Odbył się ponowny pogrzeb króla, który nie stawiał tamy faszystowskiej dyktaturze

Panteon nie dla Wiktora Emanuela III. We Włoszech odbył się ponowny pogrzeb króla, który nie stawiał tamy faszystowskiej dyktaturze

Bartosz Hlebowicz


Okryta włoską flagą trumna ze szczątkami Wiktora Emanuela III przybywa do sanktuarium dynastii sabaudzkiej w Vicoforte (Piemont) (Raffaele Sasso)

Szczątki króla, który podpisał ustawy rasowe Mussoliniego i po wojnie został zmuszony do opuszczenia Włoch, właśnie wróciły do kraju z Egiptu, gdzie spoczywały przez 70 lat. Prezydent Matarella nie pozwolił jednak na pochówek w rzymskim Panteonie obok innych władców.

Negocjacje w tej sprawie trwały sześć lat. Wzbudziły we Włoszech duże emocje.

Wiktor Emanuel III spoczął w sanktuarium dynastii sabaudzkiej w Vicoforte w Piemoncie, obok swojej żony, królowej Heleny Petrowić-Niegosz. Ta zmarła na wygnaniu we Francji w 1952 r.; jej szczątki przewieziono do Włoch kilka dni temu.

Okryta włoską flagą trumna ze szczątkami Wiktora Emanuela III przybywa do sanktuarium dynastii sabaudzkiej w Vicoforte (Piemont) Raffaele Sasso

Wiktor Emanuel III nie sprzeciwiał się faszystom

Carlo Smuraglia, prezydent ANPI, kombatanckiej organizacji partyzantów, ocenił, że przewiezienie zwłok króla wojskowym samolotem „uderza w tych, którzy pielęgnują pamięć historyczną”.

Giulio Marcon, szef nowo powstałej lewicowej grupy parlamentarnej Wolni i Równi żąda od władz wyjaśnień, dlaczego doszło do użycia oficjalnej maszyny państwowej przypominając, że Wiktor Emanuel „nigdy nie przeciwstawił się faszystowskiej dyktaturze, jest współodpowiedzialny za udział Włoch w wojnie po stronie nazistów i jak tchórz opuścił swoich żołnierzy”.

Jeden z liderów tego samego ugrupowania Massimo D’Alema, były premier kraju, uważa, że tym „nieprzyjemnym epizodem” powinien zająć się parlament.

„W epoce naznaczonej postępującym zanikiem pamięci i podstawowych wartości, powrót szczątków króla Wiktora Emanuela III do Włoch może tylko wzbudzać głębokie zaniepokojenie” – napisała Noemi Di Segni, szefowa Związku Wspólnot Żydowskich we Włoszech. I przypomniała, że powrót następuje w symbolicznym momencie, w przeddzień 80. rocznicy ustaw rasowych oraz że „Wiktor Emanuel III był współpracownikiem faszystowskiego reżimu, któremu nigdy się nie przeciwstawił. Dla tych, którzy chcą dziś kreować bohaterów lub męczenników historii, dla tych, którzy żądają uroczystych przenosin do Panteonu, może być tylko jedna odpowiedź: osoby odpowiedzialne za decyzje, które przyniosły hańbę i wstyd całemu krajowi, nie zasługują na żadne publiczne honory. Włochy nie mogą i nie mają prawa zapominać”.

Ruth Dureghello, przewodnicząca wspólnoty żydowskiej w Rzymie, oceniła, że „umieszczenie szczątków króla tuż obok miejsca, z którego zaczęły się deportacje włoskich Żydów, byłoby czymś fatalnym”.

Prawnuki króla: Powinien spocząć w Panteonie!

Są jednak i tacy, którzy pochowanie zwłok króla w rodzinnym sanktuarium krytykują z zupełnie innych powodów. Uważają, że powinien spocząć w rzymskim Panteonie, obok innych monarchów: Wiktora Emanuela II, pierwszego króla Włoch, który przyczynił się do zjednoczenia kraju w XIX w.; jego syna Humberta I i jego żony Małgorzaty Sabaudzkiej (rodziców Wiktora Emanuela III).

Emanuel Filibert, wnuk ostatniego króla Humberta II, mówi: – Panteon to miejsce wiecznego spoczynku królów. Wiktor Emanuel III rządził krajem przez 46 lat. Owszem, zostały popełnione błędy, ale pochowanie go w Panteonie oznaczałoby, że żyjemy w nowych Włoszech, które nie zapominają, ale potrafią patrzyć w przyszłość. I przypomniał jeszcze, że jego dziad Humbert II (który z kolei żył na wygnaniu w Portugalii, a zmarł w 1983 r. w Szwajcarii), zawsze podkreślał, iż ciało króla może wrócić do Włoch jedynie wtedy, jeśli spocznie w Panteonie.

A Gian Nicolino Narducci, sekretarz księcia Serge z Jugosławii, kolejnego wnuka Humberta II, oświadczył, że „wszystko jeszcze można zablokować”. Demokracja przeciw monarchii

Rodzina składa hołd szczątkom Wiktora Emanuela III i jego żony Heleny. Sanktuarium dynastii sabaudzkiej w Vicoforte (Piemont) Alessandro Di Marco

Dlaczego szczątki króla przez 70 lat spoczywały w Egipcie?

Straciwszy wszelkie zaufanie Włochów – za sprawą swojej postawy wobec faszystów – Wiktor Emanuel III abdykował tuż przed referendum i wyborami z 2 czerwca 1946 r., oddając tron swemu synowi, Humbertowi II. Sam wyjechał z żoną do Egiptu. Tam z honorami przyjął ich przyjaciel król Faruk.

Przekazanie tytułu synowi nie uratowało jednak monarchii – w referendum tym Włosi opowiedzieli się za demokracją. Ponadto uchwalona w grudniu owego roku konstytucja zabraniała królowi, a także jego męskim potomkom, powrotu do kraju. Zapis ten został zniesiony dopiero w 2002 r.

W grudniu 1947 r. Wiktor Emanuel umarł w Aleksandrii, dzień po uchwaleniu włoskiej konstytucji. Jego żona Helena szybko opuściła Egipt i przeniosła się do Francji.

Wnętrze kaplicy św. Bernarda w sanktuarium dynastii sabaudzkiej w Vicoforte (Piemont), gdzie złożono szczątki króla Wiktora Emanuela III i jego żony Heleny Raffaele Sasso

Nie chodzi o rewizję historii, ale o ludzkie współczucie

Włosi pamiętają, że to Wiktor Emanuel III, król z dynastii sabaudzkiej, mianował premierem Mussoliniego i że to on podpisał ustawy rasowe Duce w 1938 roku. A na ekscesy faszystowskiej dyktatury zareagował dopiero wówczas, gdy sami jej dygnitarze postanowili pozbyć się Mussoliniego w lipcu 1943 r., w obliczu fatalnej sytuacji kraju i całkowitej uległości Duce wobec Hitlera.

Król, mimo iż ostatecznie stanął po stronie przeciwników Mussoliniego i poparł decyzję o jego aresztowaniu w lipcu 1943 r., zapamiętany został w kraju jako tchórz, który tuż po ogłoszeniu rozejmu z aliantami we wrześniu 1943 r. uciekł z Rzymu, pozostawiając włoskie wojska bez żadnych rozkazów. Odwet hitlerowców był natychmiastowy i brutalny: w szybkiej kampanii zginęło 20 tys. włoskich żołnierzy, a 800 tys. Niemcy wzięli do niewoli.

Jak zapewnia dziś marszałek senatu Pietro Grasso, nie ma mowy o tym, by Wiktor Emanuel III spoczął w Panteonie. Uspokaja, że powrót szczątków króla „nie oznacza rewizji historii i jest tylko aktem ludzkiego współczucia”. Zapewnia, że żadne publiczne uroczystości związane z ponownym ich pochówkiem nie były przewidziane (w istocie była obecna tylko rodzina).

Pogrzeb w Panteonie w ogóle nie wchodził w grę – taki był warunek prezydenta Sergio Matarelli, który podejmował w tej sprawie decyzje; w przeciwnym razie doczesne szczątki monarchy musiałyby pozostać w Egipcie. Na warunek prezydenta przystała wnuczka króla Maria Gabriella.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com