Archive | 2022/05/01

40 lat temu, w święta 1 i 3 maja, doszło do protestów przeciwko reżimowi stanu wojennego

Kontrdemonstracja w Warszawie. 01.05.1982. Fot. PAP/CAF/Archiwum


40 lat temu, w święta 1 i 3 maja, doszło do protestów przeciwko reżimowi stanu wojennego

Michał Szukała


40 lat temu, 1 i 3 maja 1982 r., w wielu miastach Polski odbyły się protesty przeciwko reżimowi stanu wojennego. W nieuznawane przez władze komunistyczne Święto Konstytucji 3 maja doszło do gwałtownych starć, które doprowadziły do śmierci dwóch osób.

.

Po wprowadzeniu stanu wojennego w szeregach podziemnej „Solidarności” wielką popularnością cieszyło się hasło „Zima wasza, wiosna nasza”. Wierzono, że powszechny sprzeciw społeczeństwa wobec junty Wojciecha Jaruzelskiego doprowadzi do szybkiego złagodzenia rygorów stanu wojennego. Zupełnie inne nadzieje wyrażali polscy komuniści oraz ich towarzysze na Kremlu. Byli przekonani, że po przywróceniu w Polsce porządku reżim Jaruzelskiego przystąpi do umacniania swojej pozycji i ostatecznego rozprawienia się z „kontrrewolucją”. Podczas wizyty na Kremlu w marcu 1982 r. Leonid Breżniew z troską o pozycję swoich klientów w Warszawie ostrzegał Jaruzelskiego, że „kontrrewolucjoniści” szykują się do kontrataku. „Wydarzenia nas nie zaskoczą” – odpowiedział przywódca PZPR.

Za organizacją masowych manifestacji opowiadali się działacze Ogólnopolskiego Komitetu Oporu. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” opowiadała się za zorganizowaniem manifestacji w miesięcznicę wprowadzenia stanu wojennego – 13 maja 1982 r. Te rozdźwięki w łonie opozycji antykomunistycznej doprowadziły do sytuacji, w której 1 maja 1982 r. manifestacje odbyły się tylko w niektórych miastach.

Władze PRL zdawały sobie sprawę, że dla „Solidarności” nadchodzące, kluczowe dla propagandy komunistycznej, Święto Pracy i nieuznawane przez nich Święto Konstytucji 3 maja będą okazją do sprzeciwu wobec stanu wojennego. Niewiadomą była forma zamanifestowania oporu wobec junty. Część ukrywających się działaczy uznała, że organizowanie antypochodów pierwszomajowych jest zbyt ryzykowne. Nawoływali m.in. do uczestnictwa w nabożeństwach, ponieważ zakładano, że kościoły nie zostaną zaatakowane przez milicję i ZOMO. Według informacji zgromadzonych przez SB w całej Polsce 1 maja zorganizowano 92 msze za ojczyznę lub ku czci świętego Józefa, patrona robotników.

Za organizacją masowych manifestacji opowiadali się działacze Ogólnopolskiego Komitetu Oporu. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” opowiadała się za zorganizowaniem manifestacji w miesięcznicę wprowadzenia stanu wojennego – 13 maja 1982 r. Te rozdźwięki w łonie opozycji antykomunistycznej doprowadziły do sytuacji, w której 1 maja 1982 r. manifestacje odbyły się tylko w niektórych miastach.

Władze przyjęły strategię zastraszania mieszkańców największych ośrodków przemysłowych, którzy mogliby zakłócić atmosferę radosnego święta. Już 30 kwietnia ulicami Warszawy przemieszczały się kolumny samochodów milicyjnych, a nad miastem krążyły śmigłowce. Wielką rolę w zastraszeniu społeczeństwa odgrywała propaganda. Dyktator PRL wzywał do „walki ze złem” i z „burzącą ład społeczny działalnością wroga”. „Interes ojczyzny, ludzi pracy, polskiej klasy robotniczej był i jest jeden – socjalizm. Będziemy go budować, będziemy go bronić” – mówił Jaruzelski w przemówieniu podczas centralnego pochodu pierwszomajowego. Ton jego słów nie pozostawiał złudzeń, że władze nie zamierzają podejmować negocjacji z nielegalną „Solidarnością”. Szef SB podczas jednej z narad poprzedzających 1 maja przekonywał podwładnych, jak kompromitujące dla reżimu mogą być działania podziemnej „S”. „Możemy być pewni, że każda petarda, która w tym dniu wybuchnie, zamieni się w bombę propagandową naszych przeciwników. Każda udana prowokacja zwiększy poczucie siły i bezkarności przeciwników socjalizmu w naszym kraju” – mówił gen. Władysław Ciastoń.

W Warszawie oficjalny pochód pierwszomajowy maszerował u stóp symbolu sowieckiej dominacji – Pałacu Kultury i Nauki. Zwolennicy podziemnej „Solidarności” zebrali się na placu Zwycięstwa, miejscu mszy Jana Pawła II z czerwca 1979 r. Tam z kwiatów ułożono krzyż upamiętniający miejsce, w którym stał prawie trzy lata wcześniej papieski ołtarz. W pobliżu milicja legitymowała składających kwiaty i zabierała klisze fotograficzne dokumentujących te wydarzenia. Około godz. 10 przed nieodległą katedrą św. Jana Chrzciciela zgromadził się tłum ponad 10 tys. wiernych biorących udział w mszy. Wokół zbierała się milicja, która w pobliżu kościoła św. Anny zablokowała Krakowskie Przedmieście. ZOMO odcięły także okolice Barbakanu. Zwieńczeniem demonstracji był wiec na Podzamczu. Tam przedstawiciele Międzyzakładowego Robotniczego Komitetu „Solidarności” ogłosili, że kolejna manifestacja odbędzie się 3 maja na placu Zamkowym. Na koniec odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego.

Również w innych miastach gromadzono się w miejscach symbolizujących wartości uosabiane przez „Solidarność”, m.in. przy grobach robotników poległych w Szczecinie w 1970 r. lub w kościele Arka Pana w Nowej Hucie. W Gdańsku kilkadziesiąt tysięcy osób zebrało się u stóp Pomnika Poległych Stoczniowców. Większość dotarła później przed blok na gdańskim osiedlu Zaspa, w którym mieszkała rodzina Lecha Wałęsy. Tego dnia do największych starć doszło w Toruniu. 200 osób zatrzymano. Wiele z nich przeszło przez ścieżki zdrowia na komisariatach MO. Znacznie większe zamieszki wybuchły dwa dni później.

W centrum uwagi sił reżimu znalazła się Warszawa. W ramach operacji „Baszta” w stolicy zgromadzono ok. 6 tys. zomowców wspieranych przez kursantów szkół milicyjnych, żołnierzy Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych i Wojskowej Służby Wewnętrznej. Około godz. 16 tłum na placu Zamkowym został zaatakowany przez siły ZOMO wspomagane przez armatki wodne. Jednocześnie milicja zaatakowała Barbakan. Średniowieczna budowla kilkukrotnie przechodziła z rąk do rąk, a na jednej z jej wieżyczek powiewała flaga „Solidarności”. Według wielu relacji walkami dowodzili weterani Powstania Warszawskiego, którzy nadzorowali budowę barykad. W Warszawie i innych miastach z wyjątkową starannością usuwano czerwone flagi traktowane jako symbole reżimu i sowieckiej okupacji.

Później walki przeniosły się w okolicę Rynku Nowego Miasta oraz na most Śląsko-Dąbrowski. Atakowano również pojazdy milicji na Wisłostradzie. Kilkuset demonstrantów dotarło aż do Sejmu. Wśród protestujących krążyły plotki o panice wśród władz, ewakuacji Wojciecha Jaruzelskiego i bitwach w wielu częściach miasta. „W powietrzu wciąż jeszcze utrzymywał się słodkawy, gryzący czad gazu. Gęstniał on w miarę zbliżania się do Krakowskiego Przedmieścia. Tu oczy zaczynały już łzawić. Chodniki i jezdnie zaśmiecone były tekturowymi gilzami petard, plastikowymi torebkami o nieznanym mi przeznaczeniu, spalonymi szmatami i odłamkami szkła. Rynek Starego Miasta przedstawiał obraz rzeczywistego pobojowiska” – wspominał pisarz Jan Józef Szczepański, który dotarł na Starówkę kilka godzin po zamieszkach. Aresztowano kilkaset osób. Jeden z demonstrujących zmarł, po tym jak milicja zwlekała z wezwaniem karetki, kiedy stracił przytomność.

Brutalne stłumienie protestów pokazało determinację reżimu stanu wojennego i jego niechęć do jakichkolwiek kompromisów. Masowy udział w demonstracjach udowodnił zaś, że podziemna „Solidarność” jest wciąż żywa. Ujawnił on również liczne podziały i ożywił dyskusję o sposobach stawiania oporu. Wydarzenia z 1 i 3 maja 1982 r. stanowiły jeden z impulsów do powstania najbardziej radykalnej organizacji podziemia – „Solidarności Walczącej”.

Walki z milicją i ZOMO toczyły się także w Szczecinie. Na ataki armatek wodnych odpowiadano kostką brukową i butelkami z benzyną. Na głównych ulicach miasta wznoszono barykady. Kilkadziesiąt osób zostało rannych. Spalony został hotel milicyjny przy ul. Potulickiej. W Szczecinie zmarł właściciel jednego z mieszkań, który zaczął dusić się z powodu zagazowania dokonanego przez milicję. Starcia trwały jeszcze 4 maja. Gwałtowne zamieszki wybuchły również w Toruniu. W najstarszej części miasta milicja polowała na ukrywających się demonstrantów. Planowała też atak na akademiki, które stanowiły centra oporu. Interwencję powstrzymały władze uczelni, do których należała profesor prawa Alicja Grześkowiak, późniejsza marszałek Senatu RP.

Wyroki wydawane przez komunistyczne sądy na aresztowanych „prowodyrów zamieszek” sięgały czterech lat pozbawienia wolności. Brutalne stłumienie protestów pokazało determinację reżimu stanu wojennego i jego niechęć do jakichkolwiek kompromisów. Masowy udział w demonstracjach udowodnił zaś, że podziemna „Solidarność” jest wciąż żywa. Ujawnił on również liczne podziały i ożywił dyskusję o sposobach stawiania oporu. Wydarzenia z 1 i 3 maja 1982 r. stanowiły jeden z impulsów do powstania najbardziej radykalnej organizacji podziemia – „Solidarności Walczącej”.(PAP)


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


More Mariupol residents died in Russian invasion than under Nazi occupation – mayor

More Mariupol residents died in Russian invasion than under Nazi occupation – mayor

GADI ZAIG, REUTERS


5.5 million Ukrainians evacuated since invasion began * 219 children dead so far * Azovstal steel plant mostly destroyed by Russian strikes

A man stands on the balcony of his apartment after a missile strike damaged a residential building, amid Russia’s invasion, in Dobropillia, in the Donetsk region, Ukraine, April 30, 2022 / (photo credit: REUTERS/JORGE SILVA)

“In two months, the Russian army killed twice as many people in Mariupol than the Nazis did in the two years of occupying the city during World War II,” said Mariupol Mayor Vadym Boychenko in a Telegram message on Saturday.

“In two years, the Nazis killed 10,000 civilians in Mariupol. And the Russian occupiers in two months killed more than 20 thousand Mariupol residents. More than 40,000 people were forcibly deported. This is one of the worst genocides of civilians in modern history. The Russian army is purposefully and ruthlessly destroying our city and its inhabitants,” he continued.

Mariupol’s Azovstal steel plant — Which has served as the last bastion for pro-Ukraine fighters — Has been shown to be “significantly destroyed” by Russian attacks, according to an exclusive report by CNN citing satellite images by Maxar Technologies of the power plant on Saturday. Photos show damaged roofs and buildings reduced to rubble, the report said. Another CNN report the following day stated that Russia is reinforcing its offensive operations in eastern Ukraine with weapons and military equipment.

Ukrainian Armed Forces destroyed nine Russian air targets since Saturday, according to Ukinform.

Russia’s defense ministry said on Sunday its missiles had destroyed a runway and a hangar with foreign weapons at a military airfield near the Ukrainian city of Odesa.

The ministry also said its air defense systems had shot down two Ukrainian Su-24m bombers over the Kharkiv region. Russian Armed Forces fired on the Kharkiv city hospital and nearby residential buildings, according to the Ukrainian Foreign Ministry.

Pope says Ukraine’s Mariupol has been ‘barbarously bombarded’

Pope Francis on Sunday described the war in Ukraine a “macabre regression of humanity” that makes him “suffer and cry,” calling for humanitarian corridors to evacuate people trapped in the Mariupol steelworks.

Speaking to thousands of people in St. Peter’s Square for his noon blessing, Francis again implicitly criticized Russia, saying that Mariupol had been “barbarously bombarded and destroyed.”

Evacuations

Two groups of civilians left the residential area around the Azovstal steelworks in the southern Ukrainian city of Mariupol on Saturday, the Russian defense ministry said on Sunday.

The ministry said a total of 46 civilians had left the area and were provided with food and shelter.

Hundreds of Ukrainian fighters and some civilians are believed to be holed up in the vast plant following the Russian siege of the port city.

Many efforts to arrange a ceasefire to allow residents to leave the city have broken down, with Moscow and Kyiv repeatedly blaming each other.

On Saturday alone, 78,000 people evacuated Ukraine into bordering countries, according to the State Border Guard Service of Ukraine.

An evacuation of civilians from Ukraine’s mostly Russian-controlled southeastern port city of Mariupol could be possible on Sunday, local officials said.

Mariupol’s city council and the local governor told residents who wished to leave for the Ukrainian city of Zaporizhzhia to gather at an evacuation point in Mariupol at 4 p.m. local time (1300 GMT).

Approximately 5.5 million Ukrainians have fled the country since the invasion began, according to a Sunday morning update by the United Nations High Commissioner for Refugees, with the vast majority of refugees comprising women and children due to Ukrainian men of military service age not allowed to leave the country.

The refugees have largely settled around Europe, with some trying to enter the United States through the Mexican border. Poland has the largest amount of Ukrainian refugees as of Sunday, with about 3 million entering the country since February 24.

Securing control of Kherson

Russia probably aims to exert strong political and economic influence on Ukraine’s southern region of Kherson in the long term, after ruling out its return to Ukrainian control and initiating a currency switch to the rouble, Britain said.

“Since seizing … Kherson in early March, Russia has sought to legitimize its control of the city and surrounding areas through installing a pro-Russian administration,” the Defense Ministry said in a Twitter bulletin on Sunday.

 Smoke rises above a plant of Azovstal Iron and Steel Works during Ukraine-Russia conflict in the southern port city of Mariupol, Ukraine April 25, 2022. (credit: Alexander Ermochenko/Reuters)Smoke rises above a plant of Azovstal Iron and Steel Works during Ukraine-Russia conflict in the southern port city of Mariupol, Ukraine April 25, 2022. (credit: Alexander Ermochenko/Reuters)

Russia’s enduring control of the region and transport links will benefit its ability to sustain advances to the north and west and improve its security control of the nearby Crimea, the update added.

Current casualties

The Russian invasion as of Sunday has killed a minimum of 219 children and injured another 404, according to the Ukrainian Prosecutor General’s Office.

Russian casualties since the start of the invasion include 23,500 personnel, 1,206 tanks, 451 artillery systems, 80 anti-aircraft warfare systems, 155 helicopters, 1,796 vehicles and fuel tanks and 84 cruise missiles, according to a Sunday morning update by the Ukrainian General Staff of Armed Forces. President Zelensky stated that the Ukrainian military has managed to destroy more than 1,000 Russian tanks.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel looking for ways to prepare against terror – Dr. Nachman Shai

Israel looking for ways to prepare against terror – Dr. Nachman Shai

ILTV Israel News


Joining us with more on the latest news in Israel… Minister of Diaspora Affairs, Dr. Nachman Shai.

Dr. Nachman Shai | Israeli Minister of Diaspora Affairs


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com