Żydzi w życiu gospodarczym II RP, cz. 1. Finanse
Adam Dylewski
Rozpoczynamy cykl artykułów podsumowujących udział Żydów w życiu gospodarczym u schyłku II Rzeczypospolitej. Będą one oparte przede wszystkim na hasłach przedmiotowych zawartych w Roczniku polskiego przemysłu i handlu (Warszawa 1938) – ostatnim przed okupacją i Zagładą wydawnictwie, zawierającym tak szczegółowe i zarazem pewne informacje o podmiotach ówczesnego polskiego życia gospodarczego. Szczegóły dotyczące poszczególnych przedsiębiorstw znajdzie natomiast Czytelnik w zakładce „Przemysł, handel, usługi” w odnośnych lokalizacjach (linki zamieszczone są pod nazwami miejscowości).
Finanse
Finanse odrodzonego kraju z jednej strony obciążone były bagażem przepisów, instytucji i zależności, odziedziczonych po czasach zaborów, z tego powodu silnie zresztą zróżnicowanych (sektor bankowy był znacznie bardziej rozwinięty w byłym Królestwie Kongresowym, niż w Galicji, Wielkopolsce czy na Kresach), z drugiej – formowały się niemal na nowo, w zmienionej rzeczywistości geopolitycznej, gospodarczej i prawnej. Dlatego współistniały w nich instytucje o jeszcze dziewiętnastowiecznym rodowodzie, powstałe zwłaszcza w ostatnim trzydziestoleciu XIX w. oraz na początku XX w., a wraz z nimi wpływy i fortuny bankierskie rodem jeszcze z Królestwa Polskiego czy Galicji, a z drugiej – wyrastały zupełnie nowe formy, zarówno powoływane przez państwo, jak też kształtujące się ponad dawnymi podziałami, niekiedy o skali ogólnopolskiej.
Kryteria
Próba wyodrębnienia na tym tle instytucji, które można uznać by za „żydowskie”, związane z historią Żydów polskich, wymaga sprecyzowania przyjętych kryteriów. Zatem, z jednej strony, za „żydowskie”, na potrzeby tego i kolejnych artykułów cyklu, uznano takie instytucje, w których władzach występują osoby niewątpliwie związane ze społecznością żydowską (wynika to z ich biografii, natomiast samo pochodzenie nie było przesądzające). Nie zawsze były to instytucje „czysto żydowskie”. Np. Towarzystwo Kredytowe Miasta Wilna trafiło tu z racji członkostwa Jeremiasza Cholema w radzie nadzorczej oraz Alberta Kabacznika w dyrekcji, choć pozostałe funkcje mogli zajmować Polacy. Tym niemniej, inżynier Jeremiasz Cholem (1891–1941) zginął w Zagładzie, o czym świadczy zapis w archiwum Jad Waszem; Albert Kabacznik zapisał się natomiast jako żydowski ławnik w magistracie Wilna w okresie 1918–1919. Analogicznie było w pozostałych przypadkach. Z drugiej strony – do „żydowskich” zaliczano automatycznie wszystkie te instytucje, które zrzeszone były w takich ciałach, jak Związek Żydowskich Towarzystw Spółdzielczych, co chyba nie wymaga szerszego komentarza. Natomiast podziały przedsiębiorstw na mniejsze grupy w poszczególnych branżach zostały powtórzone za źródłowym Rocznikiem polskiego przemysłu i handlu z 1938 roku. Szczegóły Czytelnik znajdzie w detalicznych hasłach.
Banki akcyjne
Banki akcyjne, oferujące krótkoterminowy kredyt bankowy – instytucje powołane do finansowania produkcji kapitalistycznej i dostarczania kapitału obrotowego dla handlu i przemysłu – rozwijały się u nas w specyficznych warunkach. Na zachodzie Europy, gdzie pojawiły się wcześniej, potrzeba ich istnienia wynikała z konieczności obsługi kredytowej istniejących już towarzystw akcyjnych – przemysłowych, handlowych, komunikacyjnych. W Polsce natomiast ich zaistnienie przypadło dopiero na ostatnie trzydziestolecie XIX w., było też w sporym stopniu ograniczone do terenów Królestwa Kongresowego. Wynikało to zarówno ze słabszego tempa rozwoju gospodarczego i nikłego zasobu kapitałów pieniężnych, jak również z bardzo silnej konkurencji zewnętrznej (np. dominacji banków austriackich i czeskich w Galicji). W II RP, w zupełnie zmienionych okolicznościach, ich niedługa lista musiała się ukształtować zatem zupełnie na nowo. Te wielkie instytucje nie miały „czysto żydowskiego” charakteru; zresztą nie mogło to mieć miejsca w przedsiębiorstwach o ustroju spółki akcyjnej. O znalezieniu się na naszej liście przesądziły zatem osoby samych bankierów, noszących często nazwiska rozpoznawalne z pierwszych stron polskiego życia gospodarczego (Kronenberg, Natanson, Fajans, Rotwand, Landau). Wpływali oni na działalność banków akcyjnych tak samo jak inne znane postacie, nie będące Żydami, takie jak August Zaleski w Banku Handlowym, Adam hr. Tarnowski w Banku Dyskontowym czy Zdzisław ks. Lubomirski w Banku Zachodnim. Nie przeszkadzało to jednak prasie endeckiej pielęgnować stereotypów. Pisząc o ówczesnej bankowości, narodowo-radykalna „Falanga” donosiła w maju 1937 r. o „potędze gospodarczej żydostwa w Polsce” oraz „złotych kajdanach żydowskiego kapitalizmu, skuwających nasze gospodarstwo”.
L.p. |
Nazwa przedsiębiorstwa |
Siedziba |
Rok powstania |
Kapitał w zł (1937) |
1. |
Śląski Zakład Kredytowy |
1922 |
3 000 000 |
|
2. |
Międzynarodowy Bank Handlowy |
1923 |
1 500 000 |
|
3. |
Bank Komercjalny |
1919 |
1 500 000 |
|
4. |
Łódzki Bank Depozytowy |
1925 |
2 520 000 |
|
5. |
Bank Cukrownictwa |
1921 |
12 000 000 |
|
6. |
Bank Dyskontowy Warszawski |
1871 |
10 000 000 |
|
7. |
Bank Handlowy |
1870 |
25 000 000 |
|
8. |
Bank Zachodni |
1848 |
10 080 000 |
|
9. |
Powszechny Bank Związkowy |
1923 |
8 000 000 |
|
10. |
Bank Handlowo-Przemysłowy |
1924 |
500 000 |
Domy bankowe
W II Rzeczypospolitej domy bankowe działały w oparciu o koncesje udzielane przez Ministerstwo Skarbu. Ustawodawstwo rozróżniało większe domy bankowe (z kapitałem na poziomie co najmniej 20% kapitału obowiązującego bank akcyjny) oraz mniejsze domy bankowe (z kapitałem na poziomie co najmniej 10% kapitału obowiązującego bank akcyjny). Większe domy bankowe mogły prowadzić wszelkie czynności bankowe. Mniejsze domy bankowe zajmowały się czynnościami depozytowo-kredytowymi, a także usługami inkasowymi, kupnem lub sprzedażą na rachunek własny lub obcy walut oraz krajowych i zagranicznych papierów wartościowych.
W przypadku domów bankowych rzeczywiście można mówić o „żydowskim” charakterze przedsiębiorstwa z przyczyn własnościowych, przy czym charakter ten mógł być nawet dziedziczny, np. gdy przedsiębiorstwo miało charakter rodzinny. Dla przykładu – dom bankowy Józefa Münzera w Bielsku powstał w 1892 roku. Jego założyciel był m.in. członkiem Żydowskiego Stowarzyszenia Humanitarnego B’nei B’rith „Austria-Ezra”. W 1937 r. przedsiębiorstwo należało do innych członków rodziny Münzerów, zapewne spadkobierców: Herminy Münzer, Gertrudy Münzer oraz dr Leona Münzera. Podobnie rodzinny charakter miał prawdziwy gigant w tej kategorii, Dom Bankowy D. M. Szereszowski, z siedzibą przy warszawskim placu Żelaznej Bramy. Został założony w 1864 r. przez kupca Dawida Moszego Szereszowskiego, a w 1915 r., po śmierci założyciela, nowymi właścicielami zostali jego synowie – Rafał i Michał Szereszowscy. Bracia z powodzeniem przeprowadzili firmę przez trudne lata I wojny światowej. Po pierwszej wojnie światowej lokowali fundusze w cukrowniach, fabrykach chemicznych, włókienniczych, a także w nieruchomościach.
czytaj dalej tu: Żydzi w życiu gospodarczym II RP, cz. 1. Finanse