Archive | January 2023

The era of self-righteous indignation – and politically correct antisemitism

The era of self-righteous indignation – and politically correct antisemitism

Elder of Ziyon


Terrorist – Leila Khaled (Arabicليلى خالدArabic pronunciation: [ˈlajla ˈxaːled] born April 9, 1944) and member of the Popular Front for the Liberation of Palestine (PFLP).

Khaled came to public attention for her role in the TWA Flight 840 hijacking in 1969 and one of the four simultaneous Dawson’s Field hijackings the following year as part of the campaign of Black September in Jordan. The first woman to hijack an airplane,[2] she was later released in a prisoner exchange for civilian hostages kidnapped by other PFLP members.[3][4]

As the story of classified papers being discovered in Joe Biden’s private residences snowballs, it is fun to watch the hypocrisy on both sides of the aisle. The people who are filled with anger at Biden were nonchalant when Donald Trump was found to have done the exact same thing, and those who were in the forefront of being angry at Trump are muted now.

It is fairly obvious that neither side really believes that national secrets that jeopardize the security of the United States were revealed in either case. Both episodes are excuses to score political points, to attack and injure the hated enemy. 

The classified papers are a prop, an excuse to act morally righteous. But there is no morality involved here – if there was, then there should be an identical response to both episodes. 

How many people have responded the same in both cases? I haven’t seen any. (I don’t want to downplay the seriousness of either situation – the laws are there for a reason – but it seems highly unlikely that in either case there was a malicious intent.)

The partisan nature of the responses to both episodes is proof that morality isn’t the driver, but smugness. It isn’t righteous indignation, it is self-righteous indignation. It isn’t virtuous, it is virtue signaling. It is a message to the world – my political enemy is beneath contempt while  I am morally superior. He does despicable things that my side would never do (and if it does, it is completely different.)

The self-righteous indignation allows me to hate my opponent without the opprobrium normally associated with the emotion of hate.

It occurs to me that this same psyche is the norm for anti-Zionists. They claim to be righteous; they claim to be moral, they claim that their outrage is a reflection of their pristine values. But when it comes to Israel, the posturing is not merely to feel morally superior – it is to actively attack “Israelis” (meaning, today’s eternal Jews) while wearing the mantle of morality.

It is politically acceptable antisemitism.

The proof is clear to those who care to open their eyes. The people who claim to be defending Palestinian rights do nothing to help Palestinian attain those rights. These moral posers don’t support peace; they justify the most heinous terror attacks against Jews, they don’t say a word about Palestinians being attacked or discriminated against in other Arab countries, they were silent when Palestinians were expelled from Kuwait and Iraq and Libya. Palestinian lives matter – but only when Jews can be blamed. Otherwise, they are just cannon fodder to be placed in limbo until the final battle to destroy the Jewish state. 

Antisemitism has always had a measure of self-righteousness – attacking Jews was the most principled thing anyone could do. Martin Luther told  his followers to burn synagogues and Jewish schools, calling it “sharp mercy.” Hitler framed Jews as a cancerous danger to Germany that must be excised – and that philosophy became part of mainstream German medical ethics. 

Morally sanctioned hate has an almost irresistible attraction. Imagine the psychic rewards of being not only allowed to but encouraged to express and act upon your worst instincts, assured that it is for the greater good! 

Jews become the focal point of hate for everything the self-righteous find reprehensible.  Climate change? US police brutality? Ocean pollution? Domestic abuse of women? Your favorite antisemite not getting the job he wanted? Anything and everything can and has been blamed on the Jews and Israel – and always couched in moral terms.

The more vicious your attacks, the more you are elevated within your circle. That’s how Leila Khaled and Rasmea Odeh become heroes in the West.  <

Today, when more people act smugly virtuous than ever before, Jews are again the target. As they have been for centuries.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Dlaczego Palestyńczycy chcą mordować modlących się Żydów?

Jak dotąd nikt nie zarzucił Autonomii Palestyńskiej poważnych naruszeń międzynarodowych zobowiązań podpisanych z Izraelem, zapewniających swobodny dostęp i ochronę wszystkich świętych miejsc. Na zdjęciu: nocne odwiedziny pod osłoną IDF. Listopad 2009. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)


Dlaczego Palestyńczycy chcą mordować modlących się Żydów?

Bassam Tawil
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Żydzi odwiedzający święte miejsce Grobowca Józefa w mieście Nablus na Zachodnim Brzegu byli w ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie celem ataków palestyńskiego rozjuszonego tłumu i terrorystów.

Ostatni atak miał miejsce 21 grudnia 2022, kiedy żydowscy wyznawcy i pilnujący ich żołnierze izraelscy dostali się pod ostrzał broni palnej.

Według źródeł palestyńskich, podczas próby Palestyńczyków uniemożliwienia Żydom wejścia do świętego miejsca, jeden uzbrojony bandyta, Ahmed Atef Daraghmeh, został zabity, a czterech innych zostało rannych.

Porozumienia z Oslo, podpisane w latach 1993 i 1995 między Izraelem a Palestyńczykami, umieszczały Nablus i Grobowiec Józefa pod jurysdykcją Autonomii Palestyńskiej.

Na początku drugiej intifady (powstania), która wybuchła w 2000 r., miejsce to zostało splądrowane i spalone przez Palestyńczyków podczas krwawych rozruchów. Dwa lata później, po tym, jak armia izraelska rozpoczęła wielką operację wojskową przeciwko palestyńskim terrorystom w Nablusie i innych palestyńskich miastach, żydowscy wyznawcy zaczęli sporadycznie wracać, by odwiedzić grobowiec.

W latach 2009-2010 Grobowiec Józefa został odnowiony, umożliwiając żydowskim wiernym wznowienie wizyt.

Od tego czasu miejsce to było wielokrotnie niszczone przez palestyńskich uczestników zamieszek, co stanowi wyraźne naruszenie artykułu 32 porozumienia z Oslo II z 1995 r., który stanowi:

„2. Obie strony [Izrael i Palestyńczycy] będą szanować i chronić wymienione poniżej prawa religijne Żydów, chrześcijan, muzułmanów i Samarytan:
a. ochrona miejsc świętych;
b. swobodny dostęp do miejsc świętych; oraz
c. wolność kultu i praktyk religijnych”.

Według tego samego Artykułu:

„3. a. Strona palestyńska zapewni swobodny dostęp do żydowskich miejsc świętych, będzie szanować praktyki religijne i nie będzie dokonywać w nich żadnych zmian…”

Autonomia Palestyńska, która jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo w Nablusie, odmówiła jednak wypełnienia swojego zobowiązania do ochrony i zapewnienia swobodnego dostępu do Grobowca Józefa.

W 2015 roku setki Palestyńczyków zaatakowały to miejsce i podpaliły je. Na początku tego roku Palestyńczycy ponownie wdarli się do Grobowca Józefa, niszcząc nagrobek i uszkadzając żyrandol. Następnego dnia dwóch żydowskich wiernych podczas próby wejścia na to miejsce odniosło rany od kul wystrzelonych przez Palestyńczyków.

Powtarzające się ataki na Grobowiec Józefa i próby zabicia żydowskich wiernych wydają się być częścią palestyńskich wysiłków, by zaprzeczyć jakimkolwiek żydowskim powiązaniom z żydowskimi miejscami świętymi.

„Grobowiec Józefa jest miejscem islamskim i Żydzi nie mają do niego prawa” – twierdzi Muhannad Sayel, wysoki urzędnik w Ministerstwie Turystyki i Starożytności Autonomii Palestyńskiej. „Oni [Żydzi] próbują fałszować historię”.

W październiku Jaskinia Lwów, grupa terrorystyczna działająca w Nablusie pod nosem Autonomii Palestyńskiej, zagroziła śmiercią każdemu Żydowi, który wejdzie do Grobowca Józefa. „[Żydowscy] osadnicy mają zakaz wstępu do Grobowca Józefa – ostrzegła grupa. – Będą celem naszych karabinów i bomb”.

W maju zeszłego roku inna grupa terrorystyczna, Brygady Męczenników Al-Aksa, milicja powiązana z rządzącą frakcją Fatah, na czele której stoi prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas, przyznała się do strzelania do żydowskich wiernych i izraelskich żołnierzy pilnujących ich przy Grobowcu Józefa.

Nie trzeba dodawać, że Autonomia Palestyńska nigdy nie aresztowała żadnego z terrorystów z Jaskini Lwów lub Brygad Męczenników Al-Aksa.

Co więcej, ataki i groźby wobec żydowskich wiernych zostały zignorowane przez administrację USA i większość społeczności międzynarodowej.

Jak dotąd nikt nie zarzucił Autonomii Palestyńskiej poważnych naruszeń międzynarodowych zobowiązań podpisanych z Izraelem, zapewniających swobodny dostęp i ochronę wszystkich świętych miejsc.

Ośmielona milczeniem społeczności międzynarodowej Autonomia Palestyńska próbuje uniemożliwić Żydom odwiedzanie innego świętego miejsca, najświętszego miejsca w judaizmie, Wzgórza Świątynnego w Jerozolimie.

Podobnie jak w przypadku Grobowca Józefa, Palestyńczycy zaprzeczają jakimkolwiek powiązaniom Żydów z Wzgórzem Świątynnym, do którego przylega Ściana Zachodnia – mur oporowy, wszystko, co pozostało z Drugiej Świątyni (znanej również jako Świątynia Heroda), zniszczonej przez Rzymian w roku 70 n.e., podobnie jak Pierwsza Świątynia (zbudowana przez króla Salomona) zburzona przez Nabuchodonozora z Babilonu w roku 586 p.n.e. Ściana ta jest najświętszym z miejsc w judaizmie, gdzie Żydom wolno się modlić.

W ostatnich latach Palestyńczycy próbują uniemożliwić Żydom odwiedzanie Wzgórza Świątynnego. Palestyńscy uczestnicy zamieszek atakowali odwiedzających i policję kamieniami, fajerwerkami, żelaznymi prętami, urządzeniami wybuchowymi i koktajlami Mołotowa.

Autonomia Palestyńska i prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas odegrali główną rolę w podżeganiu do przemocy i rozpowszechnianiu kłamstw o Żydach odwiedzających Wzgórze Świątynne.

W 2015 roku Abbas oświadczył:

„Meczet Al-Aqsa i Bazylika Grobu Świętego są nasze. Wszystkie są nasze i oni [Żydzi] nie mają prawa kalać się ich swoimi brudnymi stopami. Oddajemy cześć każdej kropli przelanej krwi na rzecz Jerozolimy. Ta krew jest czysta, czysta krew, przelana na rzecz Allaha. Każdy męczennik zostanie umieszczony w Raju, a wszyscy ranni zostaną nagrodzeni przez Allaha”.

Zamiast potępić Abbasa za jego podżeganie i Palestyńczyków za zaprzeczanie żydowskim powiązaniom z świętym miejscem, Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w 2021 roku zatwierdziło rezolucję, która zaprzeczała żydowskim powiązaniom z Wzgórzem Świątynnym.

Takie rezolucje ośmielają Palestyńczyków do kontynuowania kampanii terroryzmu przeciwko żydowskim wyznawcom.

W 2010 roku Autonomia Palestyńska stwierdziła w oficjalnym dokumencie, że Ściana Zachodnia – mur oporowy, wszystko, co pozostało z Drugiej Świątyni – należy wyłącznie do muzułmanów:

„Okupacja syjonistyczna fałszywie i niesprawiedliwie twierdzi, że jest właścicielem tego muru, który nazywa Ścianą Zachodnią lub Kotel… Ten mur nigdy nie był częścią tak zwanego Wzgórza Świątynnego, ale tolerancja muzułmańska pozwoliła Żydom stać przed nim i płakać nad jego zniszczeniem. Żaden muzułmanin, Arab czy Palestyńczyk nie ma prawa oddać jednego kamienia z [Zachodniej] Ściany Al-Buraka lub innych miejsc kultu religijnego”.

Na szczęście dla żydowskich wyznawców Jerozolima, w tym Wzgórze Świątynne i Ściana Zachodnia, znajdują się pod izraelską suwerennością i pod kontrolą bezpieczeństwa, gwarantując Żydom, muzułmanom i chrześcijanom swobodny dostęp do ich świętych miejsc.

Bez obecności izraelskich sił bezpieczeństwa w Jerozolimie Żydzi byliby codziennie atakowani i mordowani w drodze na Wzgórze Świątynne i Ścianę Zachodnią.

Gdyby miasto lub te miejsca zostały kiedykolwiek przekazane Autonomii Palestyńskiej, żydowscy wyznawcy musieliby odwiedzać ich święte miejsca w kuloodpornych pojazdach w towarzystwie plutonów żołnierzy i funkcjonariuszy policji, co jest obecnie konieczne przy Grobowcu Józefa w Nablusie .

Administracja Bidena i reszta społeczności międzynarodowej dobrze by zrobiła, gdyby obudziła się i zrozumiała, że państwo palestyńskie, którego domagają się, oznacza ciągłą rzeź Żydów i odmawianie im bezpiecznego dostępu do żydowskich miejsc świętych.

Tolerancja i wolność wyznania nie są terminami, które można znaleźć w leksykonie palestyńskim. Palestyńczycy będą usatysfakcjonowani tylko wtedy, gdy zastąpią Izrael państwem terrorystycznym wspieranym przez Iran i wymażą wszelkie ślady żydowskiej historii i wiary.


*Bassam Tawil – muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie. 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Książka dr Marii Ferenc «Każdy pyta, co z nami będzie» wyróżniona w konkursie The Yad Vashem International Book Prize for Holocaust Research 2022


Książka dr Marii Ferenc «Każdy pyta, co z nami będzie» wyróżniona w konkursie The Yad Vashem International Book Prize for Holocaust Research 2022

Żydowski Instytut Historyczny


Z radością ogłaszamy, że książka dr Marii Ferenc z Działu Naukowego ŻIH „«Każdy pyta, co z nami będzie». Mieszkańcy getta warszawskiego wobec wiadomości o wojnie i Zagładzie” otrzymała wyróżnienie w prestiżowym konkursie The Yad Vashem International Book Prize for Holocaust Research 2022. Pracę opublikowało Wydawnictwo ŻIH.

The Yad Vashem International Book Prize for Holocaust Research 2022 to nagroda przyznawana od 1988 roku przez Instytut Yad Vashem publikacjom poświęconym Zagładzie w uznaniu ich szczególnie wysokiego poziomu naukowego. W tym roku pierwszą nagrodę otrzymała prof. Rebecca Clifford za książkę Survivors: Children’s Lives After the Holocaust.

Niezmiernie się cieszymy i z całego serca gratulujemy dr Marii Ferenc tak zaszczytnego wyróżnienia!

Warto też przypomnieć, że jest to już kolejna nagroda, którą została wyróżniona książka „Każdy pyta, co z nami będzie”. Mieszkańcy getta warszawskiego wobec wiadomości o wojnie i Zagładzie. Dr Maria Ferenc otrzymała za swoją publikację Nagrodę KLIO, Nagrodę Historyczną „Polityki” i Nagrodę im. Józefa A. Gierowskiego i Chonego Shmeruka. Z niecierpliwością czekamy też na ogłoszenie wyników konkursu o Nagrodę im. Pierwszego Rektora Uniwersytetu Łódzkiego Prof. Tadeusza Kotarbińskiego, do której Autorka również została nominowana.

Więcej informacji o konkursie można znaleźć na stronie Yad Vashem.

_____

Książkę „Każdy pyta, co z nami będzie”. Mieszkańcy getta warszawskiego wobec wiadomości o wojnie i Zagładzie można kupić w stacjonarnej i internetowej Księgarni na Tłomackiem.

Niektórym słowa świadków wydawały się niewiarygodne‚ bo niepojęta była sama relacjonowana sytuacja. Wiele osób nie było w stanie uwierzyć‚ że Niemcy w okrutny sposób zabijają wszystkich Żydów‚ od niemowlęcia do starca. „Nikt przecież nawet nie chciał myśleć‚ żeby ktoś mógł taką zbrodnię popełni攂 relacjonował mężczyzna‚ który w getcie pracował jako rikszarz. „Nie można było w to uwierzyć. […] Czy gdyby teraz powiedziano‚ że wysiedlą trzysta tysięcy ludzi i zagazują‚ uwierzyłaby pani? […] Ja nie wierzyłem”‚ mówił po latach Władysław Szpilman.

Fragment książki

Ile wiedzieli‚ zamknięci w getcie warszawskim‚ Żydzi o tym‚ co dzieje się poza murami? Jakie znaczenie miały dla nich informacje o przebiegu wojny? Jak zdobywali wiadomości o eksterminacji Żydów‚ jakie pogłoski do nich docierały i jak na nie reagowali? Kiedy zrozumieli‚ że wszyscy Żydzi zostali skazani na śmierć?

dr Maria Ferenc – socjolożka‚ badaczka Zagłady Żydów‚ pracowniczka Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma. Koordynatorka projektu badawczego „Encyklopedia getta warszawskiego”‚ współredaktorka kilku tomów dokumentów z Archiwum Ringelbluma.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Hundreds of Personal Items Owned by Jews During World War II Found in Polish Home

Hundreds of Personal Items Owned by Jews During World War II Found in Polish Home

Shiryn Ghermezian


The Jewish cemetery in Lodz, Poland on May 11, 2017. Photo: Isaac Harari/FLASH90.

Around 400 items that were believed to have been hidden by their Jewish owners during World War II were recently discovered during a house and yard renovation in Lodz, Poland, the Associated Press reported this week.

“Those residents who buried these items did so most likely thinking that they would one day return for them, that they would be able to retrieve them,” Lodz Deputy Mayor Adam Pustelnik said. “Most likely, these people lost their lives [in the Holocaust]. Such stories are truly rare and precious and also are a great lesson for us all.”

The objects found in December — including menorahs, tableware, glass containers for cosmetics and other daily use items — were hidden in a wooden box and wrapped in newspapers, said Warbud construction company building inspector Krzysztof Hejmanowski, whose team discovered the items. Two of the uncovered menorahs were lit on Dec. 22 during Hanukkah in a celebration organized by the city’s Jewish community, the AP noted.

The trove of items were found just outside what was once the Litzmannstadt Ghetto, which was established by the Nazis in February 1940. Until its liquidation in the summer of 1944, the ghetto held nearly 200,000 Jews, most of whom died in the ghetto or were deported to the Auschwitz-Birkenau concentration camp, according to the US Holocaust Memorial Museum.

Małgorzata Loeffler, a Municipal Investment Administration official, said the discovered items and their past evoke “emotion and deep thought about the fact that we are not alone, that we leave something behind.”

The recovered objects will be given to Lodz’s Museum of Archeology and Ethnography, according to officials.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?

rys.Andrzej Markowski-Wedelstett


Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?

Andrzej Koraszewski


Blisko dwugodzinne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Chojnic wywołało już mnóstwo komentarzy i jak się wydaje najbardziej poruszyła jego zapowiedź „zniszczenia tych ludzi”.

Całe jego godzinne wystąpienie (w drugiej części były pytania i odpowiedzi), poświęcone było pochwałom sukcesów zjednoczonej prawicy, demonizacji opozycji i straszeniu Niemcami. Dla socjologa nie jest istotne, co sam słyszy, ale próba odpowiedzi na pytanie, co właściwie usłyszeli ludzie, biorący słowa mówcy za dobrą monetę.

Oprócz obecnych na sali to spotkanie obejrzało w Internecie kilka dziesiątków tysięcy ludzi i sądząc z zamieszczanych przez Internautów komentarzy można mieć wrażenie, że większość była oburzona, niektórych śmieszył pokraczny język, jeszcze innych Kaczyński po prostu nudził.

Co usłyszeli inni? Usłyszeli, że PiS chce wyrównać warunki życiowe mieszkańców prowincji z warunkami ludzi z wielkich miast, usłyszeli, że PiS uporządkował finanse, bo wcześniej pieniądze publiczne były rozkradane, dowiedzieli się, że teraz jest tych pieniędzy więcej na ich sprawiedliwe rozdzielanie i na bardziej solidarną politykę państwa. Polityka poprzedników, mówił Kaczyński, „była polityką podporządkowania się Niemcom, a przy okazji Rosji”, Niemcy wykorzystują Unię Europejską, żeby zostać mocarstwem. Kaczyński przekonywał, że Niemcy, jako najsilniejszy kraj Unii, ustawiają wszystko dla własnych interesów i chcą mieć Polskę pod swoim butem.

Życzliwy Kaczyńskiemu słuchacz słyszał – „my nie chcemy być pod żadnym butem i to jest zasadnicza różnica między nami a naszymi przeciwnikami”. Zapewne wielu pomyślało, że trudno się z takim zdaniem nie zgodzić. Czy zauważyli manewr prezentowania opozycji jako nie-Polaków, zdrajców, kłamców, ludzi nieuczciwych? Trudno powiedzieć. Nikt nie protestował.

W tej krytyce Unii Europejskiej nie było konkretów, widzieliśmy konsekwentne granie na narodowych fobiach, przekonywanie, że po drugiej stronie są siły ciemności, a przegranie wyborów będzie oznaczać katastrofę dla zwykłych ludzi.

Strasząc możliwością sfałszowania wyborów przez opozycję Kaczyński zapowiadał nowelizację kodeksu wyborczego, zapewniał, że opozycja stosuje przemoc i podżega do awantur i przemocy, sądy są uwikłane w układach i wydają skandaliczne wyroki, gospodarka była wcześniej zdominowana przez ludzi z politycznymi koneksjami i dopiero PiS zaczął to porządkować i potrzebuje kolejnej kadencji, żeby doprowadzić sprawy do końca.

Retoryka konsekwentna i teoretycznie łatwa do przejrzenia. Populizm i demagogia to skuteczna broń dobrze znana od czasów starożytnych. Demonizowanie przeciwników politycznych przybiera dziś w wielu krajach podobne formy, jak w pierwszych dekadach ubiegłego wieku i podobnie jak wówczas trafia na podatny grunt.

Niektórzy twierdzą, że podatność na teorie spiskowe jest wielkością stałą, że wręcz jest to bardziej kwestia osobowości niż poziomu wykształcenia. Jednak zdaniem historyka średniowiecza i ruchów milenijnych, Richarda Landesa, ta podatność ma charakter falowy i czasami przybiera postać zbiorowego obłędu.

Jest gorzej: odwołująca się do demagogii tyrańska władza, podkręcając oparty na teoriach spiskowych radykalizm, siłą rzeczy radykalizuje opozycję, co może redukować do zera możliwości parlamentarnego rozstrzygania sporów. Kaczyński przedstawiał swoich politycznych przeciwników jako ludzi niezdolnych do dialogu.

– Tacy ludzie są – mówił – i oni występowali nawet w najcięższych sytuacjach, nawet w czasach drugiej wojny światowej. Wszyscy, którzy choćby trochę znają historię o tym wiedzą. Tacy ludzie dzisiaj są zaangażowani w to, żeby Polskę właśnie poprzez tę metodę prowadzenia walki politycznej degradować, żeby wprowadzać do życia publicznego przemoc. – Rzucanie kamieniami, przepraszam, że tak mówię, ale zwykłe chamstwo. Żeby sprowadzać nasze społeczeństwo do poziomu lumpenproletariatu, to jest cel tych ludzi. Osiem gwiazdek, to słowo na “w”, które było tak słyszane w pewnym momencie i ciągle jest słyszane. Otóż to jest właśnie tego rodzaju akcja, Polska nie może być silnym narodem, nie może mieć silnego państwa, bo to się nie podoba naszym sąsiadom. Otóż nie! Będziemy mieli silne państwo i zniszczymy tych ludzi.

Konstrukcja tego akapitu, w kontekście całego, godzinnego przemówienia nie pozostawia wątpliwości, że jest to odrzucenie parlamentaryzmu i świadome pchanie do konfrontacji.

Spotkanie było dobrze wyreżyserowane, nie tylko ze starannie dobraną publicznością, ale również z klakierami i (prawdopodobnie) również z ostatnim człowiekiem, któremu na prośbę Kaczyńskiego pozwolono zadać pytanie, a który tak się dziwnie złożyło, chciał się poskarżyć na niesprawiedliwy wyrok sądu i dobry prezes poprosił o przekazanie mu papierów z sądu.

Na odśpiewane na hasło zapiewajły końcowe „sto lat”, prezes Kaczyński ukłonił się jak aktor na scenie i powiedział, że nic z wielkich sukcesów, o których mówił, nie byłoby możliwe bez wkładu jego brata, który jak wszyscy wiedzą, zginął tragicznie.

Obawiam się, że ten objazdowy teatr pana Kaczyńskiego może być bardziej skuteczny niż wielu sądzi.