Stalin osobiście zatwierdził zabicie Ołeksandra Szumskiego. Do tego zadania potrzeba było 11 osób

Ołeksandr Szumski (1890-1946) na fotografii wykonanej prawdopodobnie w latach 20. XX w. (Fot. Domena publiczna)


Stalin osobiście zatwierdził zabicie Ołeksandra Szumskiego. Do tego zadania potrzeba było 11 osób

Mirosław Czech
Przeł. Mirosław Czech


W 1933 r. Ołeksandr Szumski skazany został na 10 lat łagru. Znalazł się na Wyspach Sołowieckich, ale w następnym roku przywieziono go do Moskwy, gdzie zaczęło się śledztwo w sprawie “bloku narodowego”, który miał współpracować z “niemiecko-polskimi interwentami”. Ołeksandr Szumski – syn prawosławnego księdza, ukraiński rewolucjonista i szef przedstawicielstwa republiki ukraińskiej w II RP.

.

„Szumski nie dostrzega, że wobec słabości kadr komunistycznych na Ukrainie ruch [narodowy], opanowany całkowicie przez niekomunistyczną inteligencję, z czasem może przyjąć charakter walki o alienację kultury i społeczeństwa ukraińskiego od kultury i społeczeństwa ogólnosowieckiego. Walki zasadniczo przeciwko Moskwie , zasadniczo przeciwko Rosjanom, przeciwko kulturze rosyjskiej i jej największemu osiągnięciu – leninizmowi”.

To fragment listu Józefa Stalina do Ołeksandra Szumskiego z kwietnia 1926 r. – pokłosie ich niedawnej rozmowy. Szumski zażądał odwołania z Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej Łazara Kaganowicza, którego rok wcześniej przysłano w charakterze sekretarza generalnego miejscowej partii komunistycznej. Początkowo Stalin obłudnie argumentował, że zadaniem Kaganowicza jest uczynienie „ukrainizacji” partii i struktur państwowych (polityka ogłoszona trzy lata wcześniej) „rzeczywistą, a nie pozorowaną”. Szumski nie dał się nabrać – uderzenie w ukrainizację było wymierzone w niego (był komisarzem oświaty i odpowiadał za ukrainizację) i autonomię partii na Ukrainie sowieckiej.

„Małorosa” partia wam nie daruje

.

W cytowanym liście Stalin oskarżył Szumskiego i skupionych wokół niego pisarzy o „zasadnicze błędy”. Jako przykład podał publicystykę Mykoły Chwylowego – komunisty i wybitnego pisarza (w maju 1933 r. popełnił samobójstwo na znak protestu przeciwko represjom i Wielkiemu Głodowi). Na Ukrainie w latach 1925-26 ostro dyskutowano o kierunkach rozwoju ukraińskiej kultury i literatury. Chwylowy rzucił hasła „Precz od Moskwy!” i „Na Zachód!”.

Stalin grzmiał: „W czasie, gdy zachodnioeuropejscy proletariusze i ich partie komunistyczne przepełnione są sympatią do Moskwy , tej cytadeli międzynarodowego ruchu rewolucyjnego i leninizmu; w czasie, gdy zachodnioeuropejscy proletariusze z zachwytem spoglądają na sztandary powiewające w Moskwie – ukraiński komunista Chwylowy nie ma niczego do powiedzenia na korzyść Moskwy, oprócz wezwania działaczy ukraińskich do tego, by uciekać od Moskwy , i to jak najszybciej . I to jest nazywane internacjonalizmem!”.

Podczas obrad kierownictwa ukraińskiej partii Szumski odpowiedział krytykom: „W partii dominuje rosyjski komunista, który odnosi się do komunisty-Ukraińca z podejrzeniem, z nieprzyjaźnią, by nie powiedzieć gorzej. Panuje (…) żałosny, chciwy typ Małorosa, który we wszystkich epokach historycznych był w jednakowy sposób pozbawiony zasad i obłudny, nieszczery jak niewolnik i lizusowsko zdradziecki. Teraz chwali się swoim pseudointernacjonalizmem, szarżuje swoim obojętnym stosunkiem do wszystkiego, co ukraińskie, i zawsze jest gotowy do opluwania tego, co ukraińskie (może to robić nawet w języku ukraińskim), jeżeli daje to sposobność do wysłużenia się i otrzymania ciepłej posady. Oto na czym polega istota sprawy. Problem polega na tym, że nasza partia powinna stać się ukraińska z języka i kultury”.

„Małoros” to termin używany do dziś na oznaczenie Ukraińców, którzy zgodnie z rosyjską wykładnią uznają, że naród rosyjski składa się z trzech „plemion”: wielkoruskiego (Rosjanie), małoruskiego (Ukraińcy) i białoruskiego (Białorusini). I wysługują się Moskwie. W latach 20. jeden z owych Małorosów ostrzegł Szumskiego: „partia wam nie daruje Małorosów. Zapłacicie za to, wspomnicie moje słowa”. Małoros miał rację – Szumskiemu nigdy nie darowano jego „błędów”.

„Szumskizm” i „chwylowizm”

Słowa Stalina były dyrektywą – Komitet Centralny Komunistycznej Partii (bolszewików) Ukrainy potępił „szumskizm” i „chwylowizm” jako groźne „odchylenia nacjonalistyczne”. Chwylowy złożył samokrytykę, podobnie Szumski, choć oględnie. W końcu wyjechał z Ukrainy do Leningradu.

Z opublikowanych po upadku ZSRR dokumentów służb wiadomo, że „szumskizm” i „chwylowizm” zostały uznane za koronny dowód na odradzanie się ukraińskiego separatyzmu, któremu miała sprzyjać koniunktura zagraniczna. W Polsce w 1926 r. do władzy doszedł Józef Piłsudski i odnowił współpracę z emigracyjnym rządem Ukraińskiej Republiki Ludowej. W 1920 r. z URL podpisano umowę sojuszniczą znaną jako układ Piłsudski-Petlura, co skutkowało polską wyprawą na Kijów. W 1927 r. Wielka Brytania zerwała stosunki dyplomatyczne z ZSRR, co na Kremlu odczytano jako przygotowanie do zbrojnej interwencji. Stalin wszczął „alarm wojenny”, zarządzając sprawdzenie możliwości obronnych państwa. Przegląd wypadł źle, więc przeprowadzono kolektywizację rolnictwa, rozbudowano przemysł obronny (plany pięcioletnie), wszczęto potężne zbrojenia i rozprawiono się ze „starymi kadrami”, czyli niekomunistyczną inteligencją, urzędnikami i inżynierami.

Represje spotkały również komunistów spoza ZSRR, bo w obronie Szumskiego stanęła Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy (Galicja Wschodnia i Wołyń). W partii nastąpił rozłam na wspierającą Szumskiego większość i promoskiewską mniejszość. W 1928 r. przywódcy większości (Osyp Kriłyk-Wasylkiw i Roman Kuźma) zostali oskarżeni o „odchylenie nacjonalistyczne”, wykluczeni z Kominternu i wyrzuceni z partii, a w latach 30. rozstrzelani w czasie rozprawy z ukraińskimi komunistami.

Eser w podziemiu

Ołeksandr Szumski urodził się 21 listopada 1890 r. na Żytomierszczyźnie w rodzinie prawosławnego księdza. Studiował w Moskwie, gdzie został rewolucjonistą, aresztowanym w 1916 r. za kolportaż literatury rewolucyjnej. Po wybuchu rewolucji lutowej w 1917 r. zaangażował się w działalność partii ukraińskich socjal-rewolucjonistów (eserów), został jednym z liderów jej lewego skrzydła. Krytykował swoją partię i Ukraińską Centralną Radę (przedparlament URL) za „zdradę rewolucji” i odrzucenie współpracy z bolszewikami. Uwięziono go, lecz został uwolniony przez wkraczających do Kijowa rosyjskich bolszewików.

Po zajęciu Ukrainy przez wojska niemieckie i austro-węgierskie (okupacja trwała od stycznia do listopada 1918 r.) Szumski działał legalnie, lecz po przewrocie gen. Pawła Skoropadskiego (z namaszczenia Niemców w kwietniu ogłosił się hetmanem) zszedł do podziemia, przygotowując powstanie przeciwko hetmanowi. W konspiracji skrzydło lewicowe eserów ukonstytuowało się we frakcję borotbistów (od „borot’ba” – walka). Powstaniem przeciwko Skoropadskiemu kierował Dyrektoriat (wśród jego członków był Petlura), przeciwko któremu wystąpili borotbiści. Zawarli oni sojusz z bolszewikami, w rządzie Ukrainy sowieckiej Szumski objął komisariat oświaty.

W 1919 i do połowy następnego roku Szumski działał przeważnie w podziemiu, bo poszczególne części Ukrainy zajęły wojska URL, rosyjska Armia Ochotnicza gen. Antona Denikina, liczne armie chłopskich powstańców z najliczniejszą bat’ki Nestora Machna, zaś część Wołynia – wojsko polskie. Przez Ukrainę przelewały się fale pogromów żydowskich.

Ołeksandr Szumski. Upadek rewolucjonisty

W ogniu walki borotbiści urośli do największej siły politycznej (odwoływali się do chłopstwa) i zmienili nazwę na Ukraińska Partia Komunistyczna (borotbistów).

Ich zasadnicze postulaty to ukrainizacja, powołanie Ukraińskiej Armii Czerwonej i samodzielność republiki ukraińskiej w „związku republik sowieckich”. Od Kominternu (III Międzynarodówki) zażądali przyjęcia i uznania ich za główną siłę polityczną na Ukrainie. W odpowiedzi Lenin zarządził zniszczenie borotbistów – mieli „zlać się” z KP(b)U. Wśród borotbistów zawrzało, liderzy jednak zgodzili się na warunki Moskwy. Nic jednak za darmo: w 1921 r. Szumski w sfingowanym procesie kierownictwa partii eserów był świadkiem oskarżenia.

Szumski wszedł do politbiura KP(b)U, wziął udział w negocjacjach pokojowych z Polską (1921), a następnie został szefem przedstawicielstwa republiki ukraińskiej w II RP (1921-22). Głównym celem jego misji było „rozłożenie” władz URL na uchodźstwie oraz internowanych żołnierzy jej armii. Moskwę namawiał do interwencji zbrojnej w Galicji Wschodniej, której przynależność państwową przesądziła dopiero decyzja Rady Ambasadorów z 15 marca 1923 r. Po powrocie do Charkowa (ówczesna stolica USRR) ponownie został komisarzem oświaty, by wprowadzać ukrainizację. Poniósł porażkę.

We wrześniu 1927 r. Szumski został rektorem wyższej szkoły ekonomicznej w Leningradzie, a następnie miejscowej politechniki.

Pod koniec 1929 r. złożył samokrytykę za swoje poglądy i przeniósł się do Moskwy. W maju 1933 r. został zatrzymany, zaś w lipcu aresztowany pod zarzutem przynależności do Ukraińskiej Organizacji Wojskowej (UWO) – działającej w II RP podziemnej organizacji zbrojnej. Dla Moskwy UWO równała się KPZU i „szumskizm”, stąd dla Szumskiego zaczął się ostatni, dramatyczny i zarazem heroiczny okres życia.

W gułagu i na zesłaniu

Stalin, fingując „sprawę UWO”, miał trzy cele. Zgładzenie „galicyjskiej V kolumny” (w latach 20. na Ukrainę sowiecką przeniosło się 50 tys. Galicjan), rozprawienie się z kolejną (po politykach i urzędnikach URL, eserach i niekomunistycznej inteligencji) grupą elity władzy w republice oraz propagandowe przykrycie Wielkiego Głodu – Hołodomoru (ok. 4 mln ofiar).

Szumski odmówił uznania swojej „winy” we wrześniu 1933 r. i został skazany na dziesięć lat łagru. Trafił na Wyspy Sołowieckie, by w roku następnym wylądować w Moskwie, gdzie zaczęło się śledztwo w sprawie „bloku narodowego”. Blok miał działać w porozumieniu z „niemiecko-polskimi interwentami”. Szumski odrzucił i te oskarżenia, mężnie znosząc przesłuchania i konfrontacje z oskarżającymi go przyjaciółmi. Niezłamany, ponownie został wywieziony na Sołowki. Składał apelacje i dzięki nim został zesłany do Krasnojarska. Nie godząc się z tym, ogłosił głodówkę, wycieńczony został zamknięty w więzieniu. W październiku 1937 r. formalnie go aresztowano, a ponieważ był sparaliżowany, znalazł się więziennym szpitalu. Aresztowano również jego żonę Jewdokiję Honczarenko, która odbywała zesłanie w Saratowie jako „żona wroga ludu”. Pod koniec roku została rozstrzelana.

Ołeksandr Szumski  po aresztowaniu w 1933 r.Ołeksandr Szumski po aresztowaniu w 1933 r. Fot. Domena publiczna

Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej Szumskiego oczyszczono z zarzutu „kierowania organizacją faszystowską”, lecz nadal miał odbywać karę zesłania za przynależność do UWO. Udało mu się nawiązać kontakt z synem (zginął w 1942 r. na froncie), o losie żony długo nie znał prawdy, bo władze go okłamywały. NKWD znowu wszczęło przeciwko niemu sprawę śledczą i jako „członka UWO” poddało inwigilacji. Szumski w poczuciu patriotyzmu zaoferował Stalinowi swoje wsparcie w walce z faszystowskim najeźdźcą. Daremnie, bo w ocenie NKWD wciąż stanowił „społeczne zagrożenie”.

Po zakończeniu terminu zesłania (1943) zakazano mu osiedlać się w wielkich miastach. Podjął rozpaczliwe starania o leczenie, bezskutecznie zwracał się też o pozwolenie na powrót do ojczyzny. W 1945 r. napisał listy do Stalina, z których datowany na 18 października okazał się fatalny w skutkach [tekst poniżej]. Wystąpienie radiowe Nikity Chruszczowa, I sekretarza KP(b)U, nazwał podeptaniem godności narodowej Ukraińców, przykładem „małorosyjskości” i – co było szczególnym wyzwaniem rzuconym Stalinowi – zmianą kursu polityki narodowościowej. Zapowiedział też, że wobec wyczerpania innych form protestu zamierza popełnić samobójstwo.

Zabójstwo

Na życie targnął się dwukrotnie w Saratowie (w mieszkaniu, gdzie przebywała na zesłaniu jego żona), dokąd dotarł w czerwcu 1946 r. O próbach samobójczych i liście doniesiono Stalinowi, który uznał je za groźne protesty polityczne, które mogą zostać wykorzystane przez ukraińskie podziemie zbrojne i zagranicę. Stalin osobiście zatwierdził „plan likwidacji” Szumskiego (sprawa otrzymała kryptonim „Tchórz”), którego wykonanie zlecono 11-osobowej grupie specjalnej.

Na jej czele stanął „Andriej” – Pawieł Sudopłatow. „Specjalista od spraw ukraińskich”, na którego koncie było m.in. zabójstwo płk. Jewhena Konowalca, przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (1938) i udział w zabójstwie Lwa Trockiego (1940). Wśród członków grupy znalazł się pułkownik służby medycznej Grigorij Majranowski – szef „Laboratorium X”, supertajnej komórki NKWD zajmującej się produkcją trucizn. Wcześniej do Saratowa przyjechał Kaganowicz (wówczas wicepremier) i Siergiej Ogolcow, wiceszef NKWD.

Szumskiego zabito 19 września 1946 r. w pociągu do Moskwy, gdy zdesperowany postanowił wyjechać do Kijowa (jedyny szlak wiódł przez Moskwę). W napisanych w latach 90. wspomnieniach Sudopłatow relacjonował, że on i kilku innych funkcjonariuszy wpadli do przedziału, obezwładnili Szumskiego i zakrywając mu usta, by nie słychać było jego krzyku, Majranowski wstrzyknął mu truciznę.

W dokumentach nie zachowała się żadna wzmianka o tym, co oprawcy zrobili z ciałem ofiary.

List Ołeksandra Szumskiego do Stalina

POZOSTAŁ MI OSTATECZNY ŚRODEK PROTESTU, SAMOBÓJSTWO

18 października 1945 r.
Moskwa. Kreml Do Towarzysza Stalina
Protest komunisty-Ukraińca

Rozpoczęta pod koniec wojny i kontynuowana do dnia dzisiejszego gloryfikacja bohaterów rosyjskiej mocarstwowości i ciemiężenia Ukrainy od Piotra [car Piotr I] do Brusiłowa [rosyjski generał z okresu I wojny światowej] nie może nie wywołać reakcji na Ukrainie w postaci gloryfikacji bohaterów niepodległości od Mazepy do Petlury. I tym samym nie może nie doprowadzić do powstania odchyleń w Komunistycznej Partii Ukrainy (bolszewików). Jednych zaleje fala nacjonalizmu ukraińskiego, inni pod maską internacjonalizmu będą działać zgodnie z zasadą: „Bij Ukraińców, ratuj Wielką Rosję!”. To dawni znajomi: petlurowcy i Małorosi.

Na Ukrainie komunista-Ukrainiec (sic!) jest typem „człowieka zbędnego”. To zjawisko stare, z którym po raz pierwszy zetknąłem się w 1926 r. po przyjeździe na Ukrainę tow. Kaganowicza. Wówczas jako komunista-Ukrainiec poczułem przynależność do „typu ludzi zbędnych” [tak bolszewicy określali tzw. stare elity, pozbawiając ich praw i skazując na wyniszczenie] na Ukrainie. Wówczas poprosiłem Was o wypuszczenie do Chin, mając nadzieję, że swoje miejsce odnajdę w Rewolucji Chińskiej. Na barykadach Szanghaju na wzór Rudina – postaci z powieści Turgieniewa (człowieka zbędnego w Rosji cara Mikołaja I) – który swoje miejsce odnalazł na barykadach Paryża. Wy jednak uznaliście, że Waszym celom lepiej będzie służyć zesłanie mnie na Syberię. I poleciliście mnie oczernić, pozbawiając przy tym możliwości obrony.

Ani jednak więzienne kazamaty, ani szyderstwa, ani sponiewieranie mnie – które zmusiły mnie do ogłoszenia głodówki – nie popchnęły mnie do ostatecznego głosu protestu, tzn. popełnienia samobójstwa. Tak jak to uczynili inni komuniści-Ukraińcy – Skrypnyk, Chwylowy i Lubczenko. Uważałem, że jako komunista powinienem wykazać się maksimum cierpliwości i wszystko przeżyć, żeby zdobyć rehabilitację. Uważając się za niewinnego wobec partii, w ciągu 12 lat wykazałem, jak się wydaje, niemałą wytrwałość w dążeniu do rehabilitacji. Napotykałem jednak twardy opór.

Teraz dostrzegam, że wyczerpałem wszystkie dostępne mi środki w walce o rehabilitację – bez rezultatu. Pozostał mi jedyny i ostateczny środek protestu wobec niesprawiedliwości, która mnie spotkała – samobójstwo. Decyduję się na ten krok nie bez obaw o wykluczenie, cierpienie, dalsze dręczenie. A także z chęci ich uniknięcia. Wszystko to już jednak przeżyłem i bardziej już przeżyć się nie da.

Zasadniczą i główną przyczyną mojego kroku jest wyczerpanie wszelkich środków w walce o rehabilitację i beznadzieja dalszej walki.

W ostatnim czasie do tych, do pewnego stopnia, osobistych motywów dołączyły względy czysto polityczne – sprzeciw wobec nowego kursu polityki narodowościowej, kursu rosyjskiej polityki mocarstwowej.

Już Wasze wystąpienie z komplementami dla narodu rosyjskiego i dzieleniem narodów Związku Radzieckiego pod względem rozumu, charakteru itd. spowodowało czujność. To jednak, do czego w ostatnich dniach posunął się Nikita Chruszczow podczas uroczystości rocznicowych wyzwolenia Ukrainy (transmitowanych przez radio), jest całkowicie niedopuszczalne i wymaga zdecydowanego protestu.

Ludzie typu małorosyjskiego, o którym miałem okazję mówić już w 1926 r., zawsze posługują się służalczo-pochlebczym bajdurzeniem o „starszym narodzie rosyjskim” i jego pomocy „bratu młodszemu” – narodowi ukraińskiemu. Ten bełkot zawsze wywoływał [we mnie] uczucie oburzenia, ponieważ sojuszu politycznego dwóch narodów i ich przyjacielskich relacji nie można budować na „starszeństwie” jednego i poniżaniu drugiego narodu. Na takim fundamencie buduje się podległość i poniżenie jednego narodu przez inny, a nie ich sojusz i równość.

Nikita Chruszczow w swojej małorosyjsko-lirycznej ekstazie nie tylko zaciągnął o „starszeństwie” narodu rosyjskiego nad ukraińskim i o pomocy „młodszemu” narodowi ukraińskiemu, lecz także zawył o wdzięczności ukraińskiego narodu rosyjskiemu. I za co? Okazuje się, że za jasny rozum, twardy charakter i niezłomną wolę. W stosunkach międzyludzkich podobne słowa uznaje się za pochlebstwa i wywołują one niesmak. W ustach szefa rządu ukraińskiego takie słowa to przejaw małorosyjskiej czołobitności. To obelżywie i poniżające dla narodu ukraińskiego.

Cóż bowiem reprezentuje sobą naród ukraiński, w którego imieniu mówi się w podobny sposób? Że jest pozbawiony jasnego rozumu, twardego charakteru i niezłomnej woli? Naród ludzi bezwolnych i głupców bez charakteru, który uratował mądry, niezłomny naród rosyjski, za co wyrażana jest mu wdzięczność?

Za to wystąpienie Nikitę Chruszczowa należy natychmiast przegonić z jego stanowiska. To obraza czci i godności narodu ukraińskiego, to hańba.

Ten Małoros rozzuchwalił się do tego stopnia, że przekroczył wszelkiego granice tego, co dopuszczalne. Tego człowieka naród ukraiński nie może dłużej znosić na stanowisku przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych Ukrainy.

Niestety, nie jest to przypadek ani lapsus linguae. Nie jest to też wynik gorliwości rozzuchwalonego w swoim mniemaniu Małorosa. Jest to nowa linia polityczna w kwestii narodowej. To linia narodowo-politycznej kastracji narodu ukraińskiego. To linia przekształcenia Ukrainy w amorficzny byt – w Małorosję.

Przeciwko temu podnoszę swój głos protestu.


List opublikowano w: Jurij Szapował „Ołeksandr Szumśkyj. Żyttja, podiji, newidomi dokumenty”. Kijów-Lwów 2017. Seria wydawnicza „Ukraina. Europa 1921-1939″


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com