Archive | 2020/05/16

Dlaczego palestyńscy przywódcy nie pomagają Gazie w zwalczaniu zarazy

Dlaczego palestyńscy przywódcy nie pomagają Gazie w zwalczaniu zarazy

Bassam Tawil
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Mimo wybuchu epidemii koronawirusa przepływ towarów między Izraelem a Strefą Gazy nadal działa równie sprawnie jak przedtem. Izraelskie Ministerstwo Obrony pracuje nad zapewnieniem, by stały strumień towarów docierał na rynki i by zachowane były normalne, codzienne rutyny. Na zdjęciu: palestyński policjant pilnuje kolejki przed urzędem pocztowym w Strefie Gazy 31 marca 2020.  / (Zdęcie: Mohammed Abed/AFP via Getty Images)

Od momentu odkrycia pierwszych przypadków koronawirusa w rządzonej przez Hamas Strefie Gazy Autonomia Palestyńska (AP) ignoruje apele o zniesienie szeregu sankcji, jakie AP narzuciła na dwa miliony żyjących tam Palestyńczyków. Kierownictwo AP nie zrobiło dosłownie niczego, by pomóc Strefie Gazy w czasie pandemii koronawirusa. Jak na ironię, jedynym krajem, który w ciągu ostatnich tygodni pomagał Strefie Gazy, jest Izrael.

Mimo wybuchu epidemii koronawirusa przepływ towarów między Izraelem a Strefą Gazy nadal działa równie sprawnie jak przedtem. Izraelskie Ministerstwo Obrony pracuje nad zapewnieniem, by stały strumień towarów docierał na rynki i by zachowane były normalne, codzienne rutyny.

Pytanie brzmi: dlaczego AP ignoruje prośby o pomoc dla Palestyńczyków w Strefie Gazy w ich staraniach o zapobieżenie szerzeniu się koronawirusa? Jedynym wyjaśnieniem – które jest zgodne z historią AP – jest to, że jeśli duża liczba Palestyńczyków w Gazie zostanie zarażona tą chorobą i będzie tam wielka katastrofa, kierownictwo AP chce, by świat obwiniał Izrael

Autonomia Palestyńska ma długą historię ukrywania własnej odpowiedzialności za cierpienia własnej ludności, zamiast tego winiąc Izrael za sytuację mieszkańców Gazy.

W momencie, kiedy 22 marca kontrolowane przez Hamas ministerstwo zdrowia poinformowało o pierwszym przypadku koronawirusa w Strefie Gazy, kilka międzynarodowych mediów zaczęło mówić o odpowiedzialności Izraela za bezpieczeństwo i zdrowie tamtejszych Palestyńczyków, mimo, że nie ma ani jednego Żyda w Gazie, bo wszyscy opuścili cały ten obszar w 2005 roku.

Niemniej także ONZ próbuje utorować drogę do możliwości zrzucenia na Izrael odpowiedzialności za możliwe szerzenie się wirusa w Strefie Gazy. Wysoki funkcjonariusz ONZ, Jamie McGoldrick, ostrzegł, że możliwy wybuch epidemii wirusa w Strefie Gazy “może być straszliwy z powodu długotrwałej [izraelskiej] blokady, przeludnienia i ograniczeń instytucji opieki zdrowotnej”.

Ważne jest podkreślenie, że nie ma żadnego izraelskiego “oblężenia” Strefy Gazy. Po pierwsze, Strefa Gazy graniczy nie tylko z Izraelem, ale także z Egiptem. To Egipt, nie zaś Izrael, kontroluje przejście graniczne Rafah między Egiptem a Strefą Gazy i skutecznie blokuje Gazę.

Ponadto, jest pozwolenie na wwóz wszystkich towarów z Izraela z wyjątkiem broni i krótkiej listy dóbr podwójnego użytku, które mogą zostać użyte przez terrorystów do atakowania Izraela. Zakaz na broń i restrykcje wobec dóbr podwójnego użytku wynikają z faktu, że od 2007 roku Strefą Gazy rządzi terrorystyczna organizacja, Hamas, której wyraźnie zadeklarowanym celem jest zniszczenie Izraela, i która ma historię używania, na przykład, cementu wysłanego do budowy i remontu domów na budowanie idących pod granicą tuneli dla terrorystów do atakowania Izraela.

“Nie tylko żywność, lekarstwa, paliwo i dary pomocowe swobodnie wjeżdżają przez cały czas, ale w czasach pokoju towary i dobra konsumpcyjne wszelkiego rodzaju są codziennie przekazywane z Izraela do Strefy Gazy przez przejście lądowe – mówi izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. – W grudniu 2014 roku raport AP i ONZ dostarczył danych statystycznych o życiu w Strefie Gazy. Według tego raportu, 93,6% gospodarstw domowych w Stefie Gazy posiada antenę satelitarną, 93,2% posiada pralkę”.

Jeśli chodzi o morską blokadę Strefy Gazy przez Izrael, ONZ stwierdziła, że jest zgodna z prawem międzynarodowym i legalna.

W 2011 roku specjalny panel zebrany przez sekretarza generalnego ONZ, Ban Ki-moona, także uznał morską kontrolę Izraela, również na wodach międzynarodowych, za legalną. “Izraelska morska blokada Strefy Gazy została narzucona jako prawomocny środek bezpieczeństwa, by zapobiec przedostawaniu się broni [do Strefy Gazy] przez morze, i jej stosowanie jest zgodne z prawem międzynarodowym” – orzekł panel ONZ.

Panel ekspertów podkreślił ponadto, że wszelka pomoc dla Strefy Gazy ma być przekazywana wyłącznie przez dwa przeznaczone do tego celu przejścia lądowe. Panel ONZ uznał także, że Izrael ma uprawnione obawy o przemoc ze strony Hamasu i że przekazywanie broni do Strefy Gazy pozwala Izraelowi na ustanowienie restrykcji, by bronić swojej granicy na Morzu Śródziemnym.

Mimo wybuchu epidemii koronawirusa przepływ towarów między Izraelem a Strefą Gazy nadal działa równie sprawnie jak przedtem. Izraelskie Ministerstwo Obrony pracuje nad zapewnieniem, by stały strumień towarów docierał na rynki i by zachowane były normalne, codzienne rutyny.

Między 15 marca a 21 marca w sumie 2547 ciężarówek wypełnionych towarami wjechało do Strefy Gazy przez przejście graniczne z Izraelem, Kerem Szalom.

Ponadto w tym samym tygodniu 116 cystern z paliwem, 206 ton zaopatrzeniem medycznym, 393 tony produktów rolnych, 11457 ton żywności i 48667 ton materiałów budowlanych wjechało do Strefy Gazy przez to samo przejście graniczne.

20 marca Izrael dostarczył do Strefy Gazy setki dodatkowych zestawów do testowania koronawirusa.

Nie trzeba dodawać, że żadne ciężarówki z żadnymi dobrami lub zaopatrzeniem medycznym ani zestawami do testów nie wjechały do Strefy Gazy przez przejście graniczne z Egiptem – Rafah.

W 2017 roku, jako część starań o podważenie swoich rywali z Hamasu, prezydent AP, Mahmoud Abbas narzucił szereg sankcji na Strefę Gazy. Obejmowały one obcięcie pensji tysiącom palestyńskich pracowników publicznych i zmuszenie wielu innych do przedwczesnej emerytury, jak również zawieszenie zasiłków społecznych i zdrowotnych dla ubogich rodzin.

Od tego czasu Abbas odrzucił wiele apeli od Palestyńczyków o zniesienie sankcji na Strefę Gazy. Kiedy Palestyńczycy wyszli na ulice Ramallah, żeby protestować przeciwko sankcjom, Abbas wysłał swoje siły bezpieczeństwa, by przemocą zdławiły protesty granatami ogłuszającymi, gazem łzawiącym i pałkami.

Do 24 marca Abbas nadal nie powiedział ani słowa na temat sytuacji w Strefie Gazy po wykryciu tam pierwszych przypadków koronawirusa. Nie odpowiedział także na pilne apele o zniesienie karnych kroków wobec Strefy Gazy.

“Autonomia Palestyńska nadal narzuca ciężkie sankcje ekonomiczne na mieszkańców Strefy Gazy po wykryciu dwóch przypadków koronawirusa – skarżył się Hassan Chraisheh, wiceprzewodniczący palestyńskiego parlamentu, znanego jako Palestyńska Rada Legislacyjna. – Ta farsa musi skończyć się natychmiast. Sankcje narzucane przez prezydenta Abbasa od 2017 roku pogłębiły cierpienia ludności. Abbas nawet nie wydał rozkazu, by pomóc Strefie Gazy. Musi się pilnie dostarczyć funduszy i pomocy medycznej Strefie Gazy, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa”.

Inny palestyński funkcjonariusz, Kajed al-Ghul, członek Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, należącego do OWP, wezwał Abbasa do natychmiastowego zniesienia sankcji, jakie narzucił na Strefę Gazy. Al-Ghul ostrzegł, że Palestyńczycy w Strefie Gazy mogą zapłacić “ciężką cenę” za dalszą walkę o władzę między Abbasem a Hamasem.

Ci palestyńscy funkcjonariusze łudzą się wierząc, że Abbas posłucha ich pilnych apeli o pomoc dla Strefy Gazy lub o zniesienie sankcji przeciwko dwóm milionom Palestyńczyków. Abbas, podobnie jak pozostali przywódcy arabscy, chce, by Strefa Gazy był problemem wyłącznie Izraela.

Abbas niewątpliwie czeka na dzień, kiedy będzie mógł obarczyć Izrael pełną odpowiedzialnością za wybuch epidemii koronawirusa w Strefie Gazy. Prawdopodobnie czeka również na dołączenie do niego ONZ i wielu organizacji w społeczności międzynarodowej w obwinianiu Izraela i Żydów za szerzenie się pandemii wśród jego ludności, ignorując równocześnie własną odpowiedzialność za humanitarny kryzys w Strefie Gazy. Jak dobrze wiadomo, nazwą wirusa, który powoduje obecny kryzys, jest “nowy koronawirus” – i na tym nowość kończy się w świecie palestyńskim, gdzie jest to, jak zwykle, podżeganie do nienawiści wobec Izraela.


Bassam Tawil – Muzułański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel moving toward greater economic freedom – opinion

Israel moving toward greater economic freedom – opinion

ANTHONY KIM


How does this tiny nation in one of the world’s toughest neighborhoods manage to be so innovative and entrepreneurial?

SOSA, also known as the Global Network of Tech Innovation, will be leading the effort to transform Israel into a ‘ConstrucTech Hub’ in partnership with the Economy Ministry, the Construction Ministry and the Israel Builders Association. /  (photo credit: Courtesy)

Israel has been renowned as the Start-Up Nation, punching above its weight for a country with a population of less than nine million people. Remarkably, it has become a hi-tech powerhouse over the past several decades, sprouting from a socialist economy relying upon US aid, tourism, and agricultural exports into a hotbed of entrepreneurship and innovation. The flourishing tech sector continues to expand and diversify.

How does this tiny nation in one of the world’s toughest neighborhoods manage to be so innovative and entrepreneurial?

Perhaps Israel best exemplifies what the late Julian Simon, an optimistic economist, pinpointed: “The ultimate resource is people – skilled, spirited, and hopeful people who will exert their wills and imaginations for their own benefit as well as in a spirit of faith and social concern. Inevitably they will benefit not only themselves but the rest of us as well.”

Equally notable is that despite the constant threat of war with hostile neighbors, terrorist activity and diplomatic hurdles, Israel has advanced economic freedom. Ron Dermer, Israel’s ambassador to the United States, once noted that one of the main recipes to Israel’s economic success today was moving away from the socialist system on which the nation was founded and embracing capitalism.

As a matter of fact, according to the recently released Heritage Foundation’s 2020 Index of Economic Freedom, a cross-country policy guidebook that tracks free market policies: “Israel’s economic freedom score is 74.0, making its economy the 26th freest in the 2020 Index. Its overall score has increased by 1.2 points, with the country’s overall score is well above the regional and world averages…. The Israeli economy has risen higher in the mostly free category for the third year in a row.”

That performance has been mirrored by healthy GDP growth. Benefiting from an increasingly diversified productive base and ongoing structural reforms, the economy has grown over 3% annually over the past five years.

More specifically, Israel’s openness to global commerce has been an important factor in promoting innovation and productivity growth. The relatively sound judicial framework that sustains the rule of law and provides consistent protection for property rights has also contributed to economic stability and long-term competitiveness.

The small but capable Israeli economy has charted an upward trajectory of economic freedom over the past 26 years, reaching its highest level ever in the 2020 Index. The country is striving to be a scale-up nation, and more market-based reforms will facilitate its progress toward greater economic freedom and entrepreneurial dynamism.

Vibrant entrepreneurial growth is not only vital to Israel’s resilience, but also an important element in its overall security, which has been reinforced by the long-standing trade and investment bonds between the United States and Israel.

In fact, Israel is a partner to the oldest US free trade agreement. Since the implementation of the US-Israel Free Trade Agreement on September 1, 1985, by then-president Ronald Reagan and prime minister Shimon Peres, two-way goods-and-services trade between the two free-market democracies has multiplied 10-fold to around $50 billion. The trade pact between the two like-minded nations is a pragmatic symbol of shared values of freedom, opportunity and prosperity.

The late Milton Friedman once urged Israeli policymakers to “set your people free” and liberalize the economy. Obviously, they did not discard the American economist’s advice as Israel has moved toward greater economic freedom.


The writer is editor of the Index of Economic Freedom, and research manager at the Center for International Trade and Economics (CITE) at the Heritage Foundation (heritage.org).


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Henry Ford – multimilioner, który inspirował Hitlera i komunistów

Henry Ford – multimilioner, który inspirował Hitlera i komunistów

Adam Leszczyńsk


Henry Ford (f)

W 1925 r. Feliks Dzierżyński, szef budzącej grozę bolszewickiej bezpieki i zarazem Najwyższej Rady Gospodarczej ZSRR, wezwał podwładnych na dywanik i powiedział im, że budując przemysł, powinni wzorować się na Henrym Fordzie, nienawidzącym komunizmu amerykańskim multimilionerze.
*

Pod koniec lat 20. moskiewski korespondent “New York Timesa” pisał: Z praktycznego punktu widzenia tania produkcja masowa jest dla Sowietów celem ważniejszym niż rewolucja światowa. Ford jest dla nich twórcą osiągnięcia, które nazywa się tania produkcja.

Na radzieckich fabrykach wisiały transparenty zachęcające do “fordyzacji”. Prasa chwaliła wydajnych robotników i organizatorów produkcji jako “radzieckich Fordów”. “Prawda”, główny dziennik partii komunistycznej, zalecała dyrektorom, żeby uczyli się od Forda i studiowali jego pisma. Autobiografia Forda miała w ZSRR osiem wydań, a autor przedmowy do niej, prof. Ławrow, wygłosił o amerykańskim przemysłowcu 1,5 tys. wykładów w całym ZSRR.

W tym zauroczeniu Fordem chodziło o coś znacznie ważniejszego niż tylko samochody, choćby nawet najpopularniejsze na świecie. Ford był wielkim reformatorem społecznym, a jego ambicje znacznie wykraczały poza produkowanie aut.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Życie w państwie Forda


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com