Zaginiony świat – polskie kino jidysz

Zaginiony świat – polskie kino jidysz

Bartosz Staszczyszyn


Zaginiony świat – polskie kino jidysz

Plakat filmu “Dybuk”, na zdjęciu Lili Liliana (w bieli) w filmu “Dybuk”, reżyseria: Michał Waszyński, 1937, fot. Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl

Tworzyli melodramaty, musicale i opowieści o duchach. Zapraszali do Polski największe gwiazdy kina jidysz, a ich filmy pokazywano na całym świecie. Filmy żydowskich twórców, którzy w okresie międzywojennym stworzyli polskie kino, to wyprawa do świata, którego już nie ma.

Spośród 170 filmów żydowskich wyprodukowanych na świecie między 1910 a 1950 rokiem, aż 70 powstało w Polsce. Obok Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego Polska była przed wojną głównym ośrodkiem kultury jidysz na świecie. Trzymilionowa społeczność polskich Żydów mimo problemów ekonomicznych i coraz trudniejszej sytuacji politycznej (nasilający się antysemityzm) stworzyła w okresie międzywojennym oryginalne żydowskie kino.

W pierwszych dekadach X muzy polski przemysł filmowy znajdował się niemal całkowicie w rękach żydowskich. Producenci – Józef Green, Leo Forbert i bracia Ginzburg – to postaci, bez których trudno sobie wyobrazić początki polskiego kina. Ze środowiska żydowskiego wywodzili się także najbardziej cenieni reżyserzy , operatorzy i aktorzy: Michał Waszyński (Mosze Waksberg), Aleksander Ford (Mosze Lifszyc), Józef Lejtes, Konrad Tom, czy Henryk Szaro (Szapiro). Według Natana Grossa, autora “Filmu żydowskiego w Polsce”, właśnie “tym można wytłumaczyć fakt, że w ciągu dwudziestolecia międzywojennego nie wyprodukowano w Polsce ani jednego filmu o charakterze antysemickim”. Polscy Żydzi, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, tworzyli także potęgę Hollywood. Bracia Hirsz, Aaron, Szmuel i Izaak Wonsal spod mazowieckiej Ostrołęki, po przeprowadzce do USA założyli wytwórnię Warner Bros, która do dziś pozostaje jedną z największych na świecie.

Jakub Gordin – Midas żydowskiego dramatu
Jakub Gordin, fot. The Granger Collection, New York / ForumJakub Gordin, fot. The Granger Collection, New York / Forum

Na początku XX wieku raczkujące kino nie wykształciło jeszcze w Polsce odpowiednich kadr: reżyserów, operatorów, ani scenarzystów. Dlatego chętnie sięgało po uznanych teatralnych dramaturgów. Najpopularniejszym z nich był Jakub Gordin. To na jego sztuce oparty był pierwszy żydowski film zrealizowany w Polsce – dwuaktowy “Okrutny ojciec”, nakręcony w 1911 roku przez Marka Arnsztejna.

W swoich dramatach Gordin opowiadał o niemożliwych miłościach rozgrywających się w scenerii małych żydowskich miasteczek, czym znakomicie wpisywał się w oczekiwania filmowej publiczności. Od 1911 do 1914 nakręcono aż osiem filmów według jego sztuk (ostatnia adaptacja jego dramatu – “Bezdomni” powstała w 1939 roku). Do historii przeszło kilka z nich: “Macocha”, “Bóg, człowiek, szatan”, a zwłaszcza “Mirełe Efros”.

“Mirełe Efros” – kobieta pracująca

“Mirełe Efros” była prawdziwym hitem kina jidysz przed pierwszą wojną światową. Film opowiadał o kobiecie, która po śmierci męża dowiaduje się, że roztrwonił on cały majątek. Dzięki ciężkiej pracy Mirełe utrzymuje swoją rodzinę, która wciąż przekonana jest o wielkich pieniądzach odziedziczonych po ojcu, a zderzenie z prawdą okaże się próbą dla każdego z jej członków.

Historia dzielnej żydowskiej kobiety napisana przez Gordina miała dwa zakończenia – optymistyczne i tragiczne. A że wyprodukowany w 1912 roku, trwający 40 minut film nie zachował się do dnia dzisiejszego, nie wiadomo, które z nich zostało uwiecznione w filmowej adaptacji sztuki.

“Meir Ezofowicz” – Żyd antysemita?

Kadr z filmu "Meir Ezofowicz", reżyseria: Józef Ostoja-Sulnicki, 1911, fot. Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl

Kadr z filmu “Meir Ezofowicz”, reżyseria: Józef Ostoja-Sulnicki, 1911, fot. Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl

Drugim najpopularniejszym żydowskim filmem przed I wojną światową, był “Meir Ezofowicz” Józefa Ostoji-Sulnickiego według powieści Elizy Orzeszkowej, który był zarazem jednym z najbardziej kontrowersyjnych obrazów swojej epoki. Opowiadał on bowiem historię młodego mężczyzny wchodzącego w konflikt ze starszyzną z żydowskiego sztetla. Gdy chłopak zakochał się w dziewczynie z tradycjonalistycznej sekty, jego ukochana została zabita przez mieszkańców miasteczka.

Taki obraz społeczeństwa żydowskiego sprawił, że reżysera Józefa Ostoję-Sulnickiego oskarżano o antysemityzm. Były to zarzuty tym mocniejsze, że wcześniej zdarzało mu się publikować teksty publicystyczne przeciwstawiające Żydów tzw. “polskich” tym, którzy przybywali do Polski z głębi państwa carskiego, a którym przypisywał radykalny nacjonalizm.

Klasycy niemego jidysz
Ester Rachel Kamińska z córką i Idą, zdjęcie około 1907 roku, fot. autor nieznany / http://www.sztetl.org.plEster Rachel Kamińska z córką i Idą, zdjęcie około 1907 roku, fot. autor nieznany / http://www.sztetl.org.pl

Po I wojnie światowej kinematografia żydowska długo nie mogła wrócić do swej świetności. Pierwszy międzywojenny film jidysz powstał dopiero w 1924. Było nim “Ślubowanie” (Tkijes kaf) w reżyserii Zygmunta Turkowa. Także temu filmowi towarzyszyły kontrowersje.

“Dybuk” Szymona An-skiego, fot. materiały prasowe

Historia o wielkiej miłości, złamanej obietnicy i proroku Eliaszu jako żywo przypominała tę opisaną przez Szymona An-skiego w klasycznym i bardzo wówczas popularnym “Dybuku”. Henrykowi Bojmowi, scenarzyście “Ślubowania” zarzucano plagiat, ale mimo to jego film okazał się przebojem. Głównie dzięki Esterze Rachel Kamińskiej, wielkiej diwie teatru i kina jidysz, która wcielała się w rolę wdowy-przekupki.

W 1937 roku “Ślubowanie” doczekało się nowej wersji. Henryk Szaro zrealizował film dźwiękowy według tego samego scenariusza, który jednak spotkał się z chłodnym przyjęciem. Nieustającą popularnością cieszyła się za to niema wersja obrazu – w 1932 trafił on do Stanów Zjednoczonych, gdzie został całkowicie przemontowany przez George’a Rolanda specjalizującego się w dostosowywaniu europejskich filmów do potrzeb amerykańskich Żydów. W 1948 roku film Turkowa trafił do amerykańskich kin jako “Legenda wileńska”.

“Jeden z 36” – żydowski mistycyzm

Sukces kasowy “Ślubowania” pociągnął za sobą produkcję kolejnych filmów w języku jidysz. W 1925 roku Henryk Szaro nakręcił “Jednego z 36” (Lamedwownik), opowieść łączącą kino historyczne z żydowską mistyką. Akcja toczyła się w czasie powstania styczniowego, kiedy to zły rosyjski żołnierz terroryzował mieszkańców małego miasteczka, a na ratunek ciemiężonym przybywał jeden z legendarnych 36 sprawiedliwych. Według żydowskiej legendy świat zamieszkiwany jest bowiem przez 36 bezimiennych, którzy dźwigają na swych barkach brzemię grzechów świata, a gdy trzeba, poświęcają życie, by ratować innych.

“W lasach polskich” – wbrew religijnym radykałom

Cztery lata później, w 1929 roku do kin trafił inny przebój – “W lasach polskich” Jonasa Turkowa. Do historii przeszedł między innymi ze względu na problemy z żydowską cenzurą. Turkow przedstawiał bowiem w swym filmie Żydów, którzy asymilują się z polską kulturą i polskim społeczeństwem, co nie podobało się religijnym radykałom. Przedstawiciele partii Agudas Isroel zarzucili filmowi uchybienia względem prawa religijnego, a także zażądali usunięcia z niego “scen erotycznych”. Kiedy producenci wprowadzili do filmu wszystkie sugerowane zmiany, w niczym nie przypominał on oryginalnego projektu.

W stronę dźwięku

Aleksander Ford, fot. Troszczyński Jerzy, Fototeka Filmoteki Narodowej http://fototeka.fn.org.pl

Aleksander Ford, fot. Troszczyński Jerzy, Fototeka Filmoteki Narodowej http://fototeka.fn.org.pl

Na początku lat 30. X muza przeszła dźwiękową rewolucję, a polskie kino jidysz długo czekało na przewodnika, który wprowadzi je w nową erę. Został nim Aleksander Ford, młody reżyser, który po latach stał się jedną z najważniejszych postaci polskiego kina (autorem m.in. “Piątki z ulicy Barskiej” oraz “Krzyżaków”). W 1933 roku zrealizował “Sabrę” – historię miłości Żyda i Arabki, opowiedzianą w konwencji fabularnego reportażu (po latach dopatrywano się w nim podobieństw do włoskiego neorealizmu). Zrealizowana w Palestynie “Sabra” okazała się jednak artystycznym rozczarowaniem, a klapa finansowa zniechęciła żydowskich inwestorów do realizowania fabularnych filmów jidysz.

Złota Era Jidysz

Żydowscy twórcy doszli do głosu dopiero w połowie lat 30. W obliczu wzmagającego się antysemityzmu, środowiska żydowskie skonsolidowały się. Gdy w Niemczech umacniała się władza Hitlera, część żydowskich artystów przeniosła się do Polski. Ich doświadczenia i umiejętności postanowili wykorzystać rodzimi producenci, na czele z Saulem Goskindem. W 1928 był on jednym z współzałożycieli czasopisma filmowego “Film Welt”. Jako właściciel firmy Sektor, współpracował z najważniejszymi twórcami polskiej awangardy filmowej: Aleksandrem Fordem, Antonim Bohdziewiczem, Eugeniuszem Cękalskim, Wandą Jakubowską i Stanisławem Wohlem.

“Za grzechy” – ucieczka przed Hitlerem

Afisz filmu "Za grzechy", fot. za Natan Gross, "Film żydowski w Polsce", wyd. Rabid.

Afisz filmu “Za grzechy”, fot. za Natan Gross, “Film żydowski w Polsce”, wyd. Rabid.

Pierwszym filmem dźwiękowym, który wyprodukował Goskind, było “Za grzechy” (Al chet) Aleksandra Martena, opowieść o nieszczęśliwej miłości żydowskiego oficera i córki rabina. Film zrealizowany w 1936 roku spotkał się z krytyką środowiska żydowskiego, które zarzucało mu uciekanie od realnych politycznych problemów w stronę obyczajowych błahostek.

“Judeł gra na skrzypcach” – musical na miarę epoki 
Kadr z filmu "Judeł gra na skrzypcach", fot. za Natan Gross, "Film żydowski w Polsce", wyd. Rabid.
Kadr z filmu “Judeł gra na skrzypcach”, fot. za Natan Gross, “Film żydowski w Polsce”, wyd. Rabid.

Twórcy żydowscy w większości unikali politycznych tematów, wybierając raczej bezpieczne motywy i sprawdzone konwencje: melodramatu, komedii i filmu obyczajowego. Kino jidysz było w tym czasie ucieczką do krainy szczęśliwości. Akcja takich filmów jak “Judeł gra na skrzypcach”, “Za grzechy” czy “Bezdomni” rozgrywała się w małych miasteczkach, które wkrótce całkowicie zniknęły z polskiego krajobrazu.

Jednym z dwóch najpopularniejszych obrazów tej epoki był “Judeł gra na skrzypcach” (Jidl mitn fidl) z legendarną Molly Picon nakręcony w 1936 roku. Musical przedstawiający losy wędrownej trupy muzyków nakręcony w pięknej scenerii Kazimierza nad Wisłą podbił serca publiczności i krytyków. Dziennikarz nowojorskiego “Morgen Frajhajt” Nathaniel Naftali Buchwald pisał o nim:

Dźwiękowy film żydowski posiada wdzięk i humor ludowy. Muzykanci wpadają na przemian to w nutę zabawną, to w patos […]. W sumie – film żydowski bez hollywoodzkiego wyrafinowania, za to z chwytającą za serce domową orkiestrą.

Molly Picon – śpiewająca gwiazda
 

.

Także “Mateczka” z 1938 roku wpisywała się w schematy dydaktycznego kina obyczajowego. Wyreżyserowany przez Konrada Toma i Józefa Greena film był opowieścią o wdowcu, mającym na utrzymaniu siódemkę dzieci, którymi w rzeczywistości zajmuje się jedna z jego córek – mamełe, mała mateczka. Postać grana przez Molly Picon była siłą napędową tej opowieści. “Mateczka” po latach uznawana jest za jedno z czołowych osiągnięć żydowskiego filmu przedwojennego.

“Dybuk” – w świecie duchów

.

Miano największego arcydzieła filmu żydowskiego należy do “Dybuka” Michała Waszyńskiego z 1937 roku. Obraz zrealizowany według sztuki Szymona An-Skiego, stał się czołowym dziełem nurtu mistycznego w kinie żydowskim, do którego należało także wcześniejsze “Ślubowanie”. U Waszyńskiego symbolizm mieszał się z ludowością, mistycyzm z obrzędowością, a “Dybuk” był wyprawą do egzotycznego świata chasydów. Film zachwycał nie tylko żydowskich, ale też polskich krytyków, którzy widzieli w nim najlepszy europejski film jidysz, obraz, w którym tradycja żydowska spotykała się z literackimi wpływami Adama Mickiewicza (“Dziady”) oraz malarstwem Grottgera i Podkowińskiego.

Koniec kina jidysz – czyli po “Drodze młodych”

Kadr z filmu "Droga młodych" Aleksander Ford, fot. MHPZ

Kadr z filmu “Droga młodych” Aleksander Ford, fot. MHPZ

II wojna światowa położyła kres złotej erze kina jidysz. Po jej zakończeniu film żydowski nie odzyskał już dawnej świetności. W obliczu powojennej traumy zupełnie zmienił się także jego charakter. Miejsce melodramatycznych fabuł zajęły dokumenty, a filmem, który wyznaczał artystyczny kierunek była przedwojenna “Droga młodych” Aleksandra Forda, zrealizowana w 1936 roku, a opowiadająca o sanatorium im. Włodzimierza Medema dla zagrożonych gruźlicą żydowskich dzieci z niezamożnych rodzin. Film, który pierwotnie miał być polityczną agitką, okazał się poruszającym publicystycznym apelem o solidarność, który powojenne władze uznawały za niebezpieczny, gdyż nawoływał do solidarności różnych klas społecznych.

Do dnia dzisiejszego przetrwało bardzo niewiele przedwojennych filmów zrealizowanych przez żydowskich twórców dla żydowskiej publiczności. Większość zaginęła podczas wojny lub też, przez lata przechowywana w nieodpowiednich warunkach, niszczała doszczętnie. Wiele spośród filmów jidysz wciąż czeka na odkrycie i renowację. Między innymi w archiwach British Film Institute, które od wielu lat bezskutecznie próbuje zdobyć fundusze na skatalogowanie starych archiwów i odrestaurowanie części dzieł.


Źródła:

  • Natan Gross, “Film żydowski w Polsce”, Rabid, Kraków 2002.
  • Władysław Banaszkiewicz, Witold Witczak, “Historia filmu polskiego. Tom 1. 1895-1929”, red. naukowy Jerzy Toeplitz, Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauko. Zakład Historii i Teorii Filmu. Wydaw. Artystyczne i Filmowe, 1966
  • Filmpolski.pl
  • Wirtualny Sztetl
  • Tadeusz Lubelski, Konrad Zarębski [red.], “Historia kina polskiego”, Fundacja Kino 2007.
  • Adam Garbicz, “Kino wehikuł magiczny : przewodnik osiągnięć filmu fabularnego. Podróż pierwsza 1913-1949”, Wydawnictwo Literackie 2007.

Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com