Archive | 2020/06/05

Wirus głupoty

Wirus głupoty

Irena Lasota


AFP

Oficjalnie ma na imię SARS-CoV-2, ale nazywamy go potocznie koronawirusem lub, bardziej familiarnie, po prostu wirusem. Chociaż dokonuje znacznych spustoszeń, bardzo mało o nim wiemy. Co tydzień postanawiam o nim nie pisać, skoro piszą i mówią o nim inni, ale jak widać, nie bardzo mi to wychodzi.

Do tego felietonu zachęciła mnie świeżo wydana w Polsce książka, tłumaczona z francuskiego „Głupota. Nieoficjalna biografia. Wybór i opracowanie Jean François Marmion. Wydawnictwo Dolnośląskie. Wrocław 2020″. Jest to zbiór 30 artykułów i wywiadów autorów głównie francuskich i amerykańskich, niektórych bardzo ciekawych, innych mniej; jednych bardziej odkrywczych, innych cennych przez przypominanie starych prawd. Istnieje wiele dzieł i traktatów o inteligencji i różnych jej odmianach, ale głupotę najlepiej przedstawiali komediopisarze od Arystofanesa, poprzez Moliera, Sławomira Mrożka, aż po Janusza Szpotańskiego. Dobrzy komediopisarze są zazwyczaj smutnymi, jeśli nie ponurymi typami, którym wcale nie jest do śmiechu, że obnażają ważne, jeśli nie główne, mechanizmy ludzkiego postępowania.

W książce „Głupota” można znaleźć rozważania o głupocie w polityce, nauce, życiu codziennym czy gospodarczym; jest tam próba definicji, typologii i nawet logiki, jeśli można tak powiedzieć, głupoty. Można znaleźć bardzo naukowe, ale też i lżejsze rozważania. Książka miejscami jest śmieszna, miejscami tragiczna i oczywiście dużo miejsca poświęcono internetowi i jego wpływaniu na nasze myślenie, lub zwłaszcza jego brak. To, czego brakuje, gdy czyta się tę książkę dzisiaj, to rozdziału o związku naszego wirusa z głupotą. Oczywiście mało jeszcze wiemy o tym wirusie, ale przyznanie się do niewiedzy jest jedną z cech inteligencji, podczas gdy (jak powiadał Flaubert, co wiem z tej książki) „głupota to chęć wysunięcia konkluzji” tam, gdzie tego nie sposób zrobić.

Czy jednym z fizjologicznych objawów zarażenia koronawirusem jest spowolnienie pracy mózgu, a zwłaszcza jego komórek odpowiedzialnych za racjonalne myślenie, sceptycyzm i krytycyzm? Cechą inteligentnego myślenia jest analityczna ocena rzeczywistości, osobiste, a nie grupowe posługiwanie się umysłem i kwestionowanie autorytetów, a nie wybieranie ich pod kątem ich pasowania do naszych emocji czy przesądów. Może jednak nie oddziałując bezpośrednio na nasz mózg, wirus zaatakował nas jako społeczeństwo? Za pomocą jakich mechanizmów? Jeden z autorów „Głupoty” pisze, że „Istnieje nie tylko inteligencja kolektywna, ale i głupota kolektywna”. Powiedziałabym, że ta druga występuje nawet częściej niż ta pierwsza. [Kiedyś, gdy warto było o tym pisać, bo pewna Gazeta wpływała na szerokie masy, wyśmiewałam częsty zwrot „myślimy, że”, wytykając, że normalni ludzie myślą indywidualnie.] W Stanach, w ostatni weekend, zwany „ Memorial Weekend”, upamiętniający tych, którzy polegli na wojnach, można było dostrzec ekstremalne przypadki głupoty kolektywnej. Media, a za nimi politycy, do ofiar wojny secesyjnej, obu wojen światowych, wojny koreańskiej, wietnamskiej i wszystkich innych, którym składali hołd, dołączyli również ludzi zmarłych w ciągu ostatnich dwóch miesięcy na koronawirusa. Nie pomniejszając tragedii tych zgonów i strat – wydawałoby się, że istnieje jakaś różnica, nie mówiąc już o tym, że istnieje Święto Zmarłych, kiedy oddaje się hołd zmarłym wszystkim, na inne choroby również, takie jak gruźlica czy nadciśnienie, czy też zmarłych po prostu ze starości.

Absurdem tego hołdu złożonego ofiarom koronawirusa jest to, że z powodów politycznych poszły na to obie zwalczające się politycznie strony: republikanie i demokraci. Prezydent Trump nazywa siebie „prezydentem czasów wojny” i ogłasza się wielkim strategiem i taktykiem wojennym, a jego przeciwnikiem są Chiny. Demokraci zaś składają hołd ofiarom złej lub nieistniejącej polityki Trumpa w walce z wirusem. Obie strony mają już swoje symbole. Trumpiści chodzą z otwartą przyłbicą, czyli bez masek, wyśmiewając się, za przykładem prezydenta, z tych, którzy je noszą. Ci, którzy wedle wskazówek swojego prezydenta i nakazów gubernatorów noszą maski – narażeni są na podejrzenie, że będą głosować na Joe Bidena. Lepiej więc siedzieć w domu.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Ben Platt Says Performing Live From Radio City Music Hall Was Like ‘Best Bar Mitzvah’

Ben Platt Says Performing Live From Radio City Music Hall Was Like ‘Best Bar Mitzvah’

Shiryn Ghermezian


Ben Platt in a screenshot from his Netflix special ‘Ben Platt Live from Radio City Music Hall.’ Photo: Screenshot.

Tony Award-winning Jewish actor and singer Ben Platt talked in a recent interview about his experience performing at New York City’s iconic Radio City Music Hall and how it turned out to be one of the best days of his life.

The “Dear Evan Hansen” and “Politician” star performed songs from his debut solo recording, “Sing to Me Instead,” at the venue on Sept. 29, 2019. The concert was filmed and premiered as a Netflix special on Wednesday.

In the audience at his show were a number of Platt’s friends, including former “Pitch Perfect” co-stars Anna Kendrick and Brittany Snow, and “Dear Evan Hansen” actors Michael Park and Andrew Barth Feldman.

Platt told Broadway.com about that night, “It was a beautiful crossroads of my life — like the best bar mitzvah ever. Everybody from my life, all in the same room together, felt like the end of leg one of the journey. I really tried to do my best to prepare in every way so that I could be present when the moment actually came, and I think it paid off.”

During the concert, Platt sang, danced and told personal stories about dealing with anxiety and coming out as gay. When the night came to an end and he left the stage, he was told to wait a “certain amount of time” before going back out for the planned encore. But, Platt explained, “the audience’s energy was just so special and loud that everything else just went out of my mind. I just ran back on stage without telling anyone I was going back out. The way that that moment is filmed is a tiny bit janky, but it’s so worth it to me. I just needed to get back out there. I’ll always remember that.”

Platt, who turned 26 just three days prior to the concert, also turned the after-party into a birthday celebration.

He recalled, “As soon as the concert was over, I had a party with all my family and friends. I curated my favorite playlist, and we just danced and drank. It was one of the best days of my life.”

Watch the official trailer from “Ben Platt Live from Radio City Music Hall” below:


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Jewish Pharmacist on Looters Who Destroyed His Store

Jewish Pharmacist on Looters Who Destroyed His Store

Kylie Ora Lobell


The outside of Syd’s Pharmacy, vandalized during protests May 30 in Los Angeles.

The looters smashed the pharmacy’s windows, knocked down the shelves and took all the street drugs including painkillers.

On May 30, as protestors marched down Beverly Boulevard, Jonathan Friedman stood with cops and watched as they looted his store, Syd’s Pharmacy, at 7111 Beverly Blvd.

“I watched them from across the street,” Friedman said in a phone interview with the Journal. “I’ve been broken into before, but to watch people viciously destroy your store for no reason is a whole different ballgame. I was standing here with the cops and there was nothing anyone could do.”

The looters smashed the pharmacy’s windows, knocked down the shelves and took all the street drugs including painkillers. Friedman said the protest started at Pan Pacific Park and then police pushed the crowd down Beverly.

Photo courtesy of Jonathan Friedman

It was then that they “looted every single store. They went from store to store. They took hammers out and smashed windows. What’s more upsetting than the theft is that they destroyed everyone’s place of work. People take pride in where they work. They want to come in Monday morning and have their papers in order. They destroyed people’s place of work, which is like their home.”

While witnessing the destruction to his business, as well the kosher bakery Mensch Bakery and Kitchen and the Jewish-owned clothing store Go Couture across the street, Friedman went back home for a few minutes to tell his wife and children what was happening. He walked to and from his store since he was observing Shabbat and Shavuot at the time.

“The 15 minutes I was gone, someone chased three people out of my store,” he said. “At 9 o’clock last night, there were cops driving up and down the block. There was not an ounce of fear in these [looters’] eyes.”

Friedman stayed up until 2 in the morning cleaning the store and boarding up the windows. “It looked like the aftermath of a hurricane,” he said.

Photo courtesy of Jonathan Friedman

Still, he will be ready to open his doors on Monday to serve his customers.

“We’re cleaning up. We’re a pharmacy. We have to serve our patients tomorrow. We don’t have a choice. What happened was terrible.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com