Archive | 2023/06/30

Wywiad rzeka o seksie


Wywiad rzeka o seksie

Andrzej Koraszewski


Kilka lat temu młoda poetka postanowiła zrobić ze mną wywiad o seksie. Zaczęła od pytania, jaki był stosunek do tej sprawy mojego pokolenia. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że pozytywny, seks przeszkadzał nam w nauce i w pracy, był przyczyną wielu frustracji i konfliktów, krótko mówiąc, nasz stosunek do seksu nie różnił się specjalnie od stosunku do tego zjawiska tysięcy wcześniejszych generacji. ..


P. Nie pajacuj – powiedziała poetka (a właściwie napisała, bo wywiad był elektroniczny), twoja młodość przypadała na okres rewolucji seksualnej, więc wasz stosunek do tych spraw musiał być zupełnie inny od stosunku pokolenia waszych rodziców.

“Papiez Franciszek (Wikipedia)

O. Tak i nie. Tak, ponieważ pojawiły się nowe środki antykoncepcyjne, więc zmalało ryzyko jakim wcześniej obarczony był każdy stosunek seksualny. Nie, ponieważ było to tylko przyspieszenie pewnego procesu, który zaczął się kilka pokoleń wcześniej. Małżeństwo doskonale Theodoora Hendrika van de Velde’a  ukazało się w tym samym czasie, co Mein Kampf Adolfa Hitlera, Watykan nie miał nic przeciwko książce Hitlera, ale zakazał czytania książki holenderskiego lekarza, który propagował wspólną radość z seksu. (Dziś Kościół nie przypomina swojej cichej aprobaty dla dzieła Hitlera, a wiernym zaleca stosowanie kalendarzyka małżeńskiego doktora van de Velde’a i unikania późniejszych wynalazków na tym polu.) Emancypacja kobiet zaczęła się znacznie wcześniej, różne techniki unikania niepożądanej ciąży też były stosowane. W pokoleniu moich rodziców, obok kalendarzyka małżeńskiego, najważniejsze były prezerwatywy. Na rewolucję seksualną mojego pokolenia warto spojrzeć przez pryzmat zmieniającej się rodziny. Ja miałem dwoje rodzeństwa, matka miała dwóch braci, ojciec jedną siostrę. To oznacza, że zupełnie nieźle dawano sobie radę z planowaniem rodziny. Mój dziadek ze strony ojca był jednym z siedmiu braci, a babka ze strony matki miała piętnaścioro rodzeństwa, (z którego do pełnoletności dożyło jedenaścioro).

Zainteresowanie seksem nie jest kwestią ani mody, ani ideologii. Seks to potężny instynkt z wbudowanym elementem rozkoszy, co pozwala na trwanie gatunków i komplikuje życie społeczne. Seks jest powodem wojen, gdzie kobiety są bardzo często łupem. Nie różnimy się pod tym względem od szympansów, które napadają na sąsiednie grupy, zabijają bezlitośnie samców, a samice „mają wybór”. Szympansy nie stworzyły jeszcze Iliady i Odysei, ale wiele naszych zachowań uważałyby za naturalne. Prawdą jest, że podczas naszej młodości był ruch hippisów z ich hasłem „make love not war”, jednak twierdzenie, że to właśnie pokolenie odkryło radość seksu i wolnej miłości byłoby grubą przesadą.

P. Czy jednak nie jest tak, że to właśnie twoje  pokolenie odrzuciło patriarchat i świętość rodziny?

O. No cóż, jeśli spojrzysz na przykład na historię teatru, malarstwo, muzykę, to zobaczysz, że wolna miłość nie jest wynalazkiem naszych czasów. Caravaggio, jak głosi historyczna plotka, zmarł z wyczerpania seksualnymi podbojami. To całkiem prawdopodobne i z pewnością nie musiał dziewczyn przymuszać. Musiałaś widzieć, co się dzieje wokół popularnych muzyków, aktorów, ale również posiadaczy przedmiotów statusu. To wasze pokolenie używa określenia „blachara”, na dziewczyny, które lecą na posiadaczy pięknych aut.

P. Ale te artystyczne środowiska, gdzie kwitła wolna miłość, to były marginesy. Normalni ludzie byli uwięzieni w patriarchalnej rodzinie…

O. No tak, kultura narzucająca monogamię, której strażnikami byli ci, którzy korzystali z przywileju władzy. Czytałaś o niezliczonych konkubinach królów, o prawie pierwszej nocy szlachty, o draństwach właścicieli niewolników, o łajdactwach kapłanów. Ale najpierw pytanie. Czy widzisz jakieś pozytywy patriarchalnej rodziny? Najpierw biologia. Młody lew, który zdobywa władzę przeganiając lub zabijając starego lwa, bardzo często zabija lwiątka spłodzone przez swojego poprzednika. Bywa, że pomagają mu w tej makabrycznej rzezi lwice. W społeczeństwach ludzkich ojczym i macocha mają złą sławę. Znamy również opowieści o wspaniałych ojczymach i wspaniałych macochach. Statystyki potwierdzają jednak stereotyp, albo jak wolisz biologię, czyli skłonność do przekładania własnych dzieci nad cudzymi. Tradycyjna rodzina wzmacnia rolę ojca, a kiedy się rozpada, lawinowo rośnie liczba ojczymów i macoch jak również samotnych matek. Masz rację, w moim pokoleniu wolna miłość przestała być przywilejem bogatych i sławnych, można powiedzieć, że stała się dobrem powszechnym. Mam wrażenie, że powinniśmy zatrzymać się przy trzech pojęciach – urbanizacja, emancypacja kobiet i środki antykoncepcyjne. Wiejski świat był światem nieustannego nadzoru, wszyscy znają wszystkich, trudno się schować przed sąsiadami. Wielkomiejskie środowisko tworzy nowy świat, w którym ta kontrola społeczna gwałtownie się kurczy. Koedukacja w szkole i na studiach. Wolne związki tracą stygmat grzechu i nie są już takim zagrożeniem niepożądanej ciąży jak w przeszłości. Hippisi, czyli dzieci kwiaty, to byli głównie studenci, głoszący pochwałę nieustającej wolnej miłości. Hippisi wyrastali z młodzieńczego zachwytu i zakładali rodziny, ale patriarchalna rodzina jako taka jest na przegranej pozycji. Małżeństwo nie jest już dożywotnim wyrokiem, coraz więcej dzieci wychowuje się w rozbitych rodzinach. To co było, było koszmarne, to co jest, nie jest tak wspaniałe jak się dzieciom kwiatom wydawało.

P. Czy chcesz powiedzieć, że jesteś zwolennikiem tradycyjnej rodziny?

O. To zależy jak definiujesz tradycyjną rodzinę. Udany i trwały związek, to wspaniała rzecz, ale rzadka i trudna. Rewolucja seksualna trwa, jej efekty są, jak zawsze, zupełnie inne niż wyobrażali sobie jej ideolodzy.

P.  Nie daje się z tobą o seksie rozmawiać.

O. Temat jak rzeka, możemy to dalej ciągnąć.

P. Nie wiem, chyba nie mam  dalszych pytań.

Przypomniałem sobie tamten przerwany wywiad w związku z lamentem papieża Franciszka, że tylko bogaci mogą sobie pozwolić na dzieci. Na Facebooku internauci dyskutowali wyłącznie nad tytułem doniesienia i znajomy oburzył się na mnie, kiedy napisałem, że każdego stać na dzieci, chociaż nie każdego stać na wysyłanie swoich dzieci na religię. 

Nie była to ciekawa dyskusja i nie warto do niej wracać, a z papieżem trudno dyskutować, bo on w ogóle nie odpowiada. Franciszka zaniepokoił kryzys demograficzny we Włoszech, który jego zdaniem sygnalizuje brak nadziei na przyszłość. Wygląda  na to, że im bogatsze społeczeństwo, tym mniej tej nadziei. Ujemny przyrost naturalny jest zmienną charakteryzującą społeczeństwa rozwinięte. Biblijny nakaz rozmnażania się wykonywaliśmy jak dotąd bez protestów, aż dotarliśmy do punktu, w którym zaczęliśmy „boskie” nakazy kwestionować i zastanawiać się, czy chcemy sprowadzić na świat kolejne istnienie.  

Nawiasem mówiąc, Donald Tusk podjął ten sam temat w Kartuzach, mówiąc o dzietności, że kaszubska część Pomorza, to najbardziej optymistyczne miejsce na mapie. Dzietność jest u nas tematem  numer trzy, zaraz po mitycznej rakiecie pod Bydgoszczą, i Matce Boskiej nadrzewnej. Nic dziwnego, bo 500 plus nie przyniosło oczekiwanej zmiany stosunku do bezproduktywnego seksu, a próba podniesienia stawki za poczęcie do 800 plus nie ma bardziej optymistycznych prognoz sukcesu.

Włosi walczą z naporem fal uciekinierów z przeludnionego afrykańskiego kontynentu, ich politycy martwią się z powodu niemrawej dzietności elektoratu, papież kłopocze się niedoborem katolickich poczęć, a w Afryce nadal walczy z prezerwatywami, żeby chorych na HIV nie zabrakło, (ignorując równocześnie ludobójstwo afrykańskich chrześcijan przez muzułmanów, bo najmniejsza wzmianka mogłaby zaszkodzić dialogowi międzyreligijnemu).

Twierdzenie, że sukces reprodukcyjny naszego gatunku jest wystarczający i kurczenie się ludzkiej populacji to problem, ale  nie dramat, wywołuje często oburzenie. Japończycy są odosobnieni w swoich wysiłkach przygotowania się do sytuacji, w której ich populacja będzie się kurczyć i trzeba się nauczyć jak działać w starzejącym się społeczeństwie, jak przestawić cały mechanizm funduszy emerytalnych, jak wydłużyć wiek produkcyjny i jak zorganizować opiekę nad rosnącą populacją niedołężnych staruszków.

Powiada Franciszek, że ludzie wolą mieć zwierzęta niż dzieci, bo na dzieci ich nie stać. Czy jest to tylko kwestia pesymizmu i ubóstwa zamożnych, czy zmieniającego się systemu wartości? Nie na wszystkie pytania da się tu odpowiedzieć. Z pewnością jest dziś znacznie więcej ludzi rezygnujących z posiadania dzieci niż w przeszłości i na to zjawisko nie pomoże ani walka z aborcją, ani utrudnianie dostępu do środków antykoncepcyjnych, ani jakieś 800 plus.

Czy w niektórych domach zwierzęta zastępują dzieci? Tak, i nie ma w tym nic złego. Jedno jest pewne, ludzi na świecie nie jest za mało. Stosunek do seksu, rodziny i pracy radykalnie się zmienił. Są tego plusy i minusy, ale ja wolę rozmawiać na ten temat z poetką niż z papieżem, o Kaczyńskim nie wspominając.                           

A co z uciekinierami z zacofanego i koszmarnego świata? To osobna opowieść i prawdopodobnie znacznie poważniejszy problem.   


Andrzej Koraszewski Publicysta i pisarz ekonomiczno-społeczny. Ur. 26 marca 1940 w Szymbarku, były dziennikarz BBC, wiceszef polskiej sekcji BBC, i publicysta paryskiej „Kultury”. Więcej w Wikipedii. Facebook


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israeli Arab sector violent crime is a national problem – editorial

Israeli Arab sector violent crime is a national problem – editorial

JPOST EDITORIAL


As each day goes by, more Arab citizens of Israel are being killed, and the vast majority of law-abiding, peace-loving members of Israel’s Arab society are living in fear.
.

Police at the scene of a shooting in Qalansawe, June 2023 / (photo credit: ISRAEL POLICE)

Khaled Khaldi, a 50-year-old man from the Bedouin town of Khawalad near Haifa, was gunned down on Monday, most likely the result of an ongoing criminal dispute, the police said.

According to the Abraham Initiatives organization, which tracks murder statistics in the Arab community, Khaldi’s murder marked the 91st Israeli Arab violent death in 2023, compared to 34 at this time last year.

Khaldi was murdered on the same day that Prime Minister Benjamin Netanyahu convened a meeting with a group of Arab MKs and Arab local council representatives to discuss ways to combat the escalating violence in the Arab community.

There have been more murders in the Arab sector in the first five months of 2023 than there were in all of 2016 (64), 2017 (75), and 2018 (74). The number of people killed in the Arab community this year is on the trajectory to reach more than 200, far outstripping the worst year of violence when 126 Israeli-Arabs were killed in 2021.

Those numbers are astounding, and the representatives of the Israeli Arab sector are crying out for the government and the police to do something to help them. As the violence spiraled out of control in 2021, the Bennett-Lapid government budgeted some NIS 2.5 billion for the task and drew up a holistic approach to tackle the issue.

PRIME MINISTER Naftali Bennett and Police commissioner Kobi Shabtai examine rifles caught during Operation Ocean last month. (credit: ISRAEL POLICE)

The plan – called Safe Track, under the responsibility of the then deputy public security minister Yoav Segalovitz – included steps aimed at dismantling organized crime, hitting the sources of funds for organized crime, cracking down on arms smuggling, strengthening the governance in the Arab sector, and building trust and increasing cooperation with the Arab local authorities.

It is a long-term plan that would take time to implement, yet by the end of 2022, the murder rates in the Arab sector had dropped by some 13%.

“Mr. Minister, nothing can be done. They murder each other. It’s their nature. It’s the mentality of the Arabs.”

Kobi Shabtai to Itamar Ben-Gvir

Israel’s government does not prioritize tackling Arab sector crime

This trend was halted in its tracks in January. According to a study by Ephraim Lavie, Mohammed Wattad, and Meir Elran of the Institute for National Security Studies (INSS), part of the problem is that the current government is not prioritizing the problem.

The fact that Monday’s meeting with Netanyahu took place only some five months after the government’s formation points to the INSS conclusion.

The lack of trust in the government of the Arab MKs is understandable. Past statements by National Security Minister Itamar Ben-Gvir and Finance Minister Bezalel Smotrich make it clear that their priorities are the Jewish population of Israel.

In addition, the distrust deepened when a tape of Police Commissioner Kobi Shabtai emerged of him telling Ben-Gvir, “Mr. Minister, nothing can be done. They murder each other. It’s their nature. It’s the mentality of the Arabs.”

Despite their apparently well-founded distrust, the MKs from Hadash-Ta’al did meet with Netanyahu, and made it clear that they want the issue to be handled by Netanyahu directly, and not by Ben-Gvir, who earlier in the day, announced that he would appoint a special commissioner to handle crime in the Arab sector.

“In the view of many and rightly so, the fact that our lives are entrusted to that minister is evidence that the subject [of crime in the Arab community] has been dropped from the government’s scale of priorities, and that has to be changed,” the MKs wrote in the preamble to a 12-point proposal they presented to fight the crime scourge.

Ra’am chairman MK Mansour Abbas announced his support for the plan minutes later at a press conference ahead of his party’s weekly meeting, but he later said that the party had decided not to join the meeting with Netanyahu, with fellow Ra’am MK Waleed Taha tweeting, “We will not take part in a false show by Netanyahu.”

At the end of the meeting, Netanyahu agreed to the establishment of a ministerial committee, which he would chair, to fight the growing epidemic of violence and crime in Arab society.

That’s a positive development, but action now needs to take the place of words.  As each day goes by, more Arab citizens of Israel are being killed, and the vast majority of law-abiding, peace-loving members of Israel’s Arab society are living in fear.

It’s not an Arab problem, it’s a national one. Both the government – and the police – need to internalize that, and do something about it now.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Sarah Idan, Former Miss Iraq and Ardent Zionist, Runs For Congress to be ‘Voice of Reason’ in Democratic Party

Sarah Idan, Former Miss Iraq and Ardent Zionist, Runs For Congress to be ‘Voice of Reason’ in Democratic Party

Shiryn Ghermezian


Sarah Idan. Photo: Instagram

Human rights activist, former Miss Universe contestant and Iraq native Sarah Idan has filed with the Federal Election Commission and is officially running to represent California’s 30th District in the US House of Representatives.

The Los Angeles resident and founder of the non-profit bipartisan organization Humanity Forward will be running as a Democrat for a position in Congress currently held by Representative Adam Schiff, who is vacating the seat to run for the Senate in 2024. If she wins, she will be the first Iraqi female immigrant and secular Muslim Zionist in history to be elected to Congress, she told The Algemeiner.

“I don’t think there’s a better candidate to represent minority groups than me being an immigrant, Muslim woman and coming from Iraq, a country directly affected by US [foreign] policies,” the 33-year-old explained. “My voice is definitely the voice of the minority and in Congress, I feel like we need an Iraqi voice.”

Idan was born in 1990 in Baghdad and is the second youngest of five kids. When she was 18, she volunteered with the US Army in Iraq as a translator. She moved to America two years later and became a US citizen in 2015. Her late father, who died in 2021 from COVID-19, was a military engineer for Saddam Hussein’s Ba’ath Party but left the party when he saw Hussein orchestrate violent attacks.



Idan is also the founder and CEO of Humanity Forward, which is “committed to building bridges among Muslims and Jews in order to surpass borders and promote reconciliation, tolerance, mutual understanding, and peace,” according to its website. She hosts a podcast called the Sarai Talk Show and received the Ambassador for Peace Award by UN Watch in 2019.

Idan represented Iraq in the Miss Universe pageant in 2017. She received death threats and was forced to leave her home country after posing with Miss Israel Adar Gandelsman during the competition. Her citizenship from Iraq was also revoked because of the incident and her family was forced to flee the country in the aftermath of the scandal. Her family now lives in another Arab country that have formal relations with Israel. Idan has continued to push for solidarity with Israel as well as defend the country and promote the normalization of relations with the Jewish state.

The issues that are the core of Idan’s election campaign include tackling the crime rates in Los Angeles, poverty, homelessness, inflation, strengthening relations with Israel, and building more opportunities for Israel and California to support each others economic growth. She told The Algemeiner that in the MENA region, Israel is “one of the only true allies to actually support the United States and share the same ideology.”

Idan has criticized in the past Democrats such as Minnesota Rep. Ilhan Omar, Michigan Rep. Rashida Tlaib and other members of the Congressional “Squad” for making remarks critical of Jews and Israel. The former beauty queen told The Algemeiner they are one of the main reasons why she is running for Congress.

“I just feel like sadly the Democratic party has been hijacked by loud voices of far-left socialists and I don’t think they represent many of the people with liberal views,” she said. “They have taken it to an extreme. It’s not only about social issues. Even when it comes to foreign policy and their involvement with basically enemies of the US and trying to always attack our allies in the Middle East [like Israel].”

“Even the woman rights movement in Iran,” she adding, talking about how Omar defamed Iranian journalist and human rights activist Masih Alinejad as “Islamophobic” — even though she was born a Muslim in Iran — and shared an article on Twitter in 2020 that questioned the latter’s credentials as she continues to advocate for women’s rights in Iran. Omar’s husband also accused Alinejad on Twitter of not liking Muslims.

“This is why I feel like we need a voice like mine because we need a secular Muslim,” Idan explained. “I want to be the voice of reason and I hate how ‘The Squad,’ whenever anyone questions them, [like] when they attack Israel, they always [claim] ‘I’m being targeted because I’m a Muslim, a woman of color.’ I just feel like we need someone like me who can literally say, ‘No, this is not why. I’m an Arab, Muslim, immigrant woman of color and I do not share your ideology or agenda.’”

Idan also believes that she can bring to Congress something that many others can’t, which is first-hand experience of what it’s like to live in the Middle East. She explained that some members of the “The Squad” like Omar — whose family fled Somalia as refugees — left their home countries when they were very young and as refugees “so they don’t have a clue about the geo-politics and problems in the Middle East.”

“As an activist who is involved and comes from the Middle East, I would represent a more realistic picture of what’s going on rather than people who came here when they were refugees at a very young age and never dealt with what I went through and am still going through until today, me and my family,” Idan added.  “I have all this passion and I really want to be involved because I am directly affected by all these decisions, by what Ilhan Omar and Rashida Tlaib and AOC [New York Rep. Alexandria Ocasio-Cortez] are pushing. My family is in danger. I’m in danger. I’m not welcome in Iraq and I’ll probably get killed the minute I land there. We need secular Muslims [in Congress] and Muslims who believe in freedom and want to be a non-radical voice.”

California’s 30th Congressional district election will be held on Nov. 5, 2024.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com