Zamach na Hotel King David

Zamach na Hotel King David

Daled Amos
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Hotel King David po eksplozji. Public Domain

W poniedziałek 22 lipca 1946 r. Irgun zdetonował bombę, która zniszczyła część hotelu King David, używanego przez armię brytyjską, zabijając 91 ludzi i raniąc 46.

W artykule z 1981 r. ”New York Times” informował o spotkaniu ludzi, którzy brali udział  w zamachu. Podano tło tego, co doprowadziło do zamachu, notując, że organizacje Haganah, Irgun i Lehi zatwierdziły plan zamachu:

Sprowokowały ich działania brytyjskiej armii przeciwko żydowskim przywódcom i osiedlom 29 czerwca 1946 r. W tę „czarną sobotę” 25 tysięcy żołnierzy wpadło do domów i kibuców, aresztując 2,5 tysiąca Żydów i konfiskując broń.

„Jeden z oddziałów wmaszerował do jadalni w Giwat Brenner krzycząc ‘Heil Hitler!’ – napisał pan Clarke – ”Inny oddział wymalował czerwone swastyki na ścianach klas szkolnych osiedla. Przeszukując Bank Hapoalim w Tel Awiwie brytyjski oficer krzyknął do jednego z kasjerów: ‘Tym, co wam potrzeba, to komora gazowa!”’

Ten 4-minutowy fragment filmu dokumentalnego “Pillar of Fire” podaje więcej tła, zarówno tego, co doprowadziło do zamachu bombowego na hotel King David, jak sprzecznych historii o tym, czy dano jakieś ostrzeżenie:

 

Zamach i jego poważne skutki stały się dowodem, że Menachem Begin i jego zwolennicy byli terrorystami, w niczym nie różniącymi się od terrorystów palestyńskich. W 2006 r. historyk Tom Segev posunął się aż do napisania:

Zamach terrorystyczny na hotel King David w Jerozolimie był ówczesnym odpowiednikiem Bliźniaczych Wież.

Zamach i jego poważne skutki stały się dowodem, że Menachem Begin i jego zwolennicy byli terrorystami, w niczym nie różniącymi się od terrorystów palestyńskich. W 2006 r. historyk Tom Segev posunął się aż do napisania:

Zamach terrorystyczny na hotel King David w Jerozolimie był ówczesnym odpowiednikiem Bliźniaczych Wież.

W odpowiedzi Segevowi, Yisrael Medad – nieoficjalny rzecznik żydowskich społeczności w Judei i Samarii – zauważył parę znaczących różnic:

  • Żadne ofiary cywilne nie były zamierzone.
  • Nie planowano żadnej misji samobójczej.

Konkretnie:

Było telefoniczne ostrzeżenie. Zostało odebrane. Odpalono granaty błyskowo-hukowe i petardy. Oficer sygnałowy, który był świadkiem zastrzelenia brytyjskiego majora, zadzwonił z hotelu do trzech różnych posterunków bezpieczeństwa. Brytyjscy żołnierze na dachu otworzyli ogień do uciekających żołnierzy Irgunu. Nic nie uruchomiło dzwonków alarmowych, mamy jednak świadectwa, że wszyscy Brytyjczycy uważali to za blef. [podkreślenie dodane]

Jedno z tych świadectw pochodzi od Adiny Hay-Nissan, która w owym czasie była nastolatką i jej zadaniem było przekazywanie ostrzeżeń. Podczas spotkania wspominała, jak zadzwoniła do brytyjskiego dowództwa, które stacjonowało w hotelu i ostrzegła ich: „To jest hebrajskie powstanie oporu. Umieściliśmy bomby w hotelu. Proszę natychmiast go opuścić. Ostrzegliśmy was”. 

Jest na to potwierdzenie wygłoszone w brytyjskim parlamencie 22 maja 1979 r. przez lorda  Greville’a Jannera. W owym czasie premier Begin był z wizytą w Anglii i komentowano jego odpowiedzialność za zamach na hotel King David. Lord Greville przemawiał do parlamentu w tej sprawie:

Jak Wasze Lordowskie Mości wiedzą, jestem przeciwko terroryzmowi wszelkiego rodzaju i dla jakiegokolwiek celu. Myślę jednak, że powinniśmy być sprawiedliwi. Poinformowano mnie, że w wywiadzie radiowym kilka dni temu pan Begin wyjaśnił, że w żadnym razie nie planowali ataku na kobiety, dzieci i cywilów.

Uważam, że Izba ma prawo do informacji o pewnych faktach, które poznałem w toku prowadzenia pewnych profesjonalnych dochodzeń, jakie czyniłem w sprawie tego, co zdarzyło się w czasie incydentu w hotelu King David. Natknąłem się na nie niezbyt dawno temu; mówię to za zgodą zarówno ludzi, którzy skontaktowali się ze mną, jak i lekarza, którego to dotyczy. Chcę zdementować wszystkie sugestie, że nie było żadnego ostrzeżenia. Przeczytam list od  dr Crawforda z Bournemouth. Cytuję:

Wracając do naszej niedawnej rozmowy w Bournemouth, piszę to, by potwierdzić, że oficerem […] który napisał do mnie w 1946 r. w sprawie „incydentu” w hotelu King David, był generał brygady Dudley Sheridan Skelton, CB, DSO, FRCS, były DGMS w Indiach, lekarz Jego Królewskiej Mości i Wicekróla Indii. Odszedł z armii około roku 1937 [uważam, że ma wielkie znaczenie, by ten zamach był poprawnie opisany], kiedy otrzymał rangę brygadiera i był ADMS w Dowództwie SE. Byłem na tym terenie, kiedy spotkałem go w toku pełnienia obowiązków jako zastępca dyrektora medycznego szpitala nagłych wypadków w Preston Hall Sanatorium w Maidstone, i pracowałem z nim aż zostałem przeniesiony w 1943 r. do Bournemouth jako dyrektor medyczny Douglas House Sanatorium, ale przez kilka lat utrzymywaliśmy kontakt. W 1946 r. był dyrektorem szpitala w Palestynie w pobliżu Jerozolimy i był częstym gościem w hotelu David Hotel; był tam w dniu wybuchu i napisał do mnie, że „ostrzeżenie” zostało przekazane oficerom w barze w raczej żartobliwy sposób, sugerując, że był to „blef żydowskich terrorystów”. Mimo porady, by „zignorował blef” postanowił wyjść i właśnie gdy wychodził z hotelu, miała miejsce eksplozja. Przez wiele lat miałem ten list, ale niestety, po śmierci mojej żony w 1970 r. i mojej poważnej chorobie w 1971 r. sprzedałem mój dom i przeniosłem się do mieszkania, a z powodu ograniczonej przestrzeni niemądrze wyrzuciłem wiele nagromadzonych papierów i korespondencji, tak więc ten list nie jest już dostępny; a brygadier Skelton umarł dawno temu. Mam nadzieję, że te fakty będą Panu pomocne. Wielu moich przyjaciół znało tę historię w owym czasie, ale niewielu przeżyło; moja szwagierka będzie ją pamiętała wyraźnie, ponieważ przyjaźniła się z brygadierem i mieszkała z nami w owym czasie. Jeśli uważa Pan to za ważne, mogę się z nią skontaktować . [podkreślenie dodane]

— Poprosiłem go o skontaktowanie się z nią i napisała list potwierdzający to, co powiedział dr Crawford.

Jak wasze lordowskie moście dobrze wiedzą, nie aprobuję terroryzmu żadnego rodzaju. Premier Izraela wyjaśnił kilka dni temu, co się zdarzyło i mam nadzieję, że list, który teraz odczytałem, będzie odpowiedzią na oskarżenia, jakie wysuwa się o tym wydarzeniu. Dziękuję za poświęconą mi przez Izbę uwagę…

Lord Janner of Braunstone. Źródło: Gibnews

W książce Palestine Investigated: The Criminal Investigation Department of the Palestine Police Force, 1920-1948, Eldad Harouvi pisze, że sekretarz generalny John Shaw, który na powyższym wideo twierdzi, że nie było żadnego ostrzeżenia, był obwiniany przez niektórych za ofiary. W książce Harouvi ujawnia pewne interesujące fakty:

Po pierwsze, CID [Urząd Śledczy ds. Kryminalnych] miał dane wywiadu, pokazujące, że hotel jest możliwym celem ataku Irgunu, już w grudniu 1945 r. – na 6 miesięcy przed zamachem. CID poprosił o podniesienie poziomu bezpieczeństwa w hotelu, włącznie z postawieniem uzbrojonych żołnierzy przy restauracji „Regence” u wejścia do hotelu. Sekretarz generalny odmówił rozważenia tych propozycji z uzasadnieniem, że nie ma wielu miejsc dla odpoczynku i zabawy w Palestynie i nie chce zamykać kolejnego. Odmawiał podjęcia działania (a nawet przekazania tej informacji Wysokiemu Komisarzowi Palestyny), kiedy CID zwrócił się do niego ponownie z nowymi informacjami o planie zamachu (CID miał plan zamachu, ale nie wiedział, kiedy dokładnie ma zostać przeprowadzony).

Po drugie, innym faktem, który nie jest powszechnie znany, jest to, że Irgun przeprowadził odwracający uwagę wybuch w kilka minut po umieszczeniu bomb w hotelu King David, w którym wysadzono ciężarówkę z materiałami wybuchowymi przed sklepami obok hotelu. CID ocenił, że ta druga bomba (która wybiła okna, ale nie raniła nikogo) miała na celu spowodowanie paniki i skłonienie do ewakuacji budynku. Jeden z oficerów CID, z którym Harouvi przeprowadził wywiad do książki, kategorycznie obwiniał Shawa za tak wiele ofiar, ponieważ mógł on w porę ewakuować budynek (strony 293-297).

To zdjęcie, opisane przez Wikimedia Commons jako “wybuch drugiej bomby w hotelu King David w Jerozolimie” jest, być może, zdjęciem pierwszej bomby, która miała służyć ostrzeżeniu.

Pojawiły się twierdzenia, że Shaw nie tylko wiedział o ostrzeżeniach, ale umyślnie odmówił działania. Nigdy niczego nie udowodniono. W 1948 r. zarówno jedna z gazet, jak i w jednej z książek powtórzono to oskarżenie – w obu wypadkach byli zmuszeni do wycofania się i przeprosin z powodu braku dowodów. Begin powtórzył to oskarżenie w książce The Revolt, ale Shaw nie podał go do sądu za poradą adwokatów, ponieważ Begin nie wymienił go z nazwiska, a napisał tylko „wysoki urzędnik”, co nie było wystarczającą podstawą do twierdzenia o oszkalowaniu.

Tutaj jest list do „Jerusalem Post”, wskazujący, że ostrzeżenie przekazano, a równocześnie popierający twierdzenie Shawa, że nie otrzymał ostrzeżenia. [Hat tip: Yisrael Medad]

Niemniej, lata później, ani list, który odczytał lord Janner w 1979 r., ani inne fakty o wcześniejszych ostrzeżeniach i możliwej niedbałości samych Brytyjczyków, nie uczyniły wyłomu w staraniach tych, którzy chcą przedstawiać Menachema Begina jako terrorystę, takiego samego jak palestyńscy terroryści, którzy obierają za cel bezbronnych mężczyzn, kobiety i dzieci.

Należy przypomnieć, że ”New York Times” z owego czasu także informował o ostrzeżeniu [Hat tip: Charlie in NY; DG].


To, co kiedyś wydawało się udokumentowanymi faktami, od dawna zostało wymazane z pamięci.


Daled Amos (Bennet Ruda)  – Izraelski bloger piszący o historii i problemach Bliskiego Wschodu, a w szczególności Izraela.  http://daledamos.blogspot.com/


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com