Strefa Gazy: Będzie porozumienie w sprawie zakładników? Dziś rozmowy superszpiegów w Paryżu

RICKARD CRUZ


Strefa Gazy: Będzie porozumienie w sprawie zakładników? Dziś rozmowy superszpiegów w Paryżu

Marta Urzędowska


Szef terrorystów z Hamasu wyjechał z Kairu po rozmowach o rozejmie, który miałby obejmować wymianę izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów. Biały Dom przekonuje, że rozmowy poszły dobrze, dziś w Paryżu kolejne negocjacje.

Informację, że w czwartek Ismail Hanijja, szef politbiura Hamasu, wyjechał z Kairu, gdzie rozmawiał o możliwości wstrzymania walk w Gazie, podała agencja AP.

Świat wzywa do zawieszenia broni. Rozmowy idą jak po grudzie

Negocjacje dotyczą czasowego wstrzymania wojny rozpętanej przez Hamas październikowym atakiem na Izrael, w których terroryści zabili 1,2 tys. osób, a 250 porwali do Gazy. W odpowiedzi Izrael piąty miesiąc prowadzi w Strefie Gazy odwetową wojnę, w której zginęło blisko 30 tys. Palestyńczyków.

Właśnie z powodu rosnącej liczby cywilnych palestyńskich ofiar – nie do uniknięcia podczas wojny w zatłoczonej Strefie, gdzie terroryści celowo ukrywają się za cywilami – świat coraz bardziej zdecydowanie wzywa Izrael do zakończenia działań wojennych, a przynajmniej – skuteczniejszego chronienia palestyńskich cywilów.

Nawet Amerykanie, którzy przyznają Izraelczykom prawo do walki z terroryzmem i nie proszą ich o całkowite zakończenie wojny do czasu ostatecznego zniszczenia Hamasu, dziś domagają się przerwania walk. Nie popierają też izraelskich planów ofensywy w Rafah na południu enklawy, przy granicy z Egiptem, gdzie przebywa 1,5 mln cywilów, w większości uchodźców z innych części zrujnowanej wojną Strefy.

Izrael, mimo protestów sojuszników, nie odpuszcza – planuje uderzyć w Rafah, jeśli do rozpoczęcia ramadanu, czyli 10 marca, terroryści nie zwolnią ok. stu zakładników pozostających jeszcze w ich rękach i nie oddadzą ciał kilkudziesięciu kolejnych, którzy zginęli z rąk terrorystów albo w izraelskich atakach.

Póki co nie jest jasne, czy rozmowy w Kairze przyniosą zawieszenie broni. W ostatnich tygodniach szły jak po grudzie, głównie przez terrorystów z Hamasu, którzy żądali, by – w zamian za zwolnienie zakładników – izraelska armia na stałe wycofała się z enklawy, co w obecnej sytuacji jest żądaniem absurdalnym.

Biały Dom: Dyskusje idą dobrze. Ale zakładników wyjdzie mniej

Wygląda na to, że Hanijja złagodził trochę w ostatnim czasie  stanowisko, bo Waszyngton zapewnia, że szanse na rozejm są. W czwartek wysłannik Białego Domu ds. Bliskiego Wschodu, Brett McGurk rozmawiał o nich z izraelskimi przywódcami.

– Wstępne informacje, jakie dostajemy od Bretta wskazują, że dyskusje idą dobrze – poinformował w czwartek rzecznik waszyngtońskiej administracji John Kirby, według którego McGurk rozmawiał z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu „przez dobrych kilka godzin”. Wspólnie zastanawiali się, czy negocjatorzy są dziś w stanie „przypieczętować deal w sprawie zakładników”.

Dzień wcześniej także izraelski minister w gabinecie wojennym, Benny Gantz, potwierdził, że istnieje „możliwość pójścia naprzód” w negocjacjach na temat nowego dealu. Jednocześnie ostrzegł, że – jeśli nie uda się dogadać – izraelska armia uderzy w Rafah, a w całej enklawie będzie kontynuowała ofensywę nie oglądając się na ramadan.

Według źródeł „New York Timesa” wygląda na to, że Hamas i Izrael są gotowe na razie poprzestać na skromniejszym porozumieniu, które objęłoby zwolnienie 35 zakładników – osób starszych i chorych, które miałyby być wymienione na palestyńskich więźniów.

W piątek w Paryżu na kolejnych rozmowach w sprawie porozumienia spotkają się przedstawiciele Izraela, USA, Egiptu i Kataru, wśród nich – szef Mosadu David Barnea, dyrektor CIA William Burns, szef egipskiego wywiadu Abbas Kamel i katarski premier Muhammad ibn Abd ar-Rahman ibn Jassim at-Tani. Od początku wojny w imieniu Izraela i Hamasu negocjują Egipcjanie i Katarczycy – obie strony nigdy nie spotykają się bezpośrednio przy stole rokowań.

W samej Strefie Gazy nie ustają walki. W czwartek w izraelskim bombardowaniu zniszczony został duży meczet Al-Faruk w Rafah, są dziesiątki zabitych i rannych. Walki trwają też nadal na północy enklawy, a także w Chan Junis, nieco na północ od Rafah. Jak wyliczają agencje, w sumie w ciągu ostatniej doby w całej enklawie zginęło ponad sto osób.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com