Archive | March 2020

Zaraza, bóg i polityka prewencyjna

Zaraza, bóg i polityka prewencyjna

Andrzej Koraszewski,


Irański nastolatek cieszy się z powodu zdobycia maski

W mediach w niemałym stopniu dominują doniesienia na temat zarazy, popularnie i niezbyt precyzyjnie nazywanej „koronawirusem”. W przeszłości czarna ospa, dżuma, cholera, hiszpańska grypa dziesiątkowały populacje całych kontynentów. Nowy, zjadliwy wirus powoduje, że medycyna chwilowo jest niemal bezradna. W oczekiwaniu na skuteczne leki i szczepionki służby medyczne koncentrują swoje wysiłki na izolacji nosicieli wirusa, żeby zaraza nie stała się pandemiczna.

W odróżnieniu od naszych przodków nie podejrzewamy boskiej kary ani złych mocy. Mamy dobre teorie na temat tego, jak ten wirus przeskoczył ze zwierząt na człowieka i jak się roznosi. Oczywiście pojawiły się spiskowe teorie, że został celowo wyprodukowany w laboratorium i, jakżeby inaczej, nie obyło się bez podejrzewania, że to Żydzi.

Przyjaciel pisze z Hongkongu, że od miesiąca pracuje z domu, że kto tylko może, unika wszelkich kontaktów ze światem zewnętrznym. Żywność dostarczają do domu dwa największe supermarkety, jeszcze przed miesiącem dostawa była następnego dnia, potem dostarczali po tygodniu i z ograniczeniami wielkości zamówienia dotyczącymi przede wszystkim ryżu i środków do odkażania. Teraz dostawy wstrzymano, tłumacząc się przeciążeniem i brakiem kurierów.

Ludzie, którzy byli ostatnio w kontynentalnych Chinach (mniej niż 14 dni temu), mają obowiązkową kwarantannę i nie wolno im wychodzić z domów. Granica z Chinami jest zamknięta. W niektórych sklepach pustki, w niektórych leżą towary z Chin, ale niektóre są nadal jako tako zaopatrzone, wszędzie brak papieru toaletowego. Jak dotąd Hongkong miał 74 przypadki zachorowań i ludzie mają nadzieję, że niebawem będzie można złagodzić restrykcje.

Przyjaciel jest przekonany, że chociaż to wszystko jest przygnębiające, działania prewencyjne są dobrze zorganizowane, a społeczeństwo zdyscyplinowane. Jest więc nadzieja, że nie będzie większego dramatu. Pisze, że jest przerażony myślą o tym, że ten wirus zacznie się rozlewać w Afryce, gdzie szanse na sprawne działania władz są znacznie mniejsze, a chorzy mogą nie przestrzegać zaleceń służb medycznych.

Doskonała komunikacja w globalnej wiosce powoduje, że zaraza przenosi się dziś tysiąckrotnie szybciej niż w przeszłości. Mamy lepszą wiedzę i znacznie lepsze możliwości organizacyjne, ale tworzenie barier utrudniających roznoszenie się choroby nie jest łatwe i jest zróżnicowane w zależności od systemu politycznego, edukacji społeczeństwa i kultury. Wybuch zarazy w Iranie jest tu szczególnie interesujący i groźny. 24 lutego irański urzędnik z Kum poinformował o 50 przypadkach zgonów związanych z zarazą. Władze udzieliły mu nagany, twierdząc, że było tylko 12 zgonów i 61 przypadków zachorowań. Miejsce wybuchu zarazy szczególne – ośrodek kultu i czas pielgrzymek.

24 lutego irański wiceminister zdrowia Iraj Hariri obwieścił, że Iran nie będzie wprowadzał kwarantanny, że to metody sprzed pierwszej wojny światowej. (W dzień później okazało się, że on sam jest już zarażony). Równie groźne lub zgoła groźniejsze są kazania duchowych pasterzy.

W końcu stycznia syryjski duchowny ‘Abd Al-Razzaq Al-Mahdi, przekonywał, że koronawirus jest… karą Allaha. Nie tylko mówił w swoim kazaniu, że jest to zemsta Allaha na niewiernych, komunistach i buddystach za przeciwstawianie się muzułmanom, ale wydał również fatwę pozwalającą świętować wybuch epidemii w Chinach. Piszący o tym saudyjski liberał Mansour Al-Hadj jest nie tylko zdumiony, że nikt z wiernych nie zaprotestował, ale jest przekonany, że tego rodzaju duchowi pasterze są i będą nadal bardzo popularni, duchowni wypowiadający się zaś w duchu współczucia i tolerancji pozostaną godnymi podziwu wyjątkami.

W Iranie po pierwszych przypadkach śmierci władze troszczyły się tylko o to, żeby wiadomość nie przedostała się do społeczeństwa i nie spowodowała paniki. W efekcie wielu zakażonych pielgrzymów powróciło do swoich domów w Iranie i poza Iranem. Jak pisał izraelski dziennikarz Seth J. Fratzman, już w piątek 21 lutego prasa turecka poinformowała, że w samym Iranie było 750 przypadków zachorowań. Zaraza z jednego miejsca kultu zaczęła się błyskawicznie szerzyć na całym Bliskim Wschodzie.

Widzimy tu stały wzór – biurokratyczny odruch wyciszenia sprawy (analogicznie w pierwszym momencie zachowały się władze chińskie, Li Wenliang, lekarz, który pierwszy poinformował o zarazie, zmarł, ale wcześniej dostał reprymendę za przekazywanie wywołujących niepokój informacji). Opóźnione działania z powodu biurokratycznych oporów łączą się z brakiem kompetencji.

W Iranie zamknięto szkoły, pospiesznie szuka się sposobów zminimalizowania możliwości przenoszenia się zarazy, są to jednak działania mocno spóźnione. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman, Kuwejt, Afganistan wstrzymały loty i zamknęły granice z Iranem. Irak jest najbardziej zagrożony ze względu na religijne i przemytnicze powiązania. Formalne zamknięcie granicy jest możliwe, ale jej uszczelnienie praktycznie wykluczone. Iracki Kurdystan próbuje się odgrodzić od reszty kraju.

Jak długo to będzie trwało, jakie będzie miało implikacje dla gospodarki chińskiej, irańskiej, światowej? Jakie będzie miało konsekwencje polityczne?

„Jeśli dojdzie do pandemii, 40 do 70 procent światowej populacji może się zarazić w ciągu roku”.
To wszystko zależy od bardzo wielu czynników. W samych Chinach liczba nowych przypadków zachorowań chwilowo maleje. Korea Południowa, Włochy, to miejsce, gdzie sytuacja może być szybko opanowana. Jest niemal pewne, że zaraza przedostanie się do krajów i miejsc, gdzie władze są jeszcze bardziej niesprawne niż w Iranie. Czy może mieć rację profesor Marc Lipsitch, epidemiolog z Harvard University, których twierdzi, że w ciągu roku 70 procent populacji świata będzie zarażonych wirusem COVID-19? Tak głoszą nagłówki gazet, ale w rzeczywistości amerykański ekspert wyraził to znacznie ostrożniej:

Trudno się czasem dziwić, że politycy i ich biurokraci obawiają się tego, co pozbawieni rozumu i odpowiedzialności dziennikarze potrafią wymyślić. Amerykański ekspert mówił o konieczności przygotowania się wszystkich krajów na to, że zaraza do nich dotrze i że trzeba szybko izolować każdego nosiciela. To są działania skomplikowane i kosztowne. A jak powiedział Kosiniak-Kamysz (chyba raczej jako lekarz, a nie przywódca PSL i kandydat na prezydenta), liczą się tu godziny, a nie tylko dni i tygodnie. Tymczasem nowe przypadki pojawiły się już w Danii, w Estonii, w Grecji, Gruzji, Rumunii, Norwegii i Macedonii.

Mój przyjaciel z Hongkongu najbardziej obawia się wybuchu zarazy w Afryce. Może mieć rację. Polityczny chaos, niewiara w nowoczesną medycynę plus zaufanie do takiego czy innego boga mogą mieć niebezpieczny wpływ na cały świat. Chwilowo jednak wiele wskazuje na to, że organizacja działań prewencyjnych idzie w miarę sprawnie, koszty walki z zarazą będą zapewne bardzo wysokie, ale nie sądzę aby ludzkości groziła powtórka plagi podobnej do tych, z jakimi borykała się w czasach średniowiecza.

A swoją drogą ciekawe, ilu nauczycieli biologii skorzysta z okazji, jaką jest zainteresowanie zarazą uczniów, żeby im wyjaśnić, jak działa ewolucja, czyli co się dzieje, kiedy jakiś wirus znajduje nowego gospodarza i jak zarazy mogą wpływać na ewolucję gatunku. Nauczyciel mógłby również podać garść statystyk, a więc, że jak dotąd (dane na 26 lutego 2020) liczba zachorowań na świecie powoli zbliża się do 100 tysięcy, że odnotowano przypadki zachorowań w ponad 50 krajach, zmarło jak dotąd 2800 osób, głównie ludzi powyżej 70 roku życia, znacznie więcej mężczyzn niż kobiet. Śmiertelność wynosi 3,4 procent zarażonych, czyli jest niższa niż w przypadku eboli i wielu innych chorób zakaźnych.


Andrzej Koraszewski
Publicysta i pisarz ekonomiczno-społeczny. Ur. 26 marca 1940 w Szymbarku, były dziennikarz BBC, wiceszef polskiej sekcji BBC, i publicysta paryskiej „Kultury”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Former FBI Agent Levinson Believed to Have Died in Iran Custody, Family Says

Former FBI Agent Levinson Believed to Have Died in Iran Custody, Family Says

Reuters and Algemeiner Staff


Christine Levinson (R), wife of former FBI agent Robert Levinson, watches as her son Daniel Levinson displays a web print of his father’s picture to journalists while attending a news conference at Switzerland’s embassy in Tehran, Dec. 22, 2007. Photo: Reuters / Morteza Nikoubazl.

The family of Robert Levinson, the former FBI agent who disappeared in March 2007 after traveling to an island controlled by Iran, said on Wednesday it now believes Levinson died in Iranian custody, based on information from US officials.

President Donald Trump said on Wednesday he had not been told that Levinson was dead, but things did not look good and a lot of people thought Levinson had died.

White House National Security Adviser Robert O’Brien said in a statement later: “While the investigation is ongoing, we believe that Bob Levinson may have passed away some time ago.”

Levinson’s family said in a posting on Facebook and a website: “Today with aching hearts, we are sharing devastating news about Robert Levinson, the head of our family.”

“We recently received information from US officials that has led both them and us to conclude that our wonderful husband and father died while in Iranian Custody. We don’t know when or how he died, only that it was prior to the COVID 19 pandemic,” the family said.

The family said they did not know when, or even if, Levinson’s body would be returned to them, calling it “the very definition of cruelty.”

Trump called Levinson “a gentleman” and “outstanding.” He added, in apparent reference to what US officials had told the family: “They’ve been making the statement to the family, I believe.”

“It’s not looking good; he wasn’t well for years anyway, in Iran,” Trump said. “It’s not looking promising … we feel terribly for the family.”

“It’s not looking great, but I won’t accept that he’s dead,” the president added. “They haven’t told us that he’s dead, but a lot of people are thinking that that’s the case.”

O’Brien added in his statement: “Iran must provide a complete accounting of what occurred with Bob Levinson before the United States can fully accept what happened in this case.”

Levinson disappeared after flying from Dubai to Kish Island in the Gulf in March 2007. There he met with Daoud Salahuddin, an American Islamic militant who fled to Iran while facing charges in the murder of an Iranian embassy official based in Washington.

Levinson, working then as a private investigator, was seeking information on alleged corruption involving former Iranian President Akbar Hashemi Rafsanjani and his family, said sources familiar with his work.

Months after he disappeared, US government sources acknowledged that before traveling to Kish Island, Levinson had maintained an unorthodox contractual relationship with the analytical branch of the Central Intelligence Agency. A handful of CIA officials were forced out of the agency and several more were disciplined after an internal agency investigation.

The Iranian government has never publicly acknowledged any role in Levinson’s abduction, though at the time of his disappearance a government-affiliated media outlet broadcast a story saying he was “in the hands of Iranian security forces.”

Some US investigators at least until recently believed Levinson was still alive, while officials at other US agencies believe he died some time, perhaps years, ago.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


2495 Israelis have Coronavirus – Mar. 26, 2020

2495 Israelis have Coronavirus – ILTV Israel news – Mar. 26, 2020


ILTV Israel News



5240 tests carried out in last 24 hours; 66 have fully recovered.
PM Netanyahu warns that full lockdown could be “just days away”.
Americans in Israel eligible for potential payments of $500-$1200.

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


W Izraelu koronawirus zbliża ludzi

W Izraelu koronawirus zbliża ludzi

Avital Leibovich
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Izraelski policjant pomaga inspektorowi z Ministerstwa Zdrowia w nałożeniu ochronnej odzieży przed wejściem do mieszkania osoby w kwarantannie jako środku ostrożności przed szerzeniem się koronawirusa. Hadera, Izrael, 16 marca 2020. Zdjęcie: Reuters / Ronen Zvulun.

Świat boryka się obecnie z wrogiem o mikroskopijnych wymiarach. Jest to rodzaj wroga rzadko kiedy widziany wcześniej. Już posłał setki milionów ludzi w samoizolację w ich domach, a tysiące posłał do szpitali. Zabija tysiące na całym świecie bez rozróżniania płci lub wyznania, a oczekuje się wzrostu liczby ofiar.

Także Izrael został bezpośrednio dotknięty.

Liczba Izraelczyków zarażonych koronawirusem rośnie z dnia na dzień. Czas trwania pandemii jest nieznany, co tym bardziej wzmacnia niepokój społeczeństwa, jak również naszego rządu.

Można by powiedzieć, że Izrael, który przeszedł tak wiele przez dziesięciolecia: wojny, militarne operacje, tysiące ataków rakietowych z daleka i z bliska, z pewnością przezwycięży ten chwilowy kryzys zdrowotny.

Ale czy rzeczywiście jest tak teraz, kiedy miliony są zamknięte w swoich domach, połączone tylko cyfrowymi platformami?

Sytuacja dzisiaj bardzo różni się od ataków rakietowych na izraelskich cywilów.

Przede wszystkim, Izrael znalazł różne rozwiązania, by przechwytywać rakiety. System obronny Żelazna Kopuła, na przykład, daje niemal 90% ochrony, umożliwiając Izraelczykom na prowadzenie niemal normalnego życia. Ponadto Izrael zainwestował olbrzymie wysiłki w zbudowanie możliwości wywiadowczych, tak że zawsze jest o krok przed wrogami. Co więcej, przewaga w powietrzu jest podstawową regułą całego izraelskiego establishmentu bezpieczeństwa.

Z koronawirusem jednak nawet nie możemy zobaczyć wroga. Nie mamy wystarczających informacji o jego możliwościach i priorytetach. Z pewnością nie mamy jeszcze skutecznego rozwiązania. Ten wróg może mieć przewagę nad nami wszystkimi z powodu elementu zaskoczenia.

Choć głównym celem wirusa, tak samo jak celem wielu ataków terrorystycznych Iranu, Hamasu, Hezbollahu, Islamskiego Dżihadu i innych, są cywile, jest jeszcze jedno podobieństwo. Zawsze podczas kryzysów mamy izraelskie poczucie wspólnoty. Zawsze, kiedy pojawia się kryzys, Izraelczycy zbliżają się do siebie i wspierają społeczeństwo obywatelskie w jego licznych staraniach.

Ze wszystkich stron zalewają mnie przykłady Izraelczyków, którzy pomagają, kupując tony kwiatów od prywatnych farmerów, które inaczej wylądowałyby na śmietniku. Widziałam Izraelczyków wspierających małe przedsiębiorstwa, od sklepów dla zwierząt do sklepów zielarskich, żeby pomóc im uchronić się przed finansowym upadkiem.

Widziałam nastolatków i studentów dostarczających żywność i lekarstwa do domów starszych ludzi. NGO założyły ”gorące linie” dla wsparcia emocjonalnego, a przedsiębiorstwa izraelskie przekazują laptopy i komputery ubogim dzieciom.

Widziałam także izraelskie rodziny „adoptujące” ocalałych z Holocaustu, zapewniające, że otrzymują oni wszystko, czego potrzebują.

To głębokie poczucie izraelskiej solidarności jest mocno osadzone w obecnym kryzysie, tak samo jak w innych, zagrażających życiu scenariuszach. Jest tym, kim jesteśmy jako naród. Opiera się na wartościach naszego kraju, na których założone zostało nasze państwo. To jest coś, co zawsze będziemy wysoko cenić i przekazywać naszym dzieciom.

I jest jeszcze inne podobieństwo między kryzysem koronawirusa a atakami terrorystycznymi na ziemi Izraela. W obu wypadkach mamy silną armię. Nie jest to tylko siła odrzutowców, czołgów i łodzi podwodnych. Jest to armia, która przede wszystkim opiera się na błyskotliwości umysłów i poświęceniu, która pracuje bez wytchnienia, by zapewnić bezpieczeństwo Izraela. Jest to armia badaczy, którzy spędzają długie godziny w laboratoriach, szukając najlepszej szczepionki na wirusa.

Jest to armia innowacyjnych umysłów, które rozwijają aplikacje i strony internetowe dla pojedynczych osób i dla rodzin zamkniętych w społecznościach, czyniąc, że informacja jest bardziej dostępna dla wszystkich. Jest to armia nauczycieli, która uczy dzieci przy pomocy technologii na dystans, która nie zapomina, że przede wszystkim są edukatorami.

A najlepsze? Te umysły są skarbem, którym dzielimy się ze światem. Izrael ściśle współpracuje z innymi krajami, by znaleźć niezbędne rozwiązania, nie tylko w sprawie szczepionki na koronawirusa, ale w wielu dziedzinach życia, na które wpływa ten nowy wróg.

Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek proszę, zrozumcie, że Izrael jest silnym krajem, nie tylko militarnie, ale – co ważniejsze – w potencjale swojej ludności i w wartościach, jakie reprezentują.

Pora spojrzeć na Izrael w inny sposób.


Avital Leibovich – Dyrektorka jerozolimskiego biura American Jewish Committee (AJC), Studiowała literaturę angielską i nauki polityczne. Przez 22 lata służyła w IDF, uzyskując stopień pułkownika, była również rzeczniczką prasową IDF.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


25 Things You Didn’t Know About “Schindler’s List”

25 Things You Didn’t Know About “Schindler’s List”

Here are 25 things you probably didn’t know about the making of this cinematic masterpiece:

1. One of the 1,200 Jews Schindler saved from the Nazi, emigrated to the United States in 1948. After opening a luggage store in Beverly Hills, he spent 40 years trying to make a film about his saviour. In 1951 he approached director Fritz Lang but it didn’t work out. Later on he convinced Thomas Keneally, an Australian author, to write the novel “Schindler’s Ark”, in 1982.

2. Although Steven Spielberg was one of the very first to acquire the rights, he didn’t feel he was mature enough to direct the movie so he tried to engage other directors. Roman Polanski felt too close to the story as he himself survived the Holocaust as a child in Krakow, however, he did direct the 2002 “The Pianist”, another true life Holocaust story. Same thing happened when Martin Scorsese was asked to give it a go but he insisted that the film should be made by a Jewish director.

3. Although a number of extremely famous names were up on the list for Schindler’s part in the film, Spielber didn’t want a movie-star actor like Kevin Costner, Mel Gibson or Warren Beatty. Instead he chose Liam Neeson after seeing him in a Broadway production of “Anna Christie”.

4. Branko Lustig became the producer of “Schindler’s List” after showing Spielberg his tattooed serial number from Auschwitz on his arm.

5. For the part of Amon Goeth, Spielberg chose Ralph Fiennes after seeing his performance in “Wuthering Heights” in 1992 and “A Dangerous Man: Lawrence After Arabia.”

6. Spielberg agreed to direct the film but only after shooting “Jurassic Park”.

7. Fiennes had to put on 28 pounds to play the part of Goeth.

8. Spielberg didn’t accept to be paid for directing the film, saying that it would be “blood money”.

9. When he filmed at Auschwitz, Spielberg didn’t shot inside the camps, out of respect for the people who died there.

A photograph of Oskar Schindler (center)
and what is thought to be the original list.
10. Spielberg wanted to shoot the film in black and white because it reminded him of the black and white documentary footage of the Holocaust, the Moviefone reports.

11. Most of the film was shot in the Jewish ghetto of Krakow, however, the Plaszow concentration camp was also built on the edge of the town.

13. During an interview, Spielberg confessed that “The most moving thing that happened for me was on Passover. We had Passover at the hotel, and all the young German actors who were playing Nazis came in with yarmulkes and haggadahs [Passover prayer books] and sat with the Israeli actors and took part in the Passover service. I wept like a baby.”

14. Spielberg spent his days shooting “Schindler’s List” and his evenings editing footage from “Jurassic Park”.

15. In an interview with Time magazine in 2013, Lusting recalled one of the most painful moments for him; that time he had to recruit children to sing songs as they were being herded onto trucks .

16. There were parts of the shoot Spielberg could not watch without breaking into tears. One of them was when some of the Polish extras playing concentration camp prisoners had to be stripped off and humiliated.

17. Spielberg insisted to star the Shoah Foundation and record the testimony of numerous Holocaust survivors.

18. During the shoot, Spielberg captured the image of a little girl in a red coat, one of the very few colored scenes in the film. The actress who played the little girl, Oliwia Dabrowska – 3 years old at the time – had to promise the director she will not watch the film until she was 18.

19. There was a real life little girl in a red coat, who survived the Holocaust and wrote a book based on her life, “The Girl in the Red Coat,” in 2002.

20. She did watch it when she was 11, and it was traumatizing. However she watched it again at 18; “I realized I had been part of something I could be proud of Spielberg was right: I had to grow up to watch the film.”

20. The film was made on a $22 million budget, earned $96 million in North America and $225 million overseas.

21. During the Warsaw premiere, Spielberg picked up the saxophone and played five or six minutes of traditional Eastern-European Jewish music.

22. Neeson and Fiennes were also seen together in “Clash of the Titans” in 2010 and 2012’s “Wrath of the Titans.”

23. “Schindler’s List” was nominated for 12 Academy Awards and won seven of them.

24. There were also some complaints. E.g. Filmmaker Claude Lanzmann, who directed the major Holocaust documentary “Shoah”, said “Schindler’s List” is a “kitschy melodrama” and a “deformation of historical truth”.

25. To cheer himself up and carry on with the project, Spielberg had Robin Williams phone him.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com