Archive | 2019/02/10

List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż

List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż

Jerry A. Coyne
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Albert Einstein

Dlaczego wszystkich tak bardzo obchodzi, czy Albert Einstein był religijny, czy był ateistą? Podejrzewam, że ponieważ jest uważany za Najbardziej Inteligentnego Człowieka naszych czasów, a więc jego opinia na każdy temat jest uważana za autorytatywną. I jeśli Einstein był religijny, to można twierdzić, że nauka i religia są do pogodzenia.

W tej logice są jednak dwa błędy. Ktoś, kto jest wspaniałym naukowcem, niekoniecznie ma do zaoferowania najbardziej autorytatywne opinie na inne tematy. Ponadto, tylko to, że naukowiec może być religijny, nie dowodzi, że nauka i religia są ze sobą zgodne. Czytelnicy znają moje argumenty na rzecz ich niezgodności, więc nie będę ich tutaj powtarzał.

Niemniej debata trwa, chociaż istnieją obfite dowody, że Einstein nie był teistą, ale w najlepszym wypadku gatunkiem panteisty, który wspierał jego podziw dla regularności praw natury. Z pewnością nie był religijny w sensie, w jakim religijni Amerykanie są religijni, bo wyrzekał się wiary w osobowego boga, w Pisma Święte i tak dalej.

Najnowszym odrodzeniem się kwestii ”Czy Einstein był religijny?” jest pojawienie się listu, jaki napisał w 1954 r. w reakcji na przeczytanie (za namową przyjaciela) książki promującej Boga i religię. List Einsteina był skierowany do autora książki, Erika Gutkinda (patrz poniżej). List jest znowu wystawiony na aukcję za zawrotną cenę. (Kupiono go w 2008 r. za 404 tysiące dolarów, Richard Dawkins był jednym z licytujących, którym się nie udało), pojawił się na eBay sześć lat temu z ceną wywoławczą 3 milionów dolarów, której nie osiągnął, a teraz jest na aukcji w Christie, z oszacowaną ceną 1,5 miliona dolarów. Wysoka cena jest niewątpliwie spowodowana treścią listu.

Okazuje się, że list bezpośrednio odrzuca zarówno religie, jak Boga; religia jest ”dziecięcym przesądem”, a Bóg ”słowem i wytworem ludzkich słabości”. Także Biblia jest jedynie ”zbiorem prymitywnych legend”. Po przeczytaniu tego listu (patrz poniżej) będzie bardzo trudno utrzymywać, że Einstein był religijny w jakimkolwiek sensie! 

Tutaj jest fotokopia listu (po niemiecku) i tłumaczenie z Letters of Note:

Tłumaczenie z moimi podkreśleniami:

Princeton, 3. 1. 1954

Drogi Panie Gutkind,

Zainspirowany wielokrotnymi sugestiami Brouwera przeczytałem znaczną część Pana książki i bardzo dziękuję za pożyczenie mi jej. Uderzyło mnie następujące: jeśli chodzi o faktograficzną postawę wobec życia i społeczności ludzkiej, mamy bardzo wiele wspólnego.    Pana osobisty ideał z jego dążeniem do wolności od skierowanych na ego pragnień, do uczynienia życia pięknym i szlachetnym, z naciskiem na czysto ludzki element. To łączy nas jako posiadaczy „nie-amerykańskiej postawy”.

Niemniej bez sugestii Brouwera nigdy nie zabrałbym się intensywnie za Pana książkę, bo jest napisana w niedostępnym dla mnie języku. Słowo Bóg jest dla mnie niczym innym, jak tylko słowem i wytworem ludzkich słabości, Biblia zaś to zbiór znakomitych, ale raczej prymitywnych legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego, jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić. Dla mnie żydowska religia jest, podobnie jak wszystkie inne religie, wcieleniem prymitywnych i dziecięcych przesądów. A naród żydowski, do którego chętnie należę i do którego tradycji myślenia mam głęboką sympatię, nie ma dla mnie jakiejkolwiek innej godności niż inne narody. Jeśli chodzi o moje doświadczenie, nie są także lepsi od żadnej innej grupy ludzi, chociaż przed najgorszymi rakami broni ich brak władzy. Inaczej nie widzę w nich niczego „wybranego”.

Ogólnie odczuwam jako bolesne Pana twierdzenie o uprzywilejowanej pozycji i próba obrony tego przez dwa mury dumy, zewnętrznej, jako człowieka i wewnętrznej jako Żyda. Jako człowiek rości Pan sobie, że się tak wyrażę, zwolnienie z przyczynowości zaakceptowanej w innych wypadkach, jako Żyd – przywilej monoteizmu. Ale ograniczona przyczynowość w ogóle nie jest dłużej przyczynowością, jak nasz wspaniały Spinoza rozpoznał z pełną przenikliwością, prawdopodobnie jako pierwszy. A animistyczne interpretacje religii natury w zasadzie nie zostają anulowane przez monopolizowanie. Z takimi murami możemy osiągnąć tylko pewne samooszustwo, ale nie pomaga to naszym moralnym staraniom. Wręcz przeciwnie.

Teraz, kiedy całkiem otwarcie pokazałem nasze różnice przekonań intelektualnych, nadal jest dla mnie jasne, że jesteśmy sobie całkiem bliscy w innych zasadniczych sprawach, tj. w naszej ocenie ludzkiego zachowania. Tym, co nas dzieli, są tylko intelektualne „rekwizyty” i „racjonalizacja” w języku Freuda. Dlatego sądzę, że zrozumielibyśmy się wzajemnie zupełnie dobrze, jeśli rozmawialibyśmy o konkretnych sprawach.

Z przyjacielskimi pozdrowieniami i najlepszymi życzeniami,

Oddany,
A. Einstein

Ponieważ zostało to napisane na rok przed śmiercią Einsteina, myślę, że jest punktem kulminacyjnym jego myślenia, niezależnie do tego, jak deistyczny, teistyczny lub agnostyczny był wcześniej. Einstein z pewnością nie był umysłowo niedołężny lub niesprawny, kiedy to pisał, a więc ci, którzy mówią, że Einstein był religijny, będą musieli jakoś zracjonalizować sobie ten list. Czekam z niecierpliwością jak sobie z tym poradzą  nabożnie klęczący z Brainpickings i nadskakujący religii program Kristy Tippett, “On Being”. Tippett, jak podejrzewam, będzie jakoś próbowała twierdzić, że Einstein nadal miał quasi-religijną wiarę.


Jerry Coyne – Profesor (emeritus) na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka “Why Evolution is True” (Polskie wydanie: “Ewolucja jest faktem”, Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji. Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


20 SWASTIKAS DISCOVERED DEFACING MURAL AT SYDNEY’S FAMED BONDI BEACH

20 SWASTIKAS DISCOVERED DEFACING MURAL AT SYDNEY’S FAMED BONDI BEACH

ALON EINHORN


Police called for witnesses to help find the perpetrators of the “repulsive, racist, antisemitic and wholly un-Australian act.”
Bondi Beach. (photo credit: Wikimedia Commons)

Twenty swastikas were painted at Sydney’s Bondi Beach on Sunday. Local police are investigating the incident and have appealed for witnesses to come forward.

“Outragous!” called out the Australian Jewish Association on Twitter, reporting the murals at the Bondi Beach now bearing “numerous swastikas.

View image on TwitterView image on TwitterView image on TwitterView image on Twitter

Australian Jewish Association@AustralianJA

OUTRAGEOUS! ANTISEMITISM AT BONDI BEACH – DEFACED WITH SWASTIKAS
Sunday morning 10 Feb.

The murals at the beach walk along Australia’s most iconic beach now bear numerous swastikas!!

Bondi & Bondi Beach are home to an orthodox Jewish community, synagogues and Sydney Yeshiva.

Vic Alhadeff, CEO of the New South Wales Jewish Board of Deputies, condemned the graffiti saying, “All Australians of goodwill will stand together in condemning this shocking display. The Jewish community is appalled at this expression of blatant racism.”

“To say that the Jewish community is appalled at this expression of wanton racism is a severe understatement,” NSW Jewish Board of Deputies president Lesli Berger said. “The swastika represents the ultimate in race hatred and all Australians of goodwill will stand together in condemning this shocking display.”

read more:  20 SWASTIKAS DISCOVERED …


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Torby ze Zjednoczenia, ortaliony z Optimy – Żydowska Warszawa

Torby ze Zjednoczenia, ortaliony z Optimy – Żydowska Warszawa

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN


Żydowska Warszawa to multimedialny przewodnik on-line, pokazujący polską stolicę przez pryzmat historii jej żydowskich mieszkańców. Można ją odkrywać na wiele sposobów – podążyć tropem bohaterów komiksów, przespacerować się po mieście z Januszem Korczakiem lub pozwolić, by przedstawiona w formie bloga wędrówka po współczesnej Warszawie zmieniła się w prawdziwą podróż w czasie.

http://warsze.polin.pl/

Torby ze Zjednoczenia, ortaliony z Optimy – Leopold Sobel

Założyciel magazynu „Plotkies” odtwarza przebieg swoich wędrówek z dzieciństwa po żydowskim Grochowie lat 50. ubiegłego wieku. Wydobywa dla nas z pamięci rozsiane po całej Warszawie adresy żydowskich spółdzielni krawieckich, dla których jego mama szyła modne wówczas płaszcze przeciwdeszczowe z ortalionu. Przypomina adres pierwszej siedziby Teatru Żydowskiego i odtwarza smaki gechakte leber, jołych myt lokszn i czulentu z jedynej prawdziwie żydowskiej restauracji w mieście – Amiki z ulicy Kredytowej.

—————————————-­—————————————-­–

Jewish Warsaw is an online multimedia guide to the Polish capital as seen through the history of its Jewish residents. Warsaw may be toured according to various scenarios: following in the footsteps of strip cartoons’ protagonists, wandering through the city in the company of Janusz Korczak or turning a walk in contemporary Warsaw – presented in the form of a blog – into a true time travel.

—————————————-­—————————————-­–

Purses from Zjednoczenie, nylon jackets from Optima – Leopold Sobel

The founder of Plotkies magazine recreates the his wanderings through the Grochów district of the 1950s. He recalls the addresses of Jewish tailors’ cooperatives dispersed in Warsaw in which his mother worked as a seamstress sewing the then fashionable polyamide raincoats. He recalls the address of the first seat of the Jewish Theatre and recalls the tastes of gekakhte leber, jołych mit lakszn and cholent served at the only truly Jewish restaurant in the city, Amika, on Kredytowa Street.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com