Archive | 2021/09/02

Liban i jego tykające bomby

Liban, miasto Babylos (arab. جبيل, Dżubajl) w środkowym Libanie było po raz pierwszy okupowane między osiem a siedem tysięcy lat przed naszą erą. Jest jednym z najstarszych na świecie miast. (Źródło: Wikipedia).


Liban i jego tykające bomby

Amir Taheri
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Co robisz w międzynarodowej polityce, kiedy nie wiesz, co zrobić, ale chcesz, żeby jednak wyglądało, iż coś robisz?

Odpowiedź jest prosta: zwołujesz międzynarodową konferencję.

Ten chwyt zaczął się od osławionej Konferencji Wersalskiej po I wojnie światowej, która przekształciła się w serię okazji do zbiorowych zdjęć, podczas gdy rzeczywiste decyzje podejmowano gdzie indziej i za kulisami. Bliżej naszych czasów mieliśmy wielką Konferencję Madrycką, której zadaniem było dostarczenie (zupełnie nieprawdopodobnego) pokoju na Bliskim Wschodzie, ale która stała się wprowadzeniem do nowej ery konfliktów w tym rozdartym wojnami regionie. W zeszłym tygodniu mieliśmy wirtualną wersję międzynarodowej konferencji w sprawie Libanu (już drugą w okresie 12 miesięcy),  zaprojektowaną dla zaznaczenia rocznicy gigantycznej eksplozji, która zniszczyła Bejrut.

Eksplozja zaszokowała wielu, włącznie z prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem, i wytrąciła ich z wieloletniej obojętności wobec wielu bomb zegarowych, które tykają w Libanie od niemal trzydziestu lat.

Pierwsza konferencja zakończyła się klasycznymi banałami o solidarności z libańskim narodem, polukrowanymi obietnicami dostarczenia 295 milionów dolarów, by pomóc odbudować zrujnowaną stolicę. Na drugiej konferencji zauważono, że żaden z banałów nie nabrał realnego znaczenia i że obiecanych pieniędzy albo nie wydano, albo skończyły w kieszeniach tych, w których takie pieniądze zawsze kończą. Jedyna odbudowa, jaka rzeczywiście miała miejsce na skromną skalę, była dokonana przez organizacje pozarządowe z niejaką pomocą Szwajcarii i kilku innych krajów.

Zdumiewające było to, że francuski gospodarz nadal wzywał do stworzenia rządu za zgodą wszystkich, podczas gdy najnowszy gracz w tej grze, wyznaczony na premiera Nadżib Mikati, obiecuje zestawić „techniczny gabinet”.

Problem z samą koncepcją rządu „za zgodą wszystkich” polega na tym, że można to osiągnąć tylko, jeśli istnieje zgoda co do samej natury Libanu jako politycznej jednostki.

Czy Liban jest państwem narodowym w normalnym sensie tego terminu? W takim razie, dlaczego Hassan Nasrallah, przywódca libańskiej gałęzi Hezbollahu, mówi, że Hezbollah to “wysunięta placówka Oporu”, kierowana przez najwyższego politycznego mułłę Iranu, ajatollaha Alego Chameneiego?

Inni przywódcy, mniej  bezczelni niż Nasrallah, uważają Liban za dojną krowę lub kolonię do plądrowania z bogactw przenoszonych na ich konta bankowe na Zachodzie, głównie we Francji. Jeszcze inni wśród obecnych przywódców widzą Liban jako wehikuł pozwalający im na puszenie się, kiedy grają w szachy na scenie krajowej i międzynarodowej.

Faktem jednak jest, że Liban nie jest w tym tragicznym stanie z powodów technicznych. Problemy Libanu są głęboko zakorzenione w polityce. Konsensus, na którym pierwotnie oparto Liban, został mocno naruszony. Podwojono formalne struktury rządowe, a czasami zastąpiły je szemrane organy, które nie odpowiadają przed nikim poza, być może, swoimi zagranicznymi mocodawcami. Rządy uzbrojonych bandytów zastąpiły nawet te minimalne resztki rządów prawa, jakie jeszcze przetrwały przez wiele wstrząsów, włącznie z wojną domową na pełną skalę.

Dzisiaj to, co uchodzi za rząd Libanu, jest zbiorem fasadowych organów, udających władze prezydenckie, parlamentarne i ministerialne. Prezydent Michel Aoun, niegdyś sztywny służbista, nie jest w stanie narzucić chociażby minimalnej dyscypliny nawet na to, co pozostało z biurokracji państwowej. Ministerstwa nie odpowiadają dłużej na emaile, nie mówiąc już o regularnym uaktualnianiu swoich stron internetowych. Państwo ugrzęzło w stanie nieuchronnego chaosu.

Ze swej strony, geriatryczna elita utraciła, jak się wydaje, wszelki kontakt z rzeczywistością.

Niektórzy proponują opcję czekania na obiecane wybory w następnym roku, które (jeśli w ogóle do nich dojdzie), przyniosą tę samą konfigurację. W poprzednich wyborach głosowała mniej niż połowa uprawnionych do głosowania, ponieważ oferowany wybór był między gorszym i jeszcze gorszym. Jest mało prawdopodobne, by powtórzenie tej skomplikowanej i chaotycznej procedury mogło dać inny wynik.

Niektórzy proponują podzielenie kraju na “kantony”, by zachować swoje neo-feudalne przywileje. Nie rozumieją, że Szwajcaria odnosi sukcesy nie dlatego, że ma “kantony”, ale że jej „kantony” funkcjonują, ponieważ są w Szwajcarii.

Zewnętrzny świat nie może porzucić Libanu swojemu losowi.

Po pozytywnej stronie jest fakt, że region i świat potrzebują Libanu jako bezpiecznego miejsca na kontakty, dialog i pokój, podczas gdy Liban zamieniony w platformę do “eksportowania rewolucji” i rzeczywistego terroru wraz z narkotykami i brudnymi pieniędzmi może zaszkodzić wszystkim wokół lub blisko Morza Śródziemnego. Odbudowanie Syrii, kiedy i jeśli zdarzy się, będzie potrzebowało Libanu jako odskoczni przy próbach nadawania jakiegoś kształtu ruinom pozostawionym przez gang Assada.

Bez ustawienia kwestii w politycznych kategoriach żadna liczba konferencji i żadne finansowe obietnice nie rozbroją tykających bomb, które mogą rozerwać Liban i dokonać więcej szkód w i tak już chwiejnej sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Ustawienie kwestii w kategoriach politycznych nie należy do Macrona ani żadnego innego outsidera, niezależnie od tego, jak dobre mają intencje.

Może to zrobić jedynie naród libański.

Już słyszę tych, którzy będą szydzili z takiej propozycji, przypominając nam, że ludzie tłumnie opuszczają Liban. Przyjaciele mówili, że przygotowują wyjazd ostatnich członków ich rodzin zanim będzie za późno. Niektórzy twierdzą, że nie ma niczego takiego jak naród libański na jednym kawałku terytorium zaludnionym przez różne wzajemnie wrogie wyznania i „społeczności”.

Jednak Liban jest krajem emigracji od 5000 lat i dzisiaj diaspora libańskiego pochodzenia może być większa niż obecna populacja kraju. Niemniej Liban jest jednym w niewielu krajów w regionie, który zachował nadrzędną narodową tożsamość, przekraczającą sekciarskie różnice przez rozwinięcie Libanité czyli “libańskości”.

Byliśmy świadkami ponownego przypływu poczucia libańskości w zeszłym roku, kiedy ludzie z różnych społeczności zeszli się razem we wspólnym wysiłku ukształtowania innej wizji swojego kraju. Ukształtowanie takiej wizji nie jest łatwe, a zamiana jej w rzeczywistość może być zadaniem dla pokoleń. Niemniej naród można przekształcić przez wspólne cierpienia i wspólną wiarę we własną siłę skorygowania jego historycznej trajektorii. Czy może to się zdarzyć w kolejnych wyborach zdominowanych przez tę samą, zdyskredytowaną elitę polityczną? Być może, jeśli ci, którzy bojkotowali poprzednie wybory lub nigdy nie głosowali, przyjdą, by uczynić rok 2022 rokiem historycznej zmiany.

Jedno jest pewne: data ważności obecnego libańskiego modelu minęła już dawno. Wszyscy jednak wiedzą, może z wyjątkiem uczestników zeszłotygodniowej konferencji, że musi się zmienić i zmieni się.


Amir Taheri – Pochodzący z Iranu dziennikarz amerykański, znany publicysta, którego artykuły publikowane są często w ”International Herald Tribune”, ”New York Times”, ”Washington Post”, komentuje w CNN, wielokrotnie przeprowadzał wywiady z głowami państw (Nixon, Frod, Clinton, Gorbaczow, Sadat, Kohl i inni) jest również prezesem Gatestone Institute).


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Cryptic 2,700 year-old pig skeleton found in Jerusalem’s City of David

Cryptic 2,700 year-old pig skeleton found in Jerusalem’s City of David

ROSSELLA TERCATIN


The remains of the animal were found in a luxurious First Temple Period building. Was it there to be eaten?

An ancient pig skeleton is seen in Jerusalem, having been discovered in a building dating back to the First Temple. / (photo credit: OSCAR BEJERANO COURTESY OF THE ISRAEL ANTIQUITIES AUTHORITY)

The full skeleton of a pig has been found in a building dating back some 2,700 years, in the City of David in Jerusalem, just a few dozen meters from the Temple Mount, says a new paper published in the latest issue of the academic journal Near Eastern Archaeology. And despite the strong prohibition against consuming pork dictated by Jewish laws, it was most likely there to be eaten, Dr. Joe Uziel, a senior archaeologist at the Israel Antiquities Authority and one of the authors of the study, said.

“We were excavating on the eastern slopes of the City of David, and we uncovered a building dating back to the second half of the Iron Age, also known as the First Temple period,” Uziel said. “We began exposing one of the rooms, where we saw several vessels smashed on the floor and soon we found the skeleton of a small animal wedged between the wall and the vessels.”

At first, the researchers were not sure which type of animal they had encountered.

“We are archaeologists, this is not our expertise,” Uziel said. For this reason, they consulted with Dr. Lidar Sapir-Hen, an archaeozoology expert from Tel Aviv University.

“She was able to tell us that it was a pig just by looking at a picture of a skeleton,” Uziel noted.

Iron Age buildings exposed in the City of David in Jerusalem, Israel. Photograph Name: ORTAL CHALAF COURTESY OF THE ISRAEL ANTIQUITIES AUTHORITY

The archaeologists found that the room that they had excavated was clearly used for the purpose of processing and preparing food.

Remains of fire were uncovered, as well as a large amount of other animal bones, mostly sheep and some cattle. However, these bones presented clear traces of butchering and cooking. The pig on the other hand, appeared to be still alive when the building collapsed and trapped it to its death – perhaps as a consequence of an earthquake.

Asked whether it is possible that the pig was kept by the building’s residents as a pet, Uziel said it is very unlikely.

“In the Near East pigs were not kept as pets,” he remarked. “While pets were not as common as today, we have evidence of animals kept as pets, and usually they were more likely to be species that we would expect serving this function now, like dogs.”

“Considering where we found the pig, there is no reason to believe it was there for any purpose other than consumption,” he stressed.

In addition, the archaeologist said that there is no reason to believe that the people living in the building were not Judeans.

This find does not represent the first time that pork remains have been located in Jerusalem.

Less than 2% of animal remains found in excavations in the city belonged to pigs, suggesting that while eating pork was not very common, some people did do it, in spite of the biblical prohibition.

The new discovery might suggest that pig presence in First Temple Jerusalem went a step further.

An IAA archeologist is seen holding the pig skeleton in Jerusalem. Photograph Name: JOE UZIEL/ISRAEL ANTIQUITIES AUTHORITY

“Although pork consumption was clearly not preferred in the region of Judah, the presence of an articulated skeleton of a small pig seems to indicate that not only was pork consumed in small amounts (as noted in the sites above), but that pigs were raised for this purpose in the capital of Judah,” the researchers wrote in the paper.

Several elements suggest that the building belonged to wealthy owners, including its position near the Gihon spring and a number of decorative artifacts such as jewelry and an elaborated jar with zoomorphic handles that were unearthed in it.

For this reason, the hypothesis that the animal was raised in a poor context in light of its ability to provide a large amount of food is also not very plausible according to the scholars.

“It appears that this articulated pig may be evidence that although pork was largely not consumed in Judah and Jerusalem, this was not necessarily based on a very strict taboo,” they concluded. “The extent of culinary consumption based on laws of Kashrut in the Iron Age is still debatable.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


News From Israel- September 01, 2021

News From Israel- September 01, 2021

ILTV Israel News


Some two and a half #million Israelis returning to #school under revised #coronavirus regulations.

The #coalition now preparing the first potential state budget in years, for a vote. But with criticisms mounting from all sides, can the #proposal be passed? Or is the new unity government already facing #collapse?

#Israel outperforming expectations at the #Paralympics in Tokyo. But many arguing that these and the other #victories maybe built on a hollow foundation. So, are the results all a lie? Join us to find out.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com