Archive | 2020/03/03

Wizerunek żony Ozyrysa to pierwowzór Matki Boskiej karmiącej Jezusa

Wizerunek żony Ozyrysa to pierwowzór Matki Boskiej karmiącej Jezusa

Beata Janowska


Fragment powstałego ok. 3,7 tys. lat temu papirusu Aniego, którego oryginał przechowywany jest w British Museum. Mający 23,6 m papirus jest najważniejszym zabytkiem piśmienniczym starożytnego Egiptu. Stanowi przewodnik po zaświatach, dzięki któremu zmarły mógł się znaleźć w… (Fot. Domena publiczna)

“Triady bogów czczono w większości ośrodków religijnych – np. w Memfis, Tebach i Assuanie. Byli to zawsze rodzice i dziecko: syn albo córka, tak jak Ozyrys, Izyda i Horus. Trójka symbolizowała pełnię, która dawała możliwość stworzenia nowego świata”. Rozmowa z dr hab. Teodozją Rzeuską

BEATA JANOWSKA: Starożytni Egipcjanie podczas świąt związanych z kultem Ozyrysa przeżywali tragiczną śmierć boga i cieszyli się jego zmartwychwstaniem.

DR HAB. TEODOZJA RZEUSKA: Ozyrys, chyba najsłynniejszy z bogów egipskich, był panem krainy podziemia i jednocześnie bogiem żyjących. Ten paradoks wynika z tego, że starożytni Egipcjanie mieli przeświadczenie, że właściwe życie zaczyna się dopiero po śmierci. Łatwo to zauważyć, jeśli porównamy ich wspaniałe grobowce z nielicznymi pozostałościami osad i miast. Z jednej strony kamienna architektura zdobiona malowidłami, reliefami, rzeźbami i inskrypcjami, z drugiej – niewielkie domy i pałace zbudowane z nietrwałej cegły mułowej, używanej zresztą do dziś, bo latem zapewnia chłód, a zimą ciepło. Ozyrysa nazywano panem życia, ale on był panem życia wiecznego, a nie doczesnego.

To bóg o zielonej twarzy.

– Jego całe ciało jest zielone. W starożytnym Egipcie kolory miały określone znaczenie. Zieleń to kolor życia, młodości, odnowy, kolor zastrzeżony dla boga, który zginął, a potem ożył w cudowny sposób. Pustynię kojarzono z czerwienią i kolorem żółtym, bo takie też są jej barwy w naturze.

Ozyrys stosunkowo późno wszedł do panteonu egipskich bogów.

– Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się w Tekstach Piramid w drugiej połowie III tysiąclecia p.n.e., ale w tych czasach był to kult marginalny. Dopiero na przełomie III i II tysiąclecia p.n.e. w okresie zamieszek i wojen domowych zaczął zdobywać popularność. W II tysiącleciu p.n.e. Egipcjanie wkładali do grobów swoich zmarłych ku czci Ozyrysa małe miseczki gliniane (ok. 15 cm średnicy) napełnione wilgotnym i żyznym mułem nilowym, w którym siali ziarna jęczmienia – zboża, które w początkowej fazie wzrostu nie potrzebuje światła.

Dziś w zaschniętym mule znajdujemy otwory zrobione 4000 lat temu przez kiełkujące ziarno.

Symbolizowało ono powrót zmarłego, na podobieństwo Ozyrysa, do życia; dziś podczas Wielkanocy stawiamy na stole naczynka z ledwo co wyrosłym zbożem, które ma przypominać o zmartwychwstaniu.

Legendę o Ozyrysie poznajemy z dzieł historyków greckich Plutarcha i Diodora Sycylijskiego, a nie ze źródeł egipskich.

– Tak, ich prace powstały w I w. n.e. Opis wierzeń egipskich został w nich zniekształcony, dostosowany do wyobraźni ludzi kultury greckiej i rzymskiej. Bogowie egipscy, w przeciwieństwie do greckich, nie miewali romansów ze śmiertelnikami. To były całkowicie odmienne światy mityczne – egipski i grecki. Obaj pisarze podali różne wersje, ale każdy z nich pisał o rodzeństwie: Izydzie, Neftydzie, Ozyrysie i Secie.

Mówimy o dzieciach Geba i Nut, czyli Ziemi i Nieba. To było pierwsze pokolenie bogów mające ludzką formę, choć podobno Izyda potrafiła się zmieniać w synogarlicę – gatunek gołębia.

– Tak jest według jednej z kosmogonii, a tych w kulturze starożytnego Egiptu powstało kilka. Wynika to z faktu, że na przestrzeni III tysiąclecia istniało równolegle kilka ważnych i odrębnych ośrodków religijnych, a w każdym z nich narodziła się inna wizja stworzenia świata. Otóż w jednym przyjęto, że to Powietrze i Wilgoć dały początek wszelkiemu istnieniu – dzięki nim powstały Niebo i Ziemia. O świcie nad Nilem ziemia wyłania się z wilgotnych oparów, a na niebie nagle pojawia się ognista kula słońca. Wschód i zachód słońca trwają moment, a zmierzch trwa bardzo krótko, brak jest powolnego przechodzenia niebieskiego koloru nieba przez czerwień zachodu do granatu nocy. Obserwacja przyrody wpływała na treść egipskich mitów.

Ozyrys poślubił swoją siostrę Izydę, a Setowi przypadła Neftyda, też jego siostra.

– Ozyrys został władcą ziemi, jego panowanie nad nią to mityczny czas szczęścia i pokoju, harmonijnego rozwoju ludzkiej cywilizacji. Set, bóg chaosu i śmierci, który objął we władanie nieurodzajną pustynię (dlatego przypisano mu kolor czerwony), pozazdrościł bratu i go zabił. Według jednego z przekazów podstępem skłonił Ozyrysa do położenia się we wspaniale zdobionej skrzyni (prototyp sarkofagu), zamknął go w niej i utopił w Nilu. Według drugiego pociął jego ciało na 14 części i rozrzucił po całym Egipcie. Wydaje się, że to podanie o rozczłonkowaniu ciała Ozyrysa jest echem bardzo starych mitów, w miejscach, gdzie – jak wierzono – zostały ukryte jego ramiona, łydki, uda, głowa itp., rozwijał się bowiem jego kult. Izyda pogrążona w rozpaczy po śmierci męża-brata długo chodziła po Egipcie i szukała tych fragmentów, w końcu udało jej się zebrać wszystkie poza fallusem zjedzonym przez pewną rybę.

Ta ryba została uznana przez Egipcjan za zwierzę nieczyste, tak jak świnie – zwierzęta Seta.

– Tak, ale to nie przeszkadzało im jeść wieprzowiny. Po złożeniu ciała Izyda odtworzyła jego członek i wprawiła swego męża w stan gotowości seksualnej. Tak poczęła z nim syna Horusa, dziś byśmy powiedzieli: pogrobowca.

Był przedstawiany jako bóg-sokół lub bóg z głową tego ptaka.

– Ożywiony Ozyrys nie powrócił do krainy żywych, lecz stał się władcą zaświatów. Tam towarzyszył mu syn Anubis (bóg-szakal), którego wcześniej spłodził z Neftydą – oficjalnie żoną Seta. Neftyda przez cały czas konfliktu między braćmi wspierała Izydę.

A więc obie boskie siostry wybrały Ozyrysa, co nieco wyjaśnia wściekłość Seta. Gdzie znajdowała się egipska kraina zmarłych?

– To trudne pytanie, w pewnym sensie filozoficzne. Czym innym były zaświaty faraona, którego uznawano za żyjącego na ziemi boga, a czym innym zwykłego śmiertelnika. Nie da się ich umieścić na rzeczywistej mapie. Z całą pewnością zachodni brzeg Nilu był związany ze sferą zmarłych – to tam dziś odkrywamy bez mała niekończącą się nekropolę. Poza tym idea, czym są zaświaty i jak się tam dostać, zmieniała się w ciągu kolejnych wieków. Mówimy o kulturze, która rozwijała się kilka tysięcy lat. Egipskie zaświaty, w przeciwieństwie do greckich i germańskich, nie znajdowały się wyłącznie pod ziemią. To była odrębna czasoprzestrzeń, Ozyrys łączył obydwa światy – żywych i umarłych – mimo że pozostawał w świecie umarłych. Notabene o łączności między tymi światami najlepiej świadczą listy, które żywi pisali do zmarłych. Najważniejsze miejsce kultu Ozyrysa w Abydos znajdowało się głęboko w podziemiach. Niestety, odkryto je ponad 100 lat temu i dokumentacja archeologiczna zachowana z tamtych czasów nie jest wystarczająco dokładna, aby na jej podstawie dziś móc budować rzetelne teorie naukowe.

Po śmierci ciało boga, tak jak włożone do ziemi ziarno jęczmienia (porównanie stosowane przez Egipcjan), zaczęło pęcznieć i wydawać nieprzyjemny zapach, aby potem wybuchnąć nowym życiem.

– W tym klimacie do dziś zmarłych grzebie się szybko, a w starożytnym Egipcie od razu przenoszono ich do miejsca, gdzie balsamowano zwłoki. Izyda nie tylko ożywiła Ozyrysa, ona go także zmumifikowała. Tu trzeba wspomnieć o tym, że jęczmień miał wielkie znaczenie dla cywilizacji starożytnego Egiptu. Z jego ziarna wypiekano chleb i robiono piwo, a raczej zupę piwną, podstawowy posiłek Egipcjan. W wielu grobowcach można odczytać inskrypcje, w których zapisywano, że zmarły życzył sobie w zaświatach 1000 bochnów chleba i 1000 dzbanów piwa.

Izyda i maleńki Horus po odejściu ojca pozostali na ziemi, gdzie musieli się ukrywać przed Setem. Wokół tego rozdziału w ich życiu narosło wiele pięknych opowieści. Mit Izydy – wspaniałej, opiekuńczej matki – zyskiwał na znaczeniu w kolejnych tysiącleciach; jej kult rozprzestrzenił się w dobie późnego antyku na cały ówczesny świat, przybytki bogini istniały w Rzymie, Pompejach, a nawet Londynie, a ostatnia pogańska świątynia, która funkcjonowała w Egipcie, to właśnie ogromny kompleks poświęcony Izydzie na wyspie File zamknięty w 450 r. n.e.

Wizerunek Izydy trzymającej na kolanach małego Horusa był niezwykle popularny do końca antyku i – dziś nikt z badaczy raczej nie ma wątpliwości – stał się pierwowzorem ikonograficznym motywu Matki Boskiej karmiącej Jezusa.

Ozyrys jako władca zaświatów sprawował sąd nad wszystkimi przybywającymi do jego krainy zmarłymi. Jest to motyw nieznany w mitologiach greckiej i rzymskiej.

– W Egipcie wierzono, że każdy powinien za pomocą dobrych uczynków zasłużyć na życie wieczne w krainie szczęśliwości. Scena zaświatowego sądu została przedstawiona na słynnym papirusie Aniego (ok. 1250 r. p.n.e.). Ogląda się go jak komiks lub film rysunkowy, klatka po klatce. Najpierw widzimy zmarłego Aniego i jego małżonkę, którzy zbliżają się do Sali Dwóch Prawd, gdzie zasiadają sprawujący sąd bogowie.

Izyda karmiąca Horusa, VII wiek p.n.e. Fot. Wikimedia Commons

Zachowały się Księgi Umarłych, czyli zwoje, które Egipcjanom wkładano do grobowców lub sarkofagów. Zawierały one instrukcję, jak dostać się do krainy Ozyrysa, bo w drodze przez zaświaty czyhało wiele niebezpieczeństw, oraz jak zachowywać się podczas sądu. Zmarły, kiedy stawał przed bogiem, wygłaszał tekst: Nie kradłem (…), nie zabijałem, (…) nie prześladowałem wdów… Jestem czysty, jestem czysty, jestem czysty.

– To wszystko tam widać. W górnym rzędzie siedzi 42 sędziów – to ławnicy. Ani zbliża się do Anubisa trzymającego wagę. Na jednej szali znajduje się pióro – symbol bogini Maat uosabiającej równowagę, sprawiedliwość, doskonałość, ideał, do którego dążymy. Na drugiej leży serce Aniego, starożytni wierzyli bowiem, że to ono jest odpowiedzialne za myśli i uczucia człowieka. Na górze siedzi malutki pawian, to symbol Thota – boga mądrości, który pilnuje, aby ważenie odbywało się sprawiedliwie. Za Anubisem stoi sam Thot, bóg pisma, który zapisuje wynik. Jeśli szalki są w równowadze, to znaczy, że zmarły żył zgodnie z Maat i może dostąpić zaszczytu wstąpienia do krainy Ozyrysa. Jeśli serce przeważało, to wtedy zostawało pożarte przez Amut – Wielką Pożeraczkę, która miała tył hipopotama, przód lwa i pysk krokodyla.

Czy pożarcie przez Amut oznaczało koniec bytu?

– To było absolutne unicestwienie. Dalej widzimy Aniego, który przeszedł przez sąd zwycięsko i został poprowadzony do krainy ojca przez Horusa, a w kolejnej odsłonie widzimy, jak w zaświatach przy ołtarzu Ozyrysa składa ofiarę. Za bogiem stoją Izyda i Neftyda.

Jak wyglądał egipski raj – „Pola Jaaru, pola trzciny”, jak go nazywano?

– Dokładnie tak jak Delta Nilu, bo Egipcjanie byli przekonani, że Egipt jest najlepszym z możliwych miejsc do życia. Po śmierci mieli żyć tak jak przed nią, tylko bardziej luksusowo. Nadal oddawali cześć bogom.

Powiedziałyśmy o tym, co jest w mitach dotyczących Ozyrysa stosunkowo proste. Czas na trudniejszą część. Każdej nocy barka słoneczna wpływała do krainy umarłych, przez którą przepływała w ciągu 12 godzin. Każdej nocy słońce tam umierało, a Ozyrys je wskrzeszał. Pośród najgłębszych ciemności za sprawą tego boga następowało odrodzenie światła i życia.

– W zaświatach dochodziło do ożywiania słońca. Jak mówiłyśmy, w kosmogonii egipskiej współistniało kilka nurtów, które powstawały w różnych ośrodkach. Dwa główne to ozyriacki i solarny, czyli kult boga Ra – w pewnym momencie kapłani-teologowie starali się je połączyć.

Podczas podróży barki solarnej przez zaświaty wspierała ją armia złożona z dobrych zmarłych, którzy ją chronili przed demonami.

Największym z nich był demon-wąż Apopis, który w pewnym momencie wypijał całą wodę z zaświatowej rzeki podobnej do Nilu, tak że trzeba było ciągnąć barkę w całkowitej ciemności po piachu. Wtedy Izyda, która była wielką czarodziejką, za każdym razem podstępem kroiła węża i woda wracała do rzeki. To już nie są mity, raczej przypowieści teologiczne, które za pomocą prostych obrazów miały wytłumaczyć skomplikowaną rzeczywistość zaświatów. Jak wspomniałam, wraz ze wzrostem popularności Ozyrysa każdy zmarły utożsamiał się z nim po śmierci.

Wiemy, co to znaczy?

– W metafizycznym znaczeniu stawał się zmarłym błogosławionym, tym, który dostąpił zaszczytu wejścia do królestwa Ozyrysa.

Prawie jak w chrześcijaństwie…

– W chrześcijaństwie zbawiony nie staje się bogiem.

Ozyrys nie był bogiem stwórcą świata, tylko jego potomkiem. Zawsze mi się wydawało, że Trójca Święta jest niezwykle skomplikowanym konstruktem teologicznym. Przez egipskie zaświaty na barce słonecznej płynie Ozyrys, który jest tożsamy z Ra i z Atumem. Idea boga w trzech postaciach.

– Ja bym aż tak daleko nie szła, dla starożytnych Egipcjan trójka była symbolem pełni i w kosmogoniach egipskich pojawiała się od samego początku. Nie mylmy trójcy z triadą: trójca to jedność w wielości, a triada to po prostu trzy bóstwa teologicznie ze sobą powiązane. Podanie o barce ze „zmarłym” słońcem przemieszczającej się w zaświatach jest stosunkowo późne (drugie tysiąclecie p.n.e.) i odnosi się wyłącznie do eschatologicznego (traktującego o rzeczach ostatecznych) mitu. Triady bogów czczono w większości ośrodków religijnych – np. w Memfis, Tebach i Assuanie. Byli to zawsze rodzice i dziecko: syn albo córka, tak jak Ozyrys, Izyda i Horus. Trójka symbolizowała pełnię, która dawała możliwość stworzenia nowego świata.

Według jednej z egipskich koncepcji kosmologicznych stworzenie świata nastąpiło dzięki boskim siłom, które reprezentowały: Sija – inteligencja i wola twórcza, Hu – słowo, które posiada moc sprawczą, i Heka – energia twórcza. W jeszcze innej czytamy: na początku było słowo…

– Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Tak, Ewangelia według św. Jana. Ten logos pojawia się też w kosmogonii z Memfis, w której bóg Ptah za pomocą słowa kreuje świat.

Teologia Ozyrysa-Ra-Atuma, myśl, że jeden bóg może być aspektem drugiego boga, prowadziła do pewnej formy monoteizmu.

– Niektórzy egiptolodzy uważają, że istniała religia dla ludu i dla intelektualistów. To, o czym teraz mówimy, nie było dostępne dla przeciętnego Egipcjanina. Jego religijność polegała raczej na sumiennym sprawowaniu kultu. Skomplikowane systemy metafizyczne były domeną wykształconych kapłanów i uczonych. A jeśli chodzi o monoteizm, to mimo ogromnej liczby bogów w panteonie egipskim idea jednego boga wcale nie była obca egipskim teologom. Warto w tym miejscu wspomnieć niezwykle ważną publikację pióra wybitnego egiptologa Erika Hornunga „Jeden czy wielu”, której tytuł doskonale oddaje ów paradoks. Idea monoteizmu z całą pewnością była bliska faraonowi Echnatonowi, który porzucił starych bogów, a na ołtarze wyniósł jednego – Atona. Okres jego panowania zwany jest rewolucją amarneńską.

Uderza bogactwo i precyzja teologicznej myśli egipskiej.

– Do końca jej nie rozumiemy. Nawet znając dobrze język, mamy wgląd tylko w cząstkę tego, co ta kultura po sobie pozostawiła. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda się nam ją poznać. Mnie najbardziej zdumiewa to, że Egipcjanie mieli dwa pojęcia na określenie słowa „nieskończoność” – „heh” i „neheh”. Jedno oznaczało nieskończoność, a drugie ciągłość – nieskończoność w ciągłości. W pewnych kontekstach używali jednego, a w innych drugiego.

Czy przed neoplatonizmem, czyli nurtem filozoficznym powstałym w II w. n.e. w Aleksandrii, wysoka teologiczna myśl egipska zetknęła się z grecką?

– Tak, w jednym z dialogów Platona pada stwierdzenie, że myśl grecka w porównaniu z egipską jest jak mowa dziecka wobec mowy człowieka dorosłego.

Ci Grecy, którzy uprawiali filozofię, zdawali sobie sprawę z tego, że nie są w stanie podążyć za niezwykle rozbudowaną i wyrafinowaną intelektualnie teologią egipską.

Zakończmy cytatem z Księgi Umarłych królowej Hatszepsut (ok. 1500 r. p.n.e.): Jestem dniem wczorajszym, znam jutro – co to jest? Ozyrys jest dniem wczorajszym, Ra jest jutrem.

– Możemy się nad tymi słowami długo zastanawiać – jestem dniem wczorajszym, jestem jutrem. Może to znaczy, że jestem ciągłością, wiecznością.


Dr hab. Teodozja Rzeuska – egiptolog, archeolog, dyrektor Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN. Prowadziła badania m.in. w Sakkarze, Luksorze, Asjut i Asuanie. Wykładała w Giza Field School


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel is not a haven for sex offenders

Israel is not a haven for sex offenders

JPOST EDITORIAL


The Law of Return is not supposed to be a welcome mat for murderers, rapists, pedophiles and criminals.

MALKA LEIFER, surrounded by Israel Prison Service guards, covers her face in Jerusalem District Court on February 14, 2018.  /  (photo credit: AVSHALOM SHOSHANI)

President Reuven Rivlin has assured Australian Prime Minister Scott Morrison that he is concerned about the case of alleged pedophile Malka Leifer and her extradition to Australia. “We are responsible for handling this matter in an organized and efficient way. The State of Israel will not allow anyone to use it to evade the law,” he said during a visit to Australia this week.

However, the reality is that when it comes to cases like this, Israel is far from being a country with an efficient rule of law. The Leifer case has dragged on for years.

Leifer, who was the principal at the ultra-Orthodox Adass Israel School in Melbourne from 2003 to 2008, fled to Israel in 2008 after allegations that she sexually abused school pupils came to light. She has evaded deportation back to Australia ever since a formal request was received by Israel in 2014 by claiming to be mentally ill. Despite that request for extradition, the legal authorities in Israel have been dragging their feet.

First they accepted the argument that extradition could be prevented due to mental illness. When that was challenged, more than 60 hearings took place, with no end in sight. At each hearing a new analysis, a new determination or new assessment is ordered, followed by more months of delays.

Hearings in the case, after three years, are postponed so that lawyers can attend a “family day” or conferences. It is likely that the case will continue to drag on. This is because of powerful interests in Israel that oppose extraditing people to foreign countries, especially when it involves religious communities. There is evidence that Israel has become a haven for pedophiles who exploit the law of return to flee justice abroad to come to the country.

A recent CBS report found there were dozens of cases where wanted criminals who had engaged in sexual abuse fled to Israel. There may be 60 known cases, and that is likely the tip of the iceberg.

The Law of Return was meant to give Jews a right to live in the Jewish state and also give Jews or those with Jewish ancestors the ability to find sanctuary here. It is not supposed to be a welcome mat for murderers, rapists, pedophiles and criminals. Yet Israel too often has not done due diligence when processing Law of Return rights. There does not appear to be a fast track to deport people who have exploited the system. Instead, wanted criminals can arrive with ease and vanish into local communities.

Unfortunately, there are suspicions that corruption at the highest levels in Israel has helped make it more complex to prosecute or extradite pedophiles and sex criminals. This is one of the problems when these cases occur within communities that are suspicious of outsiders. We need better messaging from community leaders, on all sides, to make it clear that pedophiles are criminals, not victims of some secular court system.

We need to be better at being a place that welcomes the victims of sex abuse, not the abusers. That means Israel should prioritize not only fast tracks for extradition, but also funding for sex-abuse awareness and centers that help victims.

There is an opportunity now to learn from failures of the past and work more closely with friendly governments abroad to make sure no one is fleeing to Israel for the wrong reasons. Israel needs to do better. It should work with Western states that have transparent laws to connect databases, such as those for wanted criminals, so they do not automatically get to settle in Israel just because they qualify under the Law of Return.
Israel should streamline the legal process so that extradition hearings are decided in a timely manner. Cases should not be allowed to drag on for years while victims grow old.

We in Israel know all too well what slow justice has meant historically for those who harmed the Jewish people and then evaded justice.

Nicole Meyer, one of Leifer’s alleged victims, expressed frustration and surprise with the accommodating attitude of Judge Chana Miriam Lomp toward Leifer’s defense attorneys and their various legal and scheduling demands.

“It’s hard to think that the system has continued the way it has with so many court dates and so many delays, but unfortunately that is the way it is and I hope it will not continue any longer,” she said this week in Jerusalem.

The state should not be a place where pedophiles think they can wander the streets without being brought to justice. They are a danger to Israeli children and citizens. We must put a priority not only on the rule of law, but also on protecting our children from threats.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


“A great victory for Likud” – ILTV Israel news – Mar. 3, 2020

“A great victory for Likud” – ILTV Israel news – Mar. 3, 2020


ILTV Israel News


Election results reveal a strong right-wing bloc.
Netanyahu; right wing MK’s celebrate the ballot results.
Blue and White party expresses disappointment with dismal count.

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com