Archive | 2024/04/25

Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych?

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.


Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych?

Andrzej Koraszewski


Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga.
.
O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Właściwie nic nowego, inna jest tylko skala. Dziesięć lat temu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hamasu wydało szczegółowe wytyczne przedstawiania wydarzeń dla zachodniej publiczności. Podobne wskazówki można było znaleźć w dokumentach OWP, Islamskiej Republiki Iranu i innych.

Były premier rządu w Gazie, Ismail Hanije już 7 października 2023r. ze studia Al Dżaziry w Katarze wzywał do mobilizacji muzułmanów i strategicznych sojuszników na całym świecie do „tworzenia wielkiego zwycięstwa”. Inny przywódca Hamasu na emigracji (również mieszkający w Katarze i również multimiliarder), Chaled Maszal, 10 października 2023r. w tureckiej telewizji wzywał „przyjaciół z globalnej lewicy” do organizowania protestów w miastach na całym świecie. Niespełna trzy tygodnie później powiedział, że przyjaciele z „globalnej lewicy” odpowiedzieli na jego apel. 27 marca 2024r. Maszal pisał na kanale Telegramu, że miliony ludzi wychodzą na ulice i że nastąpiła „bezprecedensowa zmiana w opinii publicznej”.

Dziś przywódcy praktycznie wszystkich islamskich organizacji terrorystycznych nie ukrywają swojego zachwytu. Przedstawiciel Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny (najbardziej radykalnego odłamu OWP), Hajtham Abdo podkreślił w wywiadzie przeprowadzonym 31 stycznia, że tak masowe poparcie widzimy w USA po raz pierwszy oraz, że 50 procent młodych Amerykanów popiera Palestynę. (Faktycznie potwierdzają to sondaże opinii.)

13 marca przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah wychwalał działalność polityczną amerykańskich muzułmanów w Michigan jako „bardzo znaczącą”. Nasrallah mówił o sukcesie protestów „w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Londynie, Paryżu i całej Europie Zachodniej”. Wcześniej, w przemówieniu z 11 listopada, wychwalał ich siłę „wywierania presji na rządy”.

Steven Stalinsky wymienia w swoim artykule znacznie więcej przykładów głośnych pochwał zachodniej lewicy przez islamską skrajną prawicę.

Warto tu pokazać najnowszy przykład wykorzystania  sprawy palestyńskiej dla własnych celów wewnętrznych. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, w niedawnym przemówieniu, mówił między innymi:

Drodzy bracia i siostry, od 7 października terrorystyczne państwo Izrael dopuszcza się ludobójstwa zarówno w Gazie, jak i na Zachodnim Brzegu. Dzięki bezwarunkowemu wsparciu, jakie otrzymuje od Zachodu, lekkomyślnie i w niszczący sposób prowadził masakry, które już dziś z hańbą zapisują się w historii.

Dalej Erdoğan dał do zrozumienia, że wszystkie zamachy stanu w Turcji były robotą Żydów, zapewnił, że Hamas nie jest organizacją terrorystyczną i zakończył słowami:

Bracia i siostry, oni zabili 14 tysięcy dzieci! Już dawno prześcignęli Hitlera. Pomimo tych, którzy ignorują śmierć 14 tysięcy dzieci i próbują przypodobać się Izraelowi, nazywając Hamas organizacją terrorystyczną, będziemy nadal odważnie wspierać – w każdej sytuacji – walkę o niepodległość Palestyny.

Tłum zebranych krzyknął po trzykroć „precz z Izraelem”, efekt został osiągnięty.

Prezydent Erdoğan (podobnie jak prezydent Putin) marzy o odbudowie imperium, a swoje marzenie wspiera na taktyce łączenia tureckiego nacjonalizmu z religią. Chciałby zwycięstwa islamu nad światem, ale ma to być islam sunnicki z centrum w Turcji. Antysemityzm jest tu ważnym narzędziem gry politycznej, zarówno w walce o poparcie ze strony własnego narodu oraz niegdyś podbitych przez Turcję krajów arabskich, jak i w walce ze znienawidzonym światem zachodnim.

Podobny styl „poparcia” Palestyny znajdziemy w wypowiedziach polityków irańskich, co zarówno łączy, jak jest polem konkurencji o prymat w świecie islamu; konkurencji, która często przejawia się w zawodach, kto bardziej nienawidzi Żydów i kto bardziej kocha Palestyńczyków (tylko tych, którzy zabijają Żydów).

O tej konkurencji mówił niedawno izraelski badacz islamu profesor Moshe Sharon, w obszernym wywiadzie dla izraelskiej gazety „Israel Hayom”.

Moshe Sharon jest wybitnym znawcą islamu, koncentruje się w swoich badaniach na historii  szyickiego islamu, był pułkownikiem IDF i doradzał premierowi Beginowi w okresie, kiedy rozstrzygała się kwestia pokoju Izraela z Egiptem.

Zdaniem Sharona, większość ludzi, również większość mieszkańców Izraela, nie zdaje sobie sprawy z głębi nienawiści islamu do Żydów, zakorzenionej w samym Koranie i wpojonej przez samego Mahometa. Żydzi byli od samego początku swego rodzaju wzorcem „wroga islamu” i islam nakazuje walkę z Żydami „do końca świata”. Mogą żyć między muzułmanami, ale pod warunkiem, że zostaną poniżeni. Takie stwierdzenie budzi pewne zdumienie człowieka, który nie zna historii tych relacji w krajach muzułmańskich. (W Polsce pokutuje mit o znacznie lepszej sytuacji Żydów w krajach muzułmańskich niż w krajach chrześcijańskich). Profesor Sharon wyjaśnia:

„Muszą pojawiać się publicznie w ubraniach, które odróżniają ich od innych i poniżają. Sedno sprawy polega na tym, że muzułmanom nie wolno żyć na równi z Żydami. Perspektywa ta opiera się na powiedzeniu, że islam jest religią nadrzędną i przeważa nad wszystkimi innymi religiami. Ta wyższość przybiera na przykład formę tego, że Żyd nie może poślubić muzułmanki, ale muzułmanin może poślubić Żydówkę, ponieważ on jest lepszy, a ona gorsza. Dlatego Żydzi muszą płacić dżizję i również są uderzani w kark, gdy ją płacą.”

To okazywanie pogardy jest częścią nauczania religii, nie jest tylko jakimś elementem z dawnej historii, który został anulowany i jest zwalczany. Przez jednych duchownych jest wdrażany w kolejnych pokoleniach zupełnie otwarcie, przez innych nieco bardziej dyskretnie, ale jest wszechobecny. Muzułmańscy duchowni, nie tylko w Autonomii Palestyńskiej, ale również ci, którzy wygłaszają swoje kazania w Izraelu, niemal wszyscy tydzień w tydzień przypominają wiernym, że celem islamu jest zdobycie władzy nad światem oraz powtarzają słynny hadis wzywający do walki z Żydami do Sądnego Dnia. Dziś, kiedy istnieje potężna muzułmańska emigracja w krajach zachodnich, to nauczanie jest również wbijane do głów muzułmanów będących mieszkańcami Zachodu.

„Główną kwestią, jeśli chodzi o islam, także dzisiaj, jest to, że Żydzi należą do grupy narodów określanej jako „Dom Wojny” (Dar al-Harb). Są to narody, które islam musi podbić. Zatem nie ma czegoś takiego jak zawarcie porozumienia z Żydami, chyba że wiąże się to z porozumieniem takim jak traktat al-Hudajbija, który Mahomet zawarł ze swoimi przeciwnikami, członkami plemienia Kurajszytów, aby zyskać na czasie i wzmocnić swoje siły militarne, a następnie złamać pakt. Innymi słowy, chodzi tu o porozumienia, które od początku miały na celu wyłącznie kupowanie czasu i które później będą zignorowane. Hamas pragnie dzisiaj z nami osiągnąć przejściowe zawieszenie broni.”

Samo pojęcie pokoju powoduje wiele nieporozumień. Cel jakim jest nawrócenie całego świata na islam nie może podlegać żadnej dyskusji. Nie ma czegoś takiego jak pokój między muzułmanami a Żydami czy chrześcijanami. Porozumienia pokojowe są rozumiane jako forma tymczasowego zawieszenia broni. Koncepcja rzeczywistego pokoju z niewiernymi nie istnieje w islamie. Oszukujemy się, że oni chcą tego samego co my, spokoju, dostatku, rozwoju gospodarczego. Tam gdzie w polityce dominuje islam, tam ta nasza projekcja jest fikcją. Czym zatem różni się Hamas od Autonomii Palestyńskiej (Fatahu-OWP)?

„Tylko w szczegółach nie związanych z ich doktryną zniszczenia Żydów i państwa Izrael. Mają ten sam cel, a różni się jedynie taktyka jego osiągnięcia. Gdyby mogli, zwolennicy OWP również by nas wymordowali tak jak Hamas, po prostu nie są w stanie tego zrobić, ponieważ IDF wykonuje świetną robotę, powstrzymując ich w Judei i Samarii, i naprawdę musi to kontynuować”.

Zdaniem Moshe Sharona  przyczyną obecnego zła są  Porozumienia z Oslo. „Były katastrofą. Kilku klaunów z dobrymi intencjami pojechało do Oslo i przywiozło dokument, który nie ma absolutnie nic wspólnego z pokojem.” Izraelski uczony wielokrotnie podkreśla, że nie rozumiemy muzułmańskiej mentalność, główny cel podboju świata jest stały i nie podlega dyskusji, a okrucieństwo jest tu wszechobecnym zjawiskiem. Zarówno w stosunku do Żydów, jak i w stosunku do innych niewiernych, a wreszcie w relacjach między samymi muzułmanami.

„Nieludzkie i barbarzyńskie incydenty, takie jak masakra z 7 października miały miejsce w przeszłości, ale na znacznie mniejszą skalę i dotyczyły rodzin lub pojedynczych osób, które doświadczyły okrucieństwa muzułmańskiego terroryzmu. […] Masakra, która miała miejsce 7 października w społecznościach wzdłuż granicy z Gazą, obejmująca profanację zmarłych i żywych, przypadki gwałtów i ścięcia głów, czerpie ze starożytnego tabu islamskiego prawa religijnego, które nie pozwala, aby muzułmanami rządzili Żydzi, nawet tutaj, w Izraelu, izraelscy Arabowie, którzy mieszkają z nami, idą na kompromis, ale na ich najgłębszym, podstawowym poziomie, Żyd jest postrzegany jako gorszy i powinien być upokorzony.”

Wielu ludzi zauważa, że Hamas, odgałęzienie Bractwa Muzułmańskiego, jest zbrojony i finansowany przez Iran i podobnie jak Hezbollah jest właściwie najemnikiem Iranu. To ciekawy problem, ponieważ od 1400 lat trwa mordercza nienawiść między szyitami i sunnitami. W islamie szyickim – przypomina Sharon – uważa się sunnitów za odpowiedzialnych za zabicie wnuka Mahometa, najwyższego księcia islamu, Ḥusayna ibn ʿAlego, najmłodszego syna Alego ibn Abī Ṭāliba, czwartego kalifa w islamie, i Fatimy, córki Mahometa. (Oczywiście fakt, że zrobiło to kilku żołnierzy sunnickiego kalifa, nikogo nie interesuje, winni są wszyscy sunnici przez wszystkie pokolenia.). Szyici wierzą również w powrót Mahdiego, 12 imama, który zniknął bez śladu gdzieś w południowym Iraku i jest w ich wyobrażeniach mesjaszem, który wróci i odkupi świat.

Niby znamy podobne majaczenia w chrześcijaństwie, ale raczej nie spotykamy ludzi, którzy traktują takie rzeczy poważnie. Tymczasem tu mamy do czynienia z wiarą tak silną, że może zadecydować o zrzuceniu bomby atomowej, żeby przyspieszyć powrót Mahdiego, ponieważ nim się pojawi musi nastąpić „wielka wojna”.

„Dwunasty Imam pojawi się w środku krwawej łaźni, w wyniku ogromnej eksplozji. Szyici mają nadzieję, że przede wszystkim zniszczy wszystkich sunnitów. Zanim Mahdi się pojawi, musi nastąpić wielka wojna. Wszystko eksploduje, a potem on pojawi się i będzie rządził światem, gdzie będzie mógł rządzić ‘wspaniałym’ światem szyitów.”

Lęk Arabii Saudyjskiej, Egiptu, czy Turcji przed Iranem jest zrozumiały, ponieważ łatwiej zauważyć paranoję innych niż własną, a własny fanatyzm religijny pomaga czasem zrozumieć siłę i grozę fanatyzmu wroga.

Zniszczenie Hamasu przez Izrael Iranu nie boli, przeciwnie, to dwie pieczenie przy jednym ogniu, świetna okazja do mobilizacji innych muzułmanów i globalnej lewicy i śmierć znienawidzonych sunnitów.

Jak się wydaje irańska opozycja zna ten obłęd i rozumie jego siłę lepiej niż inni: nie tylko mieszkający w Iranie sunnici, nie tylko mieszkający tam ludzie innych wyznań, ale również ci szyici, którzy odmawiają dosłownego traktowania swojej wiary.

Po zwycięstwie islamskiej rewolucji w Iranie, irańska lewica, która pomagała obalić szacha, została wymordowana, dziś wśród przeciwników propalestyńskich demonstrantów na Zachodzie szczególnie często widzimy Irańczyków, którzy próbują uświadomić bezmiar samobójczej naiwności zachodniej młodzieży. Jak łatwo się domyśleć, spotyka ich nienawiść i szyderstwo ze strony walczących z kapitalizmem, imperializmem i kolonializmem. Dobrzy ludzie bywają naiwni bez granic, chociaż z tą dobrocią nie przesadzajmy, w tych propalestyńskich demonstracjach na Zachodzie coraz wyraźniej widać żądzę przemocy i krwi.

P.S. Dla tych, którzy nie mieli okazji by wysłuchać lub w inny sposób zapoznać się z typowym piątkowym kazaniem imama poniżej kazanie wygłoszone  22 marca 2024 r. w Islamic Center of Eastern North Carolina w Greenville. Oto co mówił imam Khadem AbuZain:

Allah jest Najwyższy, kiedy zarządził to [piątkowe] kazanie, wielki i uroczysty rytuał co tydzień, który zawiera te słowa, które mogą obudzić dobro w tym islamskim narodzie, aby jego słowa nadal rozpalały ogień nadziei i wiary w islam w piersiach naszej młodzieży, wywołując szok w ich piersiach i sercach, tak że być może pewnego dnia podniosą sztandar dżihadu.

[…]

To są Żydzi, taka jest ich natura, na którą zawsze byliśmy znieczuleni, żyjąc z nimi w tak zwanym pokoju.

Czego oczekujemy od ludzi, których serca są stwardniałe jak kamienie lub jeszcze bardziej okrutne?

Czego oczekujemy od ludzi, których ręce są splamione krwią apostołów i proroków?

Ten naród żydowski, który został przeklęty przez Allaha, jest spragniony krwi i wojny.

Dążą do szerzenia zepsucia na Ziemi i zobaczycie w nich egoizm.

Wczorajsi Żydzi są tymi samymi dzisiejszymi Żydami, a zbrodnie, które dzisiaj widzicie, to te same zbrodnie, które popełniły żydowskie gangi, kiedy w 1948 roku powstał twór syjonistyczny.

Drodzy bracia i siostry, dlaczego Gaza? Dlaczego Gaza teraz? Gaza jest schronieniem dla bohaterów Palestyny, którzy ogłosili zasadę dżihadu i oporu.

To ci, którzy witają śmierć dla honoru. Dali swoje dzieci jako sakrament, jak… i historia to udokumentowała. To są synowie szejka [Ahmeda] Jassina… i wnuki Izza Al-Dina Al-Kassama.


Aby zobaczyć klip z imamem Khadema AbuZaina z Greenville w Karolinie Północnej, kliknij tutaj.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Qatar, ‘Leading Sponsor of Terrorism in the World, More than Iran,’ Is Not an Impartial Mediator

Qatar, ‘Leading Sponsor of Terrorism in the World, More than Iran,’ Is Not an Impartial Mediator

Bassam Tawil


The idea that Qatar has been acting as a mediator in the negotiations between Israel and Hamas is nothing short of laughable. Qatar has actually long been staunchly aligned with the Muslim Brotherhood organization, of which Hamas is an offshoot. Pictured: Hamas leader Khaled Mashaal meets with Qatar’s then Crown Prince (today’s Emir) Sheikh Tamim bin Hamad al-Thani at the Royal Palace in Amman, Jordan on January 29, 2012. (Photo by Khalil Mazraawi/AFP via Getty Images)


  • The idea that Qatar has been acting as a mediator in the negotiations between Israel and Hamas is nothing short of laughable. Qatar has actually long been staunchly aligned with the Muslim Brotherhood organization, of which Hamas is an offshoot.
  • The Muslim Brotherhood — according to a hearing at the U.S. House Subcommittee on National Security on July 11, 2018 — is a militant Islamist organization with affiliates in over 70 countries, including groups designated as terrorist organizations by the US.
  • “”Qatar has huge influence over the Muslim Brotherhood’s Palestinian affiliate, Hamas…. For too long, Doha has danced between its Islamist allies and its Western and Arab partners.” — Hussein Ibish, a senior resident scholar at the Arab Gulf States Institute in Washington, The Atlantic, October 20, 2023
  • Qatar has a long history of supporting the Muslim Brotherhood and its radical terrorist offshoots…. Qatar has also provided political and financial support to Hamas. In 2008, Doha reportedly pledged $250 million to Hamas, one year after the terror group violently seized control of the Gaza Strip. In 2012, Qatari Emir Hamad bin Khalifa al-Thani became the first head of state to visit Gaza, pledging $400 million to Hamas. Since then, the Qatari government has continued to send money to Hamas.
  • Qatar’s goal is to keep Hamas in power. Qatar has no reason to care if thousands of Palestinians die in the Gaza Strip, so long as Hamas is permitted to continue ruling the coastal enclave.

Recently, the rulers of Qatar demonstrated that they not only serve as gracious hosts to the leaders of the Palestinian Hamas terror group, but that they also have a sense of humor.

The Gulf state’s Prime Minister Mohammed bin Abdulrahman bin Jassim al-Thani announced during a press conference in Doha that his country is reassessing its role as a mediator between Israel and Hamas after facing criticism.

“Qatar is in the process of a complete re-evaluation of its role,” al-Thani said. “There is exploitation and abuse of the Qatari role,” he said, adding that Qatar had been the victim of “point-scoring” by “politicians who are trying to conduct election campaigns by slighting the State of Qatar.”

Earlier, al-Thani said negotiations to secure the release of more than 130 remaining Israeli hostages, abducted by Hamas to the Gaza Strip on October 7, 2023, had stalled.

“We are going through a sensitive stage with some stalling, and we are trying as much as possible to address this stalling,” the Qatari premier said.

Oh really.

The idea that Qatar has been acting as a mediator in the negotiations between Israel and Hamas is nothing short of laughable. Qatar has actually long been staunchly aligned with the Muslim Brotherhood organization, of which Hamas is an offshoot.

The Muslim Brotherhood’s motto is: “Allah is our objective; the Prophet is our leader; the Quran is our law; Jihad is our way; dying in the way of Allah is our highest hope.”

The Muslim Brotherhood — according to a hearing at the U.S. House Subcommittee on National Security on July 11, 2018 — is a militant Islamist organization with affiliates in over 70 countries, including groups designated as terrorist organizations by the US.

After the Muslim Brotherhood’s Mohammed Morsi was elected president of Egypt in 2012, 22 million Egyptians could not wait to get rid of him. In a year and a few days, he was gone.

“Qatar has huge influence over the Muslim Brotherhood’s Palestinian affiliate, Hamas,” said Hussein Ibish, a senior resident scholar at the Arab Gulf States Institute in Washington.

“Qatar’s dalliance with Islamist groups has long been the primary means for Doha to project influence in the Arab world, particularly through state support for Al-Jazeera Arabic. For too long, Doha has danced between its Islamist allies and its Western and Arab partners.”

Qatar has a long history of supporting the Muslim Brotherhood and its radical terrorist offshoots. During the Brotherhood’s year in power in Egypt, Qatar loaned Morsi’s regime approximately $7.5 billion. Qatar also reportedly aided Morsi’s regime with grants and “energy supplies.” During Morsi’s presidency, “payments ranging from $250,000 to $850,000 to top Morsi associates from the former Prime Minister of Qatar,” Sheikh Hamad bin Jassim bin Jaber Al Thani.

Qatar has also provided political and financial support to Hamas. In 2008, Doha reportedly pledged $250 million to Hamas, one year after the terror group violently seized control of the Gaza Strip. In 2012, Qatari Emir Hamad bin Khalifa al-Thani became the first head of state to visit Gaza, pledging $400 million to Hamas. Since then, the Qatari government has continued to send money to Hamas. In July 2016, Qatar announced a payment of $30 million to Hamas-hired workers in Gaza.

Qatar, in addition, has long hosted Hamas leaders and allowed the terrorist group to set up an office in Doha. Khaled Mashaal — the former leader of Hamas, whose wealth is estimated above $5 billion “while more than half of his own citizens in Gaza live under the poverty line” — has held press conferences on behalf of the terrorist group at internationally owned businesses in Qatar, including at the Four Seasons Hotel and the Sheraton Doha (owned by Marriott). Mashaal has previously resided “in the most luxurious hotel in the most beautiful district [in Qatar],” according to one Egyptian television host. Mashaal is also reported to own four towers and a commercial center on a seven-acre plot in Qatar, developed by a domestic real estate agency. Qatar has repeatedly denied rumors that Mashaal was evicted from Qatar, and in 2015 called him a “dear guest of Qatar.”

The Muslim Brotherhood has been militant from its very beginning. Its founder, Hassan al-Banna, who founded the group in 1928, said that “Jihad (holy war) is an obligation from Allah and every Muslim and cannot be ignored nor evaded.” In a book titled The Way of Jihad, he wrote:

“Jihad means the fighting of the unbelievers and involves all possible efforts that are necessary to dismantle the power of the enemies of Islam, including beating them, plundering their wealth, destroying their places of worship, and smashing their idols.”

In 2005, a former Kuwaiti minister of information, Dr. Ahmad al-Rabi’, wrote in the Saudi-owned Asharq al-Awsat newspaper:

“The beginnings of all the religious terrorism that we are witnessing today were in the Muslim Brotherhood’s ideology…all those who worked with bin Laden and al-Qaeda went out under the mandate of the Muslim Brotherhood.”

This jihadist ideology continues to fuel the Muslim Brotherhood today. The Brotherhood mourned the death of Osama bin Laden, and its leaders developed teachings justifying revolutionary violence under sharia law. The Brotherhood has preached hatred towards Jews, denied the Holocaust, and called for Israel’s destruction. The Brotherhood incited violence against Coptic Christians in Egypt amidst a wave of church bombings and other attacks by terrorist groups, including ISIS.

One of the leading members of the Muslim Brotherhood was Haj Amin al-Husseini, known to many as the father of Arab terrorism, who was Grand Mufti of Jerusalem from 1921-1937. According to Middle East expert Tony Duheaume:

“Through his leadership of the Palestinian branch of the Muslim Brotherhood, al-Husseini’s infamous exploits aided in the creation of one that blended Muslim beliefs with all of the vile ideologies created by the Nazis, spawning many groups that followed the same cause.

“With al-Husseini having lived in Palestine during the start of the First World War, he had sworn his allegiance to the Ottoman Empire, and had become an officer in the Ottoman Turkish army.

“It was during this time, he had found himself assigned to the Forty-Seventh Brigade, which was stationed in the city of Smyrma, and whilst serving there, he had become a willing participant in the Armenian genocide, during which one-and-a-half million Christians were reportedly slaughtered by Turkish troops.

“This event had twisted al-Husseini’s mindset, turning him into a leading advocate of creating an Islamic Caliphate, which was envisaged by all of his followers, and which they believed could only come about through the annihilation of all Jews and Christians living in the Middle East.”

For many years, Qatar hosted Sheikh Yusuf al-Qaradawi, one of the spiritual leaders of the Muslim Brotherhood, who was famous for shaping the concept of violet jihad and who promoted terrorism, including suicide bombing attacks against Israeli civilians, US forces in Iraq, and some of the Arab regimes. “I supported martyrdom operations, and I am not the only one,” al-Qaradawi told the BBC in 2004. Because of that, he was banned from entering Western countries and some Arab states.

Al-Qaradawi also issued fatwas authorizing attacks on all Jews. On Al Jazeera Arabic in January 2009, he said:

“Oh God, take Your enemies, the enemies of Islam… Oh God, take the treacherous Jewish aggressors… Oh God, count their numbers, slay them one by one and spare none.”

Qatar’s close relations with Hamas should clearly disqualify it from brokering the release of the Israeli hostages. It is said, “Qatar is Hamas and Hamas is Qatar.”

Qatar’s threat to quit the role of mediator is unfortunately nothing but a sick joke. Qatar has always been on the side of Hamas, whose other billionaire leaders continue to enjoy a comfortable life far from Gaza in foreign villas and five-star hotels.

If the Qataris had wanted to end the war in the Gaza Strip, they could have summoned the leaders of Hamas and issued an ultimatum to them to release the hostages or face deportation from the country. The Qataris are not doing so because they do not seem to be facing any pressure from the US administration. If the US administration really wanted to exert pressure on Qatar, it could threaten to withdraw fro Al-Udeid Air Base, located in the desert southwest of Doha. Al-Udeid is the biggest US military installation in the Middle East and is the main reason why Qatar enjoys security and stability.

Qatar’s goal is to keep Hamas in power. Qatar has no reason to care if thousands of Palestinians die in the Gaza Strip, so long as Hamas is permitted to continue ruling the coastal enclave.

“Qatar is the leading sponsor of terrorism in the world, more than Iran,” said Dr. Udi Levy, a former senior official of Israel’s Mossad spy agency who dealt with economic warfare against terrorist organizations. Commenting on the double game of the Qataris, who fund Hamas and at the same time pretend they are assisting in a hostage deal, Levy said:

“Qatar has been playing a dual role since the beginning of the Gaza war. On the one hand, it is a well-known supporter of Hamas, and even finances it with a lot of money, and on the other hand, it is trying to help in the deal for the release of the Israeli hostages. So what is the real face of the Qataris? The Qataris are the No. 1 country in the world that finances terrorism, more than Iran.”


Bassam Tawil is a Muslim Arab based in the Middle East.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Netanyahu: ‘Antisemitic Mobs Have Taken Over Leading U.S. Universities’

Netanyahu: ‘Antisemitic Mobs Have Taken Over Leading U.S. Universities’

i24 News and Algemeiner Staff


Anti-Zionist protesters at Columbia University on April 18, 2024. Photo: Melissa Bender/Reuters Connect

– 

Antisemitic mobs have taken over leading U.S. universities, Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu charged on Wednesday, responding to the shocking scenes on Columbia and other campuses.
.

https://twitter.com/i/status/1783178641788018963

.

“What’s happening in America’s college campuses is horrific. Antisemitic mobs have taken over leading universities. They call for the annihilation of Israel. They attack Jewish students. They attack Jewish faculty,” the leader said in a recorded statement.

“This is reminiscent of what happened in German universities in the 1930s. It’s unconscionable. It has to be stopped. It has to be condemned and condemned unequivocally. But that’s not what happened. The response of several university presidents was shameful.”

“We see this exponential rise of antisemitism throughout America and throughout Western societies as Israel tries to defend itself against genocidal terrorists, genocidal terrorists who hide behind civilians. Yet it is Israel that is falsely accused of genocide, Israel that is falsely accused of starvation and all sundry war crimes. It’s all one big libel. But that’s not new. We’ve seen in history that antisemitic attacks were always preceded by vilification and slander, lies that were cast against the Jewish people that are unbelievable yet people believed them.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com