Po nowelizacji KPA przez Sejm. Rzeczpospolita wspólniczką morderców i paserów

Flagi Polski i Izraela (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)


Po nowelizacji KPA przez Sejm. Rzeczpospolita wspólniczką morderców i paserów

Dawid Warszawski


Rzeczpospolita stała się wspólniczką komunistycznych paserów zagrabionej przez niemieckich okupantów własności – i najwyraźniej nie odczuwa w związku z tym żadnego dyskomfortu.

.

Inaczej niż nowelizacja ustawy o IPN z 2018 r., która także wywołała głęboki kryzys w stosunkach międzynarodowych Polski, uchwalona właśnie przez Sejm nowelizacja Kodeksu Postępowania Administracyjnego – zawierającego regulacje dotyczące reprywatyzacji – opiera się jednak na uzasadnionym interesie prawnym.

Jeśli państwo przyjęło nawet jakieś rozstrzygnięcie „z rażącym naruszeniem prawa”, to istotnie ci, którzy na tym rozstrzygnięciu skorzystali, mają po 30 latach prawo do poczucia pewności, że nie zostanie ono podważone – w końcu nawet morderstwo przedawnia się po 30 latach.

Tyle że przedawnienie to nie obejmuje zabójstw popełnionych „przez funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych” – ustawodawcy najwyraźniej obawiali się skutków takiej państwowej bezkarności.

Przyjęta nowelizacja KPA niesie ze sobą podobne zagrożenie państwową bezkarnością, i posłom Konfederacji należy się uznanie za to, że jako jedyni w Sejmie to dostrzegli. Zapobiec bezkarności mogłoby uchwalenie wysokich odszkodowań w wypadku skutecznego jej zaskarżenia, co nadal pozostaje możliwe – nowelizacja uniemożliwia jedynie restytucję. Niczego takiego jednak nie przyjęto: państwo dostało zgodę na bezprawie.

Nowelizacja godzi przede wszystkim w ofiary dekretów Krajowej Rady Narodowej (w tym zwłaszcza o „mieniu poniemieckim i porzuconym”), których znaczną część stanowią polscy Żydzi, dziś mieszkający przede wszystkim za granicą. Nawet jeśli ich dyskryminacja nie była intencją prawodawców, to to, że w żadnym stopniu się do tej kwestii nie odnieśli, jest istotnie haniebne.

Strach opozycji przed oskarżeniem, że „broni żydowskich interesów”

Podobnie jak w przypadku nowelizacji ustawy o IPN, opozycja poparła w tej kwestii koalicję rządzącą. Tę postawę w najlepszym przypadku należy przypisać jej tchórzostwu, obawie przed oskarżeniem, że „broni żydowskich interesów”.

Obawiać się jednak należy, że – podobnie jak prawicowa koalicja, i zapewne większość opinii publicznej – opozycja albo nie widzi problemu, albo wręcz popiera pozbawienie potomków ofiar możliwości restytucji.

Rzeczpospolita stała się wspólniczką komunistycznych paserów zagrabionej przez niemieckich okupantów własności – i najwyraźniej nie odczuwa w związku z tym żadnego dyskomfortu.

Uchodźcy, LGBT, czas znowu na Żydów

Ostra reakcja USA i Izraela, gdzie żyje większość potomków ofiar, była i przewidywalna, i uprawniona.

Przypuszczać można, że rząd się nią po części kierował, by móc występować następnie jako obrońca Polski przed wrednymi zakusami obcych. Mniej lub bardziej jawnie wskazani Żydzi mają więc pełnić teraz taką samą funkcję, jaką w poprzednich kampaniach odgrywali uchodźcy i osoby LGBT.

Skutkować to będzie, jak w poprzednich kampaniach, realną krzywdą tak napiętnowanych ludzi, o wizerunkowych i politycznych kosztach dla Polski nie wspominając. Szanse, że opozycja w Senacie lub prezydent przed złożeniem podpisu pod nowelizacją wykonają woltę, są niemal żadne. Nie będzie też można w ramach sprzeciwu wobec tej nowelizacji głosować na opozycję, skoro ją poparła.

Wygląda na to, że skutki niemieckiego ludobójstwa Polska, jako jedynie państwo w Europie, na trwale usankcjonowała w swym porządku prawnym.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com