minęło kolejnych piętnaście minut. Nie mogłam zwyczajnie sięgnąć stamtąd do bloczka – cholerstwo przymocowane było dobre półtora metra od miejsca, gdzie kurczowo trzymałam się drewnianej belki. Musiałam jednym ramieniem objąć maszt i zejść do pozycji, w której zawisnę pod reją. Wiedziałam, że w pewnym momencie nie będę mogła niczego się złapać. „Zrób tak, żeby było dobrze” – pomyślałam i skoczyłam. Piętnaście metrów pode mną jakaś dziewczyna pisnęła przerażona.

Udało się – zawisłam na rei w pozycji leniwca. Gdybym chciała, mogłabym z niezwykłą łatwością po prostu się puścić. Właśnie wtedy po raz trzeci w życiu poważnie pomyślałam o samobójstwie.

Przekład: Jolanta Różyło


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com