Rosjanie skopiowali irańskie drony. Turcy chcą wysłać przeciwko nim bayraktary

Bayraktar na targach przemysłu zbrojeniowego w Istambule, 26 października 2022 r. (AA/ABACA / AA/ABACA/Abaca/East News)


Rosjanie skopiowali irańskie drony. Turcy chcą wysłać przeciwko nim bayraktary

Bartosz T. Wieliński


Wojna dronów nad Ukrainą przybiera niespodziewany obrót. By bronić kraju przed atakami irańskich dronów kamikadze, turecki producent dronów Bayraktar chce wyposażyć je w pociski powietrze-powietrze.

*

Dotychczas drony TB-2 Bayraktar na misje wyruszały uzbrojone w naprowadzane na podczerwień bomby i rakiety przeciwpancerne. W pierwszej fazie rosyjskiej agresji nad Ukrainą maszyny notowały spektakularne sukcesy, niszcząc czołgi czy mobilne wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych. W kwietniu Bayraktar brał też udział w zatopieniu rosyjskiego krążownika „Moskwa”. Dron odciągnął uwagę operatorów systemów przeciwlotniczych okrętu, a w tym czasie pędziły  w jego stronę ukraińskie pociski przeciwokrętowe typu Neptun. W czerwcu bayraktary bombardowały rosyjskie pozycje na Wyspie Wężowej. Wówczas też doszło do pierwszego w historii zniszczenia przez dron latającego celu. Bayraktar odpalił pocisk w kierunku wiszącego nad wyspą rosyjskiego śmigłowca Mi-17, z którego na wyspę wysiadał desant.

Ostatnio o tureckich dronach zrobiło się cicho, być może dlatego, że rosyjska obrona przeciwlotnicza nauczyła się je niszczyć. Głośno jest natomiast o dronach Shahed-136, których setki (jeśli nie tysiące) zdesperowana Rosja zakupiła w Iranie. Shahed-136 to dron kamikadze. Naprowadzany GPS powoli leci do celu, w który uderza, detonując ok. 50 kg głowicę bojową. Shahedy są tanie, prymitywne, ale odpalane w dużych ilościach są w stanie zadawać Ukraińcom straty. Tym bardziej że Rosja używa ich przeciwko ukraińskim miastom oraz infrastrukturze energetycznej.

Polowanie na rosyjsko-irańskie drony

Wobec potężnych rosyjskich ataków rakietowych i nalotów dronów na ukraińskie miasta państwa NATO przyspieszyły dostawy broni przeciwlotniczej. Niebo nad Kijowem chroni niemiecki system Iris-T, na dniach mają zacząć operować amerykańsko-norweskie systemy NASAMS. Dodatkowo Zachód wyposaży Ukrainę w systemy do zwalczania irańskich dronów. I tu do akcji wszedł turecki producent dronów, koncern Baykar, który zapowiedział, że wyposaży bayraktary w broń przeciwlotniczą.

– Przyspieszyliśmy prace nad tym rozwiązaniem z powodu szerokiego użycia tanich irańskich dronów kamikadze przeciwko cywilnym budynkom i obiektom infrastruktury krytycznej w Ukrainie. W pełni popieramy Ukrainę broniącą swojej suwerenności – mówił Haluk Bayraktar, szef tureckiego koncernu.

Drony mają zostać wyposażone w pociski systemu przeciwlotniczego Sungur o zasięgu do ośmiu kilometrów. Oznacza to, że bayraktary w Ukrainie dostaną nową misję. Zamiast penetrować linię frontu i atakować rosyjskie czołgi lub inne pojazdy, będą wspierane przez stacje radiolokacyjne patrolować niebo w poszukiwaniu shahedów. Wolne bayraktary bardziej nadają się do tej misji niż ponaddźwiękowe myśliwce Mig-29 czy Su-27, których minimalna prędkość to ponad 250 km na godz. Shahedy są o 100 km na godz. wolniejsze.

Ostatnio było głośno o jednym z ukraińskich pilotów, który za sterami miga-29 strącił aż pięć irańskich dronów. Odłamki wybuchu ostatniej wrogiej maszyny uszkodziły jednak jego samolot, pilot musiał się katapultować i cudem przeżył.

Rosyjska propaganda przedstawia irańskie drony (ich nazwę zmieniono na Geran, czyli Geranium 2) jako broń o przełomowych możliwościach. Według niepotwierdzonych informacji Rosjanie usprawnili systemy zakupionych dronów. Zaś Irańczycy przekazali im plany Shahedów. Ich produkcja seryjna już się rozpoczęła.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com