Szaleństwo, które stało się legendą. Historia festiwalu w Opolu

Szaleństwo, które stało się legendą. Historia festiwalu w Opolu

Marcelina Obarska


XII Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, 1974, fot. audiovis.nac.gov.pl (NAC)XII Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, 1974, fot. audiovis.nac.gov.pl (NAC)

“Tak jak stolica Polski jest jedna i nazywa się Warszawa, tak stolicą polskiej piosenki jest Opole”, mówił prezydent miasta nad Odrą w kontekście oficjalnego uznania przydomku “Stolica Polskiej Piosenki” za prawnie chroniony. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że na deskach opolskiego amfiteatru przez sześć dekad pisała się polska historia tego gatunku.

Kolacja w SPATIF-ie

Od 1963 festiwal nie odbył się tylko raz – w roku 1982 – z powodu stanu wojennego. Poza tym wyjątkowym dla historii Polski okresem imprezę organizowano zawsze, czasami – jak w roku 1981 czy 2020 – organizowano ją “mimo wszystko”. Prześledzenie losów Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu pozwala dostrzec nierozerwalne sprzężenie historii polskiej piosenki z historią przemian politycznych i społecznych, nieprzerwany dialog estetyki z życiem społecznym. Jak narodziła się ta najpopularniejsza w Polsce muzyczna impreza? Zaczęło się od pomysłu dwóch dziennikarzy radiowej “Trójki”, literata Jerzego Grygolunasa i kompozytora Mateusza Święcickiego, których wsparł pierwszy redaktor naczelny stacji, poeta i autor tekstów piosenek Edward Fiszer (spod jego pióra wyszedł między innymi słynny utwór “Pod Papugami” wykonywany przez Czesława Niemena). Obecny dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu Jarosław Wasik przytoczył w audycji Polskiego Radia anegdotę dotyczącą narodzin tego pomysłu: Grygolunas i Święcicki w trakcie podróży do Warszawy wymienili się ponoć uwagami na temat kondycji ówczesnej muzyki polskiej i zgodnie stwierdzili, że należy stworzyć odpowiedź na zainaugurowany w 1961 roku festiwal w Sopocie, którego pomysłodawcą był Władysław Szpilman i który miał charakter międzynarodowy (jak pisała Lidia Kopania-Przebindowska, “​​Festiwal w Opolu miał stymulować polską twórczość i bronić jej przed zalewem piosenek z Zachodu, sopocki natomiast pełnił funkcję promocyjną”​). 

XII Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, 1974, fot. audiovis.nac.gov.pl (NAC)

Stojąc na rogu Wilczej i Alei Ujazdowskich, Jerzy Grygolunas zadał mi pytanie, czy można byłoby zrobić drugi festiwal, konkurencyjny dla sopockiego. Poszliśmy na kolację do SPATIF-u i Jerzy wymyślił, że on to zrobi w Opolu, ponieważ był wielkim sojusznikiem tego regionu.

– wspominał Święcicki w rozmowie zarejestrowanej w 1976 roku.

O tym, jak kształtowała się legenda festiwalu, dowiedzieć się można między innymi z archiwalnych odcinków Polskiej Kroniki Filmowej. Od samego początku przedsięwzięcie spotykało się z entuzjazmem i szybko budowało swoją renomę: już w 1965 roku słynny lektor PKF stwierdzał, że “Opole nie byłoby Opolem bez swojego festiwalu”. Rzeczywiście impreza robiła w mieście niemałe zamieszanie. W ramach III edycji wykupiono aż 38 tysięcy biletów (a samo miasto liczyło wówczas 70 tysięcy mieszkańców).

Odkrycia

Ewa Dębicka z białym pudlem podczas występu, 1977, fot. audiovis.nac.gov.pl (NAC)

“Na początku ludzie twierdzili, że to szaleństwo, że miasto jest za małe”, wspominał ówczesny przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej, Karol Musioł (był także pierwszym prezesem Towarzystwa Przyjaciół Opola i inicjatorem budowy amfiteatru). Szaleństwo przypadło jednak włodarzom miasta do gustu, stawką było przecież stworzenie okazji do wypromowania Opola i regionu. “Pierwszy festiwal był najlepszy”, mówił Musioł w filmie dokumentalnym wyprodukowanym z okazji dziesięciolecia imprezy. Otwierająca edycja Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu odbyła się w dniach 19–23 czerwca 1963 roku, w roli konferansjerów na scenie pojawili się Piotr Skrzynecki i Jacek Fedorowicz. Być może nie wszyscy są świadomi – a już z pewnością mało kto pamięta – że inauguracyjna edycja opolskiego festiwalu była momentem odkrycia Ewy Demarczyk, wówczas dwudziestodwuletniej, jednej z najważniejszych twórczyń w historii polskiej muzyki. To wtedy wykonała między innymi legendarną “Karuzelę z Madonnami” z tekstem Mirona Białoszewskiego do muzyki Zygmunta Koniecznego. Demarczyk była objawieniem. Z jej teatralnym, ekspresyjnym, nieco mrocznym występem kontrastowała dwudziestoletnia wówczas Karin Stanek – radosna i żwawa, z gitarą, śpiewająca beztroskie utwory: “Autostop” i “Chłopiec z gitarą”. Cztery lata później na amfiteatralnej scenie wybrzmiał nazywany niekiedy “pierwszym polskim protest songiem” utwór “Dziwny jest ten świat”. Do Niemena trafiła wówczas nagroda Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji. Rok później – w 1968 – na scenie opolskiego amfiteatru po raz pierwszy stanęła Maryla Rodowicz, wykonując “Zabierz moje sukienki” z tekstem Wandy Warskiej i “Co ludzie powiedzą” ze słowami Agnieszki Osieckiej. Na opolskim festiwalu Rodowicz pojawi się później jeszcze kilkadziesiąt razy. Opole było także pierwszym lub jednym z pierwszych etapów rozpoczynających karierę takich twórczyń, jak, między innymi, Edyta Geppert – to właśnie w ramach opolskiego festiwalu w 1984 wykonała ekspresyjny utwór “Jaka róża, taki cierń”, a dwa lata później wyśpiewała słynne “Och, życie, kocham cię nad życie” (za te występy otrzymała kolejno Nagrodę Główną im. Karola Musioła oraz Grand Prix festiwalu).

“Żyje nam się nie najlepiej”

Czesław Niemen podczas występu w 1974 roku, fot. audiovis.nac.gov.pl (NAC)

W historii opolskiego festiwalu odbijają się węzłowe wydarzenia ostatnich kilku dekad. W 1976 roku festiwal rozpoczęty 23 czerwca został skrócony z powodu powszechnych strajków wywołanych podwyżkami cen (24 czerwca premier Piotr Jaroszewicz ogłosił – choć niezupełnie wprost – plan wprowadzenia drastycznej zmiany cen urzędowych produktów żywnościowych; mięso zdrożeć miało o blisko 70, masło o 60, a cukier aż o 90 procent. Protestowały załogi ponad stu zakładów pracy w 24 województwach). W tym roku po raz pierwszy w historii festiwalu nie przyznano nagród głównych. W roku 1980 Kora w “Boskim Buenos” – inspirując się iberoamerykańską prozą, a konkretnie książką “Żeby cię lepiej zjeść” Eduardo Gudiño Kieffera – wyśpiewała tęsknotę za odległym, kolorowym światem tak różnym od szarej PRL-owskiej rzeczywistości.

Kiedy w czerwcu 1981 roku konferansjer Andrzej Jaroszewski otwierał koncert Przeboje sezonu w ramach XIX edycji festiwalu, stwierdził posępnym tonem, że “sytuacja jest, wiemy jaka, żyje nam się nie najlepiej”. To była warta szerszego omówienia odsłona opolskiej imprezy. Czerwiec 1981 roku był samym środkiem karnawału “Solidarności”, główną nagrodę otrzymał wówczas Jan Pietrzak z piosenką “Żeby Polska była Polską”, którą uznano za spontaniczny hymn solidarnościowego ruchu. Wspomniana wcześniej skandalistka Trojanowska razem z zespołem Stalowy Bagaż wystąpiła z obśmiewającym ideologię socrealizmu utworem “Pieśń o cegle”, zakładając krawat Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Związek wystosował niedługo potem oficjalny protest, nazywając ten gest profanacją. Niedługo potem, w roku 1983, wokalistka trafiła na listę osób “niepożądanych w Polsce Ludowej”. Jednym z utworów, które interpretowano niekiedy jako komentarz do bieżącej sytuacji w Polsce było “Wypijmy za błędy” Ryszarda Rynkowskiego z tekstem Jacka Cygana, który to utwór wykonany w 1989 roku, dwa tygodnie po pierwszych wolnych wyborach, przyniósł wokaliście nagrodę w konkursie Premier. Również w XXI wieku wydarzenia społeczne i polityczne naznaczyły historię festiwalu. W 2010 roku w związku z katastrofą smoleńską święto piosenki po raz pierwszy odbyło się we wrześniu, był to też rok, w którym przestrzenią festiwalową, w związku z remontem amfiteatru, stał się kampus Politechniki Opolskiej. Nawet pandemia koronawirusa nie sprawiła, że sytuacja z 1982 roku powtórzyła się: festiwal w 2020 roku przesunięto na pierwszy tydzień września. Całą imprezę zadedykowano natomiast Ewie Demarczyk zmarłej 14 sierpnia tego roku.

Miss Bohdan

Stoją od lewej Kazimierz Grześkowiak, Maryla Rodowicz, Danuta Rinn, Urszula Sipińska, Jacek Nieżychowski, niżej Halina Kunicka, fot. audiovis.nac.gov.pl (NAC)

W ramach festiwalu wielokrotnie przyznano nagrodę Miss Obiektywu – po raz pierwszy w roku 1970, doceniając fotogeniczność Urszuli Sipińskiej. Kolejne nagrody otrzymywały między innymi Maryla Rodowicz (1972) czy Danuta Rinn (w 1974 roku wystąpiła z ikonicznym utworem “Gdzie ci mężczyźni”, który przyniósł jej nagrodę Towarzystwa Przyjaciół Opola). W 1980 roku, w ramach XVIII edycji festiwalu, furorę zrobiła Izabela Trojanowska, wykonująca wówczas “Wszystko czego dziś chcę”. Ten występ, za który przyznano jej Nagrodę Główną, stał się legendarny: z dłońmi w kieszeniach garniturowych spodni, w kamizelce i marynarce, z krótko obciętymi włosami śpiewała utwór interpretowany często jako manifest kobiecej przyjemności seksualnej. Była uosobieniem androgynicznej kreacji, tak popularnej wówczas w krajach zachodnich. Próba wykroczenia (prawdopodobnie jednak bezwiednego) poza binarność płci pojawiła się także rok później, kiedy tytuł Miss Obiektywu trafił do… Bohdana Smolenia. Ponoć cieszył się wówczas, że zrobiono mu więcej zdjęć niż Hannie Banaszak i Małgorzacie Ostrowskiej łącznie.

Ożywienie

Amfiteatr Tysiąclecia w Opolu, fot. Mariusz Przygoda / Forum

Festiwal był nie tylko rodzajem okna wystawowego dla młodych, nieopierzonych jeszcze twórczyń czy twórców, ale także okazją do – jak powiedzielibyśmy dziś – networkingu; spotkania osób działających na co dzień w branży, a niemających ze sobą kontaktu (a czasami i niewiedzących o swoim istnieniu, mówimy przecież o świecie bez internetu). “W tych dniach jest jakieś ożywienie w tej dziedzinie” – twierdził Leszek Bogdanowicz, wieloletni kierownik muzyczny festiwalu. W dokumencie “Dziesiąty raz w Opolu” Jerzego Sztwiertni (1973) Urszula Sipińska mówiła z kolei:

Proszę sobie wyobrazić, że nie ma festiwalu [w Opolu – przyp.red.]. To po prostu nie ma szansy dla nowych piosenkarzy, piosenkarek, zespołów [głos w tle: »Dla niczego nie ma szansy«]. Proszę zobaczyć, co jest w telewizji. Dwa, trzy programy góra. No to wobec tego, gdzie mamy pokazywać swoje piosenki?

W czerwcu 2023 roku zorganizowano jubileuszową, 60. edycję Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że na deskach opolskiego amfiteatru od 1963 roku kształtowała się historia polskiej piosenki i trudno dziś wyobrazić sobie losy tego gatunku bez imprezy, którą na początku lat 60. wymyślili dwaj młodzi redaktorzy radiowi. “Piosenka powinna być szlagierem, który wszyscy śpiewają”, stwierdza mężczyzna w okołofestiwalowym odcinku PKF z 1972 roku. Niewątpliwie dziesiątki takich szlagierów narodziły się właśnie w Opolu.


Marcelina ObarskaAutor: Marcelina ObarskaAbsolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim i Gender Studies w Instytucie Badań Literackich PAN. Doktorantka w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych UW. W Culture.pl redaguje dział Teatr i Taniec. Publikuje teksty krytyczne i artykuły o teatrze m.in. w “Didaskaliach” czy “Dialogu”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com