Jerzy Wasowski [ 31.05.1913—29.09.1984 ]

Jerzy Wasowski

Janusz R. Kowalczyk


Jerzy Wasowski w filmie “Dziadek do orzechów” w reżyserii Haliny Bielińskiej, 1967, fot. Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl

Kompozytor, pianista, piosenkarz, autor tekstów, satyryk, reżyser oraz aktor teatralny, radiowy, telewizyjny i filmowy, znany z Kabaretu Starszych Panów, który tworzył w genialnym duecie twórczym z Jeremim Przyborą.

Z wykształcenia inżynier akustyk, z zawodu spiker, mikser, lektor i dziennikarz Polskiego Radia. Urodził się 31 maja 1913 r. w Warszawie, gdzie też zmarł 29 września 1984 r., pochowany na Cmentarzu Powązkowskim (kwatera: 240-II-22).

Ojcem Jerzego Wasowskiego był Józef Wasowski, polski dziennikarz i wykładowca pochodzenia żydowskiego. Żoną: aktorka Maria Wasowska (pseudonim sceniczny Maria Janecka). Ich syn to Grzegorz Wasowski, dziennikarz muzyczny, satyryk i aktor.

Pedagog i majsterkowicz

Kadr z filmu “Upał” w reżyserii Kazimierza Kutza, 1964. Na zdjęciu: Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski, fot. POLFILM / East News

Po ukończeniu wydziału elektromechaniki na Politechnice Warszawskiej rozpoczął w 1938 r. praktykę w Polskim Radiu, pracując w działach amplifikatorni, nagrań i transmisji. Tuż przed wojną zetknął się w radiu z Jeremim Przyborą, który pracował tam jako spiker.

We wrześniu 1939 r. uruchomił uszkodzony nadajnik Warszawy II. Nigdy w życiu nic już nie sprawiło mu takiej satysfakcji i poczucia przydatności społecznej jak sygnał “Warszawianki”, który 7 września przerwał milczenie radia. Jego inżynierski talent umożliwił m.in. transmisję przemówień prezydenta stolicy Stefana Starzyńskiego.

W czasie okupacji przebywał w majątku hrabiostwa Zamoyskich w Trzebieniu, gdzie wraz z właścicielami prowadził tajne nauczanie w szkole średniej, doprowadzając kilka osób do matury. Wykładał przedmioty ścisłe, uczył też muzyki i rysunku. Był świetnym kreślarzem, miał zdolności graficzne, co widać w jego zapisach nutowych. Jak pisała Anna Bikont w książce “My z Jedwabnego”:

Wiedziałam, że Jerzy Wasowski przechował się w czasie wojny jako korepetytor polskiego w majątku rodziny babci mojego przyjaciela Grzegorza Przewłockiego. Wasowski pochodził z zasymilowanej rodziny i jego ojcu, znanemu przed wojną dziennikarzowi, tropiciele obcości wypominali, że w młodości nazywał się Wasserzug.

Jerzy Wasowski w mówieniu o sobie był powściągliwy. “Nie znoszę wspomnień – powtarzał. – Pogrążać się w nich to znaczy rezygnować z przyszłości”. Miał nietypowe hobby: matematykę (teoria grup) oraz akustykę muzyczną (struktury dźwiękowe).

Jako zamiłowany majsterkowicz prawie wszystko umiał zrobić – od projektu do realizacji. W domu rodzinnym pozostały wykonane przezeń meble. Zamiłowania pedagogiczne sprawiły, że po wojnie prowadził kursy dla realizatorów dźwięku.


W latach 1945-1946 pracował w Polskim Radiu w działach technicznych i jako spiker. Trafił też do zespołu Miejskich Teatrów Dramatycznych w Warszawie (1946-1948) prowadzonych przez Eugeniusza Poredę. Początkowo był taperem, później aktorem, w końcu kompozytorem.

Jerzy Wasowski (oficer niemiecki grający “Sonatę Księżycową” Beethovena) w filmie “Miasto nieujarzmione” w reżyserii Jerzego Zarzyckiego, 1950, fot. Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl

Kompozytor, który nie znał partytur

Wrócił do Radia Warszawa (1948-1950), gdzie kierował działem reżyserii muzycznej i nagrań, po czym został głównym reżyserem akustycznym – opracował skrypt zasad reżyserii dźwięku dla mikserów (reżyserów dźwięku). W 1949 r. Jeremi Przybora namówił Wasowskiego do komponowania dla potrzeb radiowego teatrzyku Eterek. Przybora wspominał w książce “Przymknięte oko Opaczności. Memuarów część II”:

Moja propozycja wprawiła Jerzego w zdumienie, które mnie z kolei zaskoczyło. – Dlaczego uważa pan, że jestem kompozytorem? – zapytał surowo. Powołałem się na przeczytaną recenzję. Przyjął to jako argument nie całkiem jego samego przekonujący. […] Ale po chwili milczenia przesądził sprawę krótkim: “Dobrze. Spróbuję. […] Na fortepianie umiał grać. Urodził się z tym. Umiał też wymyśloną melodię zapisać jako nuty na głos z fortepianem. Natomiast nie miał zielonego pojęcia o pisaniu partytury.

Znalazł księgarenkę, w której kupił podręcznik harmonizacji, słowem “spróbował”. “I wyszło mu rewelacyjnie – twierdził Przybora. – Pierwsza w jego życiu partytura – kompozytorski debiut, napisana dzięki owemu podręcznikowi, do którego już więcej chyba nie zajrzał, była pod względem biegłości warsztatowej zdumiewająca, a sygnał teatrzyku Eterek był istną muzyczną pigułką optymizmu i dowcipu”.

Wasowski na dobre związał się z Polskim Radiem, został zastępcą kierownika działu emisji (1950-1954) oraz reżyserem (1954-1962), a następnie reżyserem i starszym redaktorem Teatru Humoru i Satyry (1962-1973). W latach 1954-1973 zajmował się głównie reżyserią radiową, niekiedy telewizyjną. Został doradcą do spraw muzyki rozrywkowej przewodniczącego Radiokomitetu (1977-1979). Równocześnie pracował też jako lektor i aktor. Występował też jako jedna z postaci w audycji “My z przyjacielem”.

Kabaret Starszych Panów

Jerzy Wasowski w autorskim programie “Kabaret Starszych Panów”,nadawanym w TVP w latach 1958-1966, wieczór XV,”Ostatni naiwni”, fot. Zygmunt Januszewski / TVP

Wasowski i Przybora w 1958 r. stworzyli niepowtarzalny telewizyjny Kabaret Starszych Panów, dla którego Wasowski skomponował dziesiątki popularnych piosenek, m.in. “Nie odchodź”, “Wesołe jest życie staruszka”, “Addio pomidory”, “Bo we mnie jest seks”, “Przeklnę cię”. Kompozytor układał melodie “na zamówienie”, do gotowych tekstów i w swojej skromności powtarzał, że Kabaret Starszych Panów to “własność Przybory”. Jak przytacza Izabela Kiec w książce “W kabarecie”:

“To jest jego pomysł – uzasadniał – no i jego literatura. Ja byłem tutaj w pewnym sensie usługowcem, to znaczy pisałem muzykę. No, owszem pełniłem rolę jakiegoś konsultanta redakcyjnego, można by to tak nazwać, współreżysera, i tak dalej, i tak dalej. Podsuwałem mu czasem jakieś pomysły, zresztą robili to i aktorzy pracujący w tym zespole. Ale to jest jego dziecko.”

Kazimierz Kutz zapamiętał, jak podczas kręcenia filmu “Upał” Jerzy Wasowski rysował przy śniadaniu, na paczce papierosów marki Grunwald, pierwsze nuty piosenki “Kaziu, zakochaj się”. Powstała z inspiracji ówczesnymi perypetiami reżysera z damską częścią obsady filmu. Głównymi bohaterami “Upału” byli obaj Starsi Panowie, wplątani w ciąg niewiarygodnych zdarzeń. Elżbieta Baniewicz pisała w książce “Kazimierz Kutz”:

Komediowa intryga rozpadała się tu na wiele luźno ze sobą związanych epizodów, zgodnie z obserwacją wcale nie anegdotyczną – żyjemy w dziwnym kraju nad Wisłą i śmiejemy się z bardzo różnych rzeczy, w bardzo różnych sytuacjach. Postawa Starszych Panów – pełnych dobrej woli, zrozumienia, ale wciąż niedostosowanych do rzeczywistości i nią zdziwionych, spajała poszczególne epizody nieco dobrotliwą ironią, melancholijną zadumą i specyficznie niewspółczesnym humorem.

144 kabaretowe perełki

Klarowna, wpadająca w ucho muzyka Jerzego Wasowskiego i wysmakowany humor tekstów Jeremiego Przybory znalazły się później na pięciu płytach “Piosenek Kabaretu Starszych Panów”, wydanych przez Polskie Radio w 2000 r. Wydobyte przez red. Jana Borkowskiego z radiowego archiwum 144 piosenki stanowią plon wszystkich szesnastu wieczorów kabaretowych. To prawdziwa perła w kolekcji każdego miłośnika inteligentnej rozrywki.

Śpiewają m.in. Barbara Fijewska, Danuta Wodyńska, Elżbieta Wieczorkowska (“Dziewczę i ułani” – później zmodyfikowane dla Ireny Kwiatkowskiej), Jan Nowicki (inny, o pokolenie starszy aktor, niż ten od “Wielkiego Szu”), Andrzej Żarnecki. Prawie jedna trzecia wykonań pojawiła się na płytach po raz pierwszy. Obok dobrze przyswojonych wersji piosenek, są ich warianty, np. “Embarras” w interpretacji Barbary Krafftówny czy “Odrażający drab” Wiesława Gołasa, lepiej znany w wykonaniu Jaremy Stępowskiego.

czytaj dalej tu: Jerzy Wasowski


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com